Skocz do zawartości

Vulc

Użytkownik
  • Postów

    2 104
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez Vulc

  1. Drukowałem, choć nie dla siebie, głowę Kratosa jako uchwyt na słuchawki. Od dawna przymierzam się też do drukowania hełmu Master Chiefa z Halo i teraz na nowej drukarce chyba już poleci.
  2. BSG była nierówna, miała sporo męczących, rozwleczonych wątków. Mimo wszystko to mocno wyróżniająca się pod wieloma względami seria i zdecydowanie topka gatunku. Firefly jest genialne, szkoda że tak krótkie. Regularnie co 2 lata oglądam ponownie. Expanse to dla mnie poziom BSG mniej więcej.
  3. Ani Foxx nie był IMO wybitny, tym bardziej Tommy Lee Jones w Ściganym (kierwa, powiedziałem to głosem Stuhra). W 2004 to już Dom Cheadle za Hotel Ruanda bardziej zasłużył, choć to kwestia dyskusyjna, a Ty masz sporo racji - Leo trafiał często na życiówki innych aktorów. Ja go lubię, bo jest dość elastyczny aktorsko i jakoś specjalnie nie rozmienia się na drobne.
  4. Prusa robi solidne drukarki. Niestety ceny mają oderwane od rynkowej rzeczywistości. Jak wyżej, do figurek lepiej się nadają drukarki żywiczne, ale wymagają znacznie więcej obsługi. Na FDM też można z powodzeniem drukować, ale trzeba zdawać sobie sprawę z ograniczeń tej technologii w przypadku tak szczegółowych modeli. Bardzo dużo podpór, długi czas drukowania, zwiększone ryzyko, że coś pójdzie nie tak. Jakość wykończenia też odbiega od żywicy, po bliższej obserwacji. Drukarki FDM są na pewno o wiele bardziej uniwersalne i user friendly, więc mimo wszystko zacząłbym właśnie od nich. Jak nie chcesz na dzień dobry płacić 3.4k, zerknij na Bambu A1 Combo.
  5. Miałem na myśli bardziej fakt, że nie dostał go wcześniej. Zresztą z tamtego roku choćby Fassbender w Jobsie odwalił IMO lepszą robotę, choć obie kreacje wybitne nie są.
  6. Prócz tego co wyżej, sporo elementów, na przykład pojemnik na odpady, dodrukujesz sobie sam. Na przykład tak wygląda wspomniany pojemnik do P2S:
  7. U mnie były paskudne bąble na wydrukach z wilgotnego PETG + nitkowanie. Po 12 godzinach w suszarce zero problemów.
  8. PETG musi być bezwzględnie suchy, bo inaczej będzie problem za problemem. A na pewno nie będzie ładnego wykończenia, choć akurat PETG do czysto ozdobnych elementów to się średnio nadaje. Mi problemy sprawiał Silk, ale go w końcu opanowałem, tutaj niż były pewne modyfikacje temperatur. Na szczęście ani ja, ani moja nie lubimy tych shiny filamentów. Zdecydowanie bardziej odpowiada nam mat. Zwłaszcza elementy 3D do gier planszowych, których sporo drukujemy. Rosa 3D jest w porządku. Fajne, pewne roleczki. Za to Tecbears dostałem ostatnio dwie czarne rolki PETG tak wilgotne, że siedziały w suszarkach przez 12h. No, ale były tanie, 28 za kg. Tak czy inaczej, trochę się zraziłem.
  9. Zjawa to akurat film, za którego mu się ta statuetka należała dużo mniej niż za jego inne, poprzednie role. No, ale to jest Hollywood, nikt nie oczekuje po nich sensownych, zrozumiałych decyzji.
  10. Tak, ale w Bambu wszystko jest dość mocno zautomatyzowane, a profile z reguły dość pewne. Pamiętam jak walczyłem z nitkowaniem i innymi problemami na Neptune 3 Pro, wydrukowałem więcej różnych testów (temp tower, stringing, xyz cube) niż samych modeli.
  11. Jak wyżej, dostajesz tylko mały zwitek na wydrukowanie bodajże Benchy. @barteke To dziwne, bo na trzech modelach Bambu, nigdy nie miałem nitkowania, a jechałem tylko na presetach od konkretnych marek, albo na genericu. Czasem eksperymentuję i daję profil pod Bambu Basic PLA. Oczywiście też idzie bez problemu. Wilgotność filamentu, temat rzeka. 😄 90% odpowiedzi w przypadku problemów z drukiem to "wysusz filament". PETG jak najbardziej, jest mocno higroskopijny. PLA na AMS Lite potrafiłem trzymać tygodniami poza pojemnikami i później drukował bez problemu. Niestety potrafił też pękać w rurkach. No, ale lepiej nie pozostawiać nic przypadkowi i o ten filament dbać. Zwykłe pojemniki z Jyska się dobrze sprawdzają, do tego jakiś pochłaniacz wilgoci. Ja jestem leniuszkiem i mi się nie chciało rotować filamentów cały czas, dlatego AMS2 Pro to dla mnie dar niebios, bo mogę jeszcze je suszyć.
  12. Nikt się nie czaruje, że będzie tanio. Ale może nie będzie drogo?
  13. Bambu robi fajne filamenty, ale jak nie ma różnicy... U nich opłaca się brać tylko w bulk sale, kupując 4-6+ rolek. Wtedy jest jescze sensowna cena. Drukarki Bambu mają tę zaletę, że radzą sobie na stockowych ustawieniach z większością filamentów. Jayo, Esun, Sunlu, z tych najpopularniejszych. Dla Sunlu czy Esun PLA masz gotowe profile pod A1 Mini, nic w zasadzie nie trzeba tam zmieniać, choć wskazane jest zrobić Flow Rate Calibration.
  14. Wątek poświęcony drukowaniu i drukarkom 3D. Jak znajdę chwilę czasu, w pierwszy post wrzucę jakieś propozycje zakupowe w różnych widełkach cenowych. Najpopularniejsze strony z darmowymi modelami 3D do pobrania: https://www.thingiverse.com/ https://www.printables.com/ https://makerworld.com/en https://www.yeggi.com/ - wyszukiwarka modeli 3D
  15. Wszyscy chyba fani gatunku na to liczą, w szczególności miłośnicy uniwersum. Seria książkowa jest bardzo dobra, serial również wyjątkowo się udał. W przypadku gry lepiej się za mocno nie nakręcać, studio nie należy do super utalentowanych, choć seria Pathfinder wielu osobom przypadła do gustu (mi raczej średnio). Dodatkowo to ich pierwsza produkcja w takiej konwencji, stąd warto stawiać znaki zapytania. Mogą wypłynąć na szerokie wody za sprawą tego tytułu, ale nie jest kompletnie wykluczone, że coś nie wypali.
  16. No Heniek nigdy wybitnym aktorem nie był. Co do Wiedźmina, jako jeden z nielicznych o ile dobrze pamiętam, uważałem że taki kloc nie pasuje do roli Geralta. Jego gra wydawała mi się nienaturalna, za bardzo się angażował, zwłaszcza w przypadki dykcji. Żebrowski o niebo lepszy.
  17. Jako produkcja dla przeciętnego użytkownika, może i tak. Jako remake jednego z najlepszych jerpegów w historii, jest słabiutko. Brakuje ducha oryginału, tej świetnej atmosfery, klasycznego modelu walki. Zmiany fabularne są w większości przypadków niepotrzebne i obniżają ogólną jakość. Rozwadniają też mocno gameplay, czego apogeum mamy w Rebirth. Dla mnie to jedno z największych rozczarowań ostatnich lat, a próbowałem podchodzić do rimejku wielokrotnie, mając w pamięci fantastyczne wspomnienia z klasyczną odsłoną.
  18. Nie tyle gejmingu co biznesu, wyświetlenia muszą się zgadzać. Większość i tak zapomni co kto mówił, a zdarzają się jednostki, które takie chorągiewki nazwą odważnymi Jutuberami, mówiącymi jak jest bez owijania w bawełnę. I to faktycznie jest kwintesencja współczesnego gejmingu. Ja łoję cały czas.
  19. U mnie pod tym względem sprawa jest klarowna - nigdy nie kupiłem żadnej skórki, broni, pakietu czy czegokolwiek innego, w tego typu produkcji. Wyjściowa cena jest wystarczająco wysoka, nie widzę żadnej potrzeby płacenia dodatkowo choćby złotówki. Wyjątkiem są płatne dodatki z mapami, bo oferują konkretną wartość gameplay'ową.
  20. Widzę te nazwy map z trójki i czwórki, momentalnie wizualizuje się ich rozmiar i skala. A potem człowiek odpala BF6, gdzie do centrum "dużej" mapy dociera się jeepem w 6-8 sekund. Nie mam złudzeń, że najnowsza odsłona kiedyś dotrze do tego punktu, quality wise. Zagrałem w tą nową/starą mapę w Californii - IMO jest lepsza od poprzedniej. Klimat nie każdemu przypadnie do gustu, ale konstrukcyjnie nawet daje radę. Sporo możliwości chowania się przed pojazdami/heli, fajne starcia w większych budynkach.
  21. DMC. Jedna z wielu dużych serii, które nigdy do mnie nie przemawiały. Serio, patrzę na ten tytuł i chyba tylko z przymusu mógłbym w to zagrać. Całkiem nie moje klimaty. Inna sprawa, że fanem slasherów też nigdy nie byłem, zwłaszcza od japońskich producentów czy w tym stylu. DMC, Bayonetta, Ninja Gaiden, ostatnio Stellar Blade, zero zainteresowania. Z klasycznego naparzania tylko God of War, Middle Earth: Shadow of Mordor też było spoko.
  22. Jasne, są elementy, które kiedyś wyglądały lepiej, są takie które teraz wyglądają lepiej. Innowacja to zwrot mocno elastyczny. Dodatkowo jak sam zauważyłeś, pisząc powyższego posta, z pewnością nie miałem na myśli produkcji AAA. Tam generalnie jest najczęściej kotlet. Oczywiście, że nie wiedzą, dlatego nie raz pisałem o punkcie widzenia. Dodatkowo przesadna nostalgia to tylko jeden z elementów, który miał być przeciwwagą dla nadmiernego gloryfikowania "starych, dobrych czasów". Tam też nie brakowało bubli i wtórności. A przecież co do stosunku dobrych gier do tych mniej udanych, się raczej zgadzamy. Broń, tyle że ja nie atakuję, to tylko dyskusja. Czy jest gorzej? Jasne. Czy dużo gorzej? Niekoniecznie. Kwestia indywidualnej perspektywy.
  23. Możemy mówić całkiem normalnie, bo to co jest dla Ciebie synonimem innowacyjności, niekoniecznie będzie tym dla kogoś innego. Zwłaszcza, że trzeba tutaj brać też pod uwagę realizację, a nie same założenia. Kinect kiedyś też był innowacyjny, tak jak cała masa gadżetów do grania, które miały swoje pięć minut. Gdzie są teraz? Co do listy, mocno tendencyjna forma. Mogę to samo zrobić z jakimś wybranym innym rokiem, używając zwrotów "porządny sequel". A już z pewnością może to zrobić masa graczy, która tamtych czasów nie pamięta. Easy.
  24. No tak, ale cały czas patrzysz przez pryzmat VR, jakby tylko VR oferowało innowacyjność. VR nie jest z nami od wczoraj, niektórych to zwyczajnie nie kręci. Bo jeszcze byłeś młody. Pardon. Percepcja zmienia się z czasem. Ja już dawno temu widziałem, że branża zaczyna kręcić się w kółko, ale pasja nadal trzymała mocno. To generalnie można pogodzić, bo dobra realizacja potrafi przyćmić wtórność. Tak czy inaczej faktów nie ukryjesz - to już było. Tamto już było. Nie będę się bawić w procenty, bo jest to niepoliczalne, ale IMO mocno przesadzasz. Z rzeczami wybitnymi dla Ciebie, dla mnie, dla kogoś innego. Niekoniecznie dla nich. Punkt widzenia. Ależ trafiłem idealnie. Zobacz sobie ile masz kontynuacji gier, sam mi podsuwasz argumenty. W czym niektóre tamte gry były lepsze od dzisiejszych niektórych sequeli? Zbugowane i wyraźnie niedokończone Sith Lords? Kolejna Cywilizacja, szósty Ridge Racer? The Two Thrones, któremu otwarcie zarzucano delikatną wtórność? Czwarta część Gran Turismo? Masa mniej i bardziej bezpiecznych kontynuacji. A że jest kilka perełek, to zdarza się do dziś. Fakt, statystycznie będzie ich mniej, bo dziś starać się tak nie trzeba, aby zapewnić sobie masową sprzedaż, ale głównie wynika to ze stale rozrastającego się rynku.
  25. Vulc

    Luźny kącik audio

    No no, faktycznie luźny kącik pany, bez dwóch zdań.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...