Vulc

Bossów musisz sobie odznaczać gdzieś, albo masz ich wspomnienie w ekwipunku, w przypadku tych większych, fabularnych przeciwników. Winda za Bestial Sanctum jest niestety nieczynna. Ludzie się zastanawiali co to może być, wygląda na pomysł lokacji, który nie został zrealizowany.

No tak, tutaj nie ma się co czarować. Z perspektywy kogoś z 4090, nowa seria nie jest laską, za którą obracasz głowę na ulicy. Natomiast jak ktoś się turla jeszcze na 3xxx, ile można jeszcze skipować. Zwłaszcza w przypadku niższych modeli

Tak, tak to jest. Badanie rynku to część obowiązków wydawcy/developera, nikt nie robi w necie ankiet "co tam ludzie chcecie", nie ma to żadnego sensu. Co innego feedback już po wydaniu, ale i do tego trzeba podchodzić z dystansem. A w ten sposób tłumaczą się zazwyczaj ludzie, którzy swoje najlepsze lata mają za sobą.

Rozkoszny temat. Jak Cain nie wie czego chcą gracze, jak robić dobre gry, to widocznie już się do tego nie nadaje. Niech się przebranżuje i zacznie hodować alpaki. Z ich strony będzie z pewnością mniej krytyki niż od strony graczy. Zasłanianie się ogólnikowością krytyki to też niezły joke, bo akurat tutaj konkrety padają często i gęsto. Juz sam fakt, że developer chce konkretów, żeby wiedział co ma robić aby nie wydawać bubli, zakrawa o śmieszność. Gracz jest na końcu łańcucha. On płaci i oczekuje określonej jakości, a nie tanich wymówek aka "myśleliśmy, że wam się spodoba". Nikt nie powiedział, że to będzie łatwe i praktycznie nigdy nie udaje się dogodzić wszystkim. A jak zamiast specjalistów będzie się nadal zatrudniać aktywistów, z pewnością nikomu to nie pomoże - ani graczom, ani developerom.

No właśnie, kasa włożona, więc już pojadą do końca. O ironio, gra się może jeszcze sprzedać, ale czy na tyle, żeby Ubi uratować, to już pozostaje tylko czekać.

Mindfactory powinno mieć spoko stock, ale tam będzie pewnie mega oblężenie. No i pośrednik.

Uwaga, cytuję wypowiedzi obwieszczające zbawcę gejmingu: Filmik wygląda ciekawiej niż ten z Wiedźmina 4. Do obserwacji, ale hajp = zero. Fajnie że action RPG, a nie koleiny soulslike, będę się bacznie przyglądał temu projektowi Klimat jakoś średnio mnie kupił. Dobre-złe wampiry? Eee... I ten design a'la Voldemort... Faktycznie, wszystko się zgadza. Same zachwyty. Typowy Bardak jest typowy. Trailer szczególnie nie porywa, choć ja zwyczajnie nie jestem fanem wampirów. Z pewnością warto obserwować, to nic nie kosztuje.

Potężny wojownik kradnący serca miejscowej ludności. 😏 Nie ma jak dobry kabarecik.

Koloryzowane. 😆

Jeśli chodzi o Dune, Emperor: Battle for Dune też było eleganckie.

W tym wątku, to już tylko to drugie. Ale dziękuję za chęci.

Wpłaciłem z góry 6k, żeby mi nie uciekła. Dzięki! Przynajmniej człowiek będzie miał spokój na jakieś 1.5 miesiąca, bo już się naprawdę grubo robi w tym wątku. Rzuciłem okiem na kilka stron wstecz, tam jakieś zdjęcie z ważeniem karty, chyba ktoś będzie karbonowy backplate montował, żeby zjeść z wagi, bo jak wiadomo - lżejsza jest szybsza. 🤭

Ciekawe co tam słychać w wątk... 14k za 5090 jeszcze jako tako zrozumiem ale 8k za 5080? Mother of god. Dobra, dajcie tego 4090 za 5k z OLX'a i spadam.

Wybór od dawna zawężony jest do oledów od LG czy Samsunga, seria w zależności od zasobności portfela. Rozwiązaniem pośrednim jest właśnie mini-led, tutaj wybór mamy większy. Zazwyczaj poleca się serwis rtings do wstępnego określenia w którym iść kierunku. Jeśli chodzi o ludzi, których znam, większość to oczywiście oledy od LG.

Sugerując się dostępnymi informacjami, wydają się dużo łatwiejsi do zabicia od Żniwiarzy. Dodatkowo nie każda z ich frakcji jest nastawiona wyłącznie na wojnę. Niektóre prowadzą koczowniczy tryb życia, inne nie ścigały ludzi za wszelką cenę. Część polowała na nich dla sportu, nowo przybyli osadnicy byli też siłą wcielani do imperium. Mam nadzieję, że nie wszystko sprowadzać się będzie do walki, zwłaszcza że główny bohater posiada niebiańskie DNA. Rzadko sięgam po książki promujące jakieś gry, ale zastanawiam się czy nie łyknąć Archimedes Engine Hamiltona. Opinie są generalnie pozytywne, autora znam. Niestety nie brakuje też głosów, że to książka za długa i ewidentnie w stylu "growym". Co w przypadku książek raczej nie jest cechą pożądaną.

Świetna wiadomość.

Rok 2001. Piękny rok. Gothic, Max Payne, Silent Hill 2, RtCW, Halo, Red Faction. Natomiast ja z tego roku wspominam przede wszystkim takiego mniej głośnego rodzynka: Operation Flashpoint: Cold War Crysis. Prawie że symulator, pociłem się w tej grze z nerwów okrutnie - nie brała jeńców. Zarządzanie amunicją, obrażenia, dobór odpowiedniej taktyki, mało pamiętam gier, które tak dobrze oddawały ten klimat.

Sprawdziłem z listy na Wiki i z ostatnich 4 lat nie skończyłem żadnej gry od nich. Cofnąłem się więc o kolejne 4 lata i mam ukończone trzy gry z tego okresu - The Division (średniak), AC: Origins (dobry-), oraz Valiant Hearts (mała perełka). Z nowych, potwierdzonych gier interesują mnie tylko Herosi: Olden Era. Podsumowując, mogą spokojnie sobie zdechnąć, z mojej perspektywy.

Nvidia już na wstępie ma przewagę od strony dostępnych technologii, ale jeśli AMD urwie jakimś cudem ze 200-300 zł, może być ciekawie. Wygląda to dość podobnie do rywalizacji 4070 Super i 7800XT, gdzie w benchach Radek doganiał czasem konkurenta i był tańszy o kilkaset złotych, w zależności od wersji.

Oczywiście, że wpływają w jakimś stopniu na immersję, wypaczając wizję twórców, to jak gra powinna wyglądać. Wystarczy spojrzeć na najpopularniejsze mody do jedynki, gdzie w top 4 mamy nielimitowane sejwy, nielimitowaną wagę ekwipunku czy celownik podczas strzelania z łuku. Są oczywiście też mody, które bezpośrednio nie tykają kluczowych mechanik, a na przykład ulepszają UI (zarządzanie ekwipunkiem, etc.). Plusem grania na PC jest to, że sam decydujesz ile tego wrzucisz. Po prostu trzeba to robić z głową.

Generalnie jak ktoś szuka walki, znajdzie ją, ale faktycznie jest to produkcja typu slow paced. Jak mawiają, tu trzeba na spokojnie.

Gra przede wszystkim przypadnie do gustu fanom jedynki. Żeby jeszcze każda gra AAA pod względem technicznym dowoziła, to można by było pokiwać głową. Natomiast pod względem mechanik, questów, postaci czy dialogów, im mniej ta gra będzie miała wspólnego z AAA, tym lepiej.

Eksperymentowanie z formułą czasem kończy się nie tak jak zakładano, ale tutaj core zmianie nie ulegnie, zmienią się tylko zasady. Ot, wariacja w świecie Eldena, zachęcająca do ściślejszego coopa, choć podobno grę można skończyć w pojedynkę. Mam jednak obawy, że będzie jednak dość konkretny nacisk na korzystanie z pomocy towarzyszy.