Skocz do zawartości

SuLac0

Użytkownik
  • Postów

    664
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez SuLac0

  1. w przypadku ladowarki oddalonej o 20km, moze sie okazac, ze bedzie sie ja odwiedzalo raz na dwa tygodnie, jezeli kazdego dnia robi sie ok 20-30km. i to tylko wtedy , jak faktycznie nie bedzie okazji w tym czasie byc gdzies pod lidlem/ biedronka lub innym ladowaniem publicznym. trzeba sobie samemu odpowiedziec na ile starczy zasiego 200-300km w BEV. na pol dnia? dzien? tydzien? oczywiscie, ze najlepiej jak ma sie dostep do swojej ladowarki 1/3f, albo jakiejs publicznej w poblizu, jednak piszemy o "pradzie", ktory jest dostepny praktycznie wszedzie. mnie odcieli od mojej ladowarki na 2-3tyg, bo robili mi droge. poszedlem do gminy i zalatwilem ladowanie z sily na ich parkingu w razie potrzeby. potrzeby nie bylo, bo zawsze pojawila sie opcja ladowarki publicznej. wiec warto czasami poszukac w okolicy cos mniej publicznego , ale dostepnego awaryjnie i problem ladowarki oddalonej o 20km nie bedzie mial wiekszego znaczenia.
  2. z ladowarkami jest tak, ze tak dlugo jak z nich nie korzystamy, tak dlugo ich nie widzimy potem nagle percepcja sie zmienia. a przyzwyczajenia trudno zmienic i faktem jest, ze zona/dzieci bardzo szybko je weryfikuja
  3. Twoj wybor . szanuje. majac ICE zatrzymywalem sie i tak co 2/3h w trasie, wiec dla mnie zmienilo sie tylko tyle, ze teraz podczas postoju sie laduje.
  4. sprzedaje i kupuje mala parterowke, albo nawet jakies dwa pokoje gdzies tam nad morzem srodziemnym im dalej tym lepiej, byle nie robic za zlobek/przeszkole. jak dziecaki odchowane i juz wypadaja z gniazda, czas myslec o sobie. poki mozna...
  5. trudno oczekiwac klimy w autku z 45 konnym silniczkiem, ktore ledwo samo sie napedza ale juz za te ok 40k+wspomniana dotacja, masz full wypasik nowe elektryczne wozidelko a chetnie poznam. szczegolnie jezeli masz zdanie wyrobione na podstawie wlasnych doswiadczen, a nie na podstawie clikbaitowych filmikow, wtedy odpusc, bo niczego konstruktywnego do tematu to nie wniesie.
  6. idealne wozidelko po miescie/wiosce. na zakupy, dzieciaki ogarnac w nocy ladowanie z gniazdka i kazdego dnia zasieg na te min ~120km. czego chciec wiecej,. wsiadasz, wlaczasz i jedziesz. jakie ma znaczenie, ze rozpedza sie 19s
  7. "problemem" jezeli chdzi o baterie, sa auta 8+ letnie, bo w mlodszych masz gwarancje. chyba, ze limit km przekroczysz. wiec to nie jest taka niewiadoma. kupuje uzywane BEV, jade do autoryzowanego serwisu, weryfikuje jego stan i mozemy rozmawiac dalej. dla mnie rozwizanie zdecydowanie lepsze, niz kupowanie uzywanego ICE szkoda, ze dotacje, ktore i tak trzeba wydac, bo pochodza z progamow unijnych, nie mozna bylo chociaz w czesci przeznaczyc na uzywane BEV. oczywiscie na te uzywane, ktore nie byly wczeniej objete zadnym programem/dofinansowaniem.
  8. program byl glownie skierowany do firm/leasingow, bo to one najwiecej kupuja nowych aut. mialo isc szybko i poszlo. wiekszym problemem byl tutaj brak BEV w cenach ponizej 100k PLN bo takimi wiekszosc "kowalskich" jest zainteresowana.
  9. no ladownie w domu nawet z byle gniazdka 230V/10A, na pewno wyjdzie najtaniej - 15-20zl/100km, . na trasie roznie. jezeli jade czesto, to wykupuje abo np Ionity i laduje za ok 2zl/1kWh. czyli na trasie jakies 40-60zl/100km. czy to duzo/malo? imo porownywalnie do suv ICE spalajacego ok 7-10l/100km. dla sporadycznych wypadow w jakies okolice, albo lidl za 2zl/100km bez abo, albo jakis inne. nigdy nie placilem wiecej niz 2,5zl, bez abo, parkowanie i bus pasy niestety do konca roku ciekawe czy wprowadza tutaj jakies zmiany. a czy ME program ma sens? jezeli daje jakis efekt, to raczej ma sens. mozna dyskutowac o jego "poprawnosci", ale ogolnie jak ktos planuje zakup BEV to te 30-40 tys piechata nie chodzi
  10. tez nie wiem o co ta klotnia. napisalem tylko co mi przeszkadzalo w ICE i dlaczego wybralem tylko BEV. z mojej perpektywy nie napisalem niczego co odbiega od prawdy, a ze perspektywa innych jest z lekka ograniczona tylko do ICE, no to efekt byl do przewidzenia. prymitywny hejt czy robie malo km. nie wiem. ponad 20kkm rocznie to dla jednych malo, a dla innych wystarczy na 10lat. nie mam problemu, aby BEV jechac 2km, jak i 2000km, tak sam jak i z cala rodzina
  11. bo nalezymy do "elity"
  12. poziom wiedzy sprzedawcow/serwisantow ogolnie jest rozny, szczegolnie w przypadku nowych tech. dot tak ICE jak i BEV. glownie BEV. w salonach Tesli zapewne maja zupelnie odmienne zdanie . jezlei klient z mala wiedza, trafia na sprzedawce z jej podobnym poziomem, no to efekt moze byc tylko jeden . wyjezda segmentem B, w dieslu, gdzie 90%, to jazda po miescie. tak to dziala. wlasnie dlatego zalozylem ten temat. pogadajmy. jestes zainteresowany BEV, zapodaj temat. moze sie okazac, ze jak zaczniesz analizowac sytuacje, ale tak dokladniej, nie na ogolnikach, BEV sie moze sprawdzic. na spokojnie, bez emocji
  13. tak jak napisalem, roznica miedzy naszymi pogladami jest taka, ze ja po parudziesieciu latach jazdy ICE, od kilku jezdze tylko BEV i na tej podstawie wyrazam swoja opinie i swoje spostrzezenia. mi nikt nie musi pisac co fajnego, a co nie jest w ICE, jakie sa jego wady i zalety, bo ja to doskonale po tylu latach wiem. w przypadku BEV wiedza na ten temat, wsrod wielu uzytkownikow ICE opiera sie glownie na filmikach i clikbaitowych wpisach w internecie vide bzdury o iloscich ladowarek, kart, apek, ladowaniu, zasiegu itd itp, trudno z takim poziomem "wiedzy" ogolnie prowadzi sie polemike. chetnie poczytam opinie posiadaczy BEV, jezdzacymi na co dzien. nie teoretykow, ale posiadczy, uzytkownikow, robiacyh tys km BEV. ICE mnie nie interesuje.
  14. no jest i o tym pisalem, wiec po co piszesz mi o "grzaniu za pare tys i zdejmowaniu klapek"? bo to jakas dziecinada. masz chldzenie/grzanie, a wyskakujesz mi z "grzanie tez mam". no prosze cie. trzymaj jakis pozom. dobrze, ze nie wspomniales o farelce, ktora przeciez tez moge zamontowac. przeglad olejowy co nascie. blizej 10kkm. pisze tez o dwoch autach ICE - benzyna miasto, diesel trasy. ladowanie pod domem w nocy kiedy spie, albo na trasie 20-40 min. raz/moze dwa razy mialem przypadek zajetych ladowarek w miescie. pojechalem 2km dalej. na trasie. nigdy nie mialem takiej sytuacji, a jezdze glownie poz-wawa-poz, wiec teoretycznie przeciez powinny byc ciagle zajete. i nie, nie jade za tirami, tylko jak wiekszosc 120-150 km/h. z nikim sie nie scigam. @Wu70 no i wlasnie dobralem. oba ICE wylecialy, bo ja widze w BEV wiecej zalet niz wad.
  15. pytalem o chlodzenie i ogrzewanie.
  16. bo tak to dziala. posiadcze BEV maja punkt odniesienia, bo wczesniej tez duzo jezdzili ICE, zas posiadaczowi tylko ICE wydaje sie, ze wie wszystko tak o ICE jak i BEV dlatego kazda taka wymiana pogladow konczy sie tylko w jeden sposob. trudno sie prowadzi dyskusje z kims, kto wlaciwie nie ma pojecia o czym ona jest @marko chciales konkrety to dostales. dla mnie ladowanie BEV jest prostsze i "czystsze" niz tankowanie ICE. jedna i druga czynnsc zrobilem tyle razy, ze mam wlasnie takie, a nie inne zdanie. zreszta nie tylko ja. no , ale to trzeba naladowac "pare" MWh i przejaechac "pare " kkm BEV, aby do tego dojsc btw. jakie autko wielkosci clio ma chlodznie/grzanie na apke? z ciekawosci pytam
  17. dla zony, na pewno samo tankowanie, bo glownie do tego ewentulanie sprowadzal sie temat "obslugi" auta. i tutaj jej sie nie dziwie, bo tankowanie jest upierdliwe. szegolnie jak robisz to sam. szukasz rekawiczki/papieru, stoisz i patrzysz to na pistolet, czy nie odbil, to na licznik, to na ziemie, czy nie stoisz w jakiejs plamie, ktora potem zapewne wniesiesz do auta. potem platnosc. w kolejce lub nie, seria pytan o promocje i inne g. serdecznie miala tego dosc. no i to ja potem jezdzilem. niedziela wieczor. " oj, przypomnialo mi sie, mam malo paliwa, a jutro jade, jedz prosze na stacje i zatankuj". standard. -10st, wsiadam i jade...czlowiek nawet nie zdaje sobie sprawy z tego wszsytkiego do momentu, az sie od tego nie uwolni. calkowiecie edit. dla zony jest jeszcze jedna wazna funkcjonalnosc BEV (w sumie dla mnie tez) - czy lato, czy zima, wsiada do chlodnego lub cieplego i odmrozonego auta. z mojej perspektywy odpadlo mi jezdzenie 2-3 razy w roku na przeglad/olej, z nadzieja, ze niczego wiecej nie znajda. np. jakiegos wycieku, start-stop delikatnie ujmujac mnie draznil. poranne odglosy spod maski, szczgolnie zima tez. zastanawianie sie, czy juz moge wylaczyc silnik, bo przeciez turbo musi wystygnac, tez nie dla mnie. to samo rano, czy juz to ten moment, ze mozna jechac normanie, bo niby temp ok, ale czy na pewno. filtr czasteczek. o czym, jeszcze mam pamietac. nie, nie dla mnie ten caly spalinowy "cud techniki". teraz auto traktujemy jak telefon. widze, ze mam malo % baterii, jade sie naladowac lub podlaczam pod domem. i to by bylo na tyle "zmartwien"
  18. ja bym mial teraz zonie powiedziec, ze ma zmienic na ICE, to ... nawet nie sprawdzam upierdliwosc technologiczna ICE w pewnym momencie juz byla dla nas meczaca. BEV z swoimi wadami, mimo wszystko daje zdecydowanie wiekszy komfort, a ten kosztowo zawsze mial wysoki "prog wejscia". i nie dotyczy to tylko BEV i samochodow ogolnie. PL na pewno nie jest rajem dla posiadaczy BEV, ale z tego co obserwuje, z roku na rok wyglada to znacznie lepiej
  19. trudno ciac cos co juz jest wystarczajaco pociete btw. mysle, ze to nie jest ostatnie slowo z iloscia chipsetow na jednej plycie dla mnie o 2 juz za duzo. a bylo tak fajnie...
  20. problem w tym, ze koszty ogrzewania nadal sa zbyt niskie, bo znam przypadki, ktore stwierdzily, ze wola zaplacic wiecej za grzanie, niz wydawac na ocieplenie. bylo ocieplac pare lat temu jak cena byla o polowe nizsza, teraz zaplaca dwa/trzy razy tyle - raz/dwa razy za koszty ogrzewania, a potem i tak zaplaca za ocieplenie, bo w koncu cos w ich mozgach i/lub kieszeniach peknie. a kto winny? wszeschswiat oczywisce w swojej "byc moze" nieskonczonosci, czego o glupocie nie mozna powiedziec.
  21. jako posiadacz BEVs, patrze na to z innej troche perspektywy i mam jednak odmienne zdanie. w ostatnim czasie przybylo duzo ladowarek, szczegolnie w okolicy lidlow, biedronek. orlen tez ich troche postawil/stawia. ogolnie ilosc ladowarek szybko rosnie i to widac oczywiscie nie jest to poziom zachodniej EU, ale przy 70 000 BEV w PL, nie uwazam, ze infrastruktura lezy i kwiczy btw. ponad 50% z nas mieszka w domach jednorodzinnych. mniejszego BEV ladowalem moze pare razy na publicznych stacjach, wiec tym bardziej nie moge sie zggodzic, ze w przypadku dom+ maly BEV, problemem jest mala ilosc ladowarek.
  22. mozna tez i tak https://www.asus.com/motherboards-components/graphics-cards/dual/dual-rtx4060ti-8g-ssd/ bo nie jest sztuka naladowac plyte pod korek dyskami m2, sztuka jest to potem schlodzic szczegolnie w okolicy GPU/CPU
  23. czasy, ze grzanie bylo tanie, bo wegiel/gaz byl "za darmo" juz sie skonczyly. w ogrzewaniu pomieszczen, nie chodzi o to aby grzac obszar w promieniu >5m, tylko wlasnie dane pomieszczenie. czy jak jedziecie autem, dajecie grzanie na max i otwieracie okna? no raczej nie. wiec wlasnie w takim celu powstaly programy eko i m.in. termomodernizacja, aby takie patologie jak "promieniujace cieplem w okolicy" kamienice w koncu ogaranac.
  24. za granica czekanie na wolne ladowarki wyglada dokladnie tak ale tak na powaznie, jak tylko przejedziesz granice PL, temat "problemu" z ladowaniem nie istnieje. najdluzsza trasa to ponad 2kkm do Hiszpanii z jednym noclegiem po drodze. i nigdy nie bylo tak, ze czekalem na jakas ladowarke. zawsze to one czekaly na mnie
  25. u mnie jeden wlasnie nakrecil 45kkm po 2 latach - mach-e, a drugi - zoe, '21 - 30kkm jako typowo miejskie. dla mnie auta spalinowe kompletnie stracily sens. cos jak przejscie z technologii analogowej na cyfrowa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...