marko
Użytkownik-
Postów
1 193 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez marko
-
Ja mam swoje rowery ubezpieczone. Wszystkie są ubezpieczone od kradzieży i mam to już w pakiecie ubezpieczenia mieszkania. Suma ubezpieczenia 10tys. EUR. Rower żony ma wykupiony pakiet serwisowy, który pokrywa dosłownie wszystko, w tym z winy użytkownika. W tamtym roku serwis stwierdził, że do wymiany kaseta + łańcuch. Wymienili i tyle wiem. Sami się rozliczają z ubezpieczalnią. Jedynie nie wiem, jak wyceniają rower przy całce. Nie widzę jakichś konkretnych wytycznych, tylko że przyjeżdża niezależny (?) rzeczoznawca. Pewnie jak z wyceną aut, ale nadal lepiej tak niż kompletnie nic.
-
Na pewno nie ma żadnych pakietów serwisowych z włączeniem uszkodzeń powstałych w wyniku upadku / wypadku? Pewnie!
-
Ubezpiecz. Tyle.
-
Hmm... Jako, że rozpoczęła się kalendarzowa wiosna, postanowiłem dzisiaj przygotować sprzęt rowerowy do wyjazdów. No i przydało się 65kg ładowności bagażnika rowerowego, bo... - mój rower z zamontowanym uchwytem do tandemu (4kg) (z wyjętą baterią) to 29kg, - drugi rower bez baterii, to 25kg. - trzeci rower 8kg. No i wyszło ~62kg. Bagażnik rowerowy wg producenta 21,5kg + 3kg trzecia szyna. Razem: 86,5kg na haku 😆 Ważone wagą taką do bagażu, więc jakieś przekłamanie może być, ale jak już, to raczej zawyżone. Co do wagi baterii: 500Wh - 3070g 625Wh - 3650g
-
I 7-osobowe auto! @dannykaypowinien się w trzecim rzędzie zmieścić! Tylko czy Pani Gordonowa będzie zadowolona, Was odwozić
-
Jakbyś poszedł na wieś, do mięsnego, to Pani by Cię w łeb zdzieliła. Przyjechał jakiś Warszawiak czy inny mieszczuch od mleka bezglutenowego i szyframi nadaje.
-
Człowiek nie kupuje łopla, żeby pokazać swój status majątkowy. Człowiek kupuje łopla, żeby ten status przypadkiem się nie poprawił
-
ale masz ten wężyk do mleka. Ekspres płucze ten wężyk z automatu?
-
Philips dobra kawka mniam mniam No i uwielbiam to, że wyciągam pojemnik z mlekiem z lodówki, klik, robię kawę, zabieram pojemnik z mlekiem z powrotem do lodówki. Tyle.
-
Ja się ciągle zastanawiam, ile wody dolewają drogowcy do farby, że to nie wytrzymuje nawet roku?
-
Ja opisuję to co mnie spotkało. Wewnętrznych problemów nie znam. Tyle, że no kurde. Jakieś granice debilizmu chyba istnieją. No bo jak można przyjechać pod firmę i pytać ludzi, czy wiedzą po co on tutaj w ogóle przyjechał? Oczywiście, nie żebym tutaj szkalował Polaków. Myślę, że to w każdej nacji jest pełno imbecyli. Ja akurat doskakiwałem na tłumacza do Polaków, ew. jakichś Ukraińców, itp. co trochę polski ogarniali. Jeśli Ty twierdzisz, że wewnętrzne problemy są jeszcze gorsze, to ja nie wyobrażam sobie, co tam musi się dziać
-
A tam pierdzielisz... W 20-letnich gratach zwykłe siłowniki też nie trzymają
-
Dokładnie. Poza tym będzie nacisk na wyeliminowanie kierowców, bo to najsłabsze ogniwo w transporcie. Bez obrazy, ale ilość kierowców debili jest przerażająca. I nie chodzi mi o to jak jeżdżą. To inna bajka. Kiedyś pracowałem w jednej firmie i było tam sporo załadunków i rozładunków. I dzień w dzień po kilka razy byłem wołany na halę na tłumacza. Pierwsze czego nie rozumiem, to jak można być kierowcą na międzynarodówce bez jakiejkolwiek znajomości angielskiego czy niemieckiego? Wielu kierowców nie ma nawet A1! Po drugie część kierowców w ogóle nie ma pojęcia po co w ogóle przyjechali. Pokazują mi jakiegoś SMS'a, gdzie stoi jedynie adres. I się pytają czy to tutaj czy firma obok. Serio? Jeden As nawet nie wiedział czy on przyjechał na załadunek czy rozładunek. Poważnie! Gość nie wiedział, czy ma coś na pace. Co do zabezpieczenia ładunku, to często operatorzy wózków widłowych sami decydowali, co gdzie postawić i mówili jak zabezpieczyć, bo kierowca stoi, patrzy i nie wie co dalej... Problem wynika wprost z braku kierowców, więc biorą kogo popadnie, a i tak nadal jest to za mało. Wyeliminowanie kierowców będzie zbawieniem dla transportu
-
Poziom 4. to najpóźniej rok 2030 rok. Maksymalnie. Stawiam flachę, że do 3 lat wejdzie to do masowej produkcji.
-
Myślę, że ciężarówki z 4. poziomem autonomiczności, czyli jedzie samo, kierowca tylko wydaje polecenia + może przejąć kontrolę, to max 3-5lat. Pojazdy w pełni autonomiczne to też nie taka daleka przyszłość, z tym że najpierw wejdą na stałe trasy. Przykład: firma A robi np. koła dla firmy B produkującej samochody. Dzieli ich 3km odległości i auta jeżdżą non stop tam i z powrotem. Problemem będą jedynie dojazdy do małych firm, z dziwnym dojazdem czy brakiem miejsca do manewrowania, czy też błędnym oznakowaniem drogi. Skoro autobusy z ludźmi już tak jeżdżą (z ograniczoną prędkością), to już wcale nie tak daleko do ciężarówek
-
Nyska na wymianie hamulców. Dostałem QQ'a na zastępcze. Jak jeszcze wczoraj myślałem, że może następne auto to będzie QQ albo coś tego gabarytu, tak dzisiaj stwierdzam że ni huhu. Brakuje mi przestrzeni w kabinie.
-
Wejdzie. Wymusi to rynek. Najpierw kierowca jako po prostu "bezpiecznik", potem wejdzie temat $$$, bo autonomiczna ciężarówka będzie robiła postoje jedynie na uzupełnienie paliwa / energii. Żadnych dodatkowych pauz, żadnych chorobowych, urlopów, żadnego mamrolenia o podwyżkę.
-
Dobrze, że na pauzach, a nie podczas jazdy. ITD: "a ta druga kierownica to na co Panu potrzebna?"
-
No. Najzabawniejsze, że czuję się po części autorem tego pomysłu, bo w sumie na Twój post mało kto zwrócił uwagę. Dopiero jak go zacytowałem, to dotarło do ludzi (i do Ciebie), co napisałeś Na pocieszenie mogę napisać, że mnie nie będzie Bawcie się dobrze! BTW. też mogłem być nauczycielem! Jeszcze jak studiowałem, to dzwonili do mnie z mojej szkoły średniej czy jestem zainteresowany nauczać przedmiotów zawodowych
-
Pozostawię to bez komentarza...
-
Mieszkam w DE, tutaj aktualnie nt. Tesli jest bardzo głośno i bardzo negatywnie. Od samych samochodów, przez zgłaszane nieprawidłowości w fabryce, po zachowanie samego Muska. A należy pamiętać, że jest to największy rynek samochody w Europie...
-
Patrząc na informacje w mediach, ludzie mają serdecznie dość Muska i jego odchyłów. Patrząc na akcje Tesli, to bum był od drugiej połowy 2020, a teraz wszystko pikuje w dół. Pojawiają się nawet artykuły, że nie można wykluczyć bankructwa Tesli, jeśli trend się utrzyma. I można teraz mówić, że to przesada. Tesla jednak żyje dzięki akcjonariuszom i jednej wielkiej spekulacji. Więc jeśli akcjonariusze się wycofają, to jest pozamiatane...
-
W Hyundaiach też są paskudne przyciski od biegów. Blee
-
Wygooglowałem jak wygląda ten model na rok 2025. Chyba ktoś z depresją go rysował.
-
To tak. Mój problem polega na tym, że od ponad 3 miesięcy mam problemy z gardłem. A dzisiaj po prostu wieje zimny wiatr Ja fitnessu nie cierpię, mój kręgosłup jest jednak wdzięczny. I nie, nie mam obcisłych spodenek
