Skocz do zawartości

Procesor do gier i emulatorów


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie wiem co mam kupić i potrzebuje pomocy. Doradźcie mi jaki procesor mam wybrać.

 

Kompletuje powoli sprzęt, mam już monitor QHD i kartę graficzną 5070 Ti, dokupiłem niedawno pamięć XPG Lancer Blade  2*16GB 6000 DDR5 CL30. Brakuje mi tylko dokupić płytę główną i procesor, chciałbym coś z oferty AMD. Tylko nie wiem czy iść w Zen 4 czy Zen 5.

 

Zastosowanie to tylko i wyłącznie gry, zarówno na PC w 1440 jak i emulacja konsol jak PS3, PS4, NSW, Xbox. Jeśli chodzi o gry PC to nie gram w gry competitive typu CS2, bardziej fabularne. Kolejna ważna sprawa, nie robię nigdy OC cpu ani UV gpu bo zwyczajnie nie umiem tego, ograniczam się tylko do wybrania profilu XMP bo to 1 klik. Także polecając weźcie pod uwagę że nie grzebie z ustawieniami procesora.

 

Jestem osobą która kupuje sprzęt na 5 lat albo dłużej. Ostatni komputer składałem w 2018, także chciałbym coś co wytrzyma próbę czasu. Budżet to jakieś 1500 zł wliczając w to koszt płyty głównej, jeśli będzie to miało sens to mogę dobić do 2000 zł. Także szukam też czegoś jest uznawane za opłacalne i dobrym stosunkiem jakość/cena.

 

Jakiejś propozycje biorą pod uwagę mój sprzęt i zastosowanie? 

Opublikowano

Aj nie ułatwiasz mi wyboru, jeśli mam być szczery to myślałem, że polecą tutaj propozycje jak popularnych zestawach komputerowych %-).

 

Lipton, BlackWhite, Tektesters, Komputronik, ITH, PPC

 

https://techmagazyn.pl/polecane-zestawy-komputerowe-listopad-2025/

https://techlipton.pl/2025/polecane-zestawy-komputerowe-listopad-2025/

https://www.komputronik.pl/informacje/polecane-zestawy-komputerowe/

https://fanboy.pl/zestawy-komputerowe-dla-graczy-listopad-2025/

https://ithardware.pl/poradniki/polecane_zestawy_komputerowe-41280.html

https://www.purepc.pl/polecane-zestawy-komputerowe-do-gier-listopad-2025

https://vivitech.pl/polecane-zestawy-komputerowe-wrzesien-2025/

 

Lipton, BlackWhite, Tektesters, Komputronik, ITH, PPC i paru innych paruje moją kartę graficzną z procesorami: 7500, 7700, 9600X, 9700, 7800X3D.

Idzie zgłupieć jak się ma małe pojęcie i nie śledzi regularnie rynku i benchmarków.

 

Czy 9800X3D to nie jest overkill? To jest już taka topka, a jeśli chciałbym kupić coś co na najlepszy stosunek wydajność/cena to jaki by to był procesor?

Opublikowano

@Sierra6617 Podałeś budżet 1500-2000zł na płytę + procesor gdzie resztę komponentów już masz. Ja podałem najbardziej optymalną opcję.
Kwestia czy chcesz bardziej oszczędzić i weźmiesz 7800X3D, czy jednak dopłacisz do 9800X3D. W końcu kupujesz na lata, więc tutaj bym nie dziadował.

Co do polecanych zestawów komputerowych, bierz poprawkę, że w danym przedziale cenowym trzeba się zmieścić ze wszystkimi komponentami, tak więc nieraz kosztem procka wybierane są inne, mocniejsze komponenty.

Moim zdaniem jak nie weźmiesz przynajmniej 7800X3D, będziesz sobie pluł w brodę.

Co do płyty, B650 to fizycznie ten sam układ co B850 ale B850 ma oficjalne wsparcie dla PCI-E 5.0 x16 dla karty graficznej i dysków m.2... ale B650 Eagle AX też to wspiera ale nieoficjalnie ;) Działa normalnie, stabilnie jak skała.

Opublikowano (edytowane)

@Sierra6617
Jeśli chcesz emulować PS3 to można dopłacić do ryzen 9700. Ta seria lepiej obsługuje AVX512, przez co taki ryzen 9600x dogania ryzen 7700 w emulacji, ale sam ryzen 7700 wystarczy.
Nie wiem czy X3D coś wnosi do emulacji, ale już te procesory praktycznie wystarczają do 60fps w PS3 i teraz to kwestia rozwoju emulatora.
Płytę wybierz wedle potrzebnych złącz i od biedy możesz unikać asrocka. Wszystkie wystarczą do tych procesorów, a PCIE 5.0 nie zrobi Ci różnicy, bo Vramu prędko nie zabraknie. ;) 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)

Taaa. Dlatego ja marudzę, że 9800X3D nie załatał dziury brakujących 25% wydajności 7800X3D i nadal brakuje 15-20%. ;)

 

God of War dla przykładu na PS3 miał problemy z płynnością i bardzo często było na ekranie 3x fps.  Właśnie na God of War Ascension mi zależy i tu nietety o braku spadków poniżej 60fps można póki co zapomnieć nawet na 9800x3D, choć przez większość czasu już daje radę. 

 

Motorstorm to ścigałka. Nie bardzo widzę sens grania w to w 30fps, jak w oryginale,  a do 60fps niestety 9800X3D to jedyny wybór, a i tu nie jest idealnie.

Może być tak, że nowa wersja emu to poprawi, ale póki co odpowiedzią na pytanie "jaki proc do emu ps3/x360" jest "tylko i wyłącznie 9800X3D" 

 

Masz dziś za 1800zł na promce to nic tylko "braść". Do gier na PC też się bardzo przyda. Zobacz jednak jak wygląda sprawa w dokładnie tym w co chcesz grać, bo możliwe, że faktycznie 7500f Ci wystarczy akurat w tych grach z PS3, które planujesz ograć, a za 2 lata sobie kupisz Zena 6 X3D i będziesz miał PS3/x360 w pełni odhaczone w kwestii mocy proca.

Edytowane przez VRman
Opublikowano

Cztery stówki i masz 5-20% szybciej i mniejszy problem z odprowadzaniem ciepła - mniejsze ryzyko trafienia padaki, z którą będziesz walczył albo tracił dość istotną część wydajności. 

 

Ale jak ktoś już absolutnie nie da rady dołożyć to jasne, 7800X3D to po 9800x3d drugi najlepszy wybór

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • W takim razie zostanę przy 9800X3D bo rozumiem, że sprawa ma się tak samo również w przypadku 9950X3D?   Co do pamięci to polecasz jeszcze jakieś alternatywy (lubię mieć z czego wybierać:))?    To samo w przypadku AIO, jeżeli zdecydowałbym sie wymieniać to są jakieś ciekawe propozycje na rynku, jakaś topka?
    • Nie, do przyszłości, która wydaje się być niestety możliwa patrząc dokąd to zmierza.   Przepisy "bo mi się zrobiło smutno, więc to było obrażliwe" są   Jak chcesz poznać moje zdanie, to obejrzyj wypowiedzi Johna Cleese'a, Rickiego Gervaisa czy Rowana Atkinsona. Podpisuję się w 100% pod tym co mówią na temat zakazów obrażania.   Jeśli piszesz prawdę, albo coś nieekstremalnie obraźliwego, to dorośli i zdrowi umysłowo ludzie nie powinni mieć z tym problemu. 
    • Dzięki za darmową psychoanalizę, ale wróćmy może do rzeczywistości i liczb, bo twój chłopski rozum trochę się z nimi mija.   1) Piszesz: „Moja matka pracowała i urodziła trójkę”. Gratuluję mamie, serio. Ale wiesz, że w nauce to się nazywa błąd dowodu anegdotycznego? To tak, jakbyś twierdził, że palenie nie powoduje raka, bo twój dziadek kopcił jak smok i żył 90 lat. Statystyka makroekonomiczna ma w nosie przypadek twojej mamy. Dane OECD są bezlitosne: im wyższa aktywizacja zawodowa kobiet w modelu korporacyjnym, tym niższa dzietność. Wyjątkiem nie jest „twoja mama”, tylko bogate kraje, które wydają miliardy na socjal, żeby ten efekt łagodzić, a i tak ledwo im to wychodzi. W zasadzie wcale nie wychodzi.   2) Twierdzisz, że ludzie nie mają dzieci, bo: „wybierają gierki i seriale”. To jest niesamowite spłycenie tematu i obraza dla milionów ludzi. Badania pokazują tzw. lukę dzietności: ludzie deklarują, że chcą mieć średnio 2-3 dzieci, a mają 1,2. To znaczy, że chcą, ale system (ekonomia, brak mieszkań i przede wszystkim brak partnerów) im na to nie pozwala. Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja – może ty wolisz, ale społeczeństwo jako ogół po prostu zderza się ze ścianą i tyle.   3) Mówisz: „kiedyś kobiety też pracowały, np. na roli”. Znowu pudło. Mylisz pracę integrującą z pracę separującą. Kobieta na roli miała dziecko w chuście albo bawiące się miedzą obok. Praca i dom były jednością. Kobieta w korporacji znika na 9-10 godzin (z dojazdami), oddając dziecko do „przechowalni”. To jest fundamentalna różnica, której udajesz, że nie widzisz. Nowoczesna praca jest strukturalnie wroga macierzyństwu w sposób, w jaki praca na roli nigdy nie była.   4. No i klasyk na koniec: brakuje argumentów, więc wjeżdża ten „zły i samotny incel” (zabrakło tylko „przemocowego” do pełnego bingo). Muszę cię zmartwić. Statystyki z USA i Europy pokazują, że to konserwatywni mężczyźni częściej są w związkach małżeńskich i mają więcej dzieci niż liberalni, „nowocześni” faceci. To właśnie tradycyjne podejście (odpowiedzialność, rola głowy rodziny) jest dla wielu kobiet atrakcyjne w dłuższej perspektywie. Co więcej – skoro ten „patriarchat” jest rzekomo takim piekłem, to dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę? W ostatnich wyborach prezydenckich 45% Polek zagłosowało na kandydata konserwatywnego, odrzucając liberała. Może więc same kobiety wcale nie są tak zachwycone tym „postępowym” systemem, jak próbujesz tutaj wmówić? Twoja teoria o tym, że konserwatyzm to domena odrzuconych samotników, to zwykłe copium. Łatwiej ci uwierzyć, że ktoś jest przegrywem niż zmierzyć się z faktem, że twój „postępowy” świat generuje epidemię depresji i samotności.   Ale podsumowując, możesz sobie zaklinać rzeczywistość, że ludzie są po prostu leniwi i wolą seriale, a biologia nie ma znaczenia. Ale demografia to matematyka, a ona jest prawicowa – nie obchodzą jej twoje uczucia, tylko wynik końcowy. A ten wynik w twoim modelu to jest po prostu wymieranie całego gatunku.   PS: I jeszcze mała lekcja historii, bo dostrzegam braki. Ten „straszny patriarchalny model”, który tak wyśmiewasz, działał sprawnie przez tysiące lat, budując cywilizacje i przetrwał nawet wojny i plagi. Twój wspaniały, „nowoczesny” eksperyment trwa zaledwie ok. 60 lat (od rewolucji seksualnej i wejścia korporacjonizmu) i już po dwóch pokoleniach doprowadził cywilizowany świat na skraj zapaści demograficznej, bankructwa systemów emerytalnych i epidemii depresji. Więc zanim zaczniesz pouczać o tym, co jest „naturalne” i „dobre”, zauważ ironię: model tradycyjny gwarantował przetrwanie. Twój model to cywilizacyjny samobój, który właśnie wali się pod własnym ciężarem. To nie jest „postęp”, to ślepa uliczka ewolucji.   PPS: Zabawne, że musiałem napisać ten wielki elaborat tylko po to, żeby wytłumaczyć coś, co było oczywiste przez millenia: prawica i tradycja to po prostu instrukcja obsługi rzeczywistości, która działa. A co do tych „inceli”, którymi tak gardzisz – zastanów się przez chwilę. W „złym patriarchacie” prawie każdy znajdował żonę i zakładał rodzinę. Więc może ta rzesza samotnych, sfrustrowanych mężczyzn to nie wina „prawaków”, tylko bezpośrednia wypadkowa twojego systemu? To właśnie twój wspaniały, nowoczesny rynek relacji ich wypluł, a nie tradycja.
    • nie ma takiej możliwości niestety ,żeby tam codziennie zaglądać
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...