Z tych wydanych w tym roku:
1. Indiana Jones and the Great Circle - świetna produkcja na licencji, którą jeszcze ogrywam, ale nie wydarzy się raczej nic, co mogłoby zmienić moją ocenę.
2. Elden Ring: Shadow of the Erdtree - bardzo dobry dodatek, oferujący sensowne wyzwanie. Nic specjalnie zachwycającego, ale nadal lepszy od wszelkich soulslajków.
3. Banishers: Ghosts of New Eden - pierwszorzędna historia i postaci, znacznie mniej ujmujący gameplay. Nadal tytuł wyróżniający się na tle przeciętnego roku.
Nie zajęły mi one jednak tyle czasu co produkcje z poprzednich lat, głównie BG3 i ponowne przejście KC:D. Nie wspominając o regularnych partiach w HoMM3:Hota. Niesamowite jaką żywotność ma ta gra.
@ghostdog Linklater nakręcił przede wszystkim fantastyczną i wspaniałą "trylogię before" - zupełnie inne podejście do romansu, chociażby ze względu na realny upływ czasu między tytułami (aktorzy się starzeją itd). Przed zachodem słońca (2004) to arcydzieło. Podobny zresztą zabieg zastosował w również świetnym Boyhood (kręcił go chyba 11 lat?).
Także nikt jak Linklater nie rozumie romansu. Hit Mana jeszcze nie widziałem - możliwe że akurat tutaj podwinęła mu się noga.
-------------------------------
Tak jeszcze dopowiem jakby ktoś się zdecydował. Trylogię koniecznie trzeba oglądać chronologicznie, bo inaczej traci połowę swojego uroku.
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się