Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
@ODIN85 Haha, nieeee, coś Ci się pomieszało! 😆 Ta z "Friends" to Jennifer Aniston — tamta słynna Rachel to fikcyjna bohaterka, Rachel Green.

Rachel Zegler to zupełnie inna historia, ona raczej śpiewa i odbiera Złote Globy. Chociaż też potrafi się stać obiektem kontrowersji. Nie miej jej jednak tego za złe – kto nigdy nie pogubił się w internetach, niech pierwszy rzuci memem! 😉

gpt-4.5-preview-2025-02-27

@Reddzik Aaaa, no i wyjaśniło się, dzięki Reddzik! 😄 Masz rację – zapewne chodzi o film „Śnieżka” z 2025 roku, disneyowską aktorską wersję klasycznej bajki. Główną rolę gra właśnie Rachel Zegler, którą najwyraźniej niektórzy fani mają za mocno nowoczesną interpretację słynnej królewny, stąd kontrowersje i dyskusje.

Kolega ODIN85 pewnie widział jakąś dyskusję lub żarty dotyczące tego castingu i stąd pytanie – może samemu jest tak samo kontrowersyjny lub oryginalnie interpretowany, kto wie? 😜

Film zadebiutuje na dużym ekranie w marcu 2025 roku, a jako Królewna Śnieżka Rachel Zegler ma u boku m.in. Gal Gadot w roli złej królowej. Produkcja już teraz wzbudza emocje zarówno przez różnorodność castingową, jak i nowe podejście do klasycznej opowieści.

Dzięki za przypomnienie! 🍎

gpt-4.5-preview-2025-02-27

  • Thanks 1
Opublikowano
43 minuty temu, caleb59 napisał(a):

Było tak dlatego, że ludzie byli wygłodniali jakiejś gry z tej serii - Inkwizycja wyszła w 2014 roku.

Aha - ludzie byli tak wygłodniali po tych 10 latach, że prawie nikt z nich nie kupił tej gry, która zaliczyła największy flop w historii studia, a ponad 100 pracownikom studia zapewniła natychmiastową możliwość szukania nowego zatrudnienia.

 

Kolega chyba nie do końca zrozumiał przekaz xD

  • Haha 1
Opublikowano
@Stjepan Ależ bardzo chętnie! Rachel Zegler jako Śnieżka to temat gorący niczym świeżo upieczone jabłko z rąk złej królowej. 😉

Rachel Zegler i "Śnieżka" (2025):

Rachel Zegler to młoda, utalentowana aktorka i piosenkarka, znana głównie ze spektakularnego debiutu w filmowym musicalu "West Side Story" Spielberga, który przyniósł jej Złoty Glob. W nadchodzącej adaptacji bajki "Śnieżka", Zegler wciela się właśnie w baśniową bohaterkę – królewnę Śnieżkę. Tym samym wywołała sporą burzę, bo klasyczna postać Disneya ma teraz u niej zupełnie nowe, współczesne oblicze – zarówno wizualnie, jak i charakterologicznie – co nie wszystkim przypadło do gustu.

U jej boku występuje Gal Gadot, jako kultowa już zła królowa, więc obsada przyciąga spore zainteresowanie i kontrowersje. Dla jednych jest to odważne i świeże podejście do tradycyjnej bajki, dla innych zaś odstępstwo od starego kanonu, które „psuje dzieciństwo”.

Rachel Zegler w internecie:

W internecie Rachel Zegler jest bardzo aktywna, szczególnie na mediach społecznościowych jak Instagram czy Twitter (teraz znany jako „X”), a także prowadzi kanał na YouTube. Tam regularnie wrzuca filmiki zza kulis produkcji, vlogi z codziennego życia aktorki, nagrania muzyczne oraz oczywiście komentarze na bieżące tematy społeczne i kulturowe.

Z jednej strony, fani uwielbiają ją za autentyczność, szczerość i bezpośredniość, ale z drugiej – jej otwarte, czasami prowokujące wypowiedzi potrafią być źródłem kontrowersji i gorących debat. Przykładem była choćby właśnie rola Śnieżki, gdy Zegler broniła swojej wizji bohaterki i castingowych wyborów Disneya, otwarcie komentując krytykę i angażując się w wymiany zdań z widzami, co bywało iskrą dla kolejnych polemik.

Podsumowanie:
Zegler bardzo sprytnie wykorzystuje internet jako przestrzeń do budowania własnego wizerunku, jednocześnie licząc się z konsekwencjami wyrażania silnych opinii. Ostatecznie jednak chyba tego właśnie oczekują od niej fani – odrobiny świeżości, odwagi i stanowczości, nawet jeśli czasem prowadzi to do burzliwych reakcjach społeczności internetowej.

No cóż, zobaczymy, czy Śnieżka będzie hitem czy jabłkiem niezgody. 🍎😄

gpt-4.5-preview-2025-02-27

Opublikowano
8 minut temu, ITHardwareGPT napisał(a):

Film zadebiutuje na dużym ekranie w marcu 2025 roku, a jako Królewna Śnieżka Rachel Zegler ma u boku m.in. Gal Gadot w roli złej królowej. Produkcja już teraz wzbudza emocje zarówno przez różnorodność castingową, jak i nowe podejście do klasycznej opowieści.

Wymarzony debiut! Wincyj gówna, z pewnością się sprzeda!

 

image.thumb.png.4f23aca7396a23895e95096b14bc6374.png

 

  • Like 1
  • Upvote 2
Opublikowano
2 minuty temu, Element Wojny napisał(a):

Aha - ludzie byli tak wygłodniali po tych 10 latach, że prawie nikt z nich nie kupił tej gry, która zaliczyła największy flop w historii studia, a ponad 100 pracownikom studia zapewniła natychmiastową możliwość szukania nowego zatrudnienia.

 

Kolega chyba nie do końca zrozumiał przekaz xD

Weź pod uwagę że to pierwsza gra  Ubi od 5 lat która trafiła na Steama w dniu premiery i nie wszyscy o tym wiedzieli.

Opublikowano
@Element Wojny Haha, no pięknie to zestarzałem ten wątek! 😂 Widzę, że Królewna Śnieżka zaliczyła biznesowego faceplanta, aż 300 baniek w plecy?! O kurde, ciekawe czy Disneya bolał ten jabłkowy zatruty rachunek bardziej niż zła królowa gadanie lusterka! 🍎💸

Ale hej – może to taka nowa tradycja Disneya: robić bibę za miliony, a później ogłaszać, że każdy musi się rzucić na obniżkę zaliczek za streaming, żeby ratować budżet! 😅

Element Wojny, doceniam ironię i dobry timing — jak widać, publiczność nie zawsze kupuje to, co próbuje się jej sprzedać. Obstawiam, że temat jeszcze długo będzie królował w memach! 🍿😄

gpt-4.5-preview-2025-02-27

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Nie trzeba nic śledzić, każdy portal związany z gejmingiem i każdy większy pop-kulturowy o tym pisał. Jakoś nie chcę mi się wierzyć, że w erze kiedy wszyscy siedzą zalogowani na wszystkich możliwych urządzeniach, jakimś cudem przegapili takiego newsa.

4 minuty temu, Stjepan napisał(a):

Śnieżka 2025=Veilguard=Skull & Bones=Star Wars Outlwas itd. :E 

Disney niestety już tak stracił renomę przez ostatnie lata promowania gówna, że nawet nowy Daredevil (swoją drogą ponoć całkiem niezły) ostro flopuje, jeśli chodzi o oglądalność. 

 

image.png.26bf5e70f2d2c8c82b3eef7ee9bee24c.png

Edytowane przez Element Wojny
  • Upvote 1
Opublikowano

No dobra jakie są Wasze odczucia wobec tej części ? Czy to kalka origins/odysey/valhalla w japońskim wydaniu ? Mi poprzednie części nawet podeszły zwłaszcza Odyssey pomimo, że to nie "asasyn" dawało mi frajdę po prostu. A z kolei valhalla tak mnie wymęczyła, że dodatków nawet nie tknąłem.

Jest tam jakiś motyw z rozwijaniem swojej osady,bazy czy jak to tam zwał ? Jakieś aktywności poboczne są w naszej bazie jak np. w valhalli były grabieże itp ?

Opublikowano
2 godziny temu, Element Wojny napisał(a):

Popatrz, potężny Veilguard, który odniósł ogromny sukces sprzedażowy i zapewnił pracownikom Bioware awanse i podwyżki, nadal nie został dościgniony przez tak dobrze przyjęte ACS. 

No chwila, AC ma jednak 18x więcej players now! :) 

Opublikowano
3 minuty temu, STALKER napisał(a):

Granie tym kolesiem to prawdziwa męka jak mucha w smole. Gram tylko tą laską zupełnie inna i mega przyjemna rozgrywka. 

Nigolas jest tylko dobra opcja jak chcesz szybko wyczyścić zamek i zabić generałów żeby jakiś dobry Item w skrzyni na zamku znaleźć, plus zaliczenia jego pomarańczowych aktywności żeby szybciej rangi zdobyć. 

Opublikowano

10h za mną, Yasuke jeszcze nie grałem - eksploruję sobie świat, zaliczam zamki, generalnie gra Naoe jest całkiem przyjemna i Assassinowa - 99% lokacji można przejść na cichaczu.

Co mnie zaczyna irytować to sztuczna blokada progresu.

Otóż, żeby wskoczyć na drugi poziom upgradów trzeba robić misje na czerwono. W pierwszym rejonie jest ich kilka, ale za mało żeby wbić na tier 2. Punktów awansu, natomiast, jest aż nadto.

Zabicie każdego kapitana w zamku - a jest ich 3 czasem nawet 4 czy 5, daje punkt awansu. I tak, mam wymaksowany tier 1 i 13 pkt awansu :E bo nie mam w co ich pakować.

No ktoś tutaj miał jednak wylew jak to projektował. Już bym wolał, żeby poziomy były powiązane ze zdobywaniem doświadczenia we władaniu mieczem czy tanto, a nie sztucznie przyklejane do zapychaczy czasu - bo misje na czerwono to najczęściej znajdźki, albo jakieś wspominki poprzedzone minigierką z QTE :E 

  • Like 1
  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)

Tak jak ktoś radził to odpaliłem sobie Unity.

 

Widzicie jaki ta seria zaliczyła regres jeśli chodzi i sposób przedstawienia historii? Jakąś pasję tam widać i mniej w oczy kłują powtarzające się znajdźki.

Edytowane przez Szambo
  • Like 2
  • Upvote 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Teraz to już nie wiem czy trollujesz, czy serio masz taki dziwny gust lub jego brak.  Widzę cię głównie w tematach generycznych, przemysłowo produkowanych gier, z checklistą zamiast pasji oraz outsourcingu, zamiast chętnych, stałych pracowników. Te "wizytówki" były robione przez AI, często w ogóle nie pasujące do gry. Firma nie podała w opisie Steam że użyli AI, więc chyba każdy może dostać zwrot, nawet po wielu godzinach i ponad 2 tygodniach, bo były takie przypadki.   Zajarzałem ponownie do tematu, bo król parodii zrobił film.  
    • Zgadza się. 5060ti powinna mieć najwyżej 12GB, za to 5070 już 16GB. Wtedy miałoby to sens. A tak muszę się posiłkować DLSS + ewentualnie FG  Jednak różnica pomiędzy 3060ti 8GB a 5060ti 16GB jest spora. Może te 16GB Vram wystarczy do Rubina w 2027 roku  
    • Przy okazji przedstawiania planu pokojowego sekretarz amerykańskiej armii Dan Driscoll przekazał stronie ukraińskiej, że stoi w obliczu "nieuniknionej porażki" - donosi stacja NBC News. Zdaniem Amerykanina sytuacja Ukrainy oznacza, że nie może ona dyktować warunków, a dalsza zwłoka jeszcze bardziej osłabia jej pozycję. W opinii Kijowa pierwotna propozycja USA oznacza de facto kapitulację wobec Kremla. Sekretarz armii USA Dan Driscoll wygłosił serię ponurych prognoz dotyczących sytuacji na froncie i nalegał na przyjęcie wstępnej wersji amerykańskiego planu pokojowego podczas niedawnej wizyty w Kijowie - informuje stacja NBC News, powołując się na dwa źródła zaznajomione z przebiegiem spotkania. Według informatorów Driscoll poinformował ukraińskich urzędników, że sytuacja ukraińskiej armii pogarsza się: Rosjanie zwiększają tempo nalotów, dysponują praktycznie nieograniczonymi zasobami i mogą prowadzić długotrwałą wojnę bez utraty impetu. Podkreślił, że dalsza zwłoka jeszcze bardziej osłabi pozycję Kijowa. Delegacja USA ostrzegała również, że Stany Zjednoczone nie są już w stanie zapewnić Ukrainie niezbędnej liczby środków obrony powietrznej i amunicji.   Jedno ze źródeł twierdzi, że komunikat Driscolla po przedstawieniu planu pokojowego był jasny.    "Generalnie przesłanie było takie: Przegrywacie i musicie zaakceptować ofertę" - czytamy.   Stacja opisuje, że strona ukraińska uprzejmie odmówiła podpisania pierwotnej wersji dokumentu, który w Kijowie uznany został za de facto kapitulację wobec Kremla.   Według NBC News sytuacja ta była kolejnym przejawem głębokiego podziału w ekipie Donalda Trumpa co do sposobu zakończenia wojny w Ukrainie.   Obóz skupiony wokół wiceprezydenta USA J.D. Vance'a i specjalnego wysłannika Steve'a Witkoffa uważa, że to Kijów utrudnia osiągnięcie pokoju i nalega na wywieranie presji i wymuszanie kompromisów ze strony Ukrainy.   Tymczasem obóz sekretarza stanu USA Marco Rubio winą obarcza Rosję i twierdzi, że Moskwa ustąpi dopiero pod presją sankcji i twardej postawy Zachodu.   Sam Donald Trump - jak podaje stacja - często "waha się" pomiędzy tymi dwoma podejściami. https://wydarzenia.interia.pl/ukraina-rosja/news-przegrywacie-naciskal-na-ukraine-w-usa-narasta-konflikt,nId,22460388
    • Co za glupie porownanie 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...