Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zacząłem sobie od wczoraj grać w Diablo 2 resurrected, zrobilem sobie Paladyna i coś nim pociskam w single player. Z przykrością muszę stwierdzić, że levelowanie oraz zbieranie itemów w takim d2 daje więcej frajdy niż w diablo 4. W diablo 4 tych itemów lecą jakieś chore ilości za to w diablo 2 jest w cholere mniej i jak wypadnie jakiś unikat to zawsze cieszy.

Opublikowano

To prawda. Ja nie jestem jakimś fanem Diablo ale w singla zawsze sobie pograć lubiłem, teraz zacząłem D4 i już czasami mi się nie chce nawet patrzeć w ekwipunek bo wiem, że za moment znowu wypadnie coś lepszego, szkoda czasami czasu na podmianki. W D2 fajny item cieszył i chwilę się z nim można było pobujać, zwłaszcza jeszcze jak się go wzmocniło dobrym klejnotem.

  • Like 1
Opublikowano

Taa itemizacja duża lepsza, ale w drugą stronę także źle działa. Niektórych itemków do konkretnych buildów mogłeś w ogóle nie zobaczyć na oczy. :E Bo drop ratio jest kosmicznie niskie, nawet jak się ma 400 MF. I w end gejmie to już w ogóle nie ma co robić.

Opublikowano

Osobiście jestem fanem jednak stylu może niezbyt sprawiedliwego dla każdego, ale dającego mega satysfakcję. Unikaty powinny być mega rzadkie (depresyjnie mały drop chance - nawet jeśli by nie poleciał komuś nawet 1 unikat przez cały sezon farmienia) i powinno być ich mniej, ale powinny być napakowane bonusami od góry do dołu i to z bardzo mocnym aspektem na deser. Żadnych ułatwień ich zdobycia. Ale za to powinny być bardzo op i zdobycie chociaż jednego oznaczałoby insta duży boost mocy postaci. Tak bardzo op, że maksymalnie dopieszczona legenda by się nie umywała nawet do sensownego unikatu. Ofc takie itemki musiałyby być przypisane do konta, żeby wieloryby nie zabijały się o nie na aukcjach za realne $$. Do tego nigdy więcej żadnych resetów sprzętu. Podjarka ze zdobycia takiego pradziadka - tylko z x razy mocniejszego jak teraz i mega rzadkiego rarytasu byłaby gigantyczna. Prawdziwa radość, a nie kolejny dzień w biurze, gdzie w poprzednim sezonie, to mi setki mythiców poleciało i Bóg wie ile tysięcy unikatów. Inflacja dropu - debile zabijają esencję gry. A katują systemem ulepszania, który brikuje legendy.

 

Druga zaleta - odżyłby Eternal - przynajmniej byłby w tym jakiś sens by zamiast grać zwyczajowe sezony, mozolnie i powolutku próbować zdobyć kilka unikatów na jednej postaci i zrobienia sobie Boga w grze. A czemu nie? Komu to przeszkadza, poza Blizzardem, który jest chory jak jakaś klasa za mocna jest - a zwłaszcza barb:E? No chyba, że nowa klasa co sprzedaje dodatek - a to wtedy lux - tak ma być :E.

No, ale oni nie mają jaj na taką decyzję. Będą się miotać ze zmianami w jedną i drugą stronę, aż gierka w końcu zdechnie. 

  • Like 2
Opublikowano

Czy zdechnie to bym nie powiedział. Teraz jest wiecej casuali niz tych hardcorowych graczy. 

Czy D3 zdechło mimo prawie 40 sezonów gdzie były jakieś mniejsze zmiany i wszystko opierało się głównie o sety i nic takiego o czym piszesz nie było? No nie, dalej ludzie graja. To samo jest tu i będzie grane przez wiele lat.

Zmieniła się mentalność graczy i dlatego są sezony bo ludzie lubią wejść, popykac chwilę i tyle a nie farmić miesiącami żeby jakiś OP przedmiot wyleciał. Do tego skiny i BP i na tym się zarabia.

Dobrze obrazuje stan tego że SB który jest OP bo nie wszystko w nim działa tak jak powinno, gdyby w nastepnym tygodniu kiedy wychodzi patch, miał go nagle znerfic do poziomu innych klas, ktoś kto sobie pyka kilka godzin w tygodniu i na tym SB smiga sobie na luzie, wbija paragony itd nagle by dostał kopa w jajca to by mu się juz nie chciało grać. 

Ci co grają na kilka postaci i mają juz prawie 300 paragon to by bylo bez znaczenia bo zmienili by klase i farmili dalej, ale ich jest mniej niz tych drugich ;)

  • Like 1
Opublikowano
7 godzin temu, Jaycob napisał(a):

Taa itemizacja duża lepsza, ale w drugą stronę także źle działa. Niektórych itemków do konkretnych buildów mogłeś w ogóle nie zobaczyć na oczy. :E Bo drop ratio jest kosmicznie niskie, nawet jak się ma 400 MF. I w end gejmie to już w ogóle nie ma co robić.

Być może, dla casuala jednak system z D2 sprawdza się o wiele lepiej. Nie wspominając o tym, że D2 w kampanii stanowiło jakieś wyzwanie, D4 przechodzi się samo (przynajmniej początkowe godziny, ale D2 już na początku potrafił stanowić wyzwanie, w D4 można nawet nie korzystać za bardzo z umiejętności/mikstur).

Wypowiadam się jako amator chcący przejść kampanię, D2 mi się bardzo podobało, było ciekawe, dość wymagające a itemizacja dawała fun. D4 pod tym względem mnie totalnie zawodzi.

  • Like 1
Opublikowano

Mnie akurat obecny model rozgrywki, tak w D3 jak teraz D4, odpowiada.

Fabularnie tak kampania jak questy poboczne mi się podobały.

Sam klimat tak fabularny jak graficzny Sanktuarium też jest ok w D4.

 

Chyba w każdym sezonie coś pograłem, bawię się i w tym.

 

A i po zakończeniu sezonu można grać dalej tą samą postacią i ją sobie wymaksować na eternallu, jeśli tylko ktoś ma ochotę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...