Skocz do zawartości

Film - co warto obejrzeć?


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Send1N i to najlepszy dowód na to jaki pasztet mamy w polskiej kinematografii z kategorii komedia -  ,,Wtorek" ma prawie ćwierć wiecze na karku 😆

To i ja sucharkiem walnę, choć nie tak twardym : ,,7 uczuć". Bardzo solidna,chyba ostatnia przygoda Miałczyńskiego.

  • Upvote 1
Opublikowano

obejrzałem właśnie Furioze 2, może i dobrze że zrobili 3 godzinny film, zamiast ciąc to na odcinki, 

trochę  chaotyczny, gorszy niż bardzo sprawna jedynka, ale ogląda się..

Damięcki rola oskarowa,  Bobrowski i Simlat też nie ustępują....

 

 

Opublikowano

Pewnie się narażę... No cóż... Korzystając z okazji reedycji "Avatar: Istota wody" wybrałem się do kina (ponownie, bo oglądałem też na premierę w 2022). Tym razem na projektorze laserowym 4K w IMAXie i co mogę powiedzieć... Pozamiatał mną ten film totalnie. Wcale się nie dziwię, że Cameron nie chce wychodzić z kina 3D, twierdząc, że daje nieprawdopodobne możliwości w kreowaniu dowolnych historii. Co ja przeżywałem w tym kinie, gdzie ja byłem... Niesamowite kinowe doświadczenie. Bite 9/10. Odliczam dni do premiery "Avatar: Ogień i popiół" już bookując co najmniej dwa seanse. 

 

Dla równowagi polecę "Stalag 17" (1953). W Polsce mało znany - zupełnie niesłusznie. Wszyscy którym podobał się jeden z lepszych filmów w ogóle - "Pół żartem pół serio" (1959), będą w domu. Ten sam reżyser (Billy Wilder), ten sam sposób opowiadania - właśnie na pół serio. Duża rekomendacja.

Opublikowano (edytowane)
27 minut temu, poszukiwaczGPU napisał(a):

Co ja przeżywałem w tym kinie, gdzie ja byłem... Niesamowite kinowe doświadczenie.

 

 

Niesamowite wizualne doświadczenie? A fabuła? Pewnie nic więcej niż poziom pierwszej części, która moim skromnym zdaniem była słaba, a może bardziej strasznie przewidywalna niż mierna:) 

Edytowane przez AndrzejTrg
  • Upvote 1
Opublikowano

Jedynkę to akurat była całkiem niezła natomiast druga część... bez komentarza nawet nie wytrzymałem do końca i wyłączyłem ;) 

 

Swoją drogą to oglądał już ktoś może tutaj: https://www.filmweb.pl/film/Jedna+bitwa+po+drugiej-2025-10059894 ? wszędzie o tym głośno ostatnio, dodam że niedawno oglądałem The Order https://www.filmweb.pl/film/The+Order%3A+Ciche+braterstwo-2024-10035559 i był całkiem dobry, nowość z DiCaprio wygląda na coś podobnego :Up_to_s:

Opublikowano
8 godzin temu, AndrzejTrg napisał(a):

Niesamowite wizualne doświadczenie? A fabuła? Pewnie nic więcej niż poziom pierwszej części, która moim skromnym zdaniem była słaba, a może bardziej strasznie przewidywalna niż mierna:) 

Ale właśnie o to chodzi w Avatarch ze fabuła tam nie gra pierwszorzędnej roli tylko technologia ;)

I tylko poprzez technologie można ten film faktycznie "przeżyć".

Dlaczego "1" zrobiła furorę, przypomnij sobie co ludzie pisali:

"Wow, jakbym tam był, byłem na Pandorze".

 

Ludzie dlatego się wtedy zakochali w Avatarze, nie z powodu fabuły tylko technologii dzięki której można było przeżyć film inaczej niż inne.

 

Na Avatara nie idzie się dla fabuły tylko dla spektaklu wizualno dźwiękowego.

Tak samo jak na Transformersy czy Armageddon i inne tego typu filmy klasy B.

 

Ja już się tez nie mogę doczekać kolejnej części, bo wiem ze bedzie widowisko najprawdopodobniej jeszcze większe.

Co prawda nie zobaczę tego w IMAX, ale każdy, każdy, kto ma możliwość się wybrać na Avatara do IMAX nawet niech się nad tym nie zastanawia tylko to zrobi.

 

 

  • Upvote 1
Opublikowano

Byłem na jedynce w jakiejś sieciówce helios czy cinema i szczerze to większe wrażenie pod względem techniki 3d zrobili na mnie Mali Agenci 3d niż ten cały Avatar, ale ja od zawsze na 1 miejscu stawiam fabułę, niż wizualizację bo co mi po ładnie zapakowany cukierku jak w środku jest :kupa: 🙂

Opublikowano
43 minuty temu, AndrzejTrg napisał(a):

Byłem na jedynce w jakiejś sieciówce helios czy cinema i szczerze to większe wrażenie pod względem techniki 3d zrobili na mnie Mali Agenci 3d niż ten cały Avatar, ale ja od zawsze na 1 miejscu stawiam fabułę, niż wizualizację bo co mi po ładnie zapakowany cukierku jak w środku jest :kupa: 🙂

Możesz w ogóle nie reagować na takie filmy stąd obojętność.

Ja ma to szczęście, że mogę obejrzeć Avatara czy Transformersy i zachwycić się nimi a za chwile odpalić Obywatela Kain i tez bić brawo.

Trzeba po prostu rozumieć co się ogląda i dlaczego.

Ale ostatecznie można czegoś po prostu nie lubić i nikt i nic nas do tego nie przekona.

Ja już się dawno nauczyłem ze fabula, choć ważna nie zawsze musi być najważniejsza.

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
28 minut temu, j4z napisał(a):

Ja tam w podczas jedynki się wzruszyłem najarany jak zaczął biec na początku. xd 

Inne czasy też robią swoje, jedynka w 2009r trzeba przyznać że przyprawiała o opad szczęki pod względem wizualnym to jak z gierką crysis w 2007 :E w 2025r już na ludziach nic takiego wrażenia nie robi bo jest cała masa dobrze wyglądających filmów do tego dochodzi jeszcze że większość jest gównianych jak np dwójka xD 

Opublikowano

No właśnie a prawie nikt nie zauważa juz ze Cameron włożyć mnóstwo pracy nie tylko w to aby Avatar dobrze wygadał. :D

I dziś mamy masę gierek co niby lepiej wygadają a Crysis nadal rządzi, pomimo że dziś już nie jest wyzwaniem.

Po prostu w tych blockbasterach za którymi stoją niektórzy reżyserzy jest coś więcej niż tylko efekty specjalne i wybuchy.

Jest ich sygnatura, ten niepodrabialny wręcz styl który jak się zabierze to najlepiej wyglądające wybuchy i efekty specjalne nic ci nie dadzą :)

 

Poza tym w dobie tego jak mocno jestem przebodźcowani to sami sobie już krzywdę robimy, a to, że na nas nic już nie robi wrażenia to tylko jeden z negatywnych efektów które ciągle ignorujemy, zwalając winę na twórców lub "kiedyś to było".

 

 

  • Like 1
Opublikowano

Materialści 2025, nie to nie była żadna "komedia romantyncza" to był film fabularny o ludziach podobnych do nas żyjących w tej chujowej rzeczywistości, lecz trochę jak bajka o księżniczce i podnóżku których na koniec połączyła wielka miłość, ani razu się na tym filmie śmiałem, jest poważny aż do cna, traktuje o zyebaniu relacji damsko-męskich w XXI wieku, jakie to wszystko jest chore i poyebane. Na mnie film zrobił wrażenie, nawet  Dakota zagrała bardzo dobrze, takie produkcje są dla niej, nie jakieś Madame Web, Chris Evans też był przekonujący, najsłabiej wypadł Pedro Pascal. 

Opublikowano
W dniu 16.10.2025 o 04:37, AndrzejTrg napisał(a):

Niesamowite wizualne doświadczenie? A fabuła?

Fabuła? Można ją podsumować jednym słowem - sztampowa. Ot, ktoś się na kogoś wkurzył, ktoś ma z kimś konflikt, komuś kogoś porwano :E Tylko nie rozumiem dlaczego szukać akurat fabuły w rewelacyjnym widowisku kinowym (i to w 3D!) jakim jest Avatar?

I mówię to jako osoba, która najwięcej ma ocenionych dramatów (ze sporym uwzględnieniem podgatunku dramat/psychologiczny).

W dniu 16.10.2025 o 11:50, Send1N napisał(a):

Jedynkę to akurat była całkiem niezła natomiast druga część... bez komentarza nawet nie wytrzymałem do końca i wyłączyłem ;) 

W przypadku reedycji Avatara 2, przed filmem pojawia się James Cameron i mówi (cytuję z pamięci): "Dziękuję, że zdecydowaliście się obejrzeć ten film w kinie w 3D, czyli tak jak zostało to pomyślane".

Ten film w 2D na telewizorze to zupełnie inny film. Nie mam co do tego wątpliwości. 

W dniu 16.10.2025 o 13:05, Kadajo napisał(a):

Ale właśnie o to chodzi w Avatarch ze fabuła tam nie gra pierwszorzędnej roli tylko technologia ;)

I tylko poprzez technologie można ten film faktycznie "przeżyć".

Dlaczego "1" zrobiła furorę, przypomnij sobie co ludzie pisali:

"Wow, jakbym tam był, byłem na Pandorze".

 

Ludzie dlatego się wtedy zakochali w Avatarze, nie z powodu fabuły tylko technologii dzięki której można było przeżyć film inaczej niż inne.

 

Na Avatara nie idzie się dla fabuły tylko dla spektaklu wizualno dźwiękowego.

Tak samo jak na Transformersy czy Armageddon i inne tego typu filmy klasy B.

Otóż to. Wizualnie (dźwiękowo również) dwójka była nieprawdopodobna. Szczególnie na tym nowym projektorze 4K od IMAXa.

W dniu 16.10.2025 o 13:05, Kadajo napisał(a):

Ja już się tez nie mogę doczekać kolejnej części, bo wiem ze bedzie widowisko najprawdopodobniej jeszcze większe.

Co prawda nie zobaczę tego w IMAX, ale każdy, każdy, kto ma możliwość się wybrać na Avatara do IMAX nawet niech się nad tym nie zastanawia tylko to zrobi.

Podpisuję się pod tym! Nie słuchajcie malkontentów - marsz do kina :niegrzeczny:

W dniu 16.10.2025 o 14:07, Kadajo napisał(a):

Ja ma to szczęście, że mogę obejrzeć Avatara czy Transformersy i zachwycić się nimi a za chwile odpalić Obywatela Kain i tez bić brawo.

I znowu się zgadzam. Nie twórzmy fałszywej alternatywy - że albo fabuła albo widowisko. Można zachwycać się i tym i tym.

W dniu 16.10.2025 o 14:21, Send1N napisał(a):

Inne czasy też robią swoje, jedynka w 2009r trzeba przyznać że przyprawiała o opad szczęki pod względem wizualnym to jak z gierką crysis w 2007 :E w 2025r już na ludziach nic takiego wrażenia nie robi bo jest cała masa dobrze wyglądających filmów

Masz sporo racji. Na pewno rozwój technologii przesunął granicę tego, co wygląda ładnie. Może jesteśmy u granicy, której przez lata przekroczenie będzie stanowiło sporą trudność. I właśnie dlatego warto wybrać się do kina na 3D i obejrzeć film w sposób, jaki w domowym zaciszu jest niemożliwy.

W dniu 16.10.2025 o 14:34, Kadajo napisał(a):

Po prostu w tych blockbasterach za którymi stoją niektórzy reżyserzy jest coś więcej niż tylko efekty specjalne i wybuchy.

Jest ich sygnatura, ten niepodrabialny wręcz styl który jak się zabierze to najlepiej wyglądające wybuchy i efekty specjalne nic ci nie dadzą :)

I po raz trzeci muszę się zgodzić. Rozkładając filmy na czynniki pierwsze, możemy powiedzieć - ok, strzelanina - widziałem to tysiące razy. Ale niekiedy się zdarza, że koegzystencja wybuchów, muzyki, kąta filmowania, fabuły również, robi całościowo taki efekt, że szczęka opada. Nie każdemu reżyserowi się to udaje.

Na przykład w Avatarze 2 scena polowania na Tulkuny - ten dynamizm, wystrzeliwane kotwice i efekty dźwiękowe temu towarzyszące, ta potęga łodzi pędzącej wśród fal... Wow... wciąż mam ciarki jak o tym myślę.

 

Na koniec wszystkim, którzy szukają w filmach przede wszystkim fabuły i psychologicznych analiz, mogę polecić chociażby (sztampowo, a jakże!) Milczenie (1963) Bergmana. Rewelacyjny film.

  • Upvote 2
Opublikowano

Jack 1996 https://www.filmweb.pl/film/Jack-1996-661 :) od kilku dni chodził mi po głowie ten film z dzieciństwa, co to był za tytuł gdzie chłopak chodzący do podstawówki miał wygląd 40latka :P i przypomniałem sobie że przecież tam grał Robin William's, szybko go znalazłem po filmografii, pięknie się to oglądało jeszcze raz po tylu latach, polecam!

  • Thanks 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • @tekkno nie należy brać informacji z 1 źródła, ale nie należy też odrzucać wszystkich i uważać się za jedynego najmadrzejszego.  Nie wiem jaki jest problem z transferem masy w tej grze, być może masz rację, być może on - Nie działa trailbraking? Nie chce mi się w to wierzyć, bo takie coś to fizyka NFSa i Burnouta, a nie simcade i sima.  Co do ludzi oglądających streamy to zjawisko znane od czasu wynalezienia pierwszego TV, ludzie oglądają, nic nowego. Jeżeli chcesz wiedzieć dlaczego poczytaj książki o psychologii. Dlaczego wolą oglądać, niż grać? Z tego samego powodu, dlaczego oglądają TV, a nie czytają książki - granie wymaga zaangażowania, umiejętności, minimum wysiłku - oglądanie żadnego z powyższych.   
    • ile komplet zimówek średniej klasy do tego audi kosztuje? 5k? 
    • Kiedy Aliexpress wjedzie za mocno   20251126_182210.mp4    
    • https://ithardware.pl/aktualnosci/rtx_60_premiera_karta_nvidia_amd-46890.html   Jak myślicie, jednak 5000 Super faktycznie może nie być jak, już chodzą plotki, że premiera następnej generacji może być opóźniona. 
    • Ustawiasz tak samo, ale 9800 nie specjalnie się skaluje z zegarem, poza oczywiście niektórymi przypadkami, jak załadowanie shaderów i siatki dużej mapy. Natomiast zyski z ustawienia są inne, szczególnie 7800. Tego faktycznie można nie ruszać. 14600k czy 9700 też można - specjalnie wolałbym tego nie rozciągać - jest to trochę marnotrastwo.  W moim przypadku jest miodzio przy 120, w innym może być i 100.  88 jest bezpieczne - absolutnie nie optymalne. Poza tym wystarczy otymizer dać na 30 i już masz po optymalnych ustawieniach AMD. Jak puścisz wszystko z płyty, to zobaczysz i 1.45v, co jest bezpieczne dla stabilności i znowu niekoniecznie optymalne. Tylko zegar zależy od napięcia i temperatury, temperatura od napięcia i optymalne sztywne ustawienie dla jednej sztuki będzie 1.25 dla drugiej 1.35. Co znowu ni jak się ma do AMD które stworzyło i ustawiło - ręczne ustawienia o ile są sensowne zawsze będą lepsze od fabrycznych, bo one muszą uwzględniać najgorsze kawałki krzemu i margines bezpieczeństwa, żeby zawsze było stabilnie… i nie wiedzą jakie włożysz chłodzenie.  88 W też pewnie ok, ale skoro domyślnie te procesory mają 65w, to 88 jest po to, żeby zrobić jakąś różnicę (w skrócie - wiadomo pbo itp). 120 vs 88 nie będzie w żaden sposób porównywalne do różnicy jaką masz 65 vs 88, ale będzie jeszcze sensowna i dla mnie widoczna przy dropach fps - dla wielu osób nie zrobi różnicy, tak jak dla mnie średni 250 - na monitorze 240hz nie widzę specjalnie różnicy czy to jest 180 czy 240, ale drop z 250 na 120 już tak. Moje ustawienia są o tyle fajne, że to właśnie minimalizują… i nie działa to tak samo na 88W. Na zdjęciu sprzed chwili masz 166w przy średnim 158 - maksymalnie widziałem 169, najczęściej jest to 164-168 w przy średnim 155-160. To jest bez sensu i właśnie coś mi się wydaje, że ustawianie ręczne limitów nic tu nie daje 
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...