Film - czego nie warto oglądać

[Oldman 58]

W dniu 2.12.2024 o 09:28, Send1N napisał(a):

Pająk był ok z Maguire'm i Garfield'em później wszystkie z Holland'em to dno 

zgadza sie, ta jego dziewczyna (Kirsten Dunst) tez wypadla o wiele naturalniej i z chemią od tej nowej chudzinki co ją teraz wszedzie wciskają na siłe

[J4Z66 31]

8 godzin temu, Oldman napisał(a):

Maguire'm

Chyba będzie trzeba odświeżyć sobie niedługo. To była trylogia, dobrze pamiętam? 

xD

 

[Oldman 58]

2 godziny temu, J4Z66 napisał(a):

Chyba będzie trzeba odświeżyć sobie niedługo. To była trylogia, dobrze pamiętam? 

 

 

tak, 2002, 2004, 2007

[J4Z66 31]

No ciekawe czy przejdzą próbę czasu. Wtedy były rewelacyjne. 

[miro 166]

przechodzą, tylko dla starych dziadów jak my, chyba że masz mniej niż 20lat...

 

moi synowie, jeden wtedy 8lat, nie zmógł, drugi oglądał jak miał jakieś 12-13 i obejrzał, ale bez szału, nuda, przeciągana

natomiast tymi nowymi wiadomo, są zachwyceni, tak samo animowanymi

 

czas leci, co innego się teraz podoba

 

wrzućcie Batmana z 89 roku, nie mówiąc o starych Supermanach z Reevesem,  inne czasy, inne potrzeby

 

ostatnio próbowałem obejrzeć dla mnie absolutnie kultowy film, który oglądałem bez przesady z 50razy, w wersji kinowej, VHS, potem Director Cut ( każda inna )  Highlander z 86r polski tytuł z dupy Nieśmiertelny... jak ten film się zestarzał...

 

[bourne2008 93]

 

Elevation (2024). Boże jaki ten film jest zły. I jeszcze ktoś się odważył wpuścić to do kin. Ja rozumiem, że rachunki trzeba płacić ale nowy kpt. Ameryka mógłby sobie darować granie w takich szmirach.

 

 

Edytowane 16 Grudnia przez bourne2008

[Send1N 692]

Oglądałem tydzień temu, film o niczym i nagle się kończy  

[AndrzejTrg 390]

 

Widziałem ślizgi na koniu pod tirem, widziałem łapanie kul zębami... ale tego awruk nie widziałem... 

 

 

PS.

 

Pełny tytuł albo link do całości mile widziany  

 

 

Jakby kogoś interesowało to Kamen Raider. 

Edytowane 17 Grudnia przez AndrzejTrg

[Vulc 646]

Deadpool vs Wolverine. Tak, dobrze widzicie.  Film, który teoretycznie nie mógł się nie udać... nie udał się. Dobra, jest kilka nawet zabawnych scen, ale całość wydaje się na każdym kroku tak wymuszona, że aż oczy szczypią. Przypomina sentymentalny teledysk zrobiony po kosztach, z absurdalną fabułą, kiepskim głównym antagonistą i masą scen, których człowiek wolałby nie oglądać.

 

Marvel nigdy nie stał na specjalnie wysokim poziomie, ale niektóre popcorniaki wjeżdżały elegancko. To nie jest jeden z nich. Okej, w ramach guilty pleasure przejdzie, ale oczekiwania były znacznie większe.

[Send1N 692]

Dokładnie, ten film był tragiczny, dwie poprzednie części deadpoola były o niebo lepsze nie wspominając już o filmach z samym volverinem bo te były kozackie, szczególnie Logan 2017 mi się podobał  

[ghostdog 125]

Hit Man (2023) 4/10

Adria Arjona skusiła mnie na ten film, który okazał się słabym, przegadanym widowiskiem. Nie jest to film sensacyjny, ani komedia. Zdziwiło mnie nazwisko reżysera. Typ zrobił takie filmy jak Dazed and Confused i SubUrbia, a teraz na starość kręci romansidło.

[poszukiwaczGPU 25]

@ghostdog Linklater nakręcił przede wszystkim fantastyczną i wspaniałą "trylogię before" - zupełnie inne podejście do romansu, chociażby ze względu na realny upływ czasu między tytułami (aktorzy się starzeją itd). Przed zachodem słońca (2004) to arcydzieło. Podobny zresztą zabieg zastosował w również świetnym Boyhood (kręcił go chyba 11 lat?). 

 

Także nikt jak Linklater nie rozumie romansu. Hit Mana jeszcze nie widziałem - możliwe że akurat tutaj podwinęła mu się noga.

 

-------------------------------

Tak jeszcze dopowiem jakby ktoś się zdecydował. Trylogię koniecznie trzeba oglądać chronologicznie, bo inaczej traci połowę swojego uroku.

Edytowane Piątek o 19:40 przez poszukiwaczGPU
Dopisek

[ghostdog 125]

Dla mnie Hit Man wyglądał jak typowa produkcja dla Netflixa. Trailer był w miarę ciekawy, natomiast film można obejrzeć jednym okiem robiąc coś innego. Taki zapychacz.

[poszukiwaczGPU 25]

@ghostdog tak, jak najbardziej masz prawo do własnej opinii (ja tego filmu jeszcze nie widziałem). Odniosłem się jedynie do stwierdzenia, że "Linklater na starość zabrał się za romanse", gdzie swoją "trylogią before" wbił się już na zawsze do historii kinematografii 

[Vulc 646]

Gladiator 2. Pomysł na drugą część tego filmu od początku wydawał się niepoważny. Kontynuacja produkcji absolutnie zamkniętej, dziś uważanej już za kultową, mogła się wydawać tylko i wyłącznie skokiem na kasę, żerowaniem na nostalgii. Niestety, nikt tak myślący, się tutaj nie pomylił.

 

Film zły na tak wielu płaszczyznach, że nie wiadomo od czego zacząć. Fabularnie to mierna podróba oryginału, w nieudolny sposób kopiująca jego historię. Mamy więc zmęczonego dekadencją generała, gladiatora o ukrytej tożsamości szukającego zemsty za śmierć swojej żony, spiskującą z senatem matkę i właściciela niewolników, który na walkach gladiatorów chce poprawić swój społeczny status. Na dokładkę dwóch szalonych cesarzy zamiast jednego, co dopełnia obraz tej farsy, robionej po linii najmniejszego oporu. Sam główny bohater to kompletnie bezjajeczny typ, pozbawiony charyzmy i nie budzący żadnych emocji. Co na dobrą sprawę dotyczy całej obsady.

 

Film miał nadrabiać widowiskowością. Może i widać tutaj wyłożoną kasę, ale sceny walk na arenie wciąż są marnym cieniem tego co widzieliśmy wcześniej. Nawet otwarcie filmu wydaje się jakby wycięte z jakiejś tureckiej produkcji. CGI miejscami mocno wali tandetą, co w połączeniu z absurdalnymi pomysłami na potyczki, powoduje wyłącznie zażenowanie. 

 

Kino odwiedziłem tylko z powodu otrzymania voucherów na seans, a i tak żałuję straconego czasu. Nie róbcie sobie krzywdy i zapomnijcie, że ten film w ogóle istnieje. 

Edytowane 16 godzin temu przez Vulc

[lamparcicho 471]

Rozumiem, że film Ci się nie spodobał ale opisałeś go tak jakby to był jakiś mega gniot z czym się akurat nie zgadzam. Gust gustem ale imho bez przesady  

 

Może to kwestia podejścia, oczekiwań, sam nie wiem. Ja tam wielkim fanem jedynki nie jestem, tzn. widziałem 2-3x i tyle, nie znam na pamięć każdej sceny i kwestii a co za tym idzie nie robiłem większych porównań zarówno podczas jak i po seansie. Kino przez te 20 lat sporo się zmieniło i patrząc całościowo w mojej opinii na niekorzyść w większości. Na szczęście wciąż wychodzą tego typu filmy jak Gladiator 2 i osobiście chciałbym aby pojawiały się one częściej. Dość mam Marvela, DC, rzygam tym już od lat podobnie jak open worldami w grach.

 

Dosyć mam tego przede wszystkim:

 

 

Z mojej strony film polecam, owszem nie jest to poziom wspomnianej jedynki ale jak dla mnie miło spędzone ponad 2h, dobrze się na nim bawiłem, Denzel moim zdaniem bardzo dobra kreacja, niezła beka z tych dwóch rudych przygłupów a charakterystyczna nutka na końcu spowodowała u mnie gęsią skórkę. Nie zastanawiałem się skąd oni wzięli rekiny, jak napełnili wodą koloseum, co to za wściekłe małpiszony itd. Ot, kolejny film akcji z dużym budżetem od którego wymagałem niezbyt angażującej mózgownicę rozrywki i ją dostałem. Nie wychwyciłem tam też żadnej pchanej na siłę poprawności politycznej, czarnoskóry aktor znany m.in. z roli z serialu Spartakus umiera jako pierwszy więc można by rzec, że film zrobiony wg klasycznego scenariusza  

 

Jakby co nie jestem sam bo jeszcze jednemu ziomeczkowi się podobało, nazywa się Nolan. Możliwe, że znacie

 

https://hdtvpolska.com/najlepsze-filmy-najlepszy-film-2024-co-obejrzec-nolan-gladiator-2/

 

 

Edytowane 14 godzin temu przez lamparcicho

[ODIN85 665]

Również odradzam. Dobry tylko początek ale i tak to już było w setkach filmów. Nie wiem na co ta kasa poszła bo na pewno nie na efekty i scenografię.

[Vulc 646]

4 godziny temu, lamparcicho napisał(a):

Rozumiem, że film Ci się nie spodobał ale opisałeś go tak jakby to był jakiś mega gniot z czym się akurat nie zgadzam. Gust gustem ale imho bez przesady  

 

Może to kwestia podejścia, oczekiwań, sam nie wiem. Ja tam wielkim fanem jedynki nie jestem, tzn. widziałem 2-3x i tyle, nie znam na pamięć każdej sceny i kwestii a co za tym idzie nie robiłem większych porównań zarówno podczas jak i po seansie. Kino przez te 20 lat sporo się zmieniło i patrząc całościowo w mojej opinii na niekorzyść w większości. Na szczęście wciąż wychodzą tego typu filmy jak Gladiator 2 i osobiście chciałbym aby pojawiały się one częściej. Dość mam Marvela, DC, rzygam tym już od lat podobnie jak open worldami w grach.

 

Jakby co nie jestem sam bo jeszcze jednemu ziomeczkowi się podobało, nazywa się Nolan. Możliwe, że znacie

 

https://hdtvpolska.com/najlepsze-filmy-najlepszy-film-2024-co-obejrzec-nolan-gladiator-2/

 

Czy to jest mega gniot? Niekoniecznie. Czy zmarnowałem na niego czas, a w domowym zaciszu nie byłbym w stanie obejrzeć go do końca? Zdecydowanie.

 

Oczekiwania? Żadnych, bo pomysł na drugą część tego filmu, od początku wydawał się absurdalny. To się nie miało prawa udać, no i w moich oczach się zwyczajnie nie udało. To, że mamy rozmach, Rzym (który swoją drogą uwielbiam i miałem okazję odwiedzić dwukrotnie) i kilku znanych aktorów, nic tutaj nie zmienia. Nie oceniam budżetu tylko realizację. A film owinięty wokół płytkiego do bólu scenariusza, który stanowi prawie w całości kalkę tego z poprzedniej odsłony, ma z miejsca pod górkę. Każda postać była cieniem pierwowzoru (Juba, Proximo, Hagen?). Denzel wypadł faktycznie trochę lepiej niż reszta, tutaj mogę się zgodzić.

 

Są inne akcyjniaki, które oferują dobrą rozrywkę i nie są to Marvele czy DC, które swoją drogą faktycznie spadły na psy.

 

Fajnie, że podobał się Nolanowi. To, że mi się podobają jego filmy, coś ma zmienić w mojej ocenie Gladiatora 2?

 

[lamparcicho 471]

No coś Ty, tego Nolana to wrzuciłem tak bardziej na zasadzie "patrzcie, znanemu i dobremu reżyserowi się podobało ( bo zakładam, że chłop się coś tam zna na tym co robi) a Wy tak jedziecie po tym filmie jak po burej...", WTF?  

 

Po prostu zdziwiło mnie, że Gladiator 2 pojawił się tutaj w temacie i postanowiłem się jakoś odnieść, nic poza tym  

 

Tym bardziej nie planuje żadnej krucjaty w jego obronie, też zauważyłem pewne głupotki o czym wspomniałem wcześniej ale podszedłem do tego mniej krytycznie. Możliwe, że jestem mniej wymagającym widzem. Komuś się nie podobało, żaden problem. Mi akurat się podobało i jak się domyślam pewnie też nikt nie ma z tym absolutnie problemu, w końcu to tylko filmy i to nie z kategorii tych skłaniających do rozmyślań nad sensem życia albo innymi sprawami.

 

Btw podobno już powstaje scenariusz do Gladiatora 3  

[Vulc 646]

Jasne, zawsze też intrygowało mnie jak odmienne mogą być opinie o tym samym filmie.  Mi zupełnie nie siadł, a jedynkę oglądałem... sporo razy. 

 

Serio, jeśli teraz scenariusz okazał się wtórny, tak strach w ogóle myśleć o trójce.

 

Podziwiam Scotta, że jeszcze mu się chce kręcić filmy w wieku 87 lat, ale jest już cieniem samego siebie. Od Body od Lies z bodajże 2008 roku, tylko Marsjanin wyszedł mu przyzwoicie.