Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
11 godzin temu, some1 napisał(a):

Ostatnio Zuckenberg mi zainstalował update, który zepsuł audio przy graniu z PC

Ooooo typowa Meta jest typowa. Grasz rok ale nagle wpada aktualizacja i nic nie działa. Reinstall od zera bo nie wiadomo o co chodzi. 

Dlatego PCVR to żart przy streamingu. 

Opublikowano
12 godzin temu, some1 napisał(a):

Ostatnio Zuckenberg mi zainstalował update, który zepsuł audio przy graniu z PC. Kompletnie, po prostu dźwięk przestał działać. Na szczęście dość szybko znalazłem opis problemu i straciłem na naprawę tego "tylko" godzinę. Meta ma tak wywalone na PCVR, że chętnie im już podziękuję.

A jakie jest obejście tego problemu ? 

Opublikowano

No jak z monitorami mogę się tylko stanowczo nie zgodzić, tak w VR low persistence to poddstawa. Bo potem masz marudzenia typu

- jakoś mnie po kilku dniach nie bawi

- niedobrze mi od tego

- nie wiem o co chodzi z tym szałem, dla mnie zabawka na kilka godzin, wolę na monitorze pograć.

 

 

Nie bez powodu youtuberów można po tym rozpoznać. Jak ktoś faktycznie gra i się VRem cieszy to w testach zawsze za gówniany obraz w ruchu skrytykuje. Jak ktoś prowadzi kanał biznesowo i tylko 10x na każdy filmik gada, że jest fanem VRu, bo ma wszystkie headsety, to będzie robił recki nawet o tym nie wspominając, dopiero miesiąc później przy innym filmiku i po opierdolu w komentarzach, cośtam doda. Tak, mówię o tym pozerze z kanału MRTV. 

 

John z DF faktycznie grywa i rozumie gry. I stwierdza, że jest to naj-waż-niej-szy parametr VRu, bez którego ciężko mu grać choćby nie wiem jak było super w reszcie aspektów. Nawet jeśli to oznacza rezygnację z tak przez niego uwielbianego HDRu.

Tu zasada jest prosta. Ludzie się dzielą na tych, którzy rozumieją, że to podstawa i cecha obowiązkowa, i ludzi którym się wydaje, że im to nie przeszkadza.

 

Już kit tam z Apple Vision PRO, które ma gówniany persistence, ale do gier to trzeba mieć kisiel w głowie jak zarząd Sony, żeby się godzić na taki kompromis i reklamować headset HDRem. (przypomnę dla niezorientowanych: suwak jasności w PSVR2 to właśnie persistence i na max jasności jest totalna porażka, a żyleta jest w okolicach minimum, gdzie o żadnym HDRze nie ma mowy)

Opublikowano (edytowane)

Mam już piąty model gogli VR, testowałem drugie tyle, a może x3. Nigdy nie miałem wrażenia: "eee, ale smuży, za duży persistence". Za to zawsze było "eee, niska rozdzielczość", "eee, godrays/blooming", "eeee, niewygodne", albo "eee, czemu %*#($* czarny kolor jest szary". 

 

Sprzęt, który jest obecnie na rynku ma wystarczająco niski persistence, żeby wystarczał do grania większości populacji. Nie każdy łupie w Beat Saber albo Eleven na poziomie zawodniczym. Większość nie ma świra na punkcie tego jak wygląda obraz w ruchu, wystarczy że będzie akceptowalnie.

Valve pakuje do Frame'a ekrany 144Hz z duty cycle 8%, czyli stroboskop potrafi zapalać się na krócej niż 1/1000 sekundy. Są to lepsze parametry niż większość gogli na rynku i lepsze niż da się uzyskać z współczesnych ekranów micro OLED, ale czy to będzie jakiś gamechanger który przyciągnie tłumy? Wątpię.

Edytowane przez some1
  • Upvote 2
Opublikowano
1 minutę temu, some1 napisał(a):

Mam już piąty model gogli VR, testowałem drugie tyle, a może x3. Nigdy nie miałem wrażenia: "eee, ale smuży, za duży persistence". Za to zawsze było "eee, niska rozdzielczość", "eee, godrays/blooming", "eeee, niewygodne", albo "eee, czemu %*#($* czarny kolor jest szary". 

A czy choć jeden z nich to headset z gównianym persistence? Np. Apple Vision PRO, albo PSVR2 z jasnością ustawioną na max?

 

1 minutę temu, some1 napisał(a):

Sprzęt, który jest obecnie na rynku ma wystarczająco niski persistence, żeby wystarczał do grania większości populacji. Nie każdy łupie w Beat Saber albo Eleven na poziomie zawodniczym. Większość nie ma świra na punkcie tego jak wygląda obraz w ruchu, wystarczy że będzie akceptowalnie.

Eh, milion piąty raz ten sam mit. To nie zawodowcom potrzebne. I nie trzeba mieć świra, żeby z tego skorzystać. Wręcz przeciwnie. Moim zdaniem trzeba mieć wadę wzroku (są takie osoby) i nie potrafić płynnie śledzić wzrokiem ruchomego obiektu, żeby różnicy nie było. W VR nawet nieruchomy obraz jest dla ekranu ruchomy. Jeśli powoli i płynni obracasz głowę patrząc na coś, to dla oka obraz stoi w miejscu. Dla wyświetlacza już nie. Do tego czyli jako trzeci aspekt, dochodzi fakt, że takie rozmycia powodują ból głowy i nudności u bardzo wielu osób. Nawet na monitorach, a co tu mówić w VRze, gdzie początkujący i tak mają z tym potężny problem, więc dodawanie kolejnego jest najgorszym pomysłem na jaki może wpasć producent headsetów do gier. Poza tym nie wiem co ma beat saber do obrazu w ruchu. Przecież tu się stoi i patrzy przed siebie. 

 

 

 

1 minutę temu, some1 napisał(a):

Valve pakuje do Frame'a ekrany 144Hz z duty cycle 8%, czyli stroboskop potrafi zapalać się na krócej niż 1/1000 sekundy. Są to lepsze parametry niż większość gogli na rynku i lepsze niż da się uzyskać z współczesnych ekranów micro OLED, ale czy to będzie jakiś gamechanger który przyciągnie tłumy? Wątpię.

Ale nie o tym mowa zupełnie. Chodzi o to, że MicroOLEDy mają z tym problem, a Frame nie będzie miał tego problemu. Z OLEDem albo musisz popsuć obraz w ruchu, albo popsuć jasność, albo zrezygnować z Pancake'ów. I moim zdaniem każdy kto nad tym tematem się pochyli, ale pochyli w sensie, że zechce zrozumieć, ten skończy z opinią jak John z DF. Że akurat tutaj nie ma co iść na kompromisy, bo niski persistence naprawdę dodaje "magii". 

 

Szkoda, że nie ma już DK2, bo tam można sobie było przestawiać ON/OFF i wtedy więcej ludzi by zrozumiało, że naprawdę lepsza jakość statycznego nie jest warta kompromisu. 

 

Osoby z opiniami "albo OLED albo VR nie ma sensu" po prostu nie wiedzą o czym mówią/piszą. 

Ja też bym chciał OLEDa. John z DF mówi, że go wady LCDika bardzo bolą, że naprawdę tęskni za HDRem i jakością obrazu OLEDa, ale jednak wysoki persistence jest gorszą wadą. Z tego samego powodu od nastu lat wolę grać na monitorze TN zamiast VA. Jak dłużej się tematowi przyjrzeć, jak go zrozumieć, to po prostu się rozumie, że rozmyty obraz zabiera znacznie więcej niż się ludziom wydaje. W VR uwielbiam latać, dzięki niskiemu persistence bawi mnie przelot nad drewnianym mostkiem choć technicznie to jest poziom poniżej PS2. Proste kilka belek płotka po bokach. Jednak dzięki dobremu obrazowi w ruchu ruch odczuwa się zupełnie inaczej. To bawi dużo bardziej. Wątpię czy bym spędził w Minigolfie choć 10% z tych kilkunastu godzin jakie spędziłem na lataniu, gdyby obraz nie był żyletą w ruchu. I nie dlatego, że się uczuliłem na rozmycie, tylko dlatego że bez rozmycia to po prostu daje mi ogromną frajdę. Same oglądanie obiektów trówymiarowych. Jest w tym pewnego rodzaju magia, którą się czuje, ale o której się zapomina szybko po tym jak się przestało grać, bo człowiek jak gra to nie skupia się na przypominaniu jak wyglądał obraz bez wady.  Dopiero powrót do normalności może przekonać "jednak jest różncia faktycznie". 

Opublikowano (edytowane)

Eeeee Q3 ma słabsze? Przecież soczewki, rozdzielczość itp są lepsze. A bebechy wcale słabe nie są, na tyle dobre że trzeba używać QGO i podkręcać rozdziałkę w grach bo natywnie jest słaba. 

 

Zdecyduj się czy standalone, czy multiplatformowe ;) Beat Saber masz np. na PC. 

Edytowane przez galakty
Opublikowano (edytowane)
5 minut temu, j4z napisał(a):

A koło fajki mi lata tenis.

Ale to jest naprawdę spoko gierka, przynajmniej nie machasz łapami bez sensu jak w Horizonie, a faktycznie biegasz za tą piłeczką, walisz ściny itd. :E 

 

Na Quescie możesz sobie odpalić ten tryb z kamerkami co wstawiasz stół do swojego pokoju i pykasz w pingla, prawie jak w realu :E 

Edytowane przez lukadd
  • Upvote 2
Opublikowano
Godzinę temu, j4z napisał(a):

Czy na Quest 3 stand alone gry multiplatformowe wyglądają gorzej niż na PSVR2? 

Zależy. Niesety wielu developerów kompletnie olewała wszystko poza Questami, więc PC i PSVR2 często dostają dokładnie to samo, tylko wyższa rozdziałka. W większości różnica jest pomijalna. W kilku są prawdziwe wersje na PC/PSVR2 i tu różnice będą spore.

 

20 minut temu, j4z napisał(a):

Jeszcze w strzelanie nie grałem. Męczę się z tym Horizonem. I nie mogę codziennie grać, bo muszę się regenerować. 😀

Może kreatynke zacznę żreć. xD

Mi może łatwiej, bo moje ręce ważą pewnie 1/3 tego co ręce co cięższych graczy ;) ale jak grasz co drugi dzień to po tygodniu musowo będzie już po problemie. No chyba, że w Beat Saber, tutaj to każdego wymęczy, o ile się porywać na wyższe poziomy trudności, ale jak olać punktację (co bardzo polecam, w życiu na punkty czy ocenę w tej grze nie grałem) to można trochę oszukiwać (ruchy dłoni zamiast całych rąk) jak mięśnie albo serce odmawiają współpracy. 

 

 

 

Co do opinii w co ma sens grać, a w co nie, i wróżb jak się wkręcisz, to nie słuchaj, bo każdy lubi co innego.

Dla mnie tenis stołowy to gra na którą nie wydałbym nawet 10zł. W sumie to nawet za darmo nie chce mi się w to grać, tyle co chwilkę z ciekawości.

Boks? Sprawdziłem dwa polecane. Musieliby mi dopłacać za granie w takie coś. Beznadzieja, zero frajdy, ale ja nie cierpię boksu i walk w realu, za pinglem też nie przepadam. 

 

Za to do listy "zaczniesz grać w .... albo szybko się znudzi" dopisałbym sporo pozycji, ale to już pisałem wcześniej. 

 

VR żyło pomiędzy 2015 a 2025 więc mimo wszystko moim zdaniem jak ktoś nie jest 

- idiotą nie potrafiącym do tego poprawnie podejść lub

- leniem śmierdzącym, któremu się nie chce sięgnąć po jabłka wiszące trochę wyżej, gdzie trzeba pójść po drabinę (czyli przejść nudny początek, otrzaskać się z mechaniką)

- osobą ekstremalnie uczuloną na wady typu brak OLEDa czy rozdzielczość niższą od monitora 4K

- graczem zezgredziałym mentalnie, osobą z przepalonymi systemami dopaminy czy endorin ogólnie, przez co nic nigdy i w niczym nie bawi.

- ultrafanem czegoś innego. Jak ktoś w realu jeździ Ferrari, skacze na spadochronie, lata helikopterem, a każdego wieczora supermodelka przychodzi z winem  w jednej ręce i tacą z koksem w drugiej

- osobą wiecznie niewyspaną i o cierpliwości liczonej w milisekundach (bo problemy techniczne potrafią zirytować)

 

To grania spokojnie jest na dobre kilka lat grania po 1-2h dziennie. 

Opublikowano (edytowane)

Dobra i zła wiadomość.

 

Najpierw dobra: Racket Pinball nie został porzucony. Robią nowy stół! :clap:

 

Zła wiadomość: niestety na pierwszy rzut oka (oczu bo w 3D jest przecież;) niestety rodzi obawy, że dwa dobre stoły robili inni ludzie niż ten gówniany "Space" i niestety ten który zobaczyłem wczoraj w grze (można obejrzeć, ale nie można jeszcze grać) bardziej wygląda jak ten Space. Graficznie kaszana, jakby zamiast pod Q2 robili pod Questa 1. To rodzi ogromne obawy, ale stół ma wyjść w Q1 2026 (czyli realnie koniec marca) więc może jeszcze coś dopracują.

 

Z drugiej strony... robili pół roku jeden stół jeszcze będą go dopracowywać i robić pewnie minigierki kolejne 3 miechy? Chyba tam sprzątaczkę oddelegowali do prac nad grą.

 

Chcę mieć nadzieję, więc ją mam, ale...

 

W każdym razie. Stół będzie o samochodach. Silniki, wyścigi, te klimaty. O uroku stołów Wild West i Pirates nie ma co nawet marzyć w takim razie, ale żeby był w połowie tak fajny jak te dwa to będzie super. Gorzej jak będzie tylko 2x lepszy od Space, to nie pogram w to nawet godzinę.

 

Niestety śmierdzi mi to sytuacją w Walkabout Minigolf, gdzie od roku prawie nie ma już fajnych stołów. Same sklejanie nowych ze starych pomysłów/elementów + jakieś pierdoły + jakieś zmiany lokacji.

 

Kupiłem wczoraj najnowszy bo akurat wyszedł. 20zł które mogłem mądrzej wykorzystać, np. kupując piwo (choć nie piję piwa)

oryginalność: 0

fajność: 3/10

grafika: 3/10

 

Poza rzygogenną dla nieprzyzwyczajonych do VR zmianą kamery nie ma żadnej nowości. Duże i małe kulki już były, znowu nowa mapka bez polotu, a kupiłem nawet nie patrząc, bo myślałem, że akurat temat Alice in Wonderland daje pole do kreatywności. Grę sprzed 24 lat bardzo miło wspominam. Ale niestety. Kiszka. 

Dobre chociaż to, że latem wyszła zajebista mapka Olympus, więc jeszcze nie jest tak, że minął rok bez dobrej nowej mapki ale wyraźnie widać spadek jakości.

 

 

W WM wyraźnie nie pracują już te same osoby nad nowymi mapkami co kiedyś, albo już im się nie chce. I obawiam się, że to samo zobaczymy w kwestii nowego stołu do Racket Pinball. 

 

Edytowane przez VRman
Opublikowano (edytowane)

UWAGA

 

Takich filmików będzie więcej:

Przestrzegam przed nadmiernym entuzjazmem. 

Tu dużo będzie zależało od oceniającego i od tego co konkretnie jest na ekranie. Tutaj gość słusznie zauważa, że scana w nocy może mieć gorsze artefakty niż scena w dzień.

Ale ja dodam dwie sprawy:

1. istotna - tu gość testuje headset o dwie klasy wyżej od Valve Frame w temacie rozdzielczości i to musi mieć wpływ

2. Bardzo, bardzo istotna. Gość ocenia na podstawie gry w której prawie nic się nie porusza. Już jego ustawienia tej gry są bezużyteczne dla kogoś kto lubi mieć na ekranie szybki ruch  - w simie tego typu to oznacza po prostu latanie nisko, np. pomiędzy słupami wieży Eiffela. 

 

Pamiętajcie, że kompresja sobie radzi tym lepiej im mniej ruchu. Dlatego wiadomości z czytającym prezenterem da się oglądać w rozdziałce FullHD przy bitracie rzędu 2Mbit, a szybki ruch przy 20Mbit wygląda jak gówno.

 

Także przestrzegam przed zalewem opinii że Frame jest super i jak na DP. No nie dla każdego, nie do każdej gry. Cudów nie ma. 

 

Poza tym większy problem to strata wydajności i lag, a nie sama kompresja i jej wpływ na obraz. Kabel nadal pozostanie wyraźnie lepszą opcją.

Edytowane przez VRman
Opublikowano

Kabel pozostanie lepszą opcją teoretyczna a w praktyce wireless pcvr wskoczy na nowy poziom dzięki tej metodzie. ;)

 

Valve nawet jeszcze headsetu nie wydał a już wszyscy zyskują, to jest ta różnica priorytetów w oprogramowaniu Valve i Mety.

 

Według tego gościa ten headset z kosmiczną rozdziałką stał się doskonale używalny dzięki temu streamingowi, samo to już jest niesamowite że wejdziemy w takie rozdzielczości na wireless pcvr.

Więc o frame w ogóle nie trzeba się martwić, przy niskiej rozdziałce to będzie faktycznie latać jak wściekłe.

  • Upvote 1
Opublikowano
3 minuty temu, Wu70 napisał(a):

Valve nawet jeszcze headsetu nie wydał a już wszyscy zyskują, to jest ta różnica priorytetów w oprogramowaniu Valve i Mety.

Jakby Joe Biden wczoraj usiadł do nauki programowania i miał chęci, to nawet z jego demencją i afazją, po roku by robił lepszy soft do VRu niż Meta robi od odejścia Carmacka, więc tu nie ma za bardzo co klaskać. ;)

 

Ale fakt. To że Valve cokolwiek robi poprawnie odnośnie softu to największy plus jaki u nich widzę. Za to co pomogli Linuxowi dla graczy, czuję się im wdzięczny. Tylko nie widzę, żeby mieli chęć robienia czegoś do VR tak samo. To ma być zabawka do streamowania Overawatcha, Minecrafta, Fortnite'a i Gry o Tron na Netlixie, nawet opcji emulacji ekranu 3D do gier nie dadzą, tylko po protestach na forach, łaskawie obiecali, że coś tam kiedyś może podłubią. Streaming to więc funkcja dla nich ważna. Samo VR już nie. Dlatego nie bądź zdziwiony jak wyjdą porównania wydajności i laga kabel vs. foveated streaming i będzie spora nieprzyjemna niespodzianka. Podobnie źle może być z jakością softu do VR ogólnie.  Po co mieliby się bardzo starać, jeśli celują w to, że może 0.5% nabywców Frame'a będzie zainteresowane regularnym graniem w gry VR (nie "VR", a VR, dedykowane mu od początku do końca, a nie jakieś amatorskie mody płaskich gier)

W 2015r. też miałem nadzieje. Musiałem studzić optymizm ludzi wkurzonych na Facebooka i piszących w 2015-2016 że "Valve uratuje PC VR, oni są wspaniali!" ale nawet moje dość pesymistyczne podejście okazało się zbyt optymistyczne i Valve brutalnie spuściło VR gaming w kiblu już 2 lata po premierze Indexa. 

To nie jest "the savior". To tylko inne korpo, które ma po prostu gdzie indziej cele niż Meta. Im bliższe VR gamingowi tym lepiej, ale jeśli będzie o dwa kroki z kilometra bliżej to niewiele to zmieni. 

 

Co do rewolucji to się niestety moim zdaniem mocno rozczarujesz. To nie będzie tani sprzęt, szczególnie nie po durnej decyzji żeby tam wpakować APU do standalone i 16GB RAMu. Teraz koszt tego ramu dołoży swoją cysternę gówna jaka się wyleje na graczy jak zobaczymy cenę pełnego zestawu (bo że polecą strategią McDonalda to pewne, pewnie normalne audio +200$, minijack +100$, soczewki +150$ i tak dalej :E jeśli pójdą za wzorem Apple'a jak poszła (lub chciała iść) Meta. ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...