Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

LANDS OF LORE (1993r)

 

Lands of Lore: The Throne of Chaos to klasyczna gra RPG z 1993 roku, stworzona przez Westwood Studios. Jest to dungeon crawler z widokiem z pierwszej osoby, w którym gracz eksploruje fantastyczny świat pełen lochów, zamków i dzikich terenów. Fabuła skupia się na walce z czarodziejką Scotią, która zagraża królestwu Gladstone. Gracz kieruje drużyną bohaterów, walcząc z potworami, rozwiązując zagadki i rozwijając postacie. Gra wyróżniała się piękną grafiką VGA, intuicyjnym interfejsem oraz profesjonalnym udźwiękowieniem, w tym głosem Patricka Stewarta jako króla Richarda.

 

 

Edytowane przez bourne2008
  • Like 2
Opublikowano

:)Nie pamiętam wyglądu tej gry a wiedziałem z którego roku jest bez patrzenia na tekst z datą :)

Jeden rzut oka i można od razu ocenić czy widzi się grę z 1990, 1992, czy 93-94. Wtedy co 2-3 lata były nowe możliwości i nowe pomysły, nowe style. Można wręcz rozpoznawać style poszczególnych developerów. 

A dziś? Dziś właśnie wydali Civilization 7 z interfejsem i wyglądem jak gierki z komóreczek sprzed dekady, bo ludzie co to tworzyli pewnie się przyzwyczaili przy robieniu gier mobilnych, a cały swój artyzm brali z "niech spojrzę co dużo zarabia akurat z gier na komórki. Aha. Tak to wygląda. To zrobię tak samo".

 

Ta gra akurat mnie ominęła, ale pamiętam recenzje w czasopismach. 

W Ultimę Underworld albo Ultimę Underwold II trochę pograłem na swojej 386. To miało grafikę ala Wolfenstein 3-D. 

Opublikowano

Black Crypt (1992)

 

To chyba była pierwsza oryginalna gra na jaką naciągnęłam rodziców. Na Amidze jechało się na samych piratach, nagrywanych na dyskietki w budzie na targowisku. Trochę się rozczarowałem zawartością pudełka. Były tam tylko dyskietki i licha instrukcja. Pewnie skusiło mnie duże pudełko i bajerancka grafika na pudle. Może spodziewałem się tam jakiś skarbów :D Przecież we wczesnych czasach PC piractwo było na porządku dziennym. Trochę to dziwne, że pierwszy oryginał był kupiony na Amigę.  Nawet nie pamiętam gdzie to kupiłem. Gra była spoko, choć mało z niej pamiętam. Bardziej w pamięci zapadł mi Ishar czy Eye of the Beholder.

 

$_57.JPG

18-1.webp

  • Like 5
Opublikowano

Galactic Civilizations

 

GalacticCivilizationsBox.jpg

 

Producent: Stardock

Wydawca: Strategy First

Wydawca PL: CD Projekt SA

Premiera: 25.03.2003

 

Strategia typu 4X, której akcja umiejscowiona została w przestrzeni kosmicznej. Wciel się w przywódcę rasy Ziemian i zadbaj o jej przetrwanie oraz niezakłócony rozwój. Zarówno zarządzanie galaktycznym imperium, jak i walka rozgrywane są w systemie turowym.

 

 

Po upadku serii Master of Orion, odkryłem tą strategie 4X, bardzo mi się spodobała, gram do dzisiaj w cześć czwartą tej serii, jest klimat w podbijaniu i kolonizowaniu galaktyki, niestety Master of Orion 3 to już nie było to co jedynka i dwójka, dlatego zacząłem grać w tą serie, polecam każdemu fanowi strategii 4X, wciąga jak Civka. Gra dostępna na steam i gog.

 

 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
Spoiler

Może to kwestia "nie wiedzą co tracą" a może to genetyka i ludzie inaczej postrzegają "ruchome obrazki"?

 

Ja właśnie się odibjałem od symulatorów lotu. Choćby nie wiem jak mnie nakręciła recka w TS czy SS, jak widziałem te 10-15fps to kończyłem przygodę z grą niemal natychmiast. 

 

Chyba w Shermana M4  na Amidze pograłem dłużej.

 

Kolega trochę w Battle Command, i to w sumie tyle co widziałem na Amidze

 

Ten pokaz slajdów rujnował w moich oczach wszystko. Nawet F-29 Retaliator mnie odrzucił. 
A po tym jak zobaczyłem go na PC w 30fps (nie pamiętam w ilu, ale na 386 chodziło to bardzo dobrze) to wsiąkłem i chyba doszedłem blisko ukończenia gry.
Potem próbowałem jeszcze F-15, F117 czy jak im tam było i to samo - widzę slideshow = nie chce mi się grać.

Podobnie z Doomem. Kolega na moim kompie chyba grał więcej w Doooma 1 niż ja. Ja wolałem Wolfensteina, bo chodził świetnie. Inny kolega grał w Wolfensteina na 286, ale już tutaj pojawiła mi się w głowie myśl "płynność to jednak ma znaczenie". Gra na 286 była grywalna. Kolega mówił "przecież dobrze chodzi", ale na mojej 386 Wolf chodził naprawdę płynnie. U niego.. no tak średnio. Nie "skakało" ale to nie było "to". 

W grach BlakeStone grałem bez podłogi i sufitu, żeby mieć płynniej na mojej 386tce, a zainteresowanie symulatorami odstawiłem na czas, gdy się dochrapię 486tki (co nigdy nie nastąpiło) 
 

Na Pentium 133 grałem w Screamery w 320x240. W SS pisali, że do SVGA w Screamerze potrzeba megapotężnego kompa, bo dopiero Pentium 120 daje radę. Grać się niby dało, ale co to było za granie. Już wolałem piksele ale tą piękną płynność i responsywność. 

 

Moment w którym zobaczyłem Heretica chodzącego na ultrawypasionym DX2/66 z kartą VLB, pamiętam do dziś. Ta płynność!

 

Nawet na Voodoo we wszystko prawie grałem w 512x384 a nie 640x480, bo wolałem płynność. 

 

Nrgeek i masa innych obecnie mówi to słynne "w latach 90tych to się grało w 15fps i człowiek nie marudził". 

Nie w moim przypadku. Jak mi coś tak miało chodzić, to po prostu czekałem i planowałem zagrać jak będę miał lepszy sprzęt. Kilka gier przez to przegapiłem, bo nagle w 1997 wszystko wystrzeliło i zmieniałem sprzęt jak rękawiczki. Pentium 133, voodoo, Celek 300A @450MHz, Riva TNT2 pro, Duron 800, Geforce, Dreamcast, PS2, no nie było już czasu na granie w gry z 1994r :D

zwinąłem w spojler bo nie na temat, ale nie mogłem tego zostawić: 

44 minuty temu, bourne2008 napisał(a):

Heh, ja pamiętam. "Grafika" w 5 fps/s ale człowiek bawił sie świetnie.

;)

Edytowane przez VRman
Opublikowano

Ten wątek to kopalnia nostalgii.. :placz:

 

Od siebie dodam:

 

Warcraft III: Reign of Chaos

producent: Blizzard Entertainment

Premiera : 3 lipca 2002

image.png.9404b0333704d77e4cc3646b6b4a181d.png

 

Prekursor wielu podgatunków jak tower defense, czy różne doty. Do dziś ogrywane przez tysiące ludzi. Ten gameplay, ta muzyka, ta KAMPANIA.. Kochałem tą grę za dzieciaka.

  • Like 6
Opublikowano (edytowane)
W dniu 13.01.2025 o 17:36, ghostdog napisał(a):

To było okres kiedy wychodziły gry na wielu płytach CD

93 albo 94 rok, pierwsza moja CD z dwoma grami Rebel Assault, tu nie chodziło o grę,a o te przerywniki i druga na tej samej płycie strzelanka Maddog Mccree, ależ to było..

 

potem horror Phantasmagoria na bodaj 5 CD

 

w czasach gdy na giełdzie pod zamówienie można było na jednej CD zgrać prawie cały katalog oc chłopa, pliki popakowane pod rozmair dyskietki, bodaj w *dodi  potem dopiero *arj i *zip

W dniu 13.01.2025 o 19:53, ghostdog napisał(a):

nie zagrałem nigdy w Phantasmagoria czy Ripper z Christopherem Walkenem.

w KrK na giełdzie jak kupiłeś od chłopa oryginał to potem za dopłatą można było wymienić, to był jedyny sposób żeby ograć te tytuły

Edytowane przez miro
Opublikowano (edytowane)

Mnie nie było nawet stać na te składanki oferowane przez "przedsiębiorczych" na Grzybowskiej w Warszawie. :D

 

Ze staroci, które były pierwszymi grami na CD, jak ktoś pamięta recenzje 7th Guest, to na VR wyszła ostatnio nowa wersja. Przeszedłem tylko i wyłącznie dlatego, że pamiętałem szok jaki przeżyłem na widok screenshotów  w Top Secrecie. 

Gierka spoko, ale średniak. Jak ktoś ma Questa to działa w standalone, bez peceta. 

Ja rzadko kiedy czuję się dobrze, a jak jestem zmęczony to mi się ciężko myśli. Dlatego zagadki w grze mnie bardziej irytowały niż bawiły, ale jak ktoś lubi tego typu gameplay to będzie zachwycony grą. Klimacik jest, choć strasznie szkoda, że nie zrobiono tej gry pod mocne PC a tylko pod mobilny układzik w Queście.

 

O grach na wielu płytach CD to bardzo dużo filmików ponagrywał NRGeek, także jak ktoś chce, to polecam odwiedzić jego kanał na YT. Ja z przyjemnością obejrzałem mimo, że gry na żywo nie widziałem nawet sekundy.

https://www.youtube.com/results?search_query=nrgeek+phantasmagoria

Edytowane przez VRman
Opublikowano

Magic Carpet (1994)

 

Pamiętam, że wtedy był szał na gry 3D. Sama gra była ok, choć bardziej zapamiętałem fakt, że to chyba był pierwszy tytuł, który do optymalnego grania wymagał procesora Pentium. Wtedy większość dzieciaków siedziała jeszcze na 386 lub 486. W klasie był taki cwaniak, co zawsze miał wszystkie nowości, chodził dumny że ma Intel Pentium, a następnie się okazało, że te pierwsze procesory miały jakąś tam wadę :D. Chyba od tej gry rozpoczął się szał na rozbudowę PC.

 

 

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Dark Earth (1997)

 

Postapokaliptyczna gra ze świetnym klimatem. IMG_0357.jpeg.15b2757d11a4e10fcfb430537b84cfda.jpeg

Opublikowano
5 godzin temu, VRman napisał(a):

Ja z przyjemnością obejrzałem mimo, że gry na żywo nie widziałem nawet sekundy.

znam ten kanał, z rozrzewnieniem oglądałem

 

on mi Phantasmagorie przypomniał, pamiętam że w jeden dzień ją przeszedłem z tutorialem bo musiałem oddać.

potem z takich horrorów był Gabriel Knight Sins of The Fathers

 

generalnie pierwszą grą którą widziałem na kompie był river raid na atari 800XL, poszedłem do znajomego bo miał komputer i on mi to włączył bo się krótko wgrywało. Na atari z magnetofonem wtedy była masakra, coś na c64 wgrywało się 1,5min a na atari 800XL ( potem C65xe ) 15min. Dopiero później chyba polacy opracowali turbo. Na stację dyskietek mało kogo było stac, bo byłą droższa niż komputer z magnetofonem

 

klasyka klasyk :

 

images.webp.4d415d7ecabab90d8f73e6d30321ca65.webp

 

 

  • Like 3
Opublikowano (edytowane)

@miro

Miałeś ASF czy Turbo 2000?

 

R>D*** się wpisywało w systemie Turbo 2000. 
Potem jeszcze coś, ale niestety po 35 latach nie pamiętam.

A River Raidzik zawsze spoko. Nawet dziś, o ile grasz na prawdziwym joysticku z tamtych czasów, nadal bawi.

Choć tyle tego się ograłem 35 lat temu, że dość szybko się przypomina... nuda. :D
Ale wtedy gierka była super. 
Ciekawostka: grę zrobiła babka
Brak różów i serduszek mnie zmylił tak, że nawet mi to do głowy nie przyszło wtedy :D

Edytowane przez VRman
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Desperados: Wanted Dead or Alive

 

Premiera:   27 kwietnia 2001r

Producent: Spellbound Entertainment AG

Wydawca:  Atari / Infogrames

 

51NBoQw+w8L._AC_UF894,1000_QL80_.jpg

Edytowane przez piotr07
  • Like 1
Opublikowano

No na Atari. Miałem 65XE, czyli w zasadzie to samo co 800XL.
Na nim miałeś "normal", i tu faktycznie się gry potrafiły ładować ponad 10 minut. I ludzie w moich czasach  mieli turbo
(miałem atari od początku 1990, więc jak wcześniej w latach 80tych było to nie wiem) 

Strasznie mnie męczy jak szła ta komenda dalej. Nawet chatagpt próbowałem pytać, bo zassał wiele for retro. Ale niestety. R>D***. Chyba się Y/N wybierało i jeszcze coś. 
To było tak: Odpalałem Atari z cartridge'a, na którym miałem system Turbo. 

Wtedy trzeba było wpisać te komendy. Potem już tylko w magnetofonie wcisnąć PLAY i można było "wgrywać" grę. 

Swoją drogą to przez całe lata się używało "nie wgrywa się". Dopiero teraz sobie nad tym myślę i... przecież to bez sensu. Czemu my nie mówiliśmy ładować? Ewentualnie wczytać? Jak był błąd to się NIE WGRAŁO. Bez sensu :D

 

Opublikowano (edytowane)
12 minut temu, VRman napisał(a):

Na nim miałeś "normal", i tu faktycznie się gry potrafiły ładować ponad 10 minut. I ludzie w moich czasach  mieli turbo
(miałem atari od początku 1990, więc jak wcześniej w latach 80tych było to nie wiem) 

miałem atari 800xl z magnetofonem dc12, on miał już styl a ala 65xe, którego wtedy jeszcze u na s nie było, stary magnetoforn to bodaj 1010. rodzicie mi go kupili w pewexie pamiętam, nie było szans na żadne turbo, w Polsce atari wtedy jeszcze byłomało popularne, zarobasy miały commodore 64 z Niemiec, albo spectrum dużo chłopaków

Zazdrościło się tym co mieli commodora, bo gry sie duzo szybciej ładowały a najważniejsze, na c64 wychodziło wszystko. w dośc krótkim czasie udało się go korzystnie sprzedać, tata mi dołożył i kupiłem commodora 64, potem amiga, jedna druga i pecety >>

a turbo w atari to dużo później wymyślili i to właśnie chyba polacy jak stało sie polsce dzieki pewexowi bardzo popularne. W KrK była taki firma na Kościuszki, przerabiali, mozna było u nich kasety zamówić z tym trybem turbo itd itp

na commodorze już zaczęła się moja miłość do sceny, muzyki, dem, potem na amidze, do dziś wspominam, nawet czasem coś odkopię ze starych produkcji scenowych, kto wie ten wie..

Edytowane przez miro
  • Like 1
Opublikowano

Mój pierszy komp to była Atarynka 65XE z magnetofonem który kumpla brat przerobił na Turbo :)

Pamiętam audycje w nocy kiedy nagrywało się gry mająć Kasprzaka .. PIękne czasy 

  • Like 1
Opublikowano

ktoś wyżej pytał o joystick, pamiętam że miałem taki z blaszkami w środku, bo taki na mikroswitchach był 2x droższy, chyba Quickshot

ale albo kolega starszego brata, albo u taty w pracy ktoś mi go przerobił, wstawił mikroprzełączniki, petarda była :faja:

 

kontynuując wspomnienia, 90, może 91 i przejście na A500, ależ to był czar, odkrycie najlepszych gier przygodowych, monkey island 1 i 2, dwójka to chyba z 11 dyskietek zajmowała, potem mi kupili drugą stację 5 1/4 , pamiętam że jak pierwszy dysk był stale w stacji, to pozostałymi nie trzeba było tak żonglować , tak samo indiana jones 11 dyskietek , broken sword, kto pamieta taką firmę jak Sierra on-line ? specjalizowali się tylko w przygodówkach, kapitalne scenariusze i wymagające gry, zazwyczaj w dopisu mające quest, ale też Larry,  nawet książki z tutorialami wychodziłu, biały kruk obecnie

 

images1000x700.webp.1a9abc08ee1508df36f68311db9027ee.webp

 

136871--monkey-island-2-lechucks-revenge.png.50e400d4023041458282895e02403d95.png

 

maxresdefault.thumb.jpg.4c7c47b81f40a07c35df8308026c46cd.jpg

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

A apropo joysticków. Ze dwa lata temu widziałem, że ktoś ma zamiar uruchomić produkcję joysticków do retro, ale porządnie zrobionych, całkiem niezłych "cyfrowych" joysticków, nie chodzi o te badzieiwie ala oryginały z Atari 2600 czy do czego tam dawali te kijki z podstawką.

 

Wyszło coś z tego? Ktoś coś wie?

Edytowane przez VRman
Opublikowano
W dniu 9.02.2025 o 10:24, Kadajo napisał(a):

Trochę w innym stylu, ale kto pamięta czasy amigi i symulatory z tego okresu ?

O uderzyłeś w słaby punkt mój "Amiga Master Race" były szczęśliwy posiadacz A500 i A1200+50MB HD xD

C.A.P (Combat Air Patrol), Gunship 2000, F-15, F-18, F117, A-10 Tank Killer... To są te które często ogrywałem z dużym bardzo dużym naciskiem na G200 ( do dziś pamiętam jak ze staruszkiem zawody robiliśmy kto pierwszy na emeryturę odejdzie)

Co do tematu...

MEZKISU_o.jpg

Cytat

The Settlers – komputerowa gra strategiczna stworzona przez Volkera Werticha i wydana w 1993 roku przez Blue Byte Software. Jest pierwszą częścią cyklu The Settlers, w którym gracze tworzą średniowieczne osady i kierują ich rozwojem.

Czemu akurat o The Settlers piszę? A no dlatego że była to pierwsza gra przy której zerwałem nockę, tylko po to by rozpisać budynki jaki do czego służył :D

No i chyba dlatego że przy każdym odpalaniu oglądałem rewelacyjne intro które rzadko wyłączałem. 

  • Like 3
  • Upvote 2
Opublikowano

The Settlers - gra nad którą mój brat spędził 2 ! lata grając codziennie po czym doszedł do punktu wyjścia .. wkurw był maksymalny i poszedł katować Dune 2 :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Nie wiem czy to przestępstwo czy nie, ale dla mnie chora sytuacja. W sądzie? Kiedy już jest akt oskarżenia i toczy się rozprawa? OK. Ale to? Jeśli nie ma na to paragrafów, to trzeba je napisać.  Rozwiń, bo nie wiem na czym nieświadomość w tym konkretnym przypadku polega. 
    • https://store.steampowered.com/news/app/2909400/view/514098767258978258?l=polish   Added DLSS Multi Frame Generation support 
    • Po pierwszym śniegu mogę stwierdzić, że Nokian Snowproof 1 naprawdę spoko. Dobrze się jeździ. W porównaniu do poprzednich Matador Sibir Snow jest przepaść.
    • 1. Czy Curve Optimiser dla integry działa inaczej niż dla CPU? Mi wraz z upływem czasu napięcie zasilające integry rośnie. 2. Po podłączeniu oddzielnej karty graficznej integra mi się nie wyłącza (płyta to MSI PRO B650M-P). To normalne?
    • Obejrzałem wiele opinii przed premierą, tak samo jak wy. Nie było gry, były opinie tych którzy mogli ją przetestować przed premierą.   I to też jest ciekawostka, do czego potrzebni są ci ludzie, skoro gra jest kiepska ? Jaki mieli mieć wpływ ?   Nie wymądrzam się, ale przez ostatnich kilka miesięcy robię ffb i setupy jak najęty i przynajmniej mogę powiedzieć, że byłem na start gry przygotowany żeby ją prawidłowo przetestować.   Wystarczyły mi 3 godziny, żeby znaleźć w grze jej strukturę w zakresie kierowania i ustawień samochodów - dla mnie to jest najważniejsze, to jest baza.   Reszta jest oprawą i przynajmniej w czasie testu nie powinna przeszkadzać. Początkowe okolice 60-70 FPS były grywalne tak jak na konsoli, lagi były tylko na Replay-ach. Ale gra w kokpicie była płynna i nie przeszkadzała w skupianiu się na jeździe. Jedyne co mogło potwierdzać problem, to wskazania licznika FPS.   A potem wydali patch i wydajność jest na oczekiwanym mentalnie poziomie, licznik FPS pozwala uspokoić emocje   Nie wiem kto ma rację, czy ja czy on, nie interesuje mnie to w takim ujęciu. Fakty - przynajmniej te przedstawione - są takie, że co widzę opinię, to nikt nie wchodzi głębiej w ustawienia. Wszyscy wsiadają jadą i narzekają. A w okienku parametrów na temperaturach opon jak byk widać, że są na domyślnym poziomie.   Już samo to nie daje mi podstaw żeby odnosić się do tych opinii poważnie. Ale o zgrozo, wszyscy na nie czekają, na tego typu opinie.   Trailbraking wychodzi gdy samochód się dobrze prowadzi. A jeśli się nie prowadzi, to raczej nic nie wychodzi, co widać na większości opiniujących filmów.     Na razie ludzie, którzy mają lepsze pojęcie o ustawieniach w większości się nie wypowiadają. Fakty są takie, że na razie tylko @GamersMuscle siedzi i rozkminia podstawy i podaje wskazówki.   Resztą się zlatuje na to sępie sabatowisko.         Nie chodzi o krucjatę bo mi się podoba czy nie.   Wiele kanałów na YT (większość?) nie robi treści na bazie wnikliwego analizowania. Robią content z eventu którym jest sama ich jazda ("widzowie, napiszcie o czym chcecie żebym zrobił kontent") i bardzo często to jest gdzieś w podtekście test tego czy innego sprzętu. To się sprytnie przenika, łączy i napędza. "Celem dzisiejszego strima jest dobicie do 10.000 subskrypcji". No jakież to wartościowe!   Wyżej napisałem, że najbardziej wartościowi twórcy w tematach analiz i wskazówek na razie milczą. Spodziewam się trochę lepszych analiz z pod maski.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...