Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W kazdej dziedzinie znajdziecie jakis % odklejencow i fanboyow. Tutaj nagrali jak sie ciesza z prezentacji nowego urzadzenia, tylko czym to sie rozni, od wszelkich konwentow blizzconow itd gdzie prezentuja gre a ludzie wrzeszcza z radosci?  To im przynajmnije w zyciu w jakis sposob pomzoe i ich de facto nakarmi, tam ciesza sie z kolejnej kolorowej gry. Znajomy co nie lubi pilki noznej - wedlug niego 22 facetow biega za balonem owinietym szmata. No ale to jest wydarzenie swiatowe :E

 

IMO jak nikogo tym nie krzywdza to niech sie ciesza z czego tam chca :) 

 

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
17 godzin temu, jagular napisał(a):

No właśnie...

Ale uważaj, uważaj bo to śliski temat :P Oficjalnie to od kilku ładnych pokoleń nasza cywilizacja kreuje sukces jako: bycie ciągle w biegu, ciągłe robienie czegoś produktywnego, ciągły rozwój, samodoskonalenie, samousprawnienie, więcej wszystkiego, szybciej wszystko a przez to lepiej i w ogóle wskaźniki KPI powinny rządzić życiem.

 

To że większość ludzi spędza dużo czasu na bezproduktywnym odreagowywaniu piekła, które sami sobie zbudowaliśmy, to jest informacja niewygodna i lepiej się do tego nie przyznawać :P 

Cieszę się, że wychowywałem się w czasach, kiedy świat oferował dużo mniej bodźców, bo dzięki temu (wydaje mi się) potrafię jeszcze wypoczywać. Choć to i tak walka dwóch światów - ten służbowy, rządzący się "kej-pi-ajami", przenika do prywatnego i coraz trudniej nie płynąć z nurtem.

 

Planuję kupić robota sprzątającego i nie będę filozofował, po co go potrzebuję. To tak samo jałowa dyskusja, jak przekonywanie o słuszności lub niesłuszności wyboru Thermomixa, ajfona, SUVa czy bluzy Pleina. Można się poprzepychać na temat samego zjawiska, co zresztą tytuł tego tematu sugeruje. Ttu też się zgadzam, że to nie tylko symbol polskiej mentalności, ale społeczeństw dorabiających się. Szybka poprawa statusu ekonomicznego powoduje zachłyśnięcie się dobrami materialnymi i nietrudno jest się w tym zatracić - w końcu zaczęło nas być stać na zabawki 1-go świata i nie trzeba się skupiać tylko na najważniejszych potrzebach.

 

A robota chcę kupić, żeby mieć czas na nicnierobienie. :E

Edytowane przez Wodzu
Opublikowano
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Prędzej zrozumiałbym ekscytację na takiej prezentacji, bo wielu ludziom TM otworzył świat gotowania niż prezentację karty graficznej czy nawet gry :E 

 

Jak pisałem, niech każdy sobie kupuje co chce i na co go stać. Mi nic do tego. Ja tylko za nienormalne uważam te wszystkie prezentacje produktów wprowadzanych na rynek, gdzie rozentuzjazmowana publika, która po części jest podstawiona, krzyczy, tańczy, klaszcze, bo pokazano nowy garnek, telefon, kartę itd. 

 

  • Upvote 1
Opublikowano
46 minut temu, GordonLameman napisał(a):

<pic>

 

Gdzie tam Panie płacić za to, żeby być chodzącym billboardem jakiegoś niemiaszka :E 

Nawet nie mów, że nie masz takiej naklejki na samochodzie obok logo Apple?!
 

Designer(18).thumb.png.77b609106c4e90bc745986485f0be5f9.png

  • Haha 5
Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, Wodzu napisał(a):

Można się poprzepychać na temat samego zjawiska, co zresztą tytuł tego tematu sugeruje

No, ja sobie tu heheszkuję z nie tyle samego urządzenia, tylko z czynnika "emejzing" ( (c) Apple ).

No i trochę z niepokojem patrzę na trend ogólny, który widzimy w związku z rozwojem technologii: stajemy się od niej uzależnieni. Coraz więcej ludzi pracuje i zarabia coraz więcej, żeby kupować coraz więcej produktów, które zaoszczędzają im coraz więcej czasu, który mogą przeznaczyć na dalsze zarabianie coraz więcej...

Kolejny aspekt: robimy się bardzo...nudni, tak globalnie. Pomału zaczyna być normalne, że znamy się jedynie na swojej pracy, może ewentualnie na swoim hobby i tyle. Wszystko inne przenosimy albo na technologię, albo na wszelkich "podwykonawców" (piję do sytuacji, nie wiem na ile jeszcze rzadkiej w Polsce, gdzie ludzie wynajmują np. elektryka do zmiany żarówki w żyrandolu, albo wyrzucają sprzęt bez sprawdzenia co się zepsuło).

Ostatni element mojego zaniepokojenia: poprzez podpieranie się technologią, zaczynamy coraz mniej...robić cokolwiek. Gdzie satysfakcja z własnoręcznie zrobionej zupy, która smakuje rodzinie? Gdzie poczucie wartości i bycia potrzebnym u babci, która kiedyś robiła legendarną pomidorówkę. Sama. Minimalizacja interakcji z rzeczywistością poprzez interakcje z interfejsem technologii....

Edytowane przez jagular
  • Upvote 3
Opublikowano
3 godziny temu, ODIN85 napisał(a):

No ale ten nowy to i tak porażka przez brak większej misy.

Szczegolnie, ze teraz mocowanie jest od spodu wiec smialo mogliby dac wybor wiekszej, no ale, moze to zrobia za np rok zeby dodatkowo zarobic. 

27 minut temu, jagular napisał(a):

No i trochę z niepokojem patrzę na trend ogólny, który widzimy w związku z rozwojem technologii: stajemy się od niej uzależnieni.

FOMO jest bardzo niebezpieczne dla ludzi. 

Opublikowano

Moje towarzystwo jakoś moda na thermomixa ominęła, ktoś tam korzystał i nawet bardzo chwalił, ale nie było żadnego zachwytu i wciskania. A co do tego efektu "emejzing" no to kurczę, pamiętam jak Apple przy premierach nowych telefonów wynajmował (tak - wynajmował!) ludzi, aby ustawiali się w sztuczne kolejki przed salonami. Przyłapani na tych praktykach absolutnie niczemu nie zaprzeczyli, tłumacząc to strategią marketingową. I co? I nic. Apple ma się świetnie, pewnie wielu użytkowników tego forum ma i sobie chwali. Taka reklama po prostu działa, niemal wszyscy jesteśmy snobami.

 

Tylko czy naprawdę jest o co łzy wylewać? To może i źle o niektórych świadczy, ale w sumie nie jest groźne.

Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Badalamann napisał(a):

Na pokazie byli pewnie ludzie zajmujący się sprzedażą tych urządzeń.

Tak naprawdę to mała cząstka tych ludzi a impreza była w Berlinie.

Edytowane przez Kris194
Opublikowano

Oglądałem filmiki na YT z działania czy to termomixa czy lidlomixa i uderza mnie jedna rzecz w tym wszystkim.

 

Przecież tam i tak trzeba wszystkie składniki umyć pokroić przygotować. Czasami w oddzielnym pojemniku. Oddzielić żółtko od białka ręcznie itp... i te dodawanie składników co do grama :boink: 

 

Może i faktycznie dla analfabetów kulinarnych jest to pomocne i użyteczne. Ale jak ktoś potrafi gotować to jest to raczej elektroniczna książka kucharska...

Opublikowano
15 minut temu, Wercyngoteryx napisał(a):

Może i faktycznie dla analfabetów kulinarnych jest to pomocne i użyteczne.

Czyli chociażby Wojciech Modest Amaro to analfabeta kulinarny, dobrze wiedzieć :E

 

https://www.vorwerk.com/pl/pl/c/strona-glowna/inspiracje-spolecznosc/e-magazyn/thermomix/lifestyle/wywiad-z-szefem-kuchni-Wojciechem-Modestem-Amaro

 

16 minut temu, Wercyngoteryx napisał(a):

Przecież tam i tak trzeba wszystkie składniki umyć pokroić przygotować. Czasami w oddzielnym pojemniku. Oddzielić żółtko od białka ręcznie itp... i te dodawanie składników co do grama :boink: 

To jest tylko narzędzie, kucharza nie ma zastąpić.

  • Like 1
Opublikowano
25 minut temu, Kris194 napisał(a):

JPRDL, no tu mnie przekonałeś - przecież za kupę hajsu nie reklamowałby tego gość, któremu się zdrowo odkleiło pod kopułą...

Opublikowano
54 minuty temu, bergercs napisał(a):

JPRDL, no tu mnie przekonałeś - przecież za kupę hajsu nie reklamowałby tego gość, któremu się zdrowo odkleiło pod kopułą...

Nie czuję potrzeby, żeby kogoś przekonywać. Thermomixa używała chociażby restauracja El Bulli, jedna z najlepszych restauracji zajmujących się kuchnią molekularną

 

https://elbulliathome.blogspot.com/2014/11/new-equipment-thermomix.html?m=1

 

Powtarzam, to tylko narzędzie jak młotek albo wkrętarka a niektórzy do tego podchodzą jakby miało w kuchni zastąpić babcię, matkę, żonę i może jeszcze kochankę :E Komentarze o szpanowaniu to już w ogóle są zabawne, równie dobrze by można "szpanować" pralką... 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
13 minut temu, Kris194 napisał(a):

Nie czuję potrzeby, żeby kogoś przekonywać. Thermomixa używała chociażby restauracja El Bulli, jedna z najlepszych restauracji zajmujących się kuchnią molekularną

 

https://elbulliathome.blogspot.com/2014/11/new-equipment-thermomix.html?m=1

 

Piszesz o restauracji nieistniejącej od 2011 (tzn ostatnio otwarto w niej muzeum) - no używając takich argumentów to naprawdę muszę kupić :E

Jeszcze kilak takich wpisów na udowodnienie zajebistości TM i [b]Gordon[/b] przestanie się przyznawać, do tego, że to posiada, bo będzie wstyd należeć do tej "elity" :-)

Edytowane przez bergercs
Opublikowano

Jakiej znowu elity?

 

Łączna wartość towarów i usług sprzedanych w Polsce przez producenta Thermomixa, firmę Vorwerk Group, w roku 2023 wyniosła ok. 1,2 mld zł – wynika z danych ujawnionych przez Business Insider. W tym czasie nabywców znalazło 232 tys. urządzeń z linii Thermomix, co czyni Polskę najważniejszym, obok Niemiec, rynkiem zbytu dla spółki. 

 

Fragment z linku w pierwszym poście. Nie wiedziałem, że posiadanie sprzętu masowego to bycie w gronie "elit". Co dalej? Mikrofalówka? :E

 

14 minut temu, bergercs napisał(a):

Piszesz o restauracji nieistniejącej od 2011 (tzn ostatnio otwarto w niej muzeum) - no używając takich argumentów to naprawdę muszę kupić :E

Nie wiem czemu miałbym cię przekonywać do urządzenia, którego sam osobiście nie mam. Przytaczam jedynie fakty dotyczące odbywającej się dyskusji. Jak szukasz kogoś kto Cię zachęci do TM to masz od tego formularz na stronie Vorwerk. Możemy tu na forum rozmawiać nawet o Bugatti ale to nie znaczy, że ktoś zachęca do zakupu.

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...