some1

To w PNY wentyle startują od 1200 RPM i nie da się zejść niżej, czy inny producent?

1 kwietnia. Dzień, gdy internet jako źródło informacji jest bezużyteczny.

Heh, w języku angielskim to właśnie feminatywy są uważane za przestarzałe i konserwatywne. Stewardess może być uznane za obraźliwe, a co najmniej deprecjonujące (teraz mówi się "flight attendant" albo "flight crew"). Ministress czy ministrix to kompletny archaizm. https://en.wiktionary.org/wiki/prime_ministress#English https://en.wiktionary.org/wiki/-ess#English This suffix is sometimes regarded as sexist and as such is starting to fall into disuse, particularly when referring to professions. A single, gender-neutral term is preferred by some even though it is a less specific term. Many terms such as authoress or sculptress are considered dated and rarely used outside of historical references, and other forms such as doctress or philosophress are virtually obsolete. Usage is divided on words such as actress or waitress, which remain common but are deprecated by some, including some women who hold those positions. I tak to się kręci. W krajach anglojęzycznych użycie feminatywu będzie seksitowskie, a u nas odwrotnie. Nie ważne w którą stronę zmieniamy język, ważne, że powstał problem, z którym trzeba teraz dzielnie walczyć na oczach elektoratu. Politycy po obu stronach barykady się cieszą, że mają kolejny temat do zbijania kapitału, a Wy tu sobie skaczecie do gardeł o pierdoły.

TPU mierzy sprzętowo, Kadajo pewnie patrzy w hwinfo.

Refurby się chwilowo skończyły Ostatnio była też afera, że niektórzy sprzedawali używane dyski jako nowe. https://www.tomshardware.com/pc-components/hdds/seagates-fraudulent-hard-drives-scandal-deepens-as-clues-point-at-chinese-chia-mining-farms Poza tym to starszy model który może już schodzić z rynku. Masz X18 https://www.ceneo.pl/123242627

W tym wątku jest taki bajzel, że nawet bot nie chce z Wami gadać

Wręcz przeciwnie. Zwrot 14 dni bez podawania przyczyny nie służy do zwracania uszkodzonych rzeczy. Do tego służy gwarancja albo niezgodność towaru z umową. Ba, jeśli zwrócisz coś popsutego i nie poinformujesz o tym sprzedawcy, może on stwierdzić że sam uszkodziłeś i próbujesz to zataić, potrąci za uszkodzenia z kwoty zwrotu i prawo będzie po jego stronie. 4. Konsument ponosi odpowiedzialność za zmniejszenie wartości towaru będące wynikiem korzystania z niego w sposób wykraczający poza konieczny do stwierdzenia charakteru, cech i funkcjonowania towaru https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/prawa-konsumenta-18105223/art-34

Prawie wszystkie nowe NASy Qnap już mają 2,5Gb, najtańsze z nich zaczynają gdzieś od 1200 PLN. U Synology bieda. USB 3.0 to 5Gbps, przeciętny dysk SSD podłączony po USB nasyci całe łącze 2,5Gbps. Nawet współczesne dyski HDD mają wyższe osiągi niż ethernet 1Gb. Oczywiście trzeba się zastanowić po co to wszystko, bo jeśli ktoś sporadycznie przerzuca duże pliki, albo włącza sobie tylko czasem kopiowanie w tle, to co za różnica ile to zajmie.

Kupiłeś dysk, jak rozumiem sprawny, ryzyko awarii przed końcem gwarancji niewielkie. Jeśli sprzedajacy nie będzie chcial teraz zrobic cesji, masz do wyboru spierać się z nim już teraz (prawdopodobieństwo 100%), albo w razie awarii dysku (prawdopodobieństwo dużo poniżej 1%). Ja bym po prostu dał sobie spokój i używał, ale to Twój czas i pieniądze.

W przypadku tych dwóch obudów to nie ma znaczenia bo obie oferują ten sam transfer (USB 3.0 5Gbps) i pewnie w obu kabelek ma po stronie komputera wtyk USB-A. Różnica taka, że po stronie obudowy jedna ma wyjście w standardzie USB C a druga ma stare microUSB typ-B. Takie coś: https://www.x-kom.pl/p/1139871-kabel-usb-unitek-usb-30-micro-usb-b.html Odpowiedni kabelek na pewno dostaniesz w zestawie i nie musisz kupować osobno, ale jakbyś chciał dłuższy albo zapasowy, to usb-c znajdziesz obecnie wszędzie, a po starego microUSB-B trzeba będzie już się pofatygować do sklepu z elektroniką bo nigdy nie były zbyt rozpowszechnione

To nie bardzo ma zastosowanie bo już kupiłeś od niego jako od osoby prywatnej. Tak samo nie przysługuje Ci zwrot 14 dni bez podawania przyczyny. Gość może sobie legalnie przenieść sprzęt z majątku firmy do prywatnego i sprzedać jako osoba prywatna, zwłaszcza jeśli to firma jednoosobowa. Oczywiście powinien wtedy to odpowiednio zaksięgować i odprowadzić podatki, ale to już jego problem. To, że sklepy w razie zwrotu pieniędzy przy zgłoszeniach gwarancyjnych będą słać pieniądze na oryginalne konto pierwszego właściciela to dość częsta praktyka, nie tylko w tym przypadku. Dlatego najlepiej mieć cesję albo umowę kupna sprzedaży spisaną.

W tym modelu prawidłowe pytanie to "ile karatów"?

VR w MSFS 2024 jest mocno zbugowane (heh, żeby tylko to), w MSFS 2020 działało to stabilniej. Podobno w SU2 mają wjechać poprawki.

W gry lotnicze każdy gra jak mu pasuje. Na leaderboardy i statystyki zestrzeleń mało kto patrzy ale jeśli już, to faktycznie przewaga jest po stronie monitora 2D. Akurat nie ze względu na czas reakcji i skróty klawiszowe, bo jak ktoś więcej gra to ma i tak ogarnięte na hotas i akcesoriach, a przy odrobinie praktyki trafia się w przyciski nawet po omacku. Ale na monitorze łatwiej dostrzec i identyfikować przeciwnika, oraz dużo łatwiej rozglądać się na wszystkie strony (choć w VR można trochę oszukiwać za pomocą VRnecksafer). W MSFS jeden woli immersję VR, drugi wygodę i ładną grafikę 2D. Wyświetlanie map, procedur, korzystanie z dodatkowego oprogramowania jest upierdliwe z poziomu VR. Sam w symulatory bojowe gram tylko w VR, za to w MSFS prawie zawsze w 2D. VR włączam tam tylko żeby polatać kręgi nad lotniskiem albo jakieś ciekawe podejścia do lądowania.

Myślę, że po prostu nikt nie wymyślił jeszcze jak to VR sprzedać masom. Ani HTC, ani Valve, Microsoft, Facebook, czy Apple. Wiadomo, że zawsze znajdą się niszowe zastosowania, gdzie nowa technologia sprawdza się wyśmienicie (jak symulatory), oraz trochę entuzjastów, którym nowa zabawka się spodoba i będą chętnie używać przy każdej okazji. Ale zabrakło masy krytycznej, żeby to zaczęło rosnąć lawinowo jak konsole czy komórki. W popularyzacji VR przeszkadza też to, że ciężko się tym dzielić z innymi ludźmi. Ani to się za bardzo nie nadaje do streamowania na Twichu, ani do zabawy ze znajomymi. Tak, wiem, są dedykowane gry towarzyskie, ale to nie to samo co konsola i dwa pady. Na dziecięce głowy też niezbyt pasuje więc już na wstępie odpada duża grupa demograficzna. I tak dalej... Może nie umarło całkiem jak telewizja 3D, firmy coś tam pichcą, ale widać duże wyhamowanie.

Ja się nie czepiam ani nie obrażam, wskazuję krótko gdzie masz błędne wyobrażenia o tej grze. Jeśli każdą taką odpowiedź traktujesz jak atak wymagający repliki na pół ekranu to... chyba nie mój problem

Jedyny powód "urealnienia" MSRP na stronie nvidii to spadek kursu dolara. Zarówno stare jak i nowe MSRP jest czysto papierowe i karty w tych cenach rozchodzą się szybciej niż ktoś jest wrzuci na forum. TUF miał obniżoną cenę "promocyjną" tylko w dniu premiery, takie małe oszustwo Asusa żeby dobrze wypaść w recenzjach. W praktyce większość kart jest wyceniona przez producentów od 20% do 40% wyżej niż MSRP. I to mówimy o cenach prosto z fabryki, jeszcze zanim dodamy windowanie cen ze względu na słabą dostępność.

Gra ma 17 tys. recenzji na Steam (więcej niż Skyrim VR i Fallout VR razem wzięte), 98% jest pozytywnych. Jak na tytuł "VR only" to absolutny hicior. A tutaj gość, który jeszcze wczoraj nie słyszał o grze pisze elaborat, dlaczego takie sterowanie to porażka Może to kwestia implementacji, może fizyki i futurystycznych samolotów w tej konkretnie grze, ale takie sterowanie działa tam zaskakująco dobrze. Na dłuższą metę joystick jest oczywiście wygodniejszy niż machanie łapami w powietrzu, ale to inny temat.

To, że przetrwali przez tyle lat, to faktycznie duże osiągnięcie i potwierdzenie, że coś tam robią dobrze. Nawet, jeśli jako klient można czasem kręcić nosem na niektóre praktyki biznesowe czy priorytety. Z F35 myślę, że nie będzie tak źle, paradoksalnie im mniej dokumentacji, tym klientom trudniej się do czegoś przyczepić a deweloper ma większą swobodę w implementacji różnych funkcji tak jak mu wygodnie. Sam czekam przede wszystkim na Miga-29, będzie coś nowego z naszego podwórka.

W DCS gram od pierwszego Lock-On, czyli ponad 20 lat, i nadal w tej grze są rzeczy, które nie zmieniły się od tamtego czasu albo zostały symbolicznie przypudrowane To nie jest tak, że developerzy nic nie robią, ale dług technologiczny wynikający z doklejania kolejnych modułów do wiekowego silnika, który nie był do tego stworzony, jest ogromny. Nie bez powodu niektórzy przedrzeźniają, że jest to "Digital Cockpit Simulator", bo samoloty są tip-top (przynajmniej te po kilku latach fazy "beta"), a to co na zewnątrz kokpitu już niekoniecznie. DCS w VR działa lepiej niż MSFS, gorzej niż Il-2. Ale musisz się oswoić z obsługą myszki lub trackballa w VR, od tego nie ma ucieczki. Jest jeszcze Falcon 4.0 BMS, ale to zawsze była opcja dla hardkorów, nawet zanim dodali VR @VRman ale teoretyzujesz. Do latania samolotami nie potrzebujesz wcale kontrolera o dużej precyzji, zwłaszcza takimi samolotami i w takiej grze jak VTOL. Działa to wystarczająco dobrze na potrzeby semi-arcade.

Reprojekcja też kosztuje trochę zasobów. Jeśli komputer ledwo na styk wyrabia 1/2 fps, to za mało. Jak jeszcze monitorowałem takie rzeczy, to do załączenia reprojekcji karta musiała mieć nie więcej, niż ok. 80% obciążenia. Ogólnie kierunek rozwoju w VR to nie jest pałowanie absurdalnych rozdzielczości, które uda się mniej więcej tak jak gamingowe monitory 8k, tylko foveated rendering ze śledzeniem oczu. Niestety szał na VR skończył się zanim to się na dobre rozwinęło, więc implementacja leży zarówno po stronie hardware jak i gier. I tak stoimy już kilka lat.

Precyzja i responsywność nie jest problemem. Jedyne co słyszałem to narzekanie, że niektóre headsety gubią śledzienie rąk jak się patrzy w innym kierunku.

Vtol VR to dość unikalny symulator. Przede wszystkim nie przyda się hotas, bo wszystko ogarniasz kontrolerami, włącznie z drążkiem i przepustnicą. Kokpity są dostosowane do takiej obsługi, duże guziki itp. Z lotnictwa masz jeszcze serię Il-2: Battle of <...>. Niskie wymagania, dobrze śmiga w VR, nie trzeba skomplikowanej guzikologii, żeby sobie postrzelać szybkie dogfighty w quick mission builder. Pod tym względem lepsza zabawa niż walka z kupiastym AI w DCS. Mają teraz promocję w sklepie, można niedrogo kupić jakąś paczkę samolotów na spróbowanie. Na Steam trzeba kupić najpierw Stalingrad, w ich sklepie można zacząć od czegoś nowszego, np. Normandii albo Bodenplatte.

Obecnie oferty na allegro lokalnie już się nie wyświetlają na allegro - z wyjątkiem jednego ogłoszenia na końcu wyszukiwania z linkiem "zobacz więcej" prowadzącym do pozostałych wyników wyszukiwania na allegro lokalnie. Więc może być tak, że faktycznie Twoje oferty co jakiś czas pojawiają się w wynikach wyszukiwania na allegro, a potem znikają. Od czasu wprowadzenia tych zmian nic nie sprzedawałem na allegro lokalnie, ale podejrzewam, że jednak w ten sposób allegro ubiło większość ruchu na portalu. Chyba trzeba się będzie przeprosić z OLX.

To co ustawia się w afterburnerze nie wpływa na to jak działa karta na pulpicie, ani nawet jak karta zachowuje się w mało wymagających grach, gdzie sama zbija mocno takty niezależnie od tego jaką krzywą ma ustawioną, czy zrobione jest UV czy OC. Więc przynajmniej do serii 4xxx nie miało szczególnie znaczenia jak wyglądały punkty "pośrednie" na krzywej UV, tylko najwyższy punkt jaki ustawisz dla karty pod pełnym obciążeniem (ale bez throttlingu PL). Teraz z 5xxx są większe cyrki, ale chyba właśnie dlatego, że karta jeszcze bardziej działa po swojemu, ignorując to co ustawisz w AB.