Oczywiście, że tak. Równocześnie nie róbmy z siebie męczenników, bo nikt tutaj nikomu łaski nie robi. Takie, hehehe, żarciki że "młodzi" są, trzeba ich nauczyć prawa ulicy, były z pewnością zabawne. 30 lat temu, jak mieliśmy pistolet z kija i czerwoną czapeczkę ze śmigiełkiem. Można się trochę poprzepychać, ale ten koleżka wyżej chyba zbyt poważnie podchodzi do tematu. No offense.