Skocz do zawartości

JeRRyF3D

Użytkownik
  • Postów

    2 334
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez JeRRyF3D

  1. https://www.ppe.pl/news/367690/nvidia-czyni-cuda-black-myth-wukong-z-nawet-10-krotnym-wzrostem-wydajnosci.html
  2. Ale to nie jest żaden grzech. Spoko. Nikt nie jest doskonały i luz. Ja nie znam się absolutnie na szydełkowaniu. Ale też dlatego o szydełkowaniu się nie wypowiadam. Bo to jest dosyć powszechny błąd oceny sytuacji. Liczy się horyzont czasowy. Wiele osób nie rozumie, że ekonomia, to nie fizyka. To nie balon, który robi spektakularnie "bęk!" i pęka, co "widać" i nie da się ukryć. To trwa. Jak erozja. Jak tsunami. Pierdyknie gdzieś pod oceanem, a fala powstaje setki km dalej po miesiącu. Z ekonomią i gospodarką jest podobnie. Dlatego ludzie nie rozumieją, że głupi ruch finansowy dziś, spowoduje efekt za rok albo pięć. Miało pierdyknąć, a nie pierdyknęło? Jak z kelnerem i zupką, co "dupy nie urywa" = Cierpliwości... ;). Za krótki horyzont oceniamy po prostu. Pierdyknąć musi. Nie ma darmowych obiadów. Uwierz mi - pozory. Są rzeczy, których (może) nie używasz i możesz nie dostrzec wzrostu ich cen. Ale ja widzę i koduję to, czego sam używam. Ile jeszcze całkiem niedawno kosztowała... śmietana, mleko, fajki, kawa i ile kosztują dziś. To są małe rzeczy, to są małe kwoty, ale to one drenują portfele, bo kupujesz tego dużo i często. I mało tego. Ludzie bardzo lubią "podwyżki" pensji, więc im jest ich więcej, tym bardziej cieszą. Za to biznes (każdy!) wie, że klienci nie lubią podwyżek cen. Więc mechanizm jest taki, że jak jest podwyżka minimalnej, to w efekcie przedsiębiorca - prędzej czy później - w takiej czy innej formie - MUSI, to sobie wyrównać. Nie ma nic za free. Jakimś sposobem przerzuci to na klienta, albo zwolni pracownika. Więc skoro to wie... przy każdej kolejnej podwyżce cen, żeby nie być w plecy, to nie tylko wyrównuje sobie straty (bo to byłaby robota głupiego, podwyżka pensji = podwyżka cen = podwyżka pensji = podwyżka cen), ale zachowawczo zawsze sobie "na zapas i przy okazji" dźwignie grosik, 0,1% względem poprzedniej podwyżki cen - ot, tak - na zapas. I tak powstaje inflacja. Masz coraz większą pensję, ale dziwnym trafem, możesz po 5 latach kupić sobie za nią coraz mniej śmietan albo litrów paliwa. Wolny, trudno zauważalny proces, jak sobie nie notujesz cen / pensja i wzajemnych ich relacji. Ale sam widzisz (przecież) absurd tej sytuacji? Po pierwsze nie po to wymyślono 500 / 800+ żeby kupować auta, tylko, żeby można było dzieci za to łatwiej wychowywać. Pieniądze przeznaczone na A, a wydawane na B są pieniędzmi zmarnowanymi. Gdyby robił to rzad (robi! każdy!), czyli przesuwał środki, to obywatel dostawał by szalu. Gdy robi to sam obywatel, to już mu pasi ;). Pomijając, że wszelkie programy, gdzie składają się wszyscy, a dostają wybrani, z założenia nie jest dobry i musi się wywalić z czasem. Nie będę się rozwodził, bo to troszkę żałosne. Nie trzeba mieć doktoratu z ekonomii. Można nie mieć jednej lekcji w życiu. Zasada jest banalna i to też jest pierwsze zdanie na wykładach: "Nie ma darmowych obiadów.". To, że jesz za darmo, nie oznacza, że jest darmowy. Po prostu tylko ktoś inny za niego zapłacił. Tak samo, jak nie drukuje się pieniędzy, itd. itd.
  3. Kolego. Nie mam nic do Ciebie personalnie. Zupełnie Cię nie znam. Może jesteś spoko kolesiem (?) Oceniam jedynie poziom Twojej wiedzy (w zasadzie jej braku) ekonomicznej. To jak rozmawiać ze ślepym o kolorach. Nawet nie masz świadomości, jak potwornie się mylisz z tym "robieniem dobrze". Każde, każde rozdawnictwo kasy, podnoszenie najniższych, itd. itd. to pudrowanie trupa, który ładniej wygląda tylko chwilę. W efekcie ZAWSZE daje po dupie obdarowanemu i prowadzi do inflacji i wywrotki. To abecadło ekonomii. Pierwsza lekcja, po "dzień dobry nazywam się X i będę prowadził z Państwem zajęcia z ekonomii". Rozdawanie kasy nie jest narzędziem walki z inflacją tylko jej motorem. Ale "fajnie wygląda" i trzeba to wiedzieć. Kto nie wie - będzie chwalił. Kto wie - łapie się za głowę.
  4. No niestety, po tym co napisał @hubioeksplodowała mi głowa i nawet nie zamierzam się do tego odnosić. Po prostu WOW, jak można nie rozumieć elementarza ekonomii.
  5. Szukam uśmieszku na końcu i... nie widzę. Ty serio to napisałeś?
  6. To logika, ale nie pewnik.
  7. A czasami może to być jakaś bardzo indywidualna i minimalna skaza / usterka ramu, mobo, cepa, gpu - niewychwytywalna w niczym innym tylko sofcie / grze X.
  8. Kurcze. To było składane do... rtx 1080 ?!? To już lipoza ciut
  9. Ale Pipo i Dżony macie tłuste proce. U mnie nie byłoby pewnie tyle. Ale świerzbi mnie coś... dawno nie fisiowałem. Może mońka bym zmienił, może giepełu... hmm.
  10. Czy tylko mi się wydaje, czy się mylę, że dobra buda i dobra cyrkulacja robi większą robotę, niż open bench.
  11. Błagam Cię. Nie kompromisuj się.
  12. Serio myślisz, że ktokolwiek robi sobie dobrze gdy, JAKAKOLWIEK postać JAKIEJKOLWIEK gry jest na ekranie?
  13. I jak oceniasz? Warto było, czy placebo?
  14. Żaden screen nie odda fenomenu i klimaciku tej gierki, niestety...
  15. Z czego się przesiadałeś ?
  16. Doebana... OK, niech będzie ;), ale mogli jej zostawić ciut damskiego powabu. Zobacz, jak smaczna może być doebana lalka, np. Stefcia Sanzo https://www.youtube.com/c/StephanieSanzo albo Zosia Arvebrink poniżej.
  17. Co mi się podobało z rzeczy nieoczywistych... W tej grze oczywiście. Co prawda, ja to rozpatruję, jako serię: 1 & 2, ale osobiście stałem się fanem. IMO znakomita, zasługująca na ten wyświechtany frazes = "kultowa". Bardzo mi siadła. Po zakończeniu, czuję się, jak po zakończeniu W3 i RDR2... szkoda, że już koniec + i co teraz? W co tu grać? Reszta rynku to szrot. A mówiąc "masturbator" mam na myśli, nie seksualnego koniowałca ;), tylko ortodoksyjnego fana, który liże ściany, ogląda concept arty, szkice, zna muzę, kupuje figurki, itd.
  18. W TLOU2 z rzeczy "niegrywalnych" bardzo podoba mi się to, że gra ma fajny pakiet dla masturbatorów (gdy ktoś się zakocha). Dodatkowe modele, filmy z każdego etapu, niewykorzystane sceny, itd. itd. Jeżeli ktoś skończy grę, dostaje jeszcze całkiem sporo fajnego mięska do przeglądu. Co mi się nie podobało, albo mogłoby być lepsze...
  19. 34 h. Koniec... Mistrzostwo. Dla mnie top topów. 10/10. Najlepszy (1 & 2) tunel w jaki grałem.
  20. Będzie Pan zadowolony kierowniku.
  21. Hej. Sory za lamerkę, ale... mając 4090 tematy mocno bagatelizowałem i czekałem "aż się same wyklarują". Minął wiek dziecięcy serii 50xx i czas poukładać we łbie. DLSS 4 - cudo serii 50xx dostępny jest też dla 40xx, ale rozumiem, że to "nie robi się samo"? Ba! Nie robi się nawet "grami" (jaka gra sama implementuje u żywa DLSS 4.0?) ani sterownikami. Czyli po chłopsku - samo sie to nie dzieje? I trzeba instalować jakieś "specjalne" softy do zarządzania DLSS? No i? Czy to w ogóle ma sens? Ktoś na 40xx używa DLSS 4.0? Daje coś? Odbiera?
  22. Ja nie pamiętam kiedy ostatni raz wywaliło mi kompa, a... przy tej grze o dziwo (27h) wywaliło mi ze 3 razy. Nie jest to crash gry, a całkowita wywrotka kompa.
  23. OLEDziarze, to kolejna grupa społeczna po górzarzach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...