Skocz do zawartości

Zas

Użytkownik
  • Postów

    517
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Zas

  1. Zas

    Skate.

    Nie znoszę i nie popieram scamu f2p, ale Tony nadal trochę drogo... warto tym w ogóle zaśmiecić konto i dysk? Dodaje się to do EA App czy siedzi tylko na Steam (ze Steam mogę się tego pozbyć dokumentnie).
  2. Wyjątkowo dałem plusa VRoman- owi, bo chociaż "realistyczne" oświetlanie może świetnie współgrać z prostą, bajkową oprawą (patrz Jusant), to przy Borderlands 4 naprawdę deweloperzy odpłynęli już całkowicie. Modern gaming at its finest.
  3. Zagrajnika zwykle słucha się ciężko, ale tutaj przeszedł samego siebie. OK, gra pewnie jest słaba, skoro twierdzą tak wszyscy, w każdym razie trudno spodziewać się, by była dobra, skoro chwalą ją fani Inkwizytora - ale w przypadku "recenzji" takich jak tam mam wrażenie, że tak naprawdę powstają głównie po to, by autor mógł się popisać rzekomą "elokwencją" (nie, Zagrajnik nie jest ani wybitnym, ani szczególnie elokwentnym oratorem) A to twierdzenia, że gra wygląda jak z ery X360 to już naprawdę trudno skomentować. Trzeba nagrać film o jakimś średniaku, w którego nikt nie gra? Copilot - wygeneruj sztampową recenzję z typowym zbiorem zarzutów, czy pasują, czy nie, to nieistotne. Do słebej gry to by się przynajmniej dobrze nagrana recenzja przydała.
  4. O cholera, serio jest aż tak źle i gra jest o tyle trudniejsza w porównaniu z i tka niezbyt łatwym HK?
  5. Byłbym nawet skłonny przyklasnąć tej obronie, no ale sorry, Inkwizytor to już jest zbyt wiele.
  6. No ale jako dodatek do jakiegoś Choice'a, to czemu nie? Albo w promocji za 20 zł. Nie śledzę aż tak tematu, też miałem nadzieję, że nie jest aż tak źle, bo gameplay "klasyczny" w moim typie - no ale, podobnie jak z paroma innymi pozycjami, chyba jednak jest...
  7. Ładna ta noc, ciekawe, czy faktycznie tak będzie wyglądać w grze
  8. Nadal wypada to lepiej niż Failguard. Ale jak wszyscy narzekają, to może i faktycznie coś w tym jest.
  9. To mnie najbardziej śmieszy. Nagle w slasherze nie liczy się walka, tylko dialogi, fabuła i kreacja głównego bohatera.
  10. Zas

    Hell is Us

    To może tylko demo działało tak sobie. Tzn. ja wiem jaki mam sprzęt , ale nie zapowiadało się na detale high w 4k i 60kl/s nawet na 7800XT i wyżej, choćby i z upscalerem. Gra IMHO bardzo, bardzo by zyskała na mniej wydumanych przeciwnikach i przede wszystkim na normalnej, nie-soulsowej walce. Obecnie, choć więcej wybacza, (na to przynajmniej wyglądało w demie, nawet przy tych przeciwnikach z tarczami), to jest tak toporna i męcząca, że o ja cię nie mogę... Gdyby nie walka, sam bym się grą kiedyś zainteresował, bo faktycznie reszta elementów wypada całkiem znośnie i czymś tam odbiorcę przyciąga.
  11. Zas

    Hell is Us

    A ja nie wiem, co wy tak chwalicie. Grałem tylko w demo. Sam klimacik i tajemnicze zawiązanie fabuły owszem, ciekawe, do tego fajne podejście do eksploracji i zagadek, nie zbyt upierdliwe, nie za proste... no ale: - walka toporna, ciężko wyrzuć bohatera, przeciwnicy to jakiś dramat, całość niby wybacza więcej niż soulsy, ale ogólny flow i feeling podobne ( parowanie, uniki, czekanie na okienko do ataku, z tym że można wyczuć moment i puścić większe "kombo") - mapy duże, ale korytarzowe, pomaga to się nie zgubić, ale jest jakieś takie sztuczne i irytujące - optymalizacja... panie, z czym do ludzi? Mogło być gorzej, ale wiele do tego gorzej nie brakuje - projekt przeciwników jest tak totalnie z d... i tak nie pasuje do całej reszty, że o ja cię nie mogę. Ogólnie z jednej strony intrygowało to i trochę ciekawiło, ale bardziej męczyło. BTW - w demie pod koniec nie zdobywało się mapy aktywując jakiś zwiad czy coś? Raczej słaba gra, inaczej niż Banishers.
  12. Chyba nawet R3R jeszcze żyje, także ten...
  13. Jeszcze nie ograłem dema, ale strasznie szkoda, bo to w końcu jakiś fajny slasher, a nie soulslike...
  14. Spokojnie, dla każdej gry starczy fanów, chyba nawet Rennsport znalazł swoją niszę, a ja już miałbym zakładać, że Kunos nie dowiezie? Trochę się wszystko obsunie (z rok-dwa) i tyle.
  15. Zas

    F1 25

    No, czyli z grubsza tak, jak do bolidu - przekładając nogę przez parapet. Widziałeś drzwi w F1? Immersja, panie, immersja to podstawa! Ale fakt, pomoc przy skręcaniu stelaża czasem się przydaje.
  16. Zas

    F1 25

    Czyli jednak lepiej być samotnym singlem do końca życia, niż sobie jakąś d... dziewoję znaleźć.
  17. Ja w demie na sowim złomku z DLSS i jakimś +/- medium miałem 60 klatek, to na 4060 nie może to działać gorzej, zakładam, że z DLSS na high na pewno będzie 60 klatek z palcem w nosie.
  18. Zas

    F1 25

    No stare, ale czy tam wysokość na której kierowca ma głowę aż tak drastycznie się różni? Zresztą - w F1 nie byłem w stanie jeździć z kamerą z kokpitu także w edycji 2010 i 2016, czyli jeszcze w bolidach bez halo. Pewnie to kwestia bazowego FOV... Co do dyskusji wyżej - jeżu, jakie to smutne, jak dorosły chłop musi się kisić z kółkiem w jakimś kącie przy drzwiach, na biurku o szerokości 80 cm... Ja wiem, jak to jest obecnie z mieszkaniami (mnie też na nic fajnego i godnego nie stać), ale mimo wszystko współczuję. Widzę, że ze swoim Wheel Stand V2 i biurkiem 140 cm nie mam jeszcze aż tak źle. A że właśnie szukam pierwszej własnej klatki... tzn. klitki, to miejsce w salonie na duże biurko na elektrycznym stelażu jest priorytetem. BTW - to cudowne, że bazy T590 / R5 są takie kompaktowe w porównaniu z T300.
  19. Zas

    F1 25

    Rozdzielczość nie może mieć znaczenia, bo przecież przy tej samej pozycji kamery i proporcjach obraz jest ten sam, ale mam wrażenie, że w CARS 1/2 czy AMS2 kamera z kokpitu jest bardziej funkcjonalna - i nie chodzi o zakręty, bo tory, punkty hamowania itp. to wiadomo, że zna się na pamięć, po prostu widać tam więcej. Nie wiem, czy to kwestia FOV, pozycji kamery (wysokości, odległości od kierownicy) nie analizowałem tego, w F1 zawsze jeżdżę z kamerą "znad kasku", tak jak w MotoGP z kamerą z tyłu, nie chce mi się tygodniami wyrabiać pamięci i przyzwyczajać do innej perspektywy. Ale w CARS nigdy nie jeździłem z widokiem "z góry", zawsze normalny z kokpitu. Oczywiście nie dlatego, że w F1 nie wiem, w którą stronę skręcać.
  20. Zas

    Zero Parades

    Mówią, że nie ma ludzi niezastąpionych, więc może pojawiły się jakieś nowe talenty i to dowiozą? Ale jakoś trudno w to uwierzyć. Z drugiej strony - miernoty z UBI i babka, która chciała podkładać głos, stworzyli Clair Obscure, także ten...
  21. Zas

    Neo Berlin 2087

    Mamo, chcę Matrixa i Deus Exa. Mamy Matrixa i Deus Exa w domu. Czy jakoś tak. Ale w sumie każda fajna strzelanka sf single-player jest przeze mnie bardzo mile widziana, więc wbrew logice liczę, że wyjdzie to przyzwoicie.
  22. @SebastianFM No ale jednak do tej pory dało się jakoś robić open-worldy z pełnym cyklem dnia i nocy bez RT. I to duże.
  23. No właśnie nie, problemem tej gry nie był ani czarnoskóry - choc na początku sam byłem cholernie zawiedziony, że poszli w tym kierunku - ani poważny klimat... bo było dokładnie odwrotnie. Jacyś przegięci, karykaturalni kompani, wyjęci żywcem z odjechanej komedii albo filmów Tarantino (zapity Irlandczyk, upadły makaroniarz i Portorykanka - niezła ekipę żeście zmontowali", jakieś próby wciskania elementów "horroru" z tym portorykańskim Voodo... grind z przesadzonym przejmowaniem dzielnic to była wisienka na torcie. OK, grę przeszedłem, bo sam podstawowy motyw czarnego budującego imperium przestępcze oraz nakręconego rządzą zemsty w czasach wciąż silnego rasizmu, do tego na południu, miał sens i potencjał, gunplay był więcej niż dobry, muza i klimat świetne... no ale poszli nie w tę stronę co trzeba tak ogólnie... Z tego co widzę na filmach to w Old Country dla mnie najgorsza chyba jest ta jeszcze mniejsza skala. Setting też mi średnio siedzi, ale po trójce może faktycznie nie warto pod tym względem oceniać, klimat jakiś tam czuć. No tylko że znowu parę rzeczy im nie wyszło, tym razem innych niż w III (no, chociaż optymalizacja i stan techniczny w dniu premiery też był wtedy zacny... ) Oj, nie ma szczęścia ta seria. Dobrze, że chociaż remake jedynki wyszedł godnie.
  24. I to by mogło zadziałać, problem w tym, że gra nie zaoferowała nawet tego - położono core gameplay, który w grach UBI zwykle był jednak dopracowany i prezentował co najmniej przyzwoity poziom (abstrahując od powtarzalności czy rozwinięcia podstawowych mechanik, które ostatnio często już kulało - wszystkie eksperymenty z grindem, GaaS, warstwą "RPG"). Teraz, po poprawkach, jest ponoć lepiej (ale pałki nasza złodziejka nadal się nie dorobiła) - tylko kogo to teraz obchodzi?... No właśnie: nikogo. I bardzo ... dobrze!
  25. No, plan wyglądał ambitnie, chociaż liczyłem, ze aż tak nie popłyną... Ale chyba jest w co grać jeśli chodzi o simy, niech spokojnie dłubią i dowiozą git produkt.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...