Skocz do zawartości

musichunter1x

Użytkownik
  • Postów

    2 187
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez musichunter1x

  1. Domyśliłem się modelu procesora, 5600 nadal są zbyt mało ulepszeniem, by był sens wymieniać 5600g, chyba że akurat tam pomaga w stopniu wystarczajacym... FPS w CS spadają Ci przez procesor, popatrz na testy i zobacz czy 5700X3D robi Ci różnicę względem 5600x / 5700x. Chodzi o rozdzielczość monitora, a nie proporcje, ale zgaduje że jest możliwie niska dla wyższego FPS.
  2. "Wizję artystyczną" widzą nawet w matematyce Wgrzebałem to w końcu w zapisanych duperelach sprzed lat: Coraz łatwiej uwierzyć w te chińskie zdjęcia z lekcji dla devów. Przypomniało mi się po tym angielskim podcaście, ale to już offtop, więc spoiler:
  3. Pisałem o tym, że już takich raczej nie będzie... Gdzieniegdzie są resztki i może ktoś, kiedyś zrobi promocję...
  4. Pewnie zależy na jakie gry patrzymy Ale to już mniejsza, bo chodziło mi tylko o to, że i7 8700 jest obecnie mniej wart niż ten procesor. Zakładałem że chcesz fakturę tylko po to by sobie odliczyć VAT, ale jak mus to mus. Obecnie jest straszna bieda, jeśli chodzi o nowe karty i już lepiej upolować rtx4070ti ti super z 16gb w dobrych promocjach, ale pewnie już takich nie będzie i zawsze jest to trochę dopłaty. Wejdź na pepper wpisz RTX i ogranicz cenę do 3800 lub 3000 zł to może trafisz jakaś promocję. RTX5070 jak na "nową generację" to padło i pewnie za pół roku będzie wersja super.
  5. Na nowe karty nie ma co patrzeć... RTX5060ti pewnie ledwo dogoni zwykłego rtx4070, ale najpewniej będzie słabszy i na dodatek z 8gb vram. Nie wiem czy znajdzie się chętny na komputer, bo z gtx1660ti chociaż można byłoby tego używać do gier. 800 zł może kogoś przyciągnie, bo nikt rozsądny nie pakowałby się w to. To możesz również szukać używanych rtx4070ti, 4070Super, wydajność praktycznie ta sama co RTX5070, a nie dołożysz się do tego cyrku cenowego. Karta też jest słaba, ale ten procesor w testach 720p ma spadki do 120fps i pewnie z przycinkami. To mam na myśli mówiąc o dobrym ramemie To procesor zbliżony, ale idzie odczuć lepszą wydajność. Ryzen 5500 często odskakuje od 3600 przez monolit i rzadko kiedyś ktoś testuje go z PBO + dobrym ramem, a 4000mhz wśród używanych jest bajecznie tanie od lat, choć prościej po prostu kupić ryzen 5600. Dla mnie ceny platform z i7 8700 powinny być tańsze od byle jakiej płyty z radiatorem + używanym ryzen 5500, ale ludzie dalej patrzą na i7
  6. Wydajność w CS2 spada Ci przez procesor, ale karta również swoje może ograniczać... Na twoim miejscu wystawiłbym, może nawet cały komputer licząc na to że ktoś skusi się na "I7", bo ryzen 5500 z dobrym ramem będzie lepszy od tego, a używane to ~200 zł, gdzie platforma pozawala na ulepszenie do 5700X3D z Chin... Może Switch 2 będzie szybszy od tej karty graficznej Więc nawet rtx3060 da Ci ładnego kopa, a z nowych rtx4060, ale tylko z promocji. Rynek nowych kart jest skopany i lepiej kupić tanio używaną na przeczekanie.
  7. @dikiJeszcze podaj rozdzielczość monitora oraz interesujący cię FPS w CS oraz reszcie. Przeszkadza Ci gdzieś obecny, minimalny FPS i spadki? Aby odczuć sensowny skok przy zmianie karty graficznej, musiałbyś celować w rtx4070 super lub 4070Ti oraz rx7800xt / 7900Gre lub coś z nowej, średniej półki, bo może coś rozsądnego pokaże AMD. Wymiana procesora na ryzen 5600 coś da, ale czy będzie to warte wymiany... To samo z 5700x, chyba że gra dobrze wykorzysta 8 rdzeni, a 5700X3D byłby tu najlepszy, ale zależy jak planujesz obciążyć ten komputer.
  8. Zdziwię się jeśli GTA VI nie będzie padaką, ale gdzieś dobrzy devi musieli pójść Jakiś czas po RDR2 paru zostało zatrudnionych we Valve, a w tym roku może w końcu dostaniemy trailer HL3.
  9. Na razie wybrałeś oburmuszenie się i uwłaczanie opinii, zamiast argumentować Większości to też stanowiska w danych sprawach, a nie argumenty. Inni czytający z boku sami to ocenią, ale wolisz szybko i pusto odpisać, niż się zastanowić. To tyle ode mnie, nie zamierzam kopać się z twoim ego dostojny Panie.
  10. I teraz w temacie do nabijania się z DEIzmów w grach będziemy dyskutować o tym czy rolą państwa jest rozwój kultury? Bo raczej nie to jest rolą państwa, a przynajmniej dotyczy to podglądu na rolę państwa Pytanie retoryczne, mające dać do myślenia, czy właśnie powinno to być, szczególnie że tworzy to masę problemów, gdzie na różnym szczeblu są możliwości wykorzystania tego w nieodpowiedni sposób oraz generuje koszty na coś zbędnego w roli państwa. Może stworzyć kolejny gmach państwowy od sztuki growej? Kolejne pytanie retoryczne. To nawet nie musi być takie minimum, bo i tak większe pieniądze uciekają gdzie indziej. Na początek można by to zmienić na odpis 1% lub inne dobrowolne przekierowanie opodatkowania, ale znowu to nieistotny temat, bo większe pieniądze gdzie indziej uciskają, gdzie po prostu uważam to za niepotrzebne. To samo mogę powiedzieć o twoich poglądach, w ciągnącym się offtopie Gdzie w tym wszystkim nasza kultura i państwo je tworzące? Kulturę tworzy naród i społeczeństwo, a nie administracja. Ludzie potrafią się organizować i współpracować, ale widzę że pasuje Ci szeroka opieka państwa. Szczególnie że nasze instytucje i tak niekompetentnie oraz beznadziejnie realizują lub ingrorują swoje obowiązki. Japonia potrafi zrobić to w skuteczny sposób Ale zainteresował mnie temat i zobaczę jak tam dbają o konkurencyjność naszej kultury i o jakie aspekty. I dlatego tym bardziej temat filmów różni się od gier Można dopłacać do różnych aspektów - tematyki, przekazu czy właśnie miejsca powstawiania, a oryginalnie rozmowa dotyczyła dopłacania do przekazu w grach. Trzeba wiedzieć że nie tego dotyczył temat, aby się o nim rozpisywać. A to są oczywiste kwestie, tak samo jak z turystyką. Akurat tego nie musiałem nigdzie słyszeć, ale zawsze musisz pokazać swój elitaryzm nad plebsem o odmiennym zdaniu Pokazałeś wielokrotnie brak chęci zrozumienia i zobaczenia niuansów, choćby w kwestii DEI i projektu gier, więc nie dziwię się że widzisz to jako "to samo". Tematyka to np. film o kleopatrze, a przekaz to robienie z niej czarnej. Offtopu nie zamierzam już ciągnąć, bo zaraz będzie z tego cała dyskusja nad rolą państwa, gdzie są różne punkty widzenia i dziury w obydwu. Ja przynajmniej staram się nie demonizować i uwłaczać drugiej opinii, często szukając skąd i dlaczego wynika.
  11. Pomijaj kontekst dalej Dlatego nauczyłem się już ignorować większość odpowiedzi, bo zmarnuje czas na głupoty. Jeszcze trzeba przenieść tą naukę na inne offtopy Niektórym to już zupełnie poprzekrecalo się w głowach po wybujałym ego od pracy w korpo i wspieraniu słusznej sprawy, swoim elityzmem. Jak ktoś chce gówno zrozumieć to ja nie będę nawozić tej jałowej ziemi dociekania i dobrej woli. Uwaga ogólna, bo nie będę odpowiadał każdemu
  12. Gry Indie nie istnieją? W przeciwieństwie do filmów, gry można zrobić poprzez same kompetencje i czas oraz pasję, nawet samemu lub kilka osób. Fundacje, zbiórki oraz inne formy również nie istnieją? Biznes może kiedyś zrozumie, że na sztuce też się zarabia, nawet niektórzy to rozumieją i są patronami, czy jak to się zwie. Cała instytucja i system dopłat robi swoje problemy... Pytanie kto rozdziela te pieniądze, komu, na jakich zasadach, dlaczego nie innym, bo przecież pula jest ograniczona, dlaczego nie mogą w inny sposób pozyskać środków...? Oraz czy w ogóle jest to potrzebne i ważne, aby angażować w to publiczne pieniądze i zatrudniać kolejny gmach urzędników, skoro są inne rozwiązania tych spraw i możliwości ekspresji. Filmy to trochę inna bajka, więc to wkroczy na coraz szersze kręgi offtopu. Powtórzę finansowanie tematyk =/= finansowanie przekazu.
  13. Dotarłem w końcu do Resident 2 Remake, po klasykach 1-3. Teraz jakość grafiki wypala gały Polecam wersję "beta" dx11 na steam, wtedy śmiga 4k na rtx3070 i rzadko się poci. Przez atmosferę zasiedziałem się do 2:00 i świetnie gra się po klasykach, bo człowiek czegoś oczekuje i jest inaczej + smaczki. Chyba muszę zrezygnować z siedzenia na forum w offtopach, bo nie mogę doczekać się reszty i powtarzania tego. Niestety Pan Twitter (Mr. X) już nie pozwala mi lizać ścian, ale przynajmniej przestraszył też lickera, bo zniknął Dynamiczny poziom trudności, nieprzewidywalna gąbczastość zombi oraz prześladowca, który potrafi iść na około, by cię zaskoczyć to coś pięknego, a oczywistości jak klimat wylewa się z ekranu.
  14. Powaliło ich to, że od lat nie potrafią wydać innych przepisów odnośnie produkowania uzbrojenia w Polsce. Jedyne co umieją to przesuwać wydatki w budżecie lub partolić przepisy jeszcze bardziej I tak jest gorzej z każdym rządem, gdzie jest to kwestia czasu, a dobre rzeczy dzieją się głównie mimo administracji.
  15. @hubioTo ja wiem, tylko się irytuję z powodu "tych złych cwaniaków w mikro firmach". Szarny człowiek dba tak żeby mógł się utrzymać i jeszcze mieć jakiś czas, choć wielu i tak nie ma. Jak ma możliwość odliczyć lub obniżyć obrót i zwiększyć marże na papierze, aby nie wejść na VAT to zrobi to. Te śmieszne progi na VAT i skomplikowanie przepisów + koszty i biurokracja przy przekroczeniu progu zatrudnienia pracownika dobija rozwój małych firm. InPost ponoć zapłacił więcej podatku w Polsce niż cała reszta firm kurierskich... Jak chcesz zapoznać się jeszcze głębiej z cyrkami przepisów i działań administracji oraz podejściem Mentzena to polecamy jego "zbiory felietonów" w postaci książek, choć to głównie zredagowane posty z Facebooka z przestrzeni lat. Ładny był cyrk z umową na budowanie okrętów dla wojska, gdzie kompetencje rządu były zerowe. Więcej w tym treści niż na YouTube, gdzie przestałem oglądać, bo nie pasuje mi te lanie wody, przy tłumaczeniu oczywistości. Choć jak zajrzałem na ostatni film to sporo nowego się dowiedziałem, bo wiadomości nie śledzę. Np. Już wiem o to chodziło z tym strachem przed zaciąganiem do armii, bo Tusk rzucił hasło wyborcze, bez pomyślunku, ani pomysłu lub nawet zamiarów realizacji. Sikorski się wbił w środek rozmowy na Twitterze w sprawie Muska i starlink, mimo że nie było tam groźby odcieńcia... No i wyjaśniło się to bieganie, skoro ma 4-8 spotkań dziennie w miastach powiatowych i jest bez ochrony, więc ludzie go spowolnią, jeśli nie będzie biegł. https://youtu.be/bepCeL8tSM4?si=hrMVwxfQig2gWYFQ
  16. "Edit." Już po napisaniu zastanawiałem się czy wysłać mojej ogólnie agengoty, ale skoro już zmarnowałem czas... Fajnie się czyta o tych "oszustwach mikroprzedsiębiorstw, gdzie na ryczałcie jest tego najwięcej". Akurat moja rodzina mocno trzymała się wokół drobnego handlu objazdowego na rynkach przez wiele lat. Ludzie są na ryczałcie, bo to najmniejszy problem, a oszukuje się, aby nie wejść na VAT, bo to kolejne upierdliwości, mimo że można na tym czasem wyjść lepiej to nie warte jest tego czasu. Tamtejsi ludzie często sami prowadzą całą firmę z najbliższą rodziną, która nie jest formalnie zatrudniona. Dlatego czas jest ważny, ponieważ mogą skupić się na prowadzeniu firmy lub duperelach biurokratycznych. Ale to wszystko już mocno podupadło, częściowo przez Internet, ale też regulacje i prowokacje skarbówki... Historie o złapaniu na nie wydaniu paragonu do ręki są jak najbardziej prawdziwe i tak czają się te mendy. Natomiast gdy trzeba skontrolować "Cyganów, Rumunów", czy tam innych handlarzy bez działalności to ich nie ma. Natomiast fajny był cyrk, jak instytucja szkoląca urzędników do polowania na karuzele vatowskie, sama robiła karuzelę vatowską. Na dodatek jeśli słyszeliście o złapanych "oszustach" to często byli to ludzie od prawdziwych firm, przez które przepuszczali towar i faktury oszuści. Firmy oczywiście były na słupy i nie mogą złapać tamtych, to polują na innych. Na dodatek przypominam, że ratownicy medyczni często są na samozatrudnieniu prowadząc"firmę", kurierzy też, choć tam często mają wybór. Gdyby łatwo było zostać np. na ryczałcie lub innych stałych stawkach bez odliczeń, to mało kto chciałby bawić się w pokrętne odliczenia... Z resztą wystarczy nagrać materiał na YouTube z zakupów i można odliczyć je w kosztach legalnie... Z budową domu pewnie jest podobnie. Gdyby można było skupić się na rozwoju biznesu, a nie papierach to machaliby rękę na krętactwo, choć zawsze jakiś się znajdzie. Obecnie wielu handlarzy objazdowych idzie pracować za granicą na kontraktach, przy wykończeniach, meblach itp. Niektórzy mają trudniej przejść na to, ponieważ jeszcze normalnie pracują poza sezonem... Baa, nawet czasem mundurowka na urlopie jeździ... Oczywiście na to też trzeba mieć działalność.
  17. Heh, po części jest to wyjaśnione w tym linku. Ile ma on teraz spotkań dziennie i w ilu miastach? Z tego co słyszałem to parkują samochód dalej od miejsca spotkań, bo odjeżdżający i rozchodzący się ludzie korkują drogi i grozi to opóźnieniem spotkań. Gdzieś widziałem też oblegany samochód na filmie
  18. Wypadłem z obiegu, co teraz się odwaliło że Mentzen jest nieodpowiadajacym na pytania ?
  19. I teraz możemy dyskutować dalej, czy powinno się finansować to publicznie oraz czy takie "wartościowe" filmy i tematy nie powinny znaleźć samodzielnie funduszy, pożyczek lub sponsora Moim zdaniem ludzie powinni zrobić fundację i samemu to finansować, jakiś patron się znajdzie. Edit. OH i do samego nagłaśnianie tematów wystarczy podcast... Nie trzeba robić całego filmu przy użyciu publicznych pieniędzy... Ale to już ciągnie offtop, bo to tylko temat do nabijania się z DEI i wokizmów w grach. A te filmy nijak mają się do poziomu jakości i finansowania Dustborn oraz reprezentacji w grach. Finansowanie tematyk =/= finansowanie przekazu. Edit.2 Huh, za dużo czasu na to spędzam. Dziś odpuszczam dyskusje na forum, chyba że jakieś memy
  20. Jak już mówiłem przy okazji innych dyskusji... Mój konik to sprawdzenie jaki jest potenciał gier jako nowe medium i poziom ich artyzmu. Przynajmniej kiedyś nadrabiałem sporo gier w tym kontekście oraz oglądałem wiele filmów na temat zabiegów narracyjnych w grach, mechanikach pogłebiających przekaz itd. Więc tanią prowokacją mnie tu nie zagniesz Założenie gier dzielę na 3 "cechy": rozrywka, artyzm oraz narkotyk. Nie każda gra ma każdy element lub nie skupia się na innym aspekcie. Gra w chińczyka lub domino to nie sztuka, pierwsza lepsza reklama, która zawiera muzykę to też nie sztuka, choć zawiera elementy które mogą być wyrazem sztuki. Choć widzę że powinienem jeszcze dodać 4 cechę - propagandę / aktywizm, Ideologizm. Ale to wpisuje się w element artyzmu - wojnę kulturową. Artyzm również dzieli się na różne "formy". A coś nie wałkującego już zmęczony temat holocaustu, gdzie to po prostu finansuje się poruszania tematu, co jest niczym nowym w tej branży? Przecież to jest gwarancja oskarów, gdy zrobi się choć marginalnie dobrze, już szczególnie gdy będzie to "świeże" spojrzenie... Nikt nie sfinansuje oskarowego filmu o operacji Barbarossa i tym co zobaczyli Niemcy we więzieniach sowieckich lub o jakiś losach arystokratycznej polskiej rodziny, spisanej przez Marka Miller, polecam książkę Oh, nie mówiąc o ekranizacji historii Yeonmi Park, której raczej nigdy nie sfinansują. Tak to też jest złe, a w Polsce jak zwykle większym problem są regulacje, stałe opłaty podatkowe, niezależnie od zysków i kłody rzucane pod nogi małym firmom. Ciekawe ile z tych pieniędzy trafi na jakiś sensowny projekt, a ile po prostu będzie zwiększeniem zysków lub wypluciem jakiegoś szajsu, którego nikt nie chce. Trudniej znaleźć współczesne tytuły takiego typu i jest ich po prostu mniej. Więc podaj przykłady które cię utwierdzają w tym przekonaniu. Bo na razie płaci się za poruszanie danego tematu lub tworzenie danego stylu przekazu lub finansując za reprezentację. Same wymagania odnośnie Oskarów mają już mało wspólnego z jakością filmu. Jak już to mogliby to robić na zasadzie pożyczek 0%. Przykład dojenia dotacji. Wiedźmin nie potrzebował tego, bo i tak miał środki oraz renomę. Po co publiczne pieniądze mają się dokładać do gier? Nie chodzi o finansowanie tylko sukcesów, lecz o sam fakt że finansowania z publicznych pieniędzy rozrywki lub przekazu. Jak już niech robią to społeczne fundacje, gdzie ludzie mogą sami wpłacać swoje pieniądze lub 1% podatku itp. Wsparciem dla twórców są kupujący i pasja do projektu. Przecież są studia indie, które ciągle coś rzeźbią bez pomocy. Huh, na jego twitter nie wchodziłem, a widzę że też zaczyna się odklejać po tych latach Heh, walcząc z potworami, trzeba uważać by samemu nim nie zostać. Zdjęcie z tego postu jest z chyba Vertigo 1 / 2, gdzie taka postać gracza była raczej stworzona dla jaj. Widzę że ma też coś z pokemon go, gdzie googlowałem to już kiedyś i okazał się to fake lub po prostu mem, bo nie łączyło danych odnośnie wagi. Edit. @slafecJednak okazał się to shitpostiing z jego strony, przynajmniej odnośnie pokemon go na twitterze. Ah ten internet, dlaczego nie można dostać po prostu kanału z informacjami, choć w sumie oglądam to też dla "memów" Mamy realia przewidziane w MGS:2, czyli w kupie gówna tonie to co ważne.
  21. @GordonLameman Zaznajom się z kontekstem Dustborn i wtedy powtórz jeszcze raz, że publiczne pieniądze powinni finansować aktywistyczną sraczkę. Rozumiem finansowanie artyzmu, ale tam nawet krzty sztuki nie ma. Chciałbyś dofinansowań dla tej sraczki Gwiezdnych Wojen, Akolity, Pierścieni Amazona, Harrego Pottera Black Edition, Veilguard, Avowed, Suicide Squad... Sex with Hitler(radzę nigdy nie klikać w tag LGBTQ na steam )? Kiedy finansowano takie gry jak Journey, Okami, Nier, Brothers: A Tale of Two Sons, ba nawet od biedy A Plague Tale? Ba, stare gry mają często znacznie większą jakość artystyczną w rozrywce, niż te nowe padło, a MGS:1 pięknie ujął że geny, środowisko i to kim miałeś być nie musi skazać cię na dany koniec, wieńcząc to utworem "The best is yet to come". Nier Automata pięknie wieńczy fabułę stwierdzeniem "“A future is not given to you. It is something you must take for yourself." Z tych dofinansowań raczej nic dobrego nie wynika, tylko opłaci się to co chce się promować, dając wypłatę "swoim". Te dwa przykładowe przesłania są sprzeczne z tym promowaniem bycia ofiarą i szukania przywilejów. Edit. Jeszcze te kulturowe sprowadzenie całej tożsamości, celu życia i postępowania / moralności do płci i preferencji seksualnych lub utożsamiania się z grupą "ofiary miesiąca". To jest dopiero padlina pod nazwą "woke".
  22. Miniaturki i tytułym takie robi, dla przyciągania uwagi, choć sam uważam to za szajs Słucham treści, a nie miniaturek, choć oglądam go gdy mam ochotę na kabaret z wydarzeń w branży. Nie powinno być takich dofinansowań... Szczególnie po co finansować powstawanie rozrywki z publicznych pieniędzy, której ludzie nie chcą i jest marnej jakości oraz pełna ideologii? Możesz sprawdzić jakie to były fundusze i na co oraz jaka była gra. Dostali z UE, USA oraz wsparcie z Norwegii, a zebrało się tego prawie 2 miliony dolarów. Sam nawet tego nie zauważyłem, póki nie zostało to tu wspomniane Nie tyle co ocenia się, co szuka sygnałów co do formy realizacji projektu. Czy wyjdzie z tego ? Zobaczy się, bo aktor głosowy rzeczywiście tylko czyta, ale może być tego więcej w zespole. Gdy pada to na pisarza to nie wiem kiedy nie skończyło się to ujmą dla projektu. Muszę wrócić do Casey Mongillo, bo pomyliłem wypowiedzi. To jakiś ciul - Carol Grant wspomniał o queer, a nie ten aktor głosowy, więc sam raczej skupia się na odgrywaniu roli. Edytuję notkę do starej wiadomości, jeśli ktoś chciały przeglądać ten chlew po latach Edit. Teraz widzę kontekst poza zajrzeniu do starej wiadomości. Marnujemy czasy na rozmowę o tych duperelach, bo chciało Ci się czytać ten przykład odklejonej grupy, który podałem jako paranoiczne skraje, których prawie nikt nie śledzi. A to było od MH:Wilds.
  23. Jakby ktoś chciał prześledzić co się stało z Homeworld 3, ~14 minut od 27:04. Oraz wspomniane resztki starej fabuły, której nie usunęli z plików gry. Może ktoś to lepiej omówił, bo sam nie lubię jego stylu paplania, ale to kiedyś mi wyskoczyło Mniej niż 9 minut, bo pominąłem trochę paplania w linku. Oraz angielski komentarz, który dobrze opisuje zatraconą wspaniałość Homeworld 1, może oszczędzi to szukania filmów i fragmentów odnośnie mechanik i projektu rozgrywki, który jednocześnie budował klimat i wzmacniał historię. Stary marketing H3 mówił, że będzie to wzorowane mechanicznie na Homeworld 1, a nie remasterze, który zepsuł i pominął kilka mechanik... Po latach wyszło, że to jest jeszcze gorsze i jest poniżej poziomu chińskiego klona.
  24. Okej, okej i tak brałem to głównie na chłopski rozum Będzie offtop, ale znikam po paru anegdotach, skoro się przypomniały. Jestem ciekaw kiedy i dlaczego wpadli na pomysł wydłużenia tego słowa. Może "kurwa" było za często używane jako przekleństwo przy robocie, więc trzeba było innego określenia, ale to już mówię żartem. Znam historię majstra co robił wykończeniówkę statków wycieczkowych i przy hinduskiej załodze przeklnął... Akurat ta kobieta znała te polskie słowo i myślała że to o niej i musiał przepraszać. Przypomniał mi się ten genialny, lingwistyczny przypadek z Japonii. Jakoś to nie wyszło z "użycia". "Młodsza siostra" to jest "jeszcze nie kobieta". "Starsza siostra" - "kobieta rynek(market)", czyli "kobieta na rynku". "Teściowa" - "stara kobieta", przy czym znak stary wygląda jak nagrobek
  25. Huh, nie chcę robić z tego tematu lingwistycznej filozofii, ale nie jest tak, że próbuje się wypchnąć te słowa jako obraźliwe, a nie występuje tutaj naturalne wyjście słowa z użycia? W sumie nie wiem jakie jest inne krótkie, "poprawne" określenie, zgaduję że czarnoskóry. Nie dziwię się że dziewka wyszła z użycia na rzeczy dziewczyny, bo pewnie nie jeden dostał przez niedosłyszenie lub przejęzyczenie, więc była to zmiana ze względu na praktykę użycia Nie wiem ile było zmian ze względów "moralnych", bo praktyczność jest raczej najważniejsza i w ten sposób zmienia się język.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...