marko
Użytkownik-
Postów
1 191 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez marko
-
.
-
https://www.facebook.com/watch?v=784211540683365 na koniec z tego auta wysiada dziecko ...
-
Mi chodzi o to, że teraz jest źle, ale państwo może mieć to w d*pie, bo nie kładzie na to pieniędzy. A jakby zaczęło kłaść, to nagle zrobiłaby się studnia bez dna - bo w nawet scentralizowanych spółkach nikt nie ma kontroli nad finansami, a co dopiero w takim rozproszonym systemie. Musiałyby to przejąć starostwa i nadal nie widzę tego.
-
No nie. To tak jak z kierowcami u dziadtrans. Ty powiesz, że nie będziesz tak jeździł, ale dziad i tak znajdzie chętnych na to. A jakbyś chciał wrzucić to pod skrzydła państwówki, to nagle kolejnym dziadom zaświecą sie oczka na widok państwowej posadki, g się zmieni, koszta wzrosną kilkukrotnie i ktoś powie, że teraz przegląd będzie kosztował 600zł, bo inaczej się nie opłaci... Jak z każdą panstwówką. Ja jestem za tym, że tym nie powinny zajmować się prywatne firmy na zasadzie konkurencji, ale tak jak pisałem - co państwowe, to niczyje.
-
Powinno się kwalifikować. Chociażby ze względu na ochronę pieszych. Od zwykłego błotnika się odbijesz, na pordzewiałym się pokaleczysz. Albo zamiast się odbić, to go złamiesz i wlecisz pod koło, bo rant jako punkt wzmocnienia nie istnieje
-
On tylko przybija pieczątki. Sam napisał, że nie gwarantuje sprawności auta
-
Kłóćcie się jak chcecie, ale silnik spalinowy, choćby to było V16, nie ma startu do silnika elektrycznego, jeśli chodzi o czas reakcji i elastyczność. To są dwa różne światy. Wystarczy pooglądać wykresy z hamowni, by wiedzieć, że dalsza dyskusja nie ma sensu.
-
Prawo jazdy, to przywilej, nie obowiązek. Znam kilka osób, które kiedyś robiły kurs, bo rodzice zmusili. I od egzaminu (pozytywnego) nigdy nie wsiadły do auta.
-
Chociaż nie. Bo jak będziesz się ładować u ciotki na imieninach, to ciotka nie powinna płacić za Ciebie. Więc pewnie będzie jakaś apka, coś w kierunku elektronicznej książki pojazdu czy jak to nazwać (wiem jedynie jak to po niemiecku nazwać ) No ale jeżdżenie za darmo
-
Chyba spaliny im wychodziły za drogo
-
Z tego co obiło mi się o uszy, to te 1.3 są całkiem spoko. Na pewno dużo lepsze niż 1.2
-
Kuzyn niedawno kupił. Jaecoo czy jak to się tam nazywa. Tylko wsiadłem i pierwszy problem: na ekranie przed kierowcą pod światło widać całe g. Serio mało co na nim widziałem. Co do multimediów, to z relacji kuzyna wynika, że wszystko działa jak chce i co chwilę wychodzą kolejne aktualizacje. Poza tym niby zadowolony, ale ma to auto krótko.
-
Nie no. Nie ma już kalkulatora. PS: nie mam myszki w telefonie Ale... Podpiąłem właśnie myszkę USB do telefonu przez adapter USB C i.... działa! Mam kursor
-
Biedni ludzie...
-
To przez ten stres...
-
To Ci chwilę ta nauka zajęła a za autokarem i tak pojechałeś. Opornie Ci idzie ta nauka
-
Ziomek przez 7 lat robił 200kkm rocznie. Licząc tylko wolne niedziele i urlop (świąt już nie doliczam) daje nam to 700km na dzień, i tak codziennie oprócz niedziel. Po zwykłych drogach, a nie autostradach! To dopiero było bezpieczne!
-
No i widać, odcisnęło się na psychice. Tyle lat w takim stresie.
-
Gdzieś kiedyś kogoś w internetach opieprzyłem za to, to mi odpisali, że przecież fizyka! Szybciej -> lepszy docisk trumny do dachu!
-
100kmh będzie jeszcze bezpieczniejsze! Bo niżej to już ciężarowe Cię wyprzedzają i robisz zamieszanie na autostradzie 50 metrów za poprzedzającym autem, to minimalna odległość przy 100kmh. MINIMALNA. Może to jest Twój problem, że nie rozumiesz, po co zachowuje się odległość?
-
Ja się dziwię, że Ty się nie boisz jeździć wśród tych ludzi... Co Ci z Twoich 100kmh, jak wszystko dookoła próbuje Cię zabić?
-
Jak miliony innych kierowców
-
opony o danym rozmiarze mogą różnic się rozmiarem. okej
-
Póki co moje myślenie jest bardziej logiczne niż Twoje. Mi nigdy (ani razu) nie wpadło do głowy jechać 9 metrów za autobusem, g widząc i uznać tego za zabawę. Chłopak się pogubił i zaczyna się atakowanie...
-
to po co są bagażniki i dachy o ładowności >75kg? Poza tym, gdzie ja (albo ktokolwiek oprócz Ciebie) napisał, że mam 100kg na dachu?
