Skocz do zawartości

VRman

Użytkownik
  • Postów

    4 390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    4

Treść opublikowana przez VRman

  1. I znowu dziwnym przypadkiem pro-ruscy politycy pokazują w działaniach jakby brali od rusków lekcje. U nas z pisem w wielu miejscach. A teraz to. Polecam poczytać/posłuchać co gadają ruskom w ichniej TV. Właśnie wyciekły wytyczne: mają mówić, że podwyżka podatków to dlatego, że zachód się uzbraja i trzeba wydać więcej na obronność, bo zachód na pewno się przygotowuje do niesprowokowanej agresji militarnej na rosję To wszystko jest ta sama szkoła nawijania makaronu. Zasada "ciemny lud to kupi". Video zrobione Ajajem zajebiste
  2. Mam dokładnie taką samą opinię. A nie, czekaj. Odwrotnie. Quake 2 mnie słabo bawił wtedy i teraz to już wcale, ale za to gierki na silniku Duke Nukem 3D można sobie przyjemnie ograć. Jak można w to grać? Po prostu: Z shaderem CRT, a nie na surowo, gdzie od pikselozy i braku kolorów zęby bolą. Nie pamiętam czy w to się czasem nie grało jeszcze starym sposobem - strzałki a nie myszka i WSAD. Może tak spróbuj. JAK można grać w taką grę bez dużego ekranu i BEZ CRT albo filtra CRT? To trochę jakbyś chciał sprawdzić jak się jeździ Formułą 1, więc wystrugal sobie kłodę z drewna w podobnym kształcie i popierdzielał nią po torze niczym Fred Flinstone. Do tego DMC jest grą, w której trzeba się trochę "naumieć" grać. Dlatego tutaj: popełniłeś błąd. O ile możesz, bo nie każdy może, może być problem z wiekiem czy ze zdrowiem nie pozwalającym nawalać tak szybko po przyciskach (ja tak mam, to nie jest szydera z ciebie) to trzeba grać na normal. Gra nawet ci wywala komunikat typu "dużo giniesz, może chcesz przestawić na easy? Tylko odradzamy bo gra wtedy dużo mniej bawi". Pamiętam ten komunikat. Kolegę 20 lat temu opierdalałem przy jego okazji, bo przełączył na easy a potem marudził "nie wiem co ludzie w tej grze widzą". Tryb easy psuje gameplay pistoletów, bo wystarczy trzymać przycisk. A to nie daje żadnego feelingu. Zabija cały fun używania tych broni właśnie te walenie szybko z pistoletów (ręcznie, a nie żadne autofire) to było coś fajnego. Po kilku godzinach gry te 24 lata temu się już trochę nauczyłem grać i potem to już poszło z górki. Nie było za łatwo ale nie było to też nic specjalnie trudnego (nie to co Ninja Gaiden chociażby) ale to właśnie zręcznościowa manualna kontrola walki i robienie demonom jesieni średniowiecza to jedna z podstawowych zalety tych gier. Później jak już się nauczysz dlaczego gra nakłania do grania "stylowego" to się robi fajnie. Szczególnie jak zaczynasz szybko ogarniać zmiany broni, metody walki itp. Później jeszcze wchodzi "demon mode" czy tam "Devil mode" i już w ogóle jest czuć power. Poza tym trzeba grać z dobrym dźwiękiem. Nie kalecz tego grając z dźwiękiem ze Steam Decka. Tu jest zajebista muzyka podczas walk, fajna i klimatyczna muza ambient poza walkami. Ogólnie gierka ocieka klimatem i nie wyobrażam sobie nie przejścia tego klasyka. Dla mnie TOP 10 gier ever. Pozamiatała mną dwa razy. Jak zobaczyłem kasetę NEO z nagrania z E3 2001 Jak odpaliłem u siebie na nowej PS2 z dużym (na tamte czasy) telewizorem CRT Sony. To była gra która po prostu wgniatała w fotel niemal wszystkim. I do dziś wygląda spoko na CRT lub przez shader. Aha. I jeszcze kwestia emulacji. Tu mogą być problemy z input lagiem, chyba że to port na PC jakiś. Gra wymaga szybkich reakcji i nie wyobrażam sobie grania z dodatkowymi choćby 20ms IL. Nie wiem co jest nowoczesnego w trójce, ale w zgodnej opinii fanów jedynka rządzi, dwójka jest do dupy, a trójka to tak średnio.
  3. Słyszał ktoś o takim czymś jak KLEVV? CL32 dla 6400. Brak specyfikacji na stronie producenta, bo kod produktu nie pasuje do niczego Brak profilu EXPO Brak płyt AMD b650 Eagle na liście kompatybilności. Ale cena "zaledwie" +70% wyższa niż przed podwyżkami (zamisat +100-150%) Braść? Jest jakiś myk, typu odpalam programik, ten sprawdza co dokładnie jest pod maską, i pobiera sugerowane usawienia, wbijam i na każdej płycie działa jakby było EXPO normalnie czy jednak lepiej nie ryzykować? Chodzi o uzyskanie stabilnego AMD AM5 i 6000 CL30 38-38-xx.
  4. Pod tym "newsem" Sky News to powinny być same komentarze z tym:
  5. VRman

    Fatekeeper

    Nie mogę napisać co chciałem, bo mnie już wyzywają, że wszędzie tylko o VRe piszę. Albo co tam Wiesz ile dodaje do imersji jak widzisz wbitą w swoje czoło strzałę w 3D, bo kościotrup Cię trafił? A czachę kościotrupowi można wyrwać rękami, nie tylko skręcić jak na filmiku wyżej. No i leczysz się wypijając health potion poprzez ręczne odkorkowanie, uniesienie i wychylenie. Żadnych animacji. Sam wszystko robisz Albo jak parujesz miecze TU JEST! ZNOWU O VR PISZE! BRAĆ GO!
  6. On chyba jest bardziej za Braunem, nie pisem, więc ataki jego kochanej rassiji na Polskę go cieszą z automatu.
  7. @Vulc No to się nie przekonamy. Ja uważam, że młodzi mylą się z teoriami o "nostalgia - wydaje ci się, bo byłeś młody" (a starzy może zapomnieli i powinni sobie przypomnieć) - bo (młodzi) po prostu nie widzieli tamtego poziomu i nie wiedzą jak było dobrze. Weźmy takie MSR/PGR1-4. Zobacz na to jak bardzo czuć tam brytyjską szkołę. Jaki jest klimat całości, jaka muzyka, jakie dopracowanie detali, jaki styl oprawy i wszystkiego. Takich gier już nie ma. Kiedyś były różne "szkoły" gier. USA miało swoje, USA miało swoje. I Europa miała swoje. Do tego Europa też się różniła, bo Francja i Anglia to spore różnice w podejściu. W każdym razie z jakiegoś dla mnie niepojęcie durnego powodu świat uznał, że growa kultura Europejska jest do dupy i należy papugować podejście Japonii. Ewentualnie USA. Jest spora korelacja pomiędzy zamykaniem studii z Europy i zanikiem kultury robienia gier dobrze, a zanikiem gier na który teraz narzekam. Mafia 1 nie powstałaby w Japonii. Po prostu nie. W USA dzisiaj też nie, bo by to spierdolili swoim korpo podejściem bez cienia pasji i chęci zrobienia czegoś zajebistego okiem gracza a nie tylko okiem księgowego/inwestora. W Japonii też były mocne strony, ale ostatnio wyraźnie widać, że zanikają. To co odwala Nintendo czy przeniesienie zarządu Playstation na ludzi z korpo w USA, casus Konami itp. CZASEM jeszcze widać przebłyski tego co Japońce potrafili - superwysoką jakość. Astrobot to jedyna od dekady porządna platformówka w sensie wykonania gameplayu i całości. Szkoda, że dodali też japońskie podejście do oprawy (infantylizm aż zęby bolą) przez co zamiast ograć to 3x, nie zagrałem jeszcze wcale, bo stylistyka mi psuje radość z oglądania grafy, co dla mnie jest bardzo ważną cechą gier w tym gatunku. Tak samo Devil May Cry 5. Nie zrobią nigdzie fajnego slashera, bo poza Japonią nie wiedzą jak albo nie dostaną na to zgody od korpokrawaciarzy. Japońce dobrze rozumieją sztukę gameplayu. Albo może rozumieLI, bo niestety to cecha starszeg pokolenia które się coraz bardziej wykrusza. Zamiast fajnych unikalnych cech różnych rynków (USA, Europa, Japonia) mamy teraz nijaką papkę i przeciętność, przeciętność i przeciętność. Sytuacją powinno ratować indie, ale tutaj też mamy sporo problemów, jak choćby dominacja Unreal Engine'u, a do tego no sorry, ale poziomem dopracowania i talentu to indie prawie nigdy nie doskoczą do tego co mieliśmy nawet w segmencie AAA 20 czy 30 lat temu. Teraz albo brakuje tealentu i swobody twórczej, albo kasy. Wtedy mieliśmy studia mające i to i to. A teraz przy modzie na wykupowanie studii przez wielkich (Microsoft, Ubi, EA itp.) jest tylko z każdym rokiem gorzej. Będę bronił mojej opinii, że nawet obiektywnie, a nie tylko dla mnie, jest zdecydowanie duuużo gorzej niż kiedyś i że nie jest to kwestia nostalgii i wieku, bo jakby tak było to nie zachwycałbym się w tym wieku VRem i jego ogromną dawką innowacji, i nie podobałyby mi się starsze gry, w które nigdy wcześniej nie grałem. Szkoda, że branża zeszła na psy ale z drugiej strony jednak trzeba przyznać, że jak się ogrywało hity na Amigę czy PS2 gdy były nowościami, to miało się kontakt z grami na poziomie, którego obecni młodzi gracze już nie zaznają.
  8. Nie zaczynaj, bo zacznę derailować wątek tematem pixel shaderó... za późno. Filmik wygaśnie za kilka godzin albo jutro, ale pokazywałem akurat koledze na przykładzie CRT-royale w RetroArchu, dlaczego gry z Amigi bez CRT lub dobrego shadera CRT wyglądają jak gówno. Początek - bez, dalej włączam shader. Dla mnie widzenie pikselozy w grach 320x240 to jakieś nieporozumienie. Nikt tak wtedy nie grał, choć nie miałem znajomych z monitorami do Amigi. Ma być tak "miękko" że trzeba się domyślać co niektóre napisy/elementy znaczą. TAK BYŁO i tak grać pan Bug przykazał!
  9. No ale jak mamy mówić o innowacyjności bez VR, skoro w VR jest jej naturallnie milion razy więcej? Jakość. Tu jest przepaść. Wtedy sequel potrafił być zajebistą grą, a tego najczęściej dziś nie potrafią nawet nowe gry/marki. Dałem listę bo to lista dobrych lub bardzo dobrych gier, z kilkoma zajebistymi. W takim razie omówmy te wszystkie zajebiste gry z 2005 Zwinę bo może innych nie interesować a tekst ma dużo wolnych linijek przez co post byłby za długi Byłoby śmieszne, ale jest tak prawdziwe, że dołujące.
  10. To zostałyby ci tylko cztery słowa pewnych informacji: Premier: Nawrocki to głupi ...j ! Prezydent: Tusk to głupi ...j !
  11. Oj aj ajaj! Ale szok! Nie to, że w styczniu każdy głupi oraz ja, mówił (ja pisałem), że zrobią taką propozycję pokoju, która będzie absolutnie nieakceptowalna dla Ukrainy, a potem Trumpowicz powie, że to Ukraina "nie chce pokoju". zmniejszeni armii Ukrainy o połowę Jeszcze mogą tam dodać "Zelenski publicznie całuje Fiutina w gołą dupę i przeprasza go za bycie nazistą". W końcu już i tak to jest żart.
  12. Fiutin się załamie jak się dowie. Ale mu Polacy dowalili! pierdzielona pokazówka dla tłuszczy. Żeby pokazać, że coś się zrobiło. Drugi etap "zdecydowanej reakcji" zaraz po rysowaniu kredą i wyrażaniu oburzenia na Twitterze. Tyle to da, że obywatele rosji będą mieć problem, a to Fiutinowi zawsze zwisało i będzie zwisać. W UK jednostka pływająca rusków waliła laserami w stronę pilotów helikopterów, choć to było wtargnięcie na brytyjskie wody terytorialne. Ja rozumiem, że ruscy mogą specjalnie chcieć prowokacji, ale no do cholery. ZA DUŻO im pozwalamy. My w sensie zachód. Białoruś też z nami pogrywa jak chce. Z tym zamknięciem i otwarciem granicy to się nasz rząd zbłaźnił zamiast pokazać środkowy palec Białorusi. Wszyscy od lat mówią, że ruscy szanują tylko siłę. A tu po 4 latach wojny i kilku latach takich akcji ciągle widzimy podejście "oj tylko nie zdenerwujmy rosji, bo fiutin jest nieobliczalny". No jest. Za każdym takim pokazem słabości będzie tylko coraz bardziej. I nieobliczalny i chętny do kolejnych ataków. Powinno się od nich calkowicie odciać. Bez oglądania się na płacz niemców, którzy przez 4 lata nie zdążyli wypierdolić ze swojego terenu Lukoilu, bez oglądanie się na płączące Węgry. Albo dołączą do odcięcia, albo wypad z NATO. To samo ze Słowacją. Może by się dwa razy ludzie w Polsce, Francji i Niemczech zastanowili po tym, czy na pewno chcą głosować na Braunów, Zajączkowskie, AfD czy Lepenowców.
  13. https://www.uploadvr.com/tcl-2-5k-oled-perfect-for-midrange-vr-headsets/ Wszystko super... ale ten rozmiar. Pewnie znowu wyświetlacz do headsetów z gównianym FOV nawet gorszym niż to co obecnie mamy.
  14. No to teraz czekamy i obserwujemy którzy posłowie od razu złożyli dymisje
  15. Wpisz w google blurbusters persistence i idź poczytaj, to się dowiesz na co. W skrócie, po to: Przy czym ten obrazek pokazuje obiekt w ruchu o średniej prędkości. W szybkim ruchu pomnóż przez 2x, czyli to co tu masz w słupku 60Hz, pokazuje jak obraz wygląda w szybkim ruchu w 120Hz. Jak widać 240 (patrz na 120) jest daleeeeeko od ideału. edit: To jest info o czasie wyświetlania klatki, czyli "frame persistence". Jak będziesz miał 30fps na montiorze 100000000Hz to będziesz miał to samo co na monitorze 30Hz w kwestii obrazu w ruchu. Ale będą rozwijać MFG, a do tego możesz chcieć zagrać w coś starszego. Wtedy się więcej Hz na monitorze bardzo przyda w singlu, mimo że responsywności sterowania myszką to drastycznie nie poprawi. Przy LCDikach w ogóle możesz o tym zapomnieć, bo one są za wolne do 240Hz, a VA nawet do 120Hz. Jedynie szybkie TNki sobie radzą, ale nikt w tym wątku na TN nie będzie nawet patrzył, o cenach i dostępności nie mówiąc.
  16. Chciałem zobaczyć jak sytuacja z trackingiem. Może coś wyszło, coś ktoś opracował, ktoś coś zmodował. Wpisuję w youtube..
  17. Żukowska chyba brała lekcje u Krula Korwina. Takie pierdoły wygadywać, aby było o tobie głośno. W Polsce chwalić się tradycją Lenina i komuny to trzeba mieć Niech jeszcze wiec zrobi w Warszawie i zacznie wystąpienie od "Ludu pracujący w stolicy!"
  18. Hmm. Amazon nawystawiał sporo kitów 2x16 za 700-800zł, ale dostawa... MAJ. W opisie jest, że RAM pobiera 3600 Watt. Chyba z braku laku wzięli chipy do komputerów na węgiel. Albo z Discworlda - do HEXa a te 3,6kW to koszt utrzymania całej cywilizacji mrówek. W każdym razie - czyżby coś wiedzieli? Amazon do duża firma, może mają wtyki i ktoś z góry dał cynk, że do maja się ceny uspokoją? Czy może po prostu nie wiedzą i ktoś tak walnął na czuja. Moim zdaniem raczej nie stanieją do maja, jeśli producentom RAMu nie dobierze się do dup żadna instytucja antymonopolowa, bo żeby do kamer oficjalnie powiedzieć "nie, nie zamierzamy zwiększać produkcji" to jest taki bezczel, że aż się proszą o kopa w dupę.
  19. Ten sam Ubisoft jako pierwszy uznał, że lepiej skasować powstające duże gry VR, bo ludzie nie są zainteresowani VR. A nie byli, bo nie było dużych gier VR. Oni tam w tym Ubisofcie to sami tytani intelektu
  20. Nie. Chodzi o cutscenki. Niedobrze się ludziom robi gdy mózg dostaje info o ruchu z oczu, ale nie z błędnika. Jedyny ratunek to gdy mózg wie czego się spodziewać. Np. ruch gałką = strafe w lewo. Ruch gałką plus fizyczne obrócenie się - taki a taki ruch. Zrób cokolwiek na co mózg nie jest przygotowany = masz problem z zawrotami głowy/chorobą lokomocyjną. No i tu dochodzimy do Residenta Village Bohatera gry, z którego oczu widzisz akcję w VR, ta wysoka-cytata ciągnie za nogi a ten się telepie na wszystkie strony. Dla kogoś kto gra w VR od roku żaden problem. Dla początkującego, szczególnie dla tych którzy są bardziej wrażliwi - rzyganko gwarantowane. Pamiętam że w recenzji ktoś narzekał, że to nie jest w formie cut-scenki na wirtualnym ekranie, bo to wielu ludzi od VRu odrzuci jak zaczną przygodę od tej gry. Od tamtego czasu mogły wyjść jakieś patche. Nie wiem. Pamiętaj, że do tego trzeba się przyzwyczajać. Polecam nie grać zmęczony/niewspany i nie od razu te najgorsze gry pod kątem komfortu. Na kręcenie beczek w symulatorze lotu przyjdzie czas potem. Naucz się rozpoznawać typu ruchów które powodują problem. Np. jak zeskakujesz z dachu czy drabinki na ziemię, to przed lądowaniem zamknij oczy i otwórz po chwili. Jak w grze idziesz gałką i zaraz dojdziesz do stołu, a gra akurat tak jest zrobiona, że to oznacza nagłe zatrzymanie ruchu, czego mózg się nie spodziewa - też - zamknięcie oczu na moment pozwoli ominąć "element rzygogenny". Nie forsuj się. Ta lokomocja w VR, która powoduje problemy - wystarczy że będzie trenowana regularnie - codziennie po kilka minut. A postępy będą. Jak poczujesz, że coś konkretniej nie tak i nie przechodzi po minucie gdy w grze nie było żadnych problematycznych ruchów - to odpuść. Zamiast przyzwyczajać mózg, możesz go zacząć uczulać, a wtedy po tygodniu będziesz miał gorzej niż pierwszego dnia. Mówię z własnego doświadczenia, bo miałem pożyczony DK2 w 2014 i tak się to właśnie skończyło, bo się spieszyłem. A, i jak będzie problem to w grach masz często opcje ograniczenia pola widzenia, ale pamiętaj - nie oceniaj gry z tym włączonym, bo strasznie rozpierdziela to imersję. Dlatego to jest tylko środek tymczasowy. Docelowo chcesz grać z tym zawsze i wszędzie wyłączonym, bo im więcej widać w VR, tym lepsza imersja. PS. Gier na PSVR2, które są bardzo dobre i lepiej je ograć na PS5 niż na PC jest bardzo mało. Pewnie dałoby policzyć na palcach jednej ręki. Ale jest sporo portów z gier PC i gier na Questy, więc na rok grania nie zabraknie, "a potem to będzie potem"
  21. Nie ma definicji "poważnej gry". Resident - któryś miał bardzo głupie ruchy kamery. Gwarantowane rzyganko dla osób nie przyzwyczajonych jeszcze do VRu więc ostrożnie z tym. Chyba RE: Village. Może od tego czasu spatchowali. Bierz PSVR2, bo skoro dopiero teraz próbujesz VRu, to temat Ci do tej pory najwyraźniej zwisał, a to nie jest konsola, typu kupujesz i se grasz. Tu trzeba się przyłożyć, poświęcić czas na "podlewanie" tego z czego może wyrosnąć prawdziwa wieloletnia pasja do gier VR. Kupisz na PC to za pół roku dołączysz do marud, które tu piszą, że sprzedają bo nie grali od miesięcy. A na PS5 masz przynajmniej kilka fajnych gier do ogrania od razu. W tym kilka, których albo nie ma na PC, albo z jakiegoś debilnego powodu mają gówniane wersje, choć tu VR i tam VR. Nie pytaj mnie jak można to było tak spierdolić, ale ostatnio stary już Hitman na PC dostał łaskawie poprawki które od dawna miała wersja na PSVR2 i... nadal nie dostał wszystkich. Nadal wygląda gorzej na najmocniejszych PC niż na PSVR2. Taki jest stan supportu VRu na PC ze strony dużych wydawców gier. Na konsoli VR jest pochowane, ale masz te kilka tytułów. Kup PSVR2, ograj co jest. Jak będziesz to nowe hobby pielęgnował, to sprzedasz i kupisz coś innego do PC. Jak Questa to praktycznie za grosze zmienisz, a jak się wkręcisz to możesz celować w coś bardziej high-endowego. Powodzenia w próbie zostania VRowcem. A. I bzdur o tym, że bez PC Quest 3 nie ma sensu nie słuchaj. Ma sens, ale trzeba pograć najpierw, a wypowiadać się potem. No chyba, że chcesz grać tylko w horrory a niska rozdzielczość powoduje fizyczny ból dupy, to wtedy owszem, nie ma sensu.
  22. Nie wymagam, aby mnie ciągle zaskakiwano, ale VR udowadnia, że mimo prawie 50tki zaskoczyć i zachwycić mnie jest całkiem łatwo. Po prostu trzeba mieć czym. Potrzeba aby medium, w którym jest ogromne pole do innowacji, szło w parze z trendami, ale niestety to wielkie korpo popsuło i zamiast mieć teraz jedną z najbardziej innowacyjnych er gamingu, mamy zdechnięcie VR gamingu i narzekania graczy na to, że innowacyjność szoruje po dnie. Zagrałem pierwszy raz w 1986r. Od 1990 jestem pasjonatem gier. 20 lat od 1990 to 2010. Wtedy jakoś nie narzekałem. Niestety zdarza się to i jest w ilościach gdzieś około 0,1% tego co było w 1990-200x (x, bo tu trudno określić konkretnie) Dlatego udupienia VRu nie wybaczę wielkim głupim korpo (Meta głównie, ale nie tylko) nigdy. No nie bardzo. Nie mając kontaktu z rzeczami wybitnymi, 100x miej ludzi stanie się graczami core, pasjonatami. Tak można tylko wytresować ogromną grupę casuali, która jest uzależniona od dopaminy, więc nie chce grać w nic innego poza rywalizacją online a gdy w jakąś grę wsiąknie, to nic innego nie ogrywa przez lata, z opłatkanym skutkiem tak dla branży jak i swojego niedoszłego hobby. Oczywiście. Taka jest reguła pasująca do większości i ludzie często mylnie myślą, że w takim razie też się ona nakłada na gry. Ale moim zdaniem zdecydowanie nie i są na to logiczne i sensowne argumenty, ale o tym napiszę trochę niżej zaraz. Lata czy konkretnie rok 2000? Jak rok 2000 a nie 2000-2010 to nie zauważyłem. W 1999-2001 wszedłem w konsole Dreamcast i PS2. Zalały mnie gry inne od tego co miałem na PC. Metropolis Street Racer był ścigałką mocno innowacyjną. Devil May Cry to była gra już w samym gatunku innowacyjna. GT3 miało support dla analogowych przycisków i MASĘ rzeczy, których w grach na PC wcześniej nie doświadczyłem. FF X był pierwszym (i ostatnim) jRPGiem w jakiego zagrałem. Na PC wyszła Mafia z supportem dla kółek z FF i 900 stopni, sprzęgłem, dźwiękiem 5.1 i 3D Vision. I tak dalej. Jakbym się dłużej zastanowił, poprzypominał sobie to co zapomniałem, przeanalizował, możliwe że bym się zgodził, że w 2000-2010 poziom innowacji był o wiele niżej niż w 1980-1990 i 1990-2000. No ale bądźmy szczerzy - lat 90tych nic nie pobije. Nie da się. Odpisałem jakby chodziło o zmęczenie hobby i jakby chodziło o zmęczenie fizyczne. Wyszło za dużo tekstu, skasowałem. Nie dziękujcie. Już był czas na jakiś dobry uczynek. I tu się absolutnie nie można zgodzić, bo bardzo niefortunnie wybrałeś te 20 lat. Trafiłeś w rok... 2005. God of War W sumie ten jeden tytuł i już "po zawodach" dalej: Forza Motorsport GTA: San Andeas Splinter Cell: Chaos Theory Guitar Hero Shadow of the Colossus Battlefield 2 wersja na PC Burnout Revenge Psychonauts Resident Evil 4 Oddworld: Stranger's Wrath Star Wars: Knights of the Old Republic II The Sith Lords Gran Turismo 4 TimeSplitters: Future Perfect Conker: Live & Reloaded Sly 3: Honor Among Thieves Serious Sam 2 Quake 4 Age of Empires III Call of Duty 2 Civilization 4 Star Wars Battlefront 2 Kameo: Elements of Power Ridge Racer 6 Prince of Persia: The Two Thrones Dzięki, że odpisałeś i że odpisałeś bez obrażania i wyśmiewania tylko dlatego, że ktoś ma inną opinię.
  23. Przeczytałem tytuł i myślałem, że to trollwątek o pierdzeniu pod wiatr. Powiedziałbym że trochę nieprzemyślany pomysł na tytuł gry.
  24. To nie tak. Podkreślam że tam jest "dla mnie" w sensie jak ktoś lubi spaghetti a w mieście same punkty z kebabami to dla niego nie ma żadnego dobrego fastfooda.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...