Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
19 minut temu, Voodoo2 napisał(a):

A te świry z PiSu po co w Sejmie klaskali uszami i wołali Trump, Trump? 

Myślą, że to ich kolega. Dla Trumpa polityka = biznes. Nie ważne czy u nas rządzi karakan czy Tusk, ważne ile zapłacimy za amerykańskie zabawki. Mosbacher już  przeszłości pouczała PiSowców w kwestii LGBT, Izraela i TVN. Mam tylko nadzieję, że nosacze nie będą knuli przeciwko nam. Wiadomo, że Trump i JD Vance są bardzo za Izraelem, a my z nimi nie mamy ostatnio dobrych stosunków.

  • Like 1
  • Thanks 1
Opublikowano
46 minut temu, jagular napisał(a):

Oddawanie Putinowi tego, co chce jest w interesie Polski?

No nie tak bezpośrednio za wasze podatki :)

Ale pomyśl, Ukraina w strefie wpływów Zachodu to Ukraina uzależniona od Zachodu. Gospodarczo, politycznie, wojskowo.

Jak na razie to Ukraina cycka ten Zachód, a nie odwrotnie. Wojna się skończy, a Monte Carlo będzie zalane kolejnymi milionerami z przypadku. 

Opublikowano

To jest cudowne :D:

 

oYOsFdy.jpeg

 

Za 100 lat będą się pukać po głowie i będą się zastanawiać jak do tego doszło.

37 minut temu, LeBomB napisał(a):

Czyli cło na wszystko od wszystkich i to coraz wyższe.

Pierwsze co zrobi Trump to wycofa się z tego, bo to oznacza drastyczne podwyżki w USA i wzrost inflacji, czyli obniżenie standardu życia. To jest broń obusieczna, bo do tej kapuścianej głowy nie dochodzi do tego, jak gospodarki są powiązane i to, że cło nie oznacza że rodzime towary potanieją(bo będzie odwrotnie) :D.

  • Haha 1
  • Upvote 3
Opublikowano
3 minuty temu, _forfun_ napisał(a):

To jest cudowne :D:

 

oYOsFdy.jpeg

 

Za 100 lat będą się pukać po głowie i będą się zastanawiać jak do tego doszło.

To doskonale pasuje do naszych czasów, jest swoistą wisienką na torcie. Europa trzęsie kuprem przed 10x biedniejszą Rosją, która ma sojuszników jedynie w krajach trzeciego świata (i Chiny, ale oni nie pomogą Rosji zbrojnie, bo by zniszczyli swoje rynki zbytu), największe gospodarki same podkładają się Chinom, bo przez zieloną transformację prąd jest koszmarnie drogi, Europa pozwala zalewać się milionami zasiłkobiorców z Afryki, w USA młodzi ludzie toczą wojny o zaimki a największym mocarstwem świata rządzi bandzior. To ostatnie nie świadczy za dobrze również o jego progresywnej rywalce. Idiokracja w pełni, piękne świadectwo ludzie sobie wystawiają. 

  • Like 1
  • Upvote 3
Opublikowano

@voltq  @adashi

Panowie, przynajmniej Polska miałaby szansę przez sam fakt, że jest przytulona do Zachodu.

A jeżeli szansa zostanie zaprzepaszczona, to chociaż będzie można sprzedawać hotdogi kierowcom tirów jadących z/na Zachód :)

Jeżeli jednak Putin przejmie kontrolę nad Ukrainą, to siłą rzeczy ewentualne kontrakty będą mieli rosyjscy, lub marionetkowi ukraińscy oligarchowie.

Bo przecież chyba wiemy, że bez względu na to, do kogo Ukraina się przytuli, to będzie państwem buforowym, a takie jest lepiej trochę dopieszczać, żeby w razie czego mężnie walczyło za nas, bez względu na to już, co konkretnie kryje się za "nas".

  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Wiecie co ja myślę? Myślę, że wojna potrwa max do końca 2025 r. :) Wszyscy tak narzekają na Trumpa, ale być może on jako jedyny jest w stanie skłonić putlera do jakiegoś rozejmu. Powie Załenkskiemu: albo oddajesz Krym i te tereny, które obecnie zajmuje rosja i zawieracie pokój albo kończmy wspieranie Ukrainy i za parę miesięcy cała Ukraina już będzie zajęta. A putlerowi powie, żeby się nie wygłupiał i zakończył to bo  biznesowo mu to nie służy, a do tego chce chyba znów spokojnie podróżować on i jego świta po świecie... A sam Trump może chcieć przejść do historii jako ten, który "zakończył" wojnę... No zobaczymy... :)

  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, hubio napisał(a):

Wiecie co ja myślę? Myślę, że wojna potrwa max do końca 2025 r. :) Wszyscy tak narzekają na Trumpa, ale być może on jako jedyny jest w stanie skłonić putlera do jakiegoś rozejmu. Powie Załenkskiemu: albo oddajesz Krym i te tereny, które obecnie zajmuje rosja i zawieracie pokój albo kończmy wspieranie Ukrainy i za parę miesięcy cała Ukraina już będzie zajęta. A putlerowi powie, żeby się nie wygłupiał i zakończył to bo  biznesowo mu to nie służy, a do tego chce chyba znów spokojnie podróżować on i jego świta po świecie... A sam Trump może chcieć przejść do historii jako ten, który "zakończył" wojnę... No zobaczymy... :)

Najwyraźniej widać, że wieczne zbrojenie Ukrainy nie ma sensu, bo prędzej skończą się żołnierze Ukrainie niż Rosji, a ta się nie podda. Najpewniej nastawianie się na totalne zwycięstwo Ukrainy było od początku błędne. W tym kontekście to co piszesz ma perfekcyjny sens. I dobrze. Szkoda Ukraińców, którzy giną na wojnie, a jak nastroje będą coraz gorsze to za rok już większość Ukraińców będzie chciała, żeby Kijów dogadał się z putlerem. Na chwilę obecną 44% Ukraińców by chciało rozmów pokojowych z Rosją. 

https://kyivindependent.com/44-of-ukrainians-believe-its-time-to-start-official-peace-talks-with-russia-survey-finds/

Edytowane przez Henryk Nowak
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

@jagular Na Ukrainie jest już zainstalowany zachodni kapitał plus izrael i zacznie się odbudowa Ukrainy , cos gadali ze będzie podział Ukrainy jak w Korei na zachód i wschód , wiec na tym wschodzie może być tak jak mówisz a zachód pewnie wejdzie do UE , zobaczymy jak to podziela mocarstwa światowe do których polska nie należy jako zbity pionek , nic nie jest pewne oprócz tego ze wojna jest w fazie zakonczenia

@Kris194 możliwe

Edytowane przez voltq
Opublikowano
9 minut temu, hubio napisał(a):

Wiecie co ja myślę? Myślę, że wojna potrwa max do końca 2025 r. :) Wszyscy tak narzekają na Trumpa, ale być może on jako jedyny jest w stanie skłonić putlera do jakiegoś rozejmu. Powie Załenkskiemu: albo oddajesz Krym i te tereny, które obecnie zajmuje rosja i zawieracie pokój albo kończmy wspieranie Ukrainy i za parę miesięcy cała Ukraina już będzie zajęta. A putlerowi powie, żeby się nie wygłupiał i zakończył to bo  biznesowo mu to nie służy, a do tego chce chyba znów spokojnie podróżować on i jego świta po świecie... A sam Trump może chcieć przejść do historii jako ten, który "zakończył" wojnę... No zobaczymy... :)

Putin już nie żyje ósmy raz w tym miesiącu. Z kim Trump ma negocjować?

Opublikowano
39 minut temu, hubio napisał(a):

Wiecie co ja myślę? Myślę, że wojna potrwa max do końca 2025 r. :) Wszyscy tak narzekają na Trumpa, ale być może on jako jedyny jest w stanie skłonić putlera do jakiegoś rozejmu. Powie Załenkskiemu: albo oddajesz Krym i te tereny, które obecnie zajmuje rosja i zawieracie pokój albo kończmy wspieranie Ukrainy i za parę miesięcy cała Ukraina już będzie zajęta. A putlerowi powie, żeby się nie wygłupiał i zakończył to bo  biznesowo mu to nie służy, a do tego chce chyba znów spokojnie podróżować on i jego świta po świecie... A sam Trump może chcieć przejść do historii jako ten, który "zakończył" wojnę... No zobaczymy... :)

Jest tylko jeden problem. Wielka rasiję będzie już teraz wchodzić tylko głębiej i głebiej. Poza tym ruscy nie bardzo mają pomysł na siebie po wojnie. Po prostu otworzą nowy konflikt gdzieś indziej, a do tego wrócą jak wszyscy znowu opuszczą gardy.

Opublikowano (edytowane)

Warto przytoczyć słowa wybitnego Polaka Romana Dmowskiego na temat aktualnej sytuacji w Polsce

 

Uważam to za rzecz bardzo pożyteczną zastanawiać się od czasu do czasu nad tym, co bym robił, gdybym był wrogiem Polski, gdyby odbudowanie Polski było mi niedogodne i gdyby mi chodziło o jej zniszczenie.

Otóż przede wszystkim używałbym wszelkich wysiłków i nie żałowałbym żadnych ofiar na to, ażeby nie dopuścić do zapanowania w tym kraju zdrowego rozsądku, ażeby postępowaniem Polaków nie zaczęła kierować trzeźwa ocena stosunków i położenia ich państwa. Utrzymywałbym w Polsce na swój koszt legion ludzi, których zajęciem byłoby szerzenie zamętu pojęć, puszczanie w obieg najrozmaitszych fałszów, podsuwanie najbardziej wariackich pomysłów. Ilekroć bym zauważył, że Polacy zaczynają widzieć jasno swe położenie i wchodzić na drogę do naprawy stosunków i do wzmocnienia państwa, natychmiast bym zrobił wszystko, żeby odwrócić ich uwagę w inną stronę, wysunąć im przed oczy jakieś nowe idee, nowe plany, wytworzyć jakiś nowy ruch, w którym by rodząca się myśl zdrowa utonęła.

W obecnej chwili wielce by mię zaniepokoiło to, że w polityce polskiej zapanowały nad wszystkim zagadnienia skarbowe i gospodarcze, że Polacy zaczynają sobie naprawdę zdawać sprawę z tego, iż dotychczas szli do ruiny finansowej i gospodarczej, a tym samym do utraty niezawisłości, że zaczynają widzieć błędy dotychczasowego sposobu rządzenia, otwarcie i śmiało do tych błędów się przyznają, chcą się z nich otrząsnąć i objawiają w tym kierunku wyraźną wolę. Uważałbym za rzecz bardzo niepomyślną fakt, że po dymisji Grabskiego Sejm zdobył się, acz z trudem, na utworzenie rządu koalicyjnego, w którym stronnictwa, bardzo dalekie od siebie w swych programach, postanowiły współdziałać w doprowadzeniu budżetu państwa do równowagi i w ratowaniu kraju od popadnięcia w ostatnią nędzę. I wcale by mnie nie cieszyło, że nowy minister skarbu tak daleko poszedł w swej otwartości, odsłaniając niebezpieczne położenie państwa i wskazując potrzeby zmniejszenia jego rozchodów o tak olbrzymią sumę. Czułbym, że mię spotyka największy zawód, mianowicie że się zawodzę na Sejmie, na który liczyłem z całą pewnością, że nigdy nie dopuści do uzdrowienia gospodarki państwowej, że każdy wysiłek w tym kierunku unicestwi. I zacząłbym się obawiać, czy te słabe początki nie rozwiną się w coś mocniejszego, czy te objawy otrzeźwienia, postępu pojęć i poczucia odpowiedzialności za losy kraju nie staną się wyraźniejszymi, i czy Polska nie zaczyna istotnie wchodzić na drogę naprawy. Uważałbym to za rzecz tym bardziej niepożądaną, że obecnie stan finansowy i gospodarczy państw europejskich w ogóle psuje się, że rządy i parlamenty coraz mniej wykazują zdolności zaradzenia złemu i że, gdyby Polska zdobyła się na wysiłek i gospodarkę swą jako tako uporządkowała, mogłoby to utrwalić jej pozycję w Europie i nawet uczynić ją wcale mocną.

Postanowiłbym temu zapobiec za wszelką cenę. Ale jak?…

Przede wszystkim, rozwinąłbym swoimi środkami i przez swoich agentów agitację w Polsce, odwracającą uwagę społeczeństwa od spraw gospodarczych i skarbowych. Nie to jest nieszczęściem Polski, że za mało wytwarza, a za wiele spożywa, że skarb państwa ma za małe dochody – a większych mieć nie może, bo z ubogiego społeczeństwa więcej nie wyciśnie – a za wielkie wydatki, że i obywatel kraju, i państwo samo jest obdzierane przez niecną spekulację… Dziś głównym nieszczęściem jest zły ustrój polityczny państwa. Ten ustrój trzeba przede wszystkim zmienić. Rzucić wszystko, a tym się zająć.

I tu bym radykalnie zmienił swoje dotychczasowe stanowisko: gdy dawniej byłem za tym, żeby Polska miała najbardziej demokratyczną konstytucję w Europie, gdym starał się, ażeby miał w niej wszechwładzę Sejm, który jak spodziewałem się, nigdy nie pozwoli na utworzenie rządu, kierującego się zdrowym rozsądkiem, prowadzącego rozumną gospodarkę państwową – dziś, widząc w tym Sejmie pierwsze objawy, świadczące, że ludzie się czegoś nauczyli, że zaczynają zdawać sobie sprawę z położenia kraju, z twardej rzeczywistości, że zaczynają nieśmiało wstępować na drogę, na której jedynie można stworzyć trwałe podstawy bytu państwowego, dziś, powiadam, stałbym się bezwzględnym przeciwnikiem konstytucji demokratycznej, Sejmu, dziś zacząłbym głosić potrzebę zamachu stanu, dyktatury, czy nawet autokratycznej monarchii.

A gdyby mi się jeszcze udało znaleźć jakiego militarystę śniącego o czynach wojennych i czekającego na sposobność wpakowania Polski w jakąś awanturę, np. w wojnę z Sowietami, obsypałbym go złotem – o ile bym je miał – i wszelkimi środkami pomógłbym mu do pokierowania polityką polską według swej woli. Wtedy już byłbym pewny, że wszystko będzie dobrze.

Na to wszystko, gdybym był wrogiem Polski, nie żałowałbym wysiłków, ani ofiar. Co prawda, wrogowie Polski, bliżsi i dalsi, tyle mają kłopotów dzisiaj u siebie w domu, te kłopoty tak z dnia na dzień rosną, złoto, które jeszcze posiadają, tak szybko topnieje, że za wiele myśli nie mogą Polsce poświęcać i nie mogą się zdobywać na zbyt wielkie ofiary dla doprowadzenia jej do ostatecznej zguby.

 

@Kris194 oni się cieszą bo wygrają napastnicza wojnę , my się cieszymy bo przestaniemy tracić na tej wojnie

Czy to znaczy ze jesteśmy ruskimi onucami ?

 

Lepiej przemyślmy słowa Dmowskiego i ogarnijmy się wreszcie zamiast realizować politykę naszych wrogów zewnętrznych nastawionych na szerzenie kłótni miedzy nami , oni się boja Polaków bo wiedza ze gdyby zaczęła nami kierować trzeźwa ocena stosunków i położenia państwa to naprawdę moglibyśmy być "Tygrysem" Europy.

Edytowane przez voltq
Opublikowano

Żebyś się przypadkiem nie zdziwił któregoś dnia. Przed nami bardzo trudne lata a na fotelu prezydenta jednego z największych sojuszników wolnego świata zasiądzie osoba całkowicie nieobliczalna przed którą ostrzegają nawet jej byli doradcy. Jak może widzisz lub nie to nie my sobie tworzymy dziwne teorie.

  • Confused 1
Opublikowano
25 minut temu, Suchy211 napisał(a):

Jest tylko jeden problem. Wielka rasiję będzie już teraz wchodzić tylko głębiej i głebiej. Poza tym ruscy nie bardzo mają pomysł na siebie po wojnie. Po prostu otworzą nowy konflikt gdzieś indziej, a do tego wrócą jak wszyscy znowu opuszczą gardy.

Będzie albo nie będzie... Jednak myślę, że oni, przynajmniej przed 2020 uznawali za swoją strefę wpływów te kraje, które były wcześniej w ZSRR, ale pogodzili się, że te natowskie są po za ich zasięgiem. Tak ostra reakcja świata już na Ukrainę uzmysłowiła im żeby nawet nie śmieli sięgnąć po kraje natowskie, a już na pewno Polskę. O ile Ukraina to ten sam język i bardzo często pochodzenie, rodziny ukr.-rosyjskie, ta sama wiara i kultura o tyle Polska czy Czechy to już zupełnie co innego. Problem może być w krajach bałtyckich bo tam też rosyjski język, a są w NATO. Wiem jak bardzo to jest smutne, że Ukraińcy chcieli być częścią Zachodu i się nie udało, ale takie jest życie... Jak za młodu nie będziesz się uczył i popijał, a potem robił awantury to prędzej czy później czeka się rozwód i słaba praca... Jak miałeś okienko na wejście do NATO i UE ale za bardzo byłeś pogrążony w korupcji i wewn. sporach czeka się ruska inwazja... Niestety... I tu chwała naszym politykom od lewej do prawej, że się przynajmniej o to nie pokłócili i wprowadzili nas do NATO i UE... Współczuję bardzo Ukrainie jak większość ludzi ale jest jak jest. Są za słabi żeby się przeciwstawić rosji. Na wiecznej kroplówce wojskowej też nie mogą wiecznie być bo podatnicy innych krajów też mają dość. Nie są w fajnej sytuacji i nie byli od początku ale moim zdaniem powinni już dawno oddać Krym i ten obszar który zajął putin, póki jeszcze był Biden bo teraz z Trumpem to nie wiele zdziałają... No chyba, że są tak zawzięci, a przynajmniej kierownictwo kraju, że będą woleli poświęcić życie milionów cywili i skazać ludzi na rzeź niż się dogadać. Każde wyjście mają złe, ale moim zdaniem lepiej zakończyć to.

  • Like 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...