Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Ale to ty dzwonisz, odpowiadając na jego komentarz z faktami :E

Takie osobistości mają przynajmniej jedną rzecz wspólną rzucającą się w oczy... Ego mówiące "jestem ponad te głupoty" ignorujące sprawdzenie spraw osobiście, bo to przecież teorie i fakty poniżej jego. Heh, czyżby nie ważne jakie są fakty, tylko kto je mówi?

 

Tutaj będzie lepszy komentarz odnośnie USAID, choć to już zaczyna być offtop, mimo że to te samo finansowanie, które pochłaniało ponoć 0.7% budżetu USA.

 

 

Edytowane przez musichunter1x
poprawienie linku
  • Like 3
Opublikowano
3 godziny temu, Mar_s napisał(a):

Nie wiem czy najlepiej całego tematu nie wywalić bo to prawdziwy generator raportów, i chyba niewiele więcej.

Nie rozumiem tego wywalania i zamykania wątków. To niczego dobrego forumowiczom nie daje, a zabiera. Jak ten wątek o serii 6xxx*

 

A co do tego syfu tutaj. Nie można po prostu dawać odpoczynku autorom i usunąć posty z personalnymi wycieczkami? Bez dyskusji. Post tylko wygłaszający opinię o jakimś userze = ciach i np. 24h odpoczynku. Jak ktoś robi to często to dłużej. W końcu się nauczą.

 

Co do wylęgarni zgłaszania - tu też by pomogło wywalenie postów "przypierdzielaczy", bo w tym wątku prawie nic się nie dzieje i pewnie wszytkie raporty w ciągu dnia tyczyły jednego czy dwóch. Jak będzie usunięty to już następni nie zobaczą i nie będą mieli czego zgłaszać. 

 

 

A co do spraw politycznych, ale nie mających związku z grami, to od tego jest wątek polityczny, do którego wchodzić nie radzę, bo szkoda czasu, niezależnie od poglądów i tak skończycie na kłótniach albo z wiadrem pomyi wylanych na głowę. :D

 

 

---

*) Wątek o 6xxx 

Komu to przeszkadzało, to nie wiem. Przecież nikt tam się na 2 lata przed premierą sensownego info nie spodziewa. Było miejsce, gdzie przenieśliby się ci robiący offtop w 5xxx i tacy jak ja, zawsze chętni do przeczytania choćby nie wiem jak mało realnych pomysłów na "co może przynieść przyszłość". 

  • Like 2
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, Mar_s napisał(a):

 

Nie wiem czy najlepiej całego tematu nie wywalić bo to prawdziwy generator raportów, i chyba niewiele więcej.

 

To wlasnie jest celem gordona od poczatku. Ja go ignoruje i @Mar_s zobacz ze od tygodni napisalem mu ze dwie wiadomosci o tresci ze nie bede mu odpowiadal. Tylko tyle. Czy on poprostu nie moze dac mi ignora?

 

To on za mna lata po tematach i na sile odpowiada na moje posty szukajac konfliktu.

Nawet jak pisze do kogos to obraza mnie.

Przeciez to jest stalking

 

Mam nadzieje ze temat nie spadnie bo teraz zaczna sie najlepsze tematy :placz2:

 

 

Edytowane przez Roman_PCMR
Opublikowano
4 godziny temu, Mar_s napisał(a):

@GordonLameman Naprawdę zostaw już ten temat, podobno mieliście się ignorować więc oczekuję zaprzestania tej wojny podjazdowej, od obu stron.

Nie wiem czy najlepiej całego tematu nie wywalić bo to prawdziwy generator raportów, i chyba niewiele więcej.

 

@Roman_PCMR @GordonLameman Dorośnijcie. Albo obaj dostaniecie po banie, bo widzę że i jedna i druga strona najbardziej lubi jechać personalnie.

Chyba sobie jaja robisz, temat, który ma ledwo 10 stron jest prawdziwym generatorem raportów do wywalenia, bo się tu na chwile pewien osobnik pojawił ? Gdyby taki temat miał zostać wywalony w takim razie w pierwszej kolejności do wywalenia jest wątek polityczny ;)

  • Like 3
  • Haha 2
  • Upvote 1
Opublikowano

Burdel jest stąd, że nie możecie Panowie zdzierżyć, iż ktoś może mieć inne zdanie. Dopóki poklepujecie się po plecach to jest OK, ale jak ktoś ma inne zdanie to macie problem - zaczynają się wyzwiska etc. 
 

możemy o tym dyskutować normalnie. Ja postaram się nieco mniej kpić, ale musicie mieć na uwadze, że dyskusja rozwija wtedy kiedy zderzają się sprzeczne opinie. 
jesli to zawsze będzie ciągle to samo to będziecie jak klub lewicowych dyskusji, który nikogo do siebie nie wpuszcza - tylko zwrot dyskusji inny :) 

Opublikowano (edytowane)
59 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Burdel jest stąd, że nie możecie Panowie zdzierżyć, iż ktoś może mieć inne zdanie. Dopóki poklepujecie się po plecach to jest OK, ale jak ktoś ma inne zdanie to macie problem - zaczynają się wyzwiska etc. 

Wtrącę się Wam.

 

Jak ktoś zwyzywa, to zgłaszasz. Jak wyzywa Twoje poglądy albo firmy czy kogoś z celebrytów, a nie usera forum, to nie reaguj atakiem na userów w odpowiedzi. Proste chyba.

59 minut temu, GordonLameman napisał(a):

możemy o tym dyskutować normalnie.

Tu było w miarę normalnie, aż zaczęły się ataki personalne, w których moim zdaniem zajmujesz w tym wątku  pierwsze miejsce, a przynajmniej na podium.

59 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Ja postaram się nieco mniej kpić,

A nie możesz postarać się nie kpić wcale? Tutaj i na labie to co drugi człowiek to niedoszły stand-upper, który nie rozumie różnicy między sceną a forum. To jak się wszyscy garną do wyzywania, wyśmiewania, wywyższania się i pokazywania innym jak bardzo są niżsi i jak bardzo są głupi, to jest po prostu szambo, przez które wielu osobom się odechciewa. Osobiście znam z 10 osób, które mi pisały, że z forum x (tu wstaw jedno z 3 jakie istniały kilka lat temu) nie korzystają dokładnie i tylko i wyłącznie z tego powodu. Ja też sobie odpuściłem laba, bo jakakolwiek opinia na jakikolwike temat, jeśli tylko nie podobała się jakimś "mędrcom z forum", sprawiała, że przypominały się słowa piosenki Kazika z "jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać tak jak one". 

Co ciekawe, w politycznym szło się przez jakiś czas wymieniać ścianami tekstu, z kulturą, bez wyzwisk. Dopiero jak ludzie nie wytrzymali i zaczęli personalne oceny innych, to się zaczął syf i atmosferę forum szlag trafił. 

59 minut temu, GordonLameman napisał(a):

ale musicie mieć na uwadze, że dyskusja rozwija wtedy kiedy zderzają się sprzeczne opinie. 

Dyskusja się rozwija czy radość z kłótni i poniżania/wyśmiewania innych? Bo, nie piszę teraz o Tobie, bo nie kojarzę nawet ksywki, nie mam nic do Ciebie poza tym, że nie podoba mi się jak się odniosłeś do "przeciwnika" tutaj.

Ale u conajmniej 5 osób z labowych wątków niepolitycznych, w których brałem udział, miałbym wątpliwości co do celu w jakim te osoby piszą wypowiedzi. Niektórzy zdają się po prostu cierpieć na jakieś pomieszanie narcyzmu z obsesją własnej wyższości. Po co to komuś na forach? Ja jestem za tępieniem tego bez litości. Nie banami, ale blokada możliwości dodawania wypowiedzi na 24h to powinna lecieć obowiązkowo w reakcji na absolutnie każdego posta spełniającego wszystkie te kryteria na raz:

- jest kompletnie nie na temat

- nie zawiera ani słowa wartego przeczytania. Nie ma ani wiedzy, ani humoru, ani ciekawostek. Nic

- nie zawiera żadnego argumentu w sporze

- jedyne co jest to atak na innego usera. Pośredni czy bezpośredni, nie ważna formalność i forma. Ważne czy jasne jest po co dany user napisał takiego posta.

 

Są wszystkie te punkty odhaczone? To Z AUTOMATU się należy 24h. Jak się zdarza często to 7d i 30d. Jak się nie nauczy to rok. Jak nie wróci to trudno. NAWET jeśli dany user jest superszanowany za wkład w forum poprzez swoją wiedzę lub info, bo ma "znajomości" i wie więcej o np. dostawach sprzętu jaki właśnie ma debiutować. Więcej szkody robią takie zarozumiałe, chamskie bufony, niż pożytku. Jeszcze raz podkreślę, że piszę teraz ogólnie, o nikim konkretnie, a nawet jakbym chciał, to bym teraz miał problem z podaniem ksywek, bo  się to zmieniło -  kilka osób widzę przeszło bardzo pozytywną odmianę i moja lista ignorowanych rośnie bardzo powoli i na razie ma 2 lub 3 pozycje. Na labie w tym czasie miałem już 7. Nawet najgorsi wtedy teraz piszą bez agresji, co mnie momentami wręcz szokuje. Czyli jak ktoś ma czasem ochotę na personalne pyskówki, to można to kontrolować. Z pożytkiem dla każdego.

 

Rozwiązałoby to też problem, że moderator nie ma czasu się zagłębiać i marnować godzinę, żeby dokopać się do miejsca, gdzie się zaczęło, kto zaczął i dlaczego. Niestety obecnie jak ktoś zaatakuje, nawet bez sensu, to potem moderator tak samo "nakrzyczy" na broniącego się, jak atakującego. A jakby tak walczyć z chamstwem to nie byłoby nawet potrzeby dociekania kto zaczął, bo ten co by zaczął, minuty później już byłby na forumowych "wakacjach". 

59 minut temu, GordonLameman napisał(a):

jesli to zawsze będzie ciągle to samo to będziecie jak klub lewicowych dyskusji, który nikogo do siebie nie wpuszcza - tylko zwrot dyskusji inny :) 

Stary. Czego Ty oczekujesz. :) To temat ocierający się o poglądy polityczne. Ludzie w wątkach o zasilaczach czy technice renderowania w grach potrafią się zachowywać jak dwie grupki pijanych kiboli tuż po rozstrzygnięciu konkursu na "kto wypije więcej". ;)

 

Bardzo mi się nie podoba zamykanie się w bańkach. Ale wycieczkami osobistymi nic się nie wskóra. Nawet w odwecie, bo nie raz się dałem tak wciąnąć, a potem sam pisałem posty spełniające kryteria, które powinno moim zdaniem oznaczć automatycznego kopa na 24h. (post tylko o tym jaki atakujący mnie bez sensu user jest głupi - tego pisać nie powinienem jak mnie wkręcili w wojejnkę na labie 2 lata temu)

 

Z drugiej strony niektórzy też mają potężne problemy z interpretacją. Nie rozumieją intencji, nie czytają nic poza pierwszą linijką, nie łapią sarkazmu, albo domagają się bana bo ktoś... obraził kogoś z celebrytów czy jakiegoś deva/polityka/kogokolwiek kto nie jest userem na forum. 

 

 

Do tego na wszelkich forach na czoło listych problemów i konfliktów wysuowa się generalizowanie. 

Wszędzie i na każdy temat - wystarczy, że ktoś się na kogoś uczuli bo widział takie osoby/opinie setki razy, i potem wystarczy choćby słowo, które pasuje i już leci szufladka. 

Na forach konsolowych wystarczy napisać, że nie grasz w 30fps, bo wolisz 60 albo więcej i już cały tłumek mędrców będzie cię wyśmiewał, bo jesteś nawiedzonym PCRM, który nie rozumie po co są gry, bo jest "gupi" i zamiast grać, to gra w benchmarki albo szuka rozmytej tekstury na kamieniu.

Nawet jak napiszesz o graniu na padzie to znajdą się osoby, które sobie w swojej głowie połączą daną opinię z jakąś grupką idiotów. I potem już koniecznie przecież trzeba napisać komentarz/posta o tym, jaki ten user jest głupi. No bo przecież jak chce grać na padzie to jest idiotą, który nie rozumie zalet grania myszką. A jak nie chce grać na padzie to jest idiotą, bo nie ogarnia, zamiast usiąść, pograć kilka godzin i się nauczyć grać na padzie, zamiast krytykować, bo nie umie. 

Przypuszczam, że nie ma tematyki, której to nie dotyczy. Dobrze mieć to na uwadze i wykrywać tą głupotę także u siebie. Jak ich nie widać u siebie, to w 99% przypadków oznacza to, że nie patrzymy na siebie wystarczająco uważnie. Sam się nie raz złapałem na takie myślenie. Np. jak ktoś kupuje coś ze względu na wygląd, na to jak ładnie świecą RGB czy jakie wzorki są wygrawerowane na obudowie do kompa. Widziałem to głównie u dzieciarni 15-20 lat, która nie ogarnia PC gamingu wcale i zamiast pytać o poradę "jakiego proca i GPU kupić" to najważniejsze to czy ładnie świeci i czy wygląda "cool". Potem taki wywala w wygląd 40% budżetu, a gra na jakiejś kupie typu 10400f + rtx 3050. 
I mój mózg też chce iść na skróty: Widzi dyskusję o RGB = widzi idiotów. 
Fora i internet to tekst. Nie widać ani mimiki twarzy, nie czuć czasem żartu/sarkazmu, nie można po pół sekundy dopytać jak się pojawi coś oburzającego, jak w realu.

Nie lubię kultury snowflake. Nie chcę, żeby był rygor taki, że każdy ma potem 10 minut się zastanawiać jak coś napisać, żeby czasem ktoś tego nie zrozumiał w sposób, który go obrazi.

 

Ale jednak te minimum wysiłku przy pisaniu by się każdemu przydało. Każdy miewa gorszy dzień. Z wiekiem mamy ich niestety więcej. Sam niestety muszę stwierdzić, że jestem bardziej drażliwy na forach niż byłem ponad 20 lat temu. Najgorzej jak ktoś niedosypia, bo np. pracuje na nocki albo się właśnie rozmnożył i nie spał dobrze od tygodnia. Tylko, że trzeba rozumieć swoje ułomności i starać się o nich pamiętać, a nie wdawać się w kłótnie i rujnować pozytywną atmosferę na forum.

Funkcja ignoruj jest łatwiejsza, szybsza i pożyteczniejsza niż "no ale muszę mu odpisać, bo jest głupi"

 

 

A wracając do tematu - tutaj nie bardzo widzę sens dyskusji dwóch stron. Sprawa jest dość zerojedynkowa. DEI psuje nam świat gier i koniec kropka. Reszta to tylko pytanie o skalę tego psucia i czy dana rzecz jest jednym z przykładów sensownych czy przypadkiem, gdy ktoś poleciał "kluczem" (znowu to generalizowanie) i powiela jakiegoś fake'a co się zdarza czasem każdemu, chyba że mówimy o no-life'ie, który może marnować 5 godzin dziennie na czytaniue wszystkiego i wszędzie.

Nie bardzo więcej widzę sens dyskusji o tym czy DEI w grach psuje czy nie psuje.

Wątek moim zdaniem jest nie do dyskusji "czy", a dla osób, którym to przeszkadza, żeby mogły o tym pogadać, poinformować się o wydarzeniach czy jaka gra została skażona jakimś Sweetbaby Inc. 
A jak DEI w grach nie przeszkadza komuś? To niech się ten ktoś cieszy i da nam święty spokój w tym wątku. :)

Edytowane przez VRman
  • Like 3
Opublikowano
43 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Dopóki poklepujecie się po plecach to jest OK, ale jak ktoś ma inne zdanie to macie problem - zaczynają się wyzwiska etc. 
 

 

Nie bądź hipokrytą bo od wyzwisk sam nie stronisz.

 

I popieram przedmówcę, rozdać kilka czasowych banów (i po każdym zwiększenie czasu "odpoczynku") za wycieczki personalne i problem sam się rozwiąże. 

  • Like 1
  • Haha 1
Opublikowano (edytowane)

@GordonLameman
Problem w tym że nie dyskutujesz z faktami, tylko próbujesz dyskredytować informacje lub rozmówców, bo wczoraj zaczęło się od:
image.png.c89f5da6b33b74e6287e00dd681c2799.png

Co to niby miało wnieść do dyskusji? 
Przewijając strony tematu widzę głównie niedowierzanie z nieznajomością skali problemu, ale od siebie przyznaję że TLOU 2 rzeczywiście mogło zrobić sporo rzeczy celowo i w uzasadniony sposób, po tym jak widziałem dobry felieton o nim, ale musiałbym sam dokończyć jedynkę i zacząć dwójkę, bo nie lubię przesadnie filmowych gier, które nie są w stylu Kojimy, bo tam jakoś to trawię :E 
[spoiler]Postać Abby całkiem pasuje do gry, bo dla niej akcja w szpitalu była niczym dwójka dla 
Ellie, gdzie postanowiła zostać maszyną do zabijania na sterydach i zemścić się za zabicie ojca, a Ellie odnajduje pokój, gdy zdecydowała się ją oszczędzić...
Jednak z tego co widziałem mogliby to sensowniej wykonać, chyba że udało im się nakreślić dobre tło do uzasadnienia pewnych rzeczy, ale z filmów wyśmiewających, wierzę że tak nie było.
Tak czy inaczej obecnie wierzę że akurat TLOU 2 nie jest tak złe jak je malują, a decyzją artystyczną było wywołania doświadczenia niczym trauma, z odwróconą historią z jedynki. Przynajmniej w tym przypadku była całkiem porządna wizja, gdzie w większości gier "woke" tego nie ma.

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 1
Opublikowano
31 minut temu, VRman napisał(a):

Jak ktoś zwyzywa, to zgłaszasz. Jak wyzywa Twoje poglądy albo firmy czy kogoś z celebrytów, a nie usera forum, to nie reaguj atakiem na userów w odpowiedzi. Proste chyba.

Niby tak, ale ja tam widzę, że skuteczniejsze jest doprowadzenie takiego kogoś do pełnej furii. Wtedy zazwyczaj jest spokój na 7-30 dni, a nie na 30 minut :) 

31 minut temu, VRman napisał(a):

 

A nie możesz postarać się nie kpić wcale? [ciach]

Przyjmuję krytykę i spróbuję, ale czasem to trudne, gdy jedyny argument interlokutora to filmik na YT :) 

 

31 minut temu, VRman napisał(a):

Bardzo mi się nie podoba zamykanie się w bańkach. Ale wycieczkami osobistymi nic się nie wskóra. Nawet w odwecie, bo nie raz się dałem tak wciąnąć, a potem sam pisałem posty spełniające kryteria, które powinno moim zdaniem oznaczć automatycznego kopa na 24h. (post tylko o tym jaki atakujący mnie bez sensu user jest głupi - tego pisać nie powinienem jak mnie wkręcili w wojejnkę na labie 2 lata temu)

Dlatego trzeba dyskutować. :) 

31 minut temu, VRman napisał(a):

A wracając do tematu - tutaj nie bardzo widzę sens dyskusji dwóch stron. Sprawa jest dość zerojedynkowa. DEI psuje nam świat gier i koniec kropka. Reszta to tylko pytanie o skalę tego psucia i czy dana rzecz jest jednym z przykładów sensownych czy przypadkiem, gdy ktoś poleciał "kluczem" (znowu to generalizowanie) i powiela jakiegoś fake'a co się zdarza czasem każdemu, chyba że mówimy o no-life'ie, który może marnować 5 godzin dziennie na czytaniue wszystkiego i wszędzie.

Nie bardzo więcej widzę sens dyskusji o tym czy DEI w grach psuje czy nie psuje.

Wątek moim zdaniem jest nie do dyskusji "czy", a dla osób, którym to przeszkadza, żeby mogły o tym pogadać, poinformować się o wydarzeniach czy jaka gra została skażona jakimś Sweetbaby Inc. 
A jak DEI w grach nie przeszkadza komuś? To niech się ten ktoś cieszy i da nam święty spokój w tym wątku. :)

Ja nie uważam, żeby DEI samo w sobie psuło gry.

 

Poza tym czym jest to DEI? To, że bohater nie jest biały to DEI? A czemu bohater ZAWSZE ma być biały? 

Czemu w grze nie może być kogoś homo, trans, czy jakiekolwiek innego?

 

Czy to sprawia, że gra dobra staje się zła? Moim zdaniem nie. 

29 minut temu, Asag napisał(a):

Nie bądź hipokrytą bo od wyzwisk sam nie stronisz.

 

19 minut temu, musichunter1x napisał(a):

@GordonLameman
Problem w tym że nie dyskutujesz z faktami, tylko próbujesz dyskredytować informacje lub rozmówców, bo wczoraj zaczęło się od:
image.png.c89f5da6b33b74e6287e00dd681c2799.png
Co to niby miało wnieść do dyskusji? 

@Asag @musichunter1x
Jak pisałem wyżej - przyjmuję krytykę i spróbuję zmienić podejście. 
Roman ma jednak specjalne miejsce w moim serduszku - za pewne poglądy, który ujawnił w momencie furii i wyzwiska, które wtedy poleciały. Za które oczywiście obwinia mnie (moje palce je napisały1!111!1) :E 

19 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 


Przewijając strony tematu widzę głównie niedowierzanie z nieznajomością skali problemu, ale od siebie przyznaję że TLOU 2 rzeczywiście mogło zrobić sporo rzeczy celowo i w uzasadniony sposób, po tym jak widziałem dobry felieton o nim, ale musiałbym sam dokończyć jedynkę i zacząć dwójkę, bo nie lubię przesadnie filmowych gier, które nie są w stylu Kojimy, bo tam jakoś to trawię :E 
[spoiler]Postać Abby całkiem pasuje do gry, bo dla niej akcja w szpitalu była niczym dwójka dla 
Ellie, gdzie postanowiła zostać maszyną do zabijania na sterydach i zemścić się za zabicie ojca, a Ellie odnajduje pokój, gdy zdecydowała się ją oszczędzić...
Jednak z tego co widziałem mogliby to sensowniej wykonać, chyba że udało im się nakreślić dobre tło do uzasadnienia pewnych rzeczy, ale z filmów wyśmiewających, wierzę że tak nie było.
Tak czy inaczej obecnie wierzę że akurat TLOU 2 nie jest tak złe jak je malują, a decyzją artystyczną było wywołania doświadczenia niczym trauma, z odwróconą historią z jedynki. Przynajmniej w tym przypadku była całkiem porządna wizja, gdzie w większości gier "woke" tego nie ma.

Ja nie zgadzam się tą popularną opinią dotyczącą uniwersum TLOU2 - dla mnie to absolutna topka gier.

Postać Abby - wiarygodna. Mniej wiarygodna jest postać Ellie, która w walce wręcz zabija facetów (ale to, o dziwko woke-hunterom nie przeszkadza, bo Ellie jest "cute").

 

Joel dostał za to co zrobił. I dobrze. Było to brutalne, ale nie niespodziewane. 

 

I dla mnie ta historia jest dobra. 

Gdyby Joel nie zginął to gra byłaby o niczym. No dobra, o sekretnej siostrze, którą Ellie musi odnaleźć :rotfl2: 

To był dobry kierunek artystyczny i serio nie widzę tam żadnego elementu DEI czy woke. 

Dobra gra. 

Opublikowano (edytowane)

Jak chcesz poznać argumenty drugiej strony, to myślę, że lepiej Cię odesłać do Aza z Heelsvsbabyface (potrafi być irytujący i 10% tego co mówi nie ma sensu, ale reszta jest warta posłuchania) i naszego Drwala z "Drwal Rębajło". Albo Nerdrotic. Wszyscy potrafią argumentować spokojnie i bardzo mądrze. Az czasem ma zły dzień i niepotrzebnie pakuje się w emocje, co podchwyca przeciwna strona i na czym skupi się każdy, kto go nie lubi. Szczególnie że jest brzydkim, podstarzałym białym facetem, co u wielu ludzi rodzi natychmiast pogardę, bo taki człowiek nie ma prawa się wypowiadać o grach czy komiksach, bo jak się wypowiada to jest piwniczakiem i tak dalej. 

 

 

Ostatnio Drwal ładnie wyłożył dlaczego takie uproszczanie nie ma sensu, w sensie "a co ci przeszkadza, że w grze jest trans".

Niestety aktywizm moim zdaniem bez cienia wątpliwości i obiektywnie nam to hobby psuje. Tak jak kiedyś dewotki robiące awanturę że w pikselozie jaką były ówczesne gry w latach 90tych, jest jakiś czerwony piksel, co oznacza krew i przemoc i należy zakazać, cenzurować, banować, karać.

Tak jak aktywizm wcześniej domagający się zakazu muzyki heavey metalowej, bo szatanizm!

Osobiście jestem zdania, że jak robisz grę, to won z aktywizmem. I nie ważne z której strony. Po prostu 

image.png.78c03950b28306c1e0a3b58376a2ac24.png

 

 

Wracając do DEI. Żeby to zrozumieć trzeba jednak trochę poznać temat, choćby w temacie komiksów, bo nie jestem fanem komiksów poza klasykami rodzimymi z okresu dzieciństwa + Asterix & Obelix. Nawet nie miałbym pojęcia co się tam działo. Oni tym aktywizmem w zasadzie rozwalili całą branżę. Nie w sensie, że przejęli i zaczęli zmieniać komiksy, bo to też. Oni dosłownie ją rozwalili, także w sensie finansowym. A to co się tam wydarza, to jest coś, w co bym nigdy nie uwierzył jakbym zobaczył info u jakiegoś randoma z internetu. 

Moim zdaniem ludzie dzielą się na aktywistów, którzy nie widzą problemu, co oczywiste, na osoby, którym to mocno przeszkadza i na te, które nie wiedzą dostatecznie dużo, żeby zrozumieć o co chodzi tym krytykującym. Do tej trzeciej grupy bym Ciebie zaliczył.

Zrób sobie playlistę i pooglądaj Drwala albo Nerdrotica przy posiedzeniach na kiblu. 

Nie widzę sensu tego powtarzać tutaj, szczególnie, że my tutaj raczej nie mamy ani 10% tej wiedzy, ani 1% zdolności, aby to mądrze przedstawić/opisać. 

Nerdrotic i Drwal to bardzo inteligentni kolesie. Az też potrafi, jak się przyłoży i przygotuje do zrobienia materiału.
Przy okazji u wszystkich trzech można się czasem pośmiać. Nie tylko wtedy gdy Az omawia Justice Warriors, bo wtedy się śmiejesz z tego jak wygląda ten komiks, ale żartować też potrafią.

 

Edytowane przez VRman
  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
1 minutę temu, VRman napisał(a):

 

Zrób sobie playlistę i pooglądaj Drwala albo Nerdrotica przy posiedzeniach na kiblu. 

Nie widzę sensu tego powtarzać tutaj, szczególnie, że my tutaj raczej nie mamy ani 10% tej wiedzy, ani 1% zdolności, aby to mądrze przedstawić/opisać. 

Nerdrotic i Drwal to bardzo inteligentni kolesie. Az też potrafi, jak się przyłoży i przygotuje do zrobienia materiału.
Przy okazji u wszystkich trzech można się czasem pośmiać. Nie tylko wtedy gdy Az omawia Justice Warriors, bo wtedy się śmiejesz z tego jak wygląda ten komiks, ale żartować też potrafią.

 

Nie oglądam takich "reportaży". Serio. Jak oglądam coś na YT to coś rozrywkowego, a nie takie coś. I to się raczej nie zmieni. Ja wiedzę czerpię ze słowa pisanego. Jeśli ktoś nie potrafi opisać problemu i argumentów to zazwyczaj nie są one prawdziwe. Filmami łatwiej się manipuluje niż słowem - przynajmniej w moim odbiorze. 

  • Confused 1
Opublikowano

A nie ma jakiegoś AI, który Ci zrobi transkrypcję? 

Drwal to nauczyciel polskiego. W słowa potrafi. Czytać się to też powinno dość dobrze, choć nie będziesz widział pokazywanych przeykładów (zdjęć, urywków filmu/gameplayu itp.)

 

Opublikowano

Korporacjami rządzą pieniądze, tylko pieniądze, po ostatnich wpadkach, dużo ich stracili, nie jakieś 1000 zł tylko miliony dolarów, więc jednak ideologiczne flopy się nie sprzedają, a co się sprzedaję to tworzy zysk, proste jak yebanie. Są zwolnienia, redukcje, spadki na giełdzie, niedługo Ubikacja się doigra, jak francuskiego pieska przytuli Puchatek.

Opublikowano
3 minuty temu, VRman napisał(a):

A nie ma jakiegoś AI, który Ci zrobi transkrypcję? 

Drwal to nauczyciel polskiego. W słowa potrafi. Czytać się to też powinno dość dobrze, choć nie będziesz widział pokazywanych przeykładów (zdjęć, urywków filmu/gameplayu itp.)

 

Kurde, no sorry. Spróbowałem.

 

 

 

I już w drugiej minucie filmu złapałem go na kłamstwie :E 

 

To, żę ta kobieta jest LGBT nie wpływało na jej kompetencje bo te miała naprawdę pierwszorzędne i była strażaczką od wielu lat z wieloma osiągnięciami na koncie. 

 

Już na wstępie takie postawienie sprawy "albo DEI albo kompetencje" jest przekłamaniem rzeczywistości. 

Takich pożarów jakie były w LA nie ugasiłoby nawet stado białych, heteroseksualnych wikingów. Serio. OD razu widać, ze jest zbiasowany. 

Opublikowano (edytowane)

Panowie,

 

mam wrazenie ze polowa tego tematu to walka gordona z wiatrakami i opiniami innych osob. 

Jego celem jest krecenie wlasnie takiej gownoburzy i zakniecie tego tematu.

Zobaczcie ze temat zrobil sie o nim a nie o  DEI.

 

Skrajna lewica poprostu niszczy cala branze rozrywkowa, wliczajac filmy, muzyke czy gry. 

 

Tutaj macie przyklad scancelowanej piosenki, to jest absurd ze sa ludzie co tego bronia. Sa to ludzie pokroju gordona.

 

Poprostu olejcie go albo dajcie mu ignora. Jedne jego wypowiedzi widze jak cytujecie je...

 

 

Edytowane przez Roman_PCMR
  • Haha 1
Opublikowano
48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Ja nie uważam, żeby DEI samo w sobie psuło gry.

 

Poza tym czym jest to DEI? To, że bohater nie jest biały to DEI? A czemu bohater ZAWSZE ma być biały? 

Czemu w grze nie może być kogoś homo, trans, czy jakiekolwiek innego?

DEI samo w sobie gier nie psuje, raczej nikt nie podnosił takiego argumentu. Gry psuje nieporadne, toporne implementowanie tych elementów do gry, co najczęściej sprawia wrażenie realizacji targetów, a nie próby wzbogacenia gry o sensowne wątki. I przykładów takich gier było już trochę, o czym pisaliśmy już w innym wątku. Natomiast kolor bohatera i NPC nie ma znaczenia, dopóki postać jest dostosowana do settingu gry, choćby KCD2 i dość nieporadne próby tłumaczenia przez twórców obecności "egzotycznego księcia". Tudzież magicznej, trwającej ledwie 3 godziny zmiany orientacji głównego bohatera, bo "silne emocje". Nie jest niczym dziwnym, że gracze nie kupują takiej tanizny.

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Jak pisałem wyżej - przyjmuję krytykę i spróbuję zmienić podejście. 
Roman ma jednak specjalne miejsce w moim serduszku - za pewne poglądy, który ujawnił w momencie furii i wyzwiska, które wtedy poleciały. Za które oczywiście obwinia mnie (moje palce je napisały1!111!1) :E 

No to może jakiś porządek zastanie, bo mi też zaczęła przelewać się czara goryczy, gdzie generalizowanie wylałem ostatnio w politycznym:pijaczyna:
Ludzie piszą różne głupoty w tym ja, gdy zaczyna się bronienie ego, więc daj to Romanowi w zapomnienie, choć nie wiem kto miał rację, bo nie widziałem tego :E 

 

1 godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Ja nie uważam, żeby DEI samo w sobie psuło gry.

Poza tym czym jest to DEI? To, że bohater nie jest biały to DEI? A czemu bohater ZAWSZE ma być biały? 

Problem w tym że DEI to nie tylko takie płytkie sprawy. Nikt nie ma nic do czarnego czy kobiet czy homo, leczy do wciśnięcia tego na siłę z innymi duperelami, gdy nie ma to dużo sensu, aby tylko dostać dofinasowanie lub lepszy "kredyty" lub co tam jest na grę i dobre recenzje. Już oficjalnie wyszło że z USAID były finansowane media w tym coś odnosnie gamergate, a dofinansowanie na rzecz mniejszości pozwala utrzymać się projektom na tylko nich np. Dustborn. 
Obecnie KCD 2 zostawiło po sobie trochę smrodu, ponieważ Hans, który był na dodatek historyczną postacią i kobieciarzem, a w jedynce miał silną więź braterską z głównym bohaterem, który jest honorowy, lojalny i chrześcijański niekiedy do bólu, nagle po paru dzikich przygodach przeciw bandytom ma opcję zbliżanie się z kumplem. Studio zostało kupione ~6 lat temu przez korporację, gdzie na samej górze jest "Embracer Group".
To tak jakby w Scooby Doo kobieciarz Fred dostał opcję pocałunku i seksu z Kudłatym, ponieważ po ciężkim zadaniu pełnym przygód poczuli do siebie miętę :E 
Lub Geralt poszedłby w tango z Jaskrem..., opcjonalnie oczywiście, ale jednak.
No do K nędzy, dlaczego wszyscy z braterstwa chcą zrobić "broromance"?

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano

Liczby nie kłamią ja to tutaj zostawię:

 

6CGc62D.png

 

m8xZJW0.png

 

LWR5TFt.png

 

8QV5Y13.png

 

3WcDSms.png

 

No i na koniec wisienka na torcie, super gra od Sony. :rotfl2:

 

6M15MFr.png

 

 

No i porównanie z kilkoma hitami ostatnich miesięcy i lat, by była przeciw waga. :)

 

fmg3xeI.png

 

WqALOR1.png

 

6D4yiXq.png

 

B1einRV.png

 

Liczby nigdy nie kłamią.

  • Like 1
Opublikowano

W KCD2 dodatkowo wątek przyjaźni z Hansem jest dość naturalną kontynuacją wydarzeń z jedynki, więc jeśli ktoś oczekuje tylko tego i chce zwyczajnie zacieśniać braterską więź, może się zdziwić w pewnym momencie. :E Czemu więc ma to dokładnie służyć? W jaki sposób kolosalny brak konsekwencji w przypadku swoich własnych, fabularnych decyzji, ma w uatrakcyjnić rozgrywkę? Uczynić ją wiarygodną? Nie wspominając o nieporadnych wypowiedziach twórców, którzy w sensowny sposób tego nie potrafili wytłumaczyć.

 

 

Opublikowano (edytowane)
25 minut temu, Roman_PCMR napisał(a):

mam wrazenie ze polowa tego tematu to walka gordona z wiatrakami i opiniami innych osob. 

Nah, specjalnie sprawdziłem parę postów wcześniej i jest tego kilka, z czego były to może dwa posiedzenia ;) 
Po prostu niech każdy już robi swoje i zostawmy ten temat, bo jednak coś tam dociekał przy okazji TLOU 2 pytając o inne tytuły o których nie zdawał sobie sprawę.
Akurat w przypadku tej gry, wiem dlaczego jest zmieszany opiniami o "woke", bo tam jest to ubrane w świetną wizję na grę, opartą na traumę, z przeżyciem odwróconej sytuacji z jedynki w szpitalu. 

10 minut temu, Vulc napisał(a):

Nie wspominając o nieporadnych wypowiedziach twórców, którzy w sensowny sposób tego nie potrafili wytłumaczyć.

Zgaduję że było to im narzucone z góry, ale nie chce się przyznać do tego, bo to pewnie gość który nie da sobie w kaszę dmuchać, chyba że za miliony :E Chciałem kiedyś kupić ją za pełną cenę, jako wyraz wsparcia, ale teraz poczekam na promocję, chyba że znudzi mi się pierwsza część to pominę. 

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
47 minut temu, GordonLameman napisał(a):

 

To, żę ta kobieta jest LGBT nie wpływało na jej kompetencje bo te miała naprawdę pierwszorzędne i była strażaczką od wielu lat z wieloma osiągnięciami na koncie. 

 

Ktoś kiedyś dobrze powiedział, że DEI sprawi, że osoby które rzeczywiście zapracował na posadę, będą podejrzewane o dostanie etatu z parytetu.
Akurat zazwyczaj jest to prawdą, bo np. we wojsku USA wszyscy trans kończyli jako "żołnierze niezdolni do wysłania na front", a narzekanie współpracowników na ich zachowania są dość powszechne. Drwal po prostu szukał czegoś w tle i nie chodziło mu o konkretne osoby, lecz zjawisko ;) 
Polecam obejrzeć jego inne materiały, choćby akolitę dla rozrywki, choć sam wolę zagraniczne filmy.

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, Vulc napisał(a):

DEI samo w sobie gier nie psuje, raczej nikt nie podnosił takiego argumentu. Gry psuje nieporadne, toporne implementowanie tych elementów do gry, co najczęściej sprawia wrażenie realizacji targetów, a nie próby wzbogacenia gry o sensowne wątki. I przykładów takich gier było już trochę, o czym pisaliśmy już w innym wątku. Natomiast kolor bohatera i NPC nie ma znaczenia, dopóki postać jest dostosowana do settingu gry, choćby KCD2 i dość nieporadne próby tłumaczenia przez twórców obecności "egzotycznego księcia". Tudzież magicznej, trwającej ledwie 3 godziny zmiany orientacji głównego bohatera, bo "silne emocje". Nie jest niczym dziwnym, że gracze nie kupują takiej tanizny.

Nieporadne i toporne wklejanie tego typu treści trzeba napiętnować. Pełna zgoda.

 

 

Sorry, ale chocby w kontekście TLOu2 czy Horizona znaczenie miały: mięsnie kobiecej postaci, niezbyt urodziwa twarz kobiecej postaci, kształty kobiecej postaci czy włoski na całym ciele/twarzy kobiecej postaci. To właśnie wokehunterzy zarzucali tym grom :) 

 

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Ludzie piszą różne głupoty w tym ja, gdy zaczyna się bronienie ego, więc daj to Romanowi w zapomnienie, choć nie wiem kto miał rację, bo nie widziałem tego :E 

Dość powiedzieć, że tylko on dostał bana na tydzień :) 

 

Godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 

Problem w tym że DEI to nie tylko takie płytkie sprawy. Nikt nie ma nic do czarnego czy kobiet czy homo, leczy do wciśnięcia tego na siłę z innymi duperelami, gdy nie ma to dużo sensu, aby tylko dostać dofinasowanie lub lepszy "kredyty" lub co tam jest na grę i dobre recenzje. Już oficjalnie wyszło że z USAID były finansowane media w tym coś odnosnie gamergate, a dofinansowanie na rzecz mniejszości pozwala utrzymać się projektom na tylko nich np. Dustborn. 
Obecnie KCD 2 zostawiło po sobie trochę smrodu, ponieważ Hans, który był na dodatek historyczną postacią i kobieciarzem, a w jedynce miał silną więź braterską z głównym bohaterem, który jest honorowy, lojalny i chrześcijański niekiedy do bólu, nagle po paru dzikich przygodach przeciw bandytom ma opcję zbliżanie się z kumplem. Studio zostało kupione ~6 lat temu przez korporację, gdzie na samej górze jest "Embracer Group".
To tak jakby w Scooby Doo kobieciarz Fred dostał opcję pocałunku i seksu z Kudłatym, ponieważ po ciężkim zadaniu pełnym przygód poczuli do siebie miętę :E 
Lub Geralt poszedłby w tango z Jaskrem..., opcjonalnie oczywiście, ale jednak.
No do K nędzy, dlaczego wszyscy z braterstwa chcą zrobić "broromance"?

Do kobiet jak najbardziej. Shitstorm po tym jak w nowej grze naught dog główna postać jest kobieca? 

 

 

 

Godzinę temu, Vulc napisał(a):

W KCD2 dodatkowo wątek przyjaźni z Hansem jest dość naturalną kontynuacją wydarzeń z jedynki, więc jeśli ktoś oczekuje tylko tego i chce zwyczajnie zacieśniać braterską więź, może się zdziwić w pewnym momencie. :E Czemu więc ma to dokładnie służyć? W jaki sposób kolosalny brak konsekwencji w przypadku swoich własnych, fabularnych decyzji, ma w uatrakcyjnić rozgrywkę? Uczynić ją wiarygodną? Nie wspominając o nieporadnych wypowiedziach twórców, którzy w sensowny sposób tego nie potrafili wytłumaczyć.

 

 

Z tym Hansem to na pewno decyzja, która zapadła powyżej story-writerów. Pewnie jakiś production director wymyslił, że ma być. Nie, nie uważam że to dobre. Wręcz przeciwnie - jeśli gra wiernie oddaje realia historyczne to powinno to zostać przedstawione inaczej (np. jak mr White&Black w RDR2 - pomóc kolesiom i tyle).

 

37 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Ktoś kiedyś dobrze powiedział, że DEI sprawi, że osoby które rzeczywiście zapracował na posadę, będą podejrzewane o dostanie etatu z parytetu.

No, ale jak ktoś robi materiał albo wspomina w swoim materiale to dobrze byłoby fejków nie powielać ;) 

37 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Akurat zazwyczaj jest to prawdą, bo np. we wojsku USA wszyscy trans kończyli jako "żołnierze niezdolni do wysłania na front", a narzekanie współpracowników na ich zachowania są dość powszechne. Drwal po prostu szukał czegoś w tle i nie chodziło mu o konkretne osoby, lecz zjawisko ;) 
Polecam obejrzeć jego inne materiały, choćby akolitę dla rozrywki, choć sam wolę zagraniczne filmy.

Co do zasady nie oglądam filmików na YT. A już na pewno nie takie filmiki losowych zbiasowanych twórców. 

Nie lubię czerpać "wiedzy" z filmików - to bardzo, bardzo ogłupia. 

 

Jak będzie artykuł naukowy - chętnie ;) 

Godzinę temu, Stjepan napisał(a):

Liczby nie kłamią ja to tutaj zostawię:

 

 

 

Liczby nigdy nie kłamią.

Liczby nie kłamią, jeśli są dobrane z rozwagą i rozsądkiem, a nie pod konkretną tezę:

 

image.png.9853ce958cdb5225dda31e31c5921ed4.png

 

Lepsze liczby miał chyba tylko baldurs gate, nie? 

 

Czyli woke gra sprzedaje się lepiej niż zeszłoroczne hity dla facetów jak Space Marines czy Helldivers 2:

 

image.png.a76875c7353eb06aca3c407a0c9d28f8.png

 

 

Stjepan, manipulowanie próbką to stary trik. Nie ze mną te numery :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...