Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
2 godziny temu, VRman napisał(a):

Dyskusja wymaga dwóch osób chcących w niej uczestniczyć. Tutaj jest jedna. 

Tak i jestem to ja. ;) 

2 godziny temu, VRman napisał(a):

 

Właśnie tą bzdurą udowodniłeś mi rację, gdy przewidywałem, że dyskusja z Tobą na ten temat nie ma żadnego sensu.

Oczywiście, że ma sens. Tylko to musi być dyskusja, a nie link do filmiku i nara. 

Ty nie chcesz skonfrontować swoich poglądów. Ty chcesz, zeby ja przejął poglądy Drwala Rębajło, tak jak ty to zrobiłeś. 

 

Ja nie daję się tak upupić. Dlatego chcę argumentów :) 

 

2 godziny temu, VRman napisał(a):

 

Odezwałem się na początku bo wydawało mi się, że brakuje Ci informacji. Napisałem posta, który miał pomóć Ci te informacje zdobyć. Nie zamierzałem brać udziału w dyskusji z Tobą, choć niepotrzebnie dałem się w nią wkręcić. 

Dyskusja jest potrzebna, tylko ty jej nei chcesz. Ty chcesz, zebym się z tobą zgadzał, a to nie na tym polega. Nie na tym polega dyskurs :) 

Opublikowano
1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

@GordonLameman Niestety nie mam chęci rozwodzić się tutaj nad aż takimi szczegółami i jednocześnie przejść do całego ogółu wojny kulturowej. Skoro będzie Ci przeszkadzało ujęcie użyte w tle przez Drwala, gdzie nigdy nie chodziło o konkretną osobę to ciężko będzie uniknąć innego czepialstwa...
Więc przejdą może do sedna jakie chcę przekazać.

Kurde, ale on mówi coś co i ja mówię - jeśli woke/DEI stoi na pierwszym miejscu zamiast jakości to jest problem i tego nie chcemy.

 

To jest chyba zrozumiałe, nie? 

Ja to pisałem, pokazywałem na przykładzie Hogwarts. Tam też to macie, ale tam to nie przeszkadza, czyli tak mogą twórcy gier robić. 

 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Woke to nie tylko dane postacie, ale również narracje oraz intencje, a partactwo często idzie w tym parze, ponieważ celem nie jest zrobienie gry osiągającej sukces.
Pisałem, że w TLOU odpadłem już w trakcie pierwszej części, ponieważ nie trawię aż takich filmówek, natomiast interesuję się narracjami i mechanikami w grach oraz hobbystycznie śledzę ich wartość jako sztuka. W TLOU 2 doceniałem wizję "artystyczną" jaką chcieli przekazać, natomiast nie lubiłem wykonania, dla rozrywki oglądając filmy omawiające jej wady, tak jak potrafię  śmiać się z braków mojego ulubionego, niskobudżetowego kiczu serialowego- Gwiezdnych Wrót. 

Każda gra jest (w zasadzie) obliczana na osiągnięcie odpowiedniego pułapu sukcesu finansowego. 

Jeśli ktoś myślał, że wystarczy woke/DEI i ma sukces wgarantowany ---> to jest głupota i tego nei chemy.

 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 



Rozumiem, że twoim głównym sporem w tym temacie jest to, że złe wykonanie partoli gry, a nie woke.... Problem leży w tym dlaczego mają takie braki w projekcie oraz napisanych postaciach... I tu często okazuje się, że są wykonywane przez aktywistów lub Sweet Baby oraz odpowiedniki dorzuciło swoje trzy grosze do wprowadzonych zadań i projektu postaci, oraz kto wie ilu elementów historii...

Tak, dokładnie. Jest sporo gier z tymi elementami, które są dobre. :) 

 

I to też mówi Drwal rębajło - jakość na pierwszym miejscu, a nie woke/DEI. 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 


Woke to również osoby pracujące nad grami, dlatego dochodzi do partactwa przez aktywistów. Również w studiach zatrudnia się ludzi z listy cech, zamiast kompetencji... Seria Batman Arkham również upadła przez "woke", ponieważ Gotham Knights było pod ich wpływem, gdzie ludzie nie chcący brać w tym udziału opuścili studio, w tym założyciele... Przez to po wielu latach powstał Suicide Squad, z projektu porzuconego dużo wcześniej. 

 

Ja to szczerze spodziewam się, że partactwo to Gen Z :) 

 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 



Odnośnie tego marszu przez instytucje i zawłaszczenia "kultury" polecam przekartkować choćby spiracony, pierwszy ebook Razprozaka w celu poznaniu faktów, pomijając jego komentarze lub przeglądając post z facebooka, choć do tych starych nie dogrzebiesz się, a obecnie brzmi jak zdarta płyta. On już prawie 15 lat o tym pisze, a ostatnich lat praktycznie nie czytam, bo za dużo tam wypełniaczy obok faktów. W książce też papla za dużo komentarzy odnośnie sytuacji, przez co odepchnie dużą część czytających. 

Nope, nie ma takiej opcji żebym czytał tego prawaka, nie przesadzajmy. :) 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):


Mógłbym to wszystko ponownie prześledzić, spisać, potem zredagować mały felieton, ale po prostu nie chce mi się. Co najwyżej jakiś zbiór wydarzeń i faktów przegrzebie, przynajmniej tych na których się znam, bo z Embracer group wpakowałem się na minę, pisząc świeżo po znalezieniu :E 

Ale spoko, ja nie mówię że każde woke/DEI jest dobre, albo że Sweet baby robi dobrze. Nie, robi źle.

 

Ja sprzeciwiam się temu twierdzenie, że "woke/DEI niszczy gry". Gry niszczy partactwo, a nie inkluzywność wpleciona do gry. 

49 minut temu, GTM napisał(a):

GordonLameman kreuje się na wielkiego intelektualistę który teraz będzie oświecał "plebs" swoimi mądrościami, ale nie potrafi zrozumieć najprostszych mechanizmów które działają na ludzi, co generalnie jakoś mnie w ogóle nie dziwi, oni w większości tak mają.

Ja doskonale rozumiem te mechanizmy. Problem w tym, że robiliśm,y tu już działania na liczbach i wyszło, zę gry woke/DEI w postaci Baldurs Gate 3 oraz Hogwarts Legacy odniosły dużo większy sukces niż hardcorwoe gry dla białych hetero jak Helldivers 2 czy Space Marine.

 

Oświecić cię w czymś jeszcze? 

 

49 minut temu, GTM napisał(a):


On nie potrafi zrozumieć że wyśmiewaniem, wyzywaniem czy poniżaniem innych ludzi nikogo do siebie czy do swoich racji nie przekona a jedynie zostanie zaszufladkowany jako kolejny odklejony lewak-wariat, który wszędzie widzi faszystów, rasistów, PIS'owców i Konfederatów.

W sensie to jak prawica wyśmiewa, wyzywa i poniża "aktywiszcza", lgbt, kobiety i wszystkich innych nie przekona ich do prawicowych racji? O nie! To teraz już wiesz, kolego.

 

Od dłuższego czasu mamy tu kulturalną dyskusję z wymianą poglądów. MOżemy się rożnić w pogladach i o tym dyskutować, a na ty wpadasz ty - wielce oświecony - i od razu jedziesz z lewakami. Po co? 

49 minut temu, GTM napisał(a):

Człowieka nie da się wytresować jak psa, wciskając mu na siłę rzeczy które są sprzeczne z jego przekonaniami/światopoglądem,

Dosłanie cała historia świata udowadnia, że to działa na krótką metę a czasem też na dłuższą.

Te rzeczy mają zmienić światopogląd. 

 

Czy walczysz równie mocno z elementami katolickiej propagandy, czy też nie, bo wpojono Ci je tak wcześnie, że są dziś cześcią Twojej osobowości? :) 

 

49 minut temu, GTM napisał(a):

 

bo zazwyczaj efekt jest odwrotny od zamierzonego,

Zazwyczaj to za duże słowo.

 

Gejów zaakceptowano, z resztą też tak będzie. Ot, tak działa świat. :) 

 

 

49 minut temu, GTM napisał(a):

jeśli w każdej dużej mainstreamowej grze musi być gej, silna kobieta albo murzyn to osoba która dużo gra w gry może mieć wrażenie, że kiedy otwiera lodówkę to widzi tam jednego z nich, a może nawet wszystkich naraz, zwłaszcza że nie chodzi tylko o gry ale też o filmy, seriale, media itp itd.

No i? Nie spotkałeś w swoim życiu geja, silnej kobiety albo czarnoskórego? :) 

48 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Jeszcze tylko do tego się odnośnie.
Spiderman 2 mógł wypaść lepiej, ale sporo osób było zmęczonych obecnością pewnych rzeczy, choć rozgrywką trzymał poziom, poza zadaniami wybijającymi z rytmu.
Sam stwierdziłem że nie będę w to grał, tym bardziej że inne rzeczy mogą zająć mój czas.... Ale metodycznie ignoruję firmy z różnych powodów, od lat bojkotując UBI, EA, Aci&Bliz, Bethesda, jestem bliski bojkotu nowego DOOMa, jeśli sprawa z Mick Gordon nie będzie wyjaśniona, Sony też mnie już irytuje i chyba porzucam pomysł kupienia używanego PS5 dla wczesnego ogrania DS2. Take-Two obserwuję chyba tylko dlatego, aby powiedzieć a nie mówiłem przy GTA VI :E RDR 2 to chyba ich ostatni projekt z pasją i wielu ludzi odpowiedzialnych za ten sukces opuściło studio... Część jest teraz we Valve.

Spiderman 2 jest taki sam jak jedynka - te same nużące, ale i dające frajdę zadania oraz mechaniki. 

 

RDR2 to najlepsza gra :) I byli czarni, metysi, nawet para homo się znalazła :E 

 

 

48 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Cyberpunk też ma od sporo postaci czy to trans czy homo, część jest bez sensu, jak tak barmanka w klubie od wyścigów, ponieważ nic nie wnosi bycie trans do tej historii, ale w sumie jeśli zepsucie w Night City jest podniesione do kwadratu, to nie dziwię się dlaczego ktoś miałyby niepotrzebnie przejść operację, tylko szkoda że nie poruszyli tej nuty w jej postaci, ale to byłoby bardzo niemile widziane w branży, ba nawet w polityce. W sumie to i tak na siłę to znajduję, bo było to jedynie niesmaczne dla mnie, szczególnie po dowiedzeniu się jak wykonywane są operacje i co za tym idzie.

Ona jest trans? Nie robiłem jej zadań, bo to miały być wyścigi, a te mi kompletnie nie leżały w CP.

 

 

 

48 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Cyberpunk zrobił to w dobry sposób i nie ubliżyło to jego potencjale na sukces, Spiderman 2 zrobił to w sposób umniejszający projektowi, bo danie marnego fragmentu z niemową to tylko sygnalizowanie cnoty, nie mówiąc o superbohaterze potrzebnym do pomocy we wyznaniu gejowskim.

A mnie się to podobało, bo odniosłem wrażenie że może otworzyć oczy pewnym ludziom na to, że są ludzie, którzy są głusi. Dla mnie to był fajny motyw, który nie przeszkadzał w grze. Ba, to było urozmaicenie. 

 

48 minut temu, musichunter1x napisał(a):


A tak przy okazji, zbyt niski poziom CO2 również prowadzi do pożarów, ponieważ pory roślin są bardziej otwarte, przez co tracą więcej wilgoci. Obecnie są otwarte prawie maksymalnie, a każde zlodowacenie obniżało poziom CO2.

Nie wiem a propos czego to piszesz, ale do zbyt niskiego poziomu CO2 nam naprawdę dużo brakuje ;) 

41 minut temu, Roman_PCMR napisał(a):

GordonLameman nie rozumie podstawowych terminow. DEI czyli Diversity, equity, and inclusion

(tu chce byc bardzo precyzyjny)

Wręcz przeciwnie, rozumiem doskonale. :) 

 

41 minut temu, Roman_PCMR napisał(a):

polaga nie tylko na przymusowym zatrudnianiu osob o danym kolorze skory, religii, plci czy orientacji seksualnej ale przedewszystki na osiagnieciu danej wartosci procentowej tych osob. Z tym sie wiaze przymus ZWALNIANIA DOSWIADCZONYCH pracownikow!

Nie, nie ma przymusu zwalniania doświadcoznych pracowników - to już jest całkowity wymysł frajerów z Twitterka :) 

 

Moi klienci z niektórych branż wdrażają sobie programy DEI. Nie zwalania się ludzi, tylko wyrównuje zespoły (dbając o kompetencje) i zatrudnia ludzi według tej filozofii. Ale nikogo się nei zwalnia. 

41 minut temu, Roman_PCMR napisał(a):

 

A jezeli ktos twierdzi zastapienie doswiadczonych pracownikow tymi BEZ doswiadczenia, kierujac sie TYLKO ich np kolorem skory, nie ma zwiazku na produkt koncowy to nie widze tu absolutnie pola do dyskusjii z betonem.

Betonem jest ten, kto wierzy w to durne kłamstwo. :) 

41 minut temu, Roman_PCMR napisał(a):

 

Czy lecac samolotem chcecie zeby wasz pilot byl zatrudniany na podstawie tego jak lata samolotem czy na podstawie tego ze np jest to osoba transseksualna i nie wazne jak lata.

 

 

A osoba transseksualna nie może dobrze latać? :) 

35 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Ostatnio jak zaglądałem na DEI detected, aby zobaczyć co tam nowego doszło, to zauważyłem Gotham Knights i wywnioskowałem że byli częścią porażki.

Kolego, czyli nei grałeś, przeczytałeś coś na zbiasowanym portalu i już wnioski? 

 

I mnei zarzucasz brak wiedzy w temacie niektórych gier? Nieładnie. :)

 

17 minut temu, slafec napisał(a):

Co to za specjaliści weryfikują gry?

Kiedyś trafiłem na listę Woke Content Detector's Curated List of Games i zepsuję teraz humor @Stjepan, ale antywokeowa gra Space Marine 2 tak naprawdę jest wokeowa xD 

"Contains overtly pro-DEI messaging. The ultramarines seen in-game are improbably diverse. Features front-line female combatants, including an improbable female authority figure"

Ha! Dzięki za to.

 

Piękne szurstwo w tym linku :E 

Opublikowano (edytowane)
25 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Tak i jestem to ja. ;) 

25 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Oczywiście, że ma sens. Tylko to musi być dyskusja, a nie link do filmiku i nara. 

Ty nie chcesz skonfrontować swoich poglądów. Ty chcesz, zeby ja przejął poglądy Drwala Rębajło, tak jak ty to zrobiłeś. 

 

Ja nie daję się tak upupić. Dlatego chcę argumentów :) 

 

Dyskusja jest potrzebna, tylko ty jej nei chcesz. Ty chcesz, zebym się z tobą zgadzał, a to nie na tym polega. Nie na tym polega dyskurs :) 

Idee dyskusji to oczywiście popieram, tylko tu doszło do nieporozumienia.

Nie pisałem tego w znaczeniu, że mam pretensje że sam jeden jestem chętny do dyskusji. Ja napisałem to w sensie, że mi się nie chce na ten temat gadać.  Ty jesteś jedną z potrzebnych dwóch osób. 
 Pisałem, że w ogóle nie miałem od początku zamiaru, bo nie widzę w tym sensu. To po pierwsze, potem do tego nie chcę o Tym gadać z Tobą. W tej kolejności, ale to dwa całkiem istotne powody. Nic osobistego i chętnie pogadam o czym innym. W innym wątku.  O ile się da.

i

Cytat

Ty nie chcesz skonfrontować swoich poglądów. Ty chcesz, zeby ja przejął poglądy Drwala Rębajło, tak jak ty to zrobiłeś. 

Nie. Ja nic nie chcę. Kompletnie mnie nie interesuje co będziesz o tej sprawie myślał. 

To będzie jakoś ze czwarty chyba już post o tym, że ja wysiadłem. :D

 

Edytowane przez VRman
Opublikowano (edytowane)
1 minutę temu, VRman napisał(a):

[ciach]

To będzie jakoś ze czwarty chyba już post o tym, że ja wysiadłem. :D

 

Czyli nei wysiadłeś! Dawaj dalej, jedziemy do końca tym pociągiem absurdu. 

 

Tylko biedny Romek boi się wskoczyć :E 

 

 

P.S.

Jestem w połowie materiału Drwala Rębajło i mówi dokładnie to co ja.

Same elementy woke/DEi nie niszczą gier. Gry niszczy partactwo i opieranie sprzedaży na woke/DEI zamiast na jakości. 

 

Pisałem to już kilkukrotnie. 

Edytowane przez GordonLameman
Opublikowano

Swego czasu r/fallout usuwało wpisy Tima Caina, jednego z twórców Fallouta który uświadamiał tych lewackich przygłupów, że Fallout nie został napisany jako krytyka kapitalizmu.

 

Reddit, a szczególnie moderacja i administracja to jest dno dna.

  • Like 2
  • Thanks 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

@GordonLamemanSorry, ale nie rozbiję tego cytowania, bo siedziałbym do 20:00 :E 
Może nie jesteś w stanie dogadać się o co nam chodzi z tym wątkiem DEI, bo ci zdroworozsądkowi nie mają nic przeciwko obecności, lecz celowości i sposobie realizacji, gdzie studio często robi to z pobudek zaspokojenia środowisk w branży, które jak wyszło były opłacane z rządu. Nagonka na Gamersgate z serwisu m.in. Politico była opłacana z USAID, 8 milionów dolarów rocznie, jeśli się nie mylę co do cykliczności. 
I gry już nie patrzą tylko na sukces sprzedażowy, właśnie Dustborn udowodniło że można celować w same dofinansowania dla ideologicznego przesłania.  To ma nawet dobre oceny, bo nikt tego nie kupił poza odklejeńcami i trollami.:E  265 opinii na steam obecnie mi pokazuje.
Twórcy już często nie maja chęci na zrobienie dobrej gry, lecz na zrobienie gry ze swoim przesłaniem, opartym na aktywiźmie,  a Ci co robią dobre często wplatają dane elementy nie dlatego bo chcą, ale dlatego bo wypada... Jak właśnie w Hades 2 pozmieniano greckich bogów. Część pewnie wierzy, że rzeczywiście robi tym coś dobrego, bo ciągle o tym krzyczą media, uczelnie, aktywiści i szkolenia.

Chyba można się tutaj zgodzić, że za DEI widzimy usystematyzowane promowanie i wtłaczanie tych treści, często z prymitywnym ideologicznym przesłaniem, gdzie devów i graczy poucza się co w grach powinno być. Nie dotyczy to "naturalnie występującej inkluzywności" o która Ci chodzi, a z którą nie mamy problemu w Hogwart i BG3, Cyberpunk 2077.
A przecież  ten cały aktywizm "canceluje" i niszczy reputację jak się da właśnie atakując Hogwart przez autorkę, która kiedyś coś tam stwierdziła o dwóch płciach, bo wieloma fałszywymi pretekstami. Historii ich czepialstwa jest wiele. Ludzie mają dość, bo kłamstw jest od groma. 

Chciałem żebyś zapoznał się z faktami podawanymi przez razprozaka, a nie z jego komentarzami, bo tam ładnie widać tą aktywność i nagonkę, więc nic dziwnego że ludzie nie mają szacunku do "aktywiszczy". Kiedyś zrobię jakiś zwarty zbiór historii bez jego komentarzy, bo nie dziwię się że nie chce Ci się kopać w linii czasu facebooka :E 

Oni właśnie celują w zmianę światopoglądu przez kulturę, prawo, edukację... Nie jest to tylko DEI, ale również cały polityczny pogląd, ale to już bliżej offtopu. Pytanie czy to słuszny światopogląd oparty na prawdzie i dostatecznie realnej skali problemu. Ludzie mają problem z tożsamością i rozwiązaniem swoich problemów psychologicznych / życiowych i orientacja seksualna oraz płeć miałyby to wypełnić?  Przytaczałem już link do historii Chloe Cole i zdecydowanie więcej będzie fałszywego rozpoznania siebie jako "bycie w niewłaściwym ciele", jak i nawet niepewności do swojej orientacji seksualnej, niż realnego problemu z tym, wymagającego rozwiązań operacyjnym. Abigail Shrier pokazuje jak proces przekonywania dzieci i rodziców wygląda itd. Dla mnie durny jest już sam typ ciała A oraz B w grach, bo dziś nawet słowo kobieta i mężczyzna musi być niejasne, co raczej nie pomaga młodemu pokoleniu, ale to bardziej problem USA, rozlewający się kulturalnie do gier.

Ludzie wiedzą że istnieją głusi, oraz inne typy ludzi... Samym zawarciem ich w grze wraz z upierdliwym zadaniem nic nie zmienisz, chyba że na gorsze, bo kojarzyć się będą z irytacją. Jak już to trzeba zbudować jakąś uzasadnioną historię wokół nich, a nie byle było z marnie wykonaną mini gierką.  Są lepsze historie budujące zrozumienie świata głuchych oraz innych, choćby we filmach. 

TLOU 2 prześledziłem kiedyś dość dokładnie, ale kiedy to było, 2020r :E Oglądałem przez lata również wiele kanałów odnośnie narracji w grach, gamedevu, recenzji gier pod ciekawym kątem, a z TLOU 2 spore fragmenty rozgrywki, przebieg fabuły, filmy komentujące i przedstawiające "problemy"... Teraz mało co z tego pamiętam, i jak pisałem od samego początku, dobry felieton / film się trafił o TLOU 2 w ostatnim czasie. Teraz nawet nie pamiętam czy sterowało się Abby po czy przed zabiciem... Jeśli po to było to beznadziejna decyzja, chyba że z dużą przerwą czasową. Forma nagrania byłaby pewnie lepsza.
Z resztą coś tam nieciekawego działo się z pisarzami odnośnie TLOU 2 i wizją na grę, ale też już nie pamiętam po latach co przeczytałem. 

3 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Każda gra jest (w zasadzie) obliczana na osiągnięcie odpowiedniego pułapu sukcesu finansowego. 

Jeśli ktoś myślał, że wystarczy woke/DEI i ma sukces wgarantowany ---> to jest głupota i tego nei chemy.

 

Te rzeczy mają zmienić światopogląd. 

 

Czy walczysz równie mocno z elementami katolickiej propagandy, czy też nie, bo wpojono Ci je tak wcześnie, że są dziś cześcią Twojej osobowości? :) 

 

No i? Nie spotkałeś w swoim życiu geja, silnej kobiety albo czarnoskórego? :) 

Spiderman 2 jest taki sam jak jedynka - te same nużące, ale i dające frajdę zadania oraz mechaniki. 

 

Ona jest trans? Nie robiłem jej zadań, bo to miały być wyścigi, a te mi kompletnie nie leżały w CP.


A mnie się to podobało, bo odniosłem wrażenie że może otworzyć oczy pewnym ludziom na to, że są ludzie, którzy są głusi. Dla mnie to był fajny motyw, który nie przeszkadzał w grze. Ba, to było urozmaicenie. 

 

Nie wiem a propos czego to piszesz, ale do zbyt niskiego poziomu CO2 nam naprawdę dużo brakuje ;) 
 

Kolego, czyli nei grałeś, przeczytałeś coś na zbiasowanym portalu i już wnioski? 

I mnei zarzucasz brak wiedzy w temacie niektórych gier? Nieładnie. :)

 

@GordonLamemanA zapomniałem... CO2 to była tylko ciekawostka odnośnie pożarów. Te pory w roślinach oraz inne sprawy to fakt przekazy przez  Patrick Moore podczas podcastu. Raczej nie kłamałby w kwestii biologii roślin która łatwo zweryfikować, natomiast "ekologów" ciągle spotykam na kłamstwie ;) 
Jest to niezaprzeczalny wskaźnik poziomu CO2 w perspektywie zdolności roślin do wychwytywania go z atmosfery. Jeśli będzie go za mało to wtedy nie są w stanie bardziej rozszerzyć porów. Również statystyki poziomu CO2 atmosferze podawał z perspektywy tysięcy lat, a nie dziesiątek czy setek... No ale zaraz zmieni to się w rozmowę o postrzeganiu klimatu. Jak chcesz to sprawdź co ma bezpośrednio do powiedzenia, bo wizerunek z pewnością zdążyli mu oczernić, kto wie czy nie z budżetu USAID.
Gdzieś od 44:24 do  53:17, specjalnie wyszukałem dla ciebie ten fragment o roślinach i CO2, linkuję od tego fragmentu:

Spoiler



 

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

1. No, ale mamy grę woke i od razu 34% graczy stanowią kobiety.

Jak na grę akcji, która nie jest adresowana typowo do kobiet to duży sukces. 

prawie połowa graczy na konsolach to kobiety a biali faceci to tylko jakieś 40% męskiej populacji.

 

2Jak to nie zrobi się na nich kasy?

 

3. Co do Veilguarda, ja zakładam że winne temu może być AI.

Wszystko co napisze Ai to sztampa. Jeśli posiłkowano się Ai przy tworzeniu dialogów i skryptów to musiało się to skończyć taką klęską. 

Szczególnie, jeśli w prompcie wskazano, ze ma być transgenderowo.

 

4. Dlatego wniosek "woke psuje gry" jest błędny. Woke moze zepsuć grę, jeśli miałby być jedyną wartością gry.

 

5. Wbrew temu co niektórzy myślą, TLOU1 nie jest o dobrym tatuśku, który uratował przybraną córeczkę, tylko o gnojku, który zamordował dziesiątki ludzi i nie pozwolił ludzkości na opracowanie leku na chorobe, która trawiła ludzkość :) 

 

6. Nadmierna seksualizacja może przeszkadzać, szczególnie kobietom, które coraz częściej również są targetem gier. To jest to co pisałem - biały, hetero facet już nie jestw centrum wszechświata gierek. Szczególnie przy produkcjach AAA. 

 

1. Skąd założenie, że wynika to z woke? I skąd założenie, że ta gra nie jest adresowana do kobiet? Wszak to kobiety stanowią większość fanbase tego uniwersum, opierając się na wynikach wielu badań. Jest to gra zdecydowanie przyjazna kobietom. Ogólnie, przez bardzo proste mechaniki i nieskomplikowaną budowę, próg wejścia jest bardzo niski, każdym może z powodzeniem w to zagrać.

 

Prawie połowa graczy na konsolach to kobiety.

 

Tutaj potrzebuję więcej informacji o jakie dokładnie badania chodzi. Bo sporo z nich uwzględnia również gry mobilne, co - jak sam chyba rozumiesz - zmienia obraz rzeczy. Pierwsze z brzegu, w miarę świeże z US:

 

https://www.theesa.com/resources/essential-facts-about-the-us-video-game-industry/2024-data/

 

2. Pisałem to w kontekście tego 1% lub ludzi, którzy takie treści lubią. Nie ma żadnych podstaw do uważania, że jest tutaj konkretna kasa do zrobienia.

 

3. No tak, zwalmy to w całości na AI. A, to że za ogólny ton fabularny odpowiada Cornnine Busche, transseksualna game director tej gry, która ponoć osobiście nadzorowała powstanie niebinarnej postaci Taash, nie ma tutaj żadnego znaczenia? Tym samym przechodzimy płynnie do kolejnego punktu.

 

4. W tym momencie zaczynamy się bawić w słowną gimnastykę. Jedno wynika z drugiego. Jeśli elementy woke stoją na niskim poziomie i obniżają jakość całości, to tak - woke psuje gry. Nie widzę tutaj żadnej sprzeczności. Wszak nie mówimy tylko o targetach od krawaciarzy, które wymuszają pewne treści w grach, ale także właśnie o konkretnych osobach na wysokich stanowiskach, które są członkami tych środowisk lub otwarcie je wspierają. A których wpływ na gry nie jest pozytywny, w najlepszym przypadku. Możesz to nazywać krzywdzącym uproszczeniem i jestem w stanie to zrozumieć. Po prostu nie podzielam punktu widzenia. ;)

 

5. Ależ my wiemy kim jest Joel i co robił. Wiemy też, że nie był nigdy naiwniakiem, który dałby się wciągnąć w tak lipną zasadzkę. Co było nie raz podkreślane w fabule jedynki. Ty to kupujesz, ja nie. Tyle.

 

6. I ja nie mam problemu z tym, że nie jest. W pełni akceptuję fakt, że gry powinno robić się pod tych, którzy aktualnie płacą. Natomiast jestem przeciwny robieniu z nich tub propagandowych i platform edukacyjnych, bo to najczęściej nie wychodzi nikomu na dobre. Ani producentom, ani graczom, ani osobom z tych środowisk, które tak namiętnie próbuje się promować.

 

 

 

Edytowane przez Vulc
  • Like 3
Opublikowano (edytowane)

Teraz jeszcze wpadło coś odnośnie jaki procent graczy to kobiety? A ktoś zdaje sobie sprawę że często grają w zupełnie inne gry? Szczególnie jeśli serio wzięli pod uwagę gry mobilne. Przecież nawet moja matka gra..., na telefonie w karmienie rybek :E 
Hogwart rzeczywiście może być adresowany do szerokiej grupy fanów, szczególnie kobiety.... Z tego co widziałem to wygląda to tak spokojnie, a staroszkolnie mówiąc gejowsko, ale już zbyt zmęczony jestem pisaniem by wymyśleć lepszego suchara, więc nie obrażajcie się :witojcie2:

 

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 1
Opublikowano

O tym właśnie mowa. Wiele badań porusza te kwestie w powierzchowny sposób i później wychodzą takie kwiatki. Przy czym nie mam nic przeciwko, w pracy najdłuższe gejmingowe dyskusje prowadzę właśnie z koleżanką, która - o ironio - ma gust chyba bardziej chłopski ode mnie. :E Dlatego do wszelkich tego typu badań wypada podchodzić z dystansem, niezależnie od tego czy potwierdzają twoje zdanie, czy stoją z nim w sprzeczności.

Opublikowano
35 minut temu, musichunter1x napisał(a):

@GordonLamemanSorry, ale nie rozbiję tego cytowania, bo siedziałbym do 20:00 :E 
Może nie jesteś w stanie dogadać się o co nam chodzi z tym wątkiem DEI, bo ci zdroworozsądkowi nie mają nic przeciwko obecności, lecz celowości i sposobie realizacji, gdzie studio często robi to z pobudek zaspokojenia środowisk w branży, które jak wyszło były opłacane z rządu. Nagonka na Gamersgate z serwisu m.in. Politico była opłacana z USAID, 8 milionów dolarów rocznie, jeśli się nie mylę co do cykliczności. 
I gry już nie patrzą tylko na sukces sprzedażowy, właśnie Dustborn udowodniło że można celować w same dofinansowania dla ideologicznego przesłania.  To ma nawet dobre oceny, bo nikt tego nie kupił poza odklejeńcami i trollami.:E  265 opinii na steam obecnie mi pokazuje.
Twórcy już często nie maja chęci na zrobienie dobrej gry, lecz na zrobienie gry ze swoim przesłaniem, opartym na aktywiźmie,  a Ci co robią dobre często wplatają dane elementy nie dlatego bo chcą, ale dlatego bo wypada... Jak właśnie w Hades 2 pozmieniano greckich bogów. Część pewnie wierzy, że rzeczywiście robi tym coś dobrego, bo ciągle o tym krzyczą media, uczelnie, aktywiści i szkolenia.

Dotacje w branży gier były od dawna, to nie jest nowość :) 

 

Niechęci do DEI wciskanego na siłę - rozumiem.


Ale, jeśli za DEI/woke znajemy to, że jakaś postać jest homo to jest to twierdzenei bzdurne.

Nie wiem skąd założenie, że w grze wszyscy muszą być hetero i najlepiej biali.

 

A tak np. wynika z linka podrzuconego wyżej. Tam na zgrę woke uznano nawet pierwsze Jagged Alliance :E  :E  :E 

 

 

35 minut temu, musichunter1x napisał(a):



Chyba można się tutaj zgodzić, że za DEI widzimy usystematyzowane promowanie i wtłaczanie tych treści, często z prymitywnym ideologicznym przesłaniem, gdzie devów i graczy poucza się co w grach powinno być. Nie dotyczy to "naturalnie występującej inkluzywności" o która Ci chodzi, a z którą nie mamy problemu w Hogwart i BG3.
A przecież  ten cały aktywizm "canceluje" i niszczy reputację jak się da właśnie atakując Hogwart przez autorkę, która kiedyś coś tam stwierdziła o dwóch płciach, bo wieloma fałszywymi pretekstami. Historii ich czepialstwa jest wiele. Ludzie mają dość, bo kłamstw jest od groma. 

W Hogwarts Legacy nie była aż taka naturalna, ale ok. 

 

Wniosek mamy bardzo podobny :) 

 

35 minut temu, musichunter1x napisał(a):



Chciałem żebyś zapoznał się z faktami podawanymi przez razprozaka, a nie z jego komentarzami, bo tam ładnie widać tą aktywność i nagonkę, więc nic dziwnego że ludzie nie mają szacunku do "aktywiszczy". Kiedyś zrobię jakiś zwarty zbiór historii bez jego komentarzy, bo nie dziwię się że nie chce Ci się kopać w linii czasu facebooka :E 

Oś czasu FB to najgorsza rzecz na świecie :E 

 

35 minut temu, musichunter1x napisał(a):



Oni właśnie celują w zmianę światopoglądu przez kulturę, prawo, edukację... Nie jest to tylko DEI, ale również cały polityczny pogląd, ale to już bliżej offtopu. Pytanie czy to słuszny światopogląd oparty na prawdzie i dostatecznie realnej skali problemu. Ludzie mają problem z tożsamością i rozwiązaniem swoich problemów psychologicznych / życiowych i orientacja seksualna oraz płeć miałyby to wypełnić?  Przytaczałem już link do historii Chloe Cole i zdecydowanie więcej będzie fałszywego rozpoznania siebie jako "bycie w niewłaściwym ciele", jak i nawet niepewności do swojej orientacji seksualnej, niż realnego problemu z tym, wymagającego rozwiązań operacyjnym. Dla mnie durne jest już sam ten typ ciała A oraz B w grach, bo dziś nawet słowo kobieta i mężczyzna musi być niejasne, co raczej nie pomaga młodemu pokoleniu, ale to bardziej problem USA, rozlewający się kulturalnie do gier.

Udało się z prawami kobiet, udało się z gejami, uda się i z tym. Postęp nie jest sam z siebie - nigdy. :0 

 

35 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Ludzie wiedzą że istnieją głusi, oraz inne typy ludzi... Samym zawarciem ich w grze wraz z upierdliwym zadaniem nic nie zmienisz, chyba że na gorsze, bo kojarzyć się będą z irytacją. Jak już to trzeba zbudować jakąś uzasadnioną historię wokół nich, a nie byle było z marnie wykonaną mini gierką.  Są lepsze historie budujące zrozumienie świata głuchych oraz innych, choćby we filmach. 

Tam była ciekawa aktywność z tym pokazująca nieco inny sposób postrzegania świata przez głuchych. A to już jest mega ciekawe. Dla mnie :) 

 

 

 

35 minut temu, musichunter1x napisał(a):



TLOU 2 prześledziłem kiedyś dość dokładnie, ale kiedy to było, 2020r :E Oglądałem przez lata również wiele kanałów odnośnie narracji w grach, gamedevu, recenzji gier pod ciekawym kątem, a z TLOU 2 spore fragmenty rozgrywki, przebieg fabuły, filmy komentujące i przedstawiające "problemy"... Teraz mało co z tego pamiętam, i jak pisałem od samego początku, dobry felieton / film się trafił o TLOU 2 w ostatnim czasie. Teraz nawet nie pamiętam czy sterowało się Abby po czy przed zabiciem... Jeśli po to było to beznadziejna decyzja, chyba że z dużą przerwą czasową. Forma nagrania byłaby pewnie lepsza.
Z resztą coś tam nieciekawego działo się z pisarzami odnośnie TLOU 2 i wizją na grę, ale też już nie pamiętam po latach co przeczytałem. 

 

Ja do TLOU2 pewnie znowu usiądę, bo uż mam dość multi Call of duty. Mielenie 12-latków na miazgę i słuchanie ich pisków to miód na moje uszy, ale jednak nudzi po jakimś czasie :E 

20 minut temu, Vulc napisał(a):

1. Skąd założenie, że wynika to z woke? I skąd założenie, że ta gra nie jest adresowana do kobiet? Wszak to kobiety stanowią większość fanbase tego uniwersum, opierając się na wynikach wielu badań. Jest to gra zdecydowanie przyjazna kobietom. Ogólnie, przez bardzo proste mechaniki i nieskomplikowaną budowę, próg wejścia jest bardzo niski, każdym może z powodzeniem w to zagrać.

Niekonieczne "z" woke, ale biorąc pod uwagę ogólnie większą wrażliwość kobiet, takie elementy bywają dla nich bardziej zachęcające niż dla typowego białego heteryka :) 

 

 

 

 

20 minut temu, Vulc napisał(a):

 

Prawie połowa graczy na konsolach to kobiety.

 

Tutaj potrzebuję więcej informacji o jakie dokładnie badania chodzi. Bo sporo z nich uwzględnia również gry mobilne, co - jak sam chyba rozumiesz - zmienia obraz rzeczy. Pierwsze z brzegu, w miarę świeże z US:

 

https://www.theesa.com/resources/essential-facts-about-the-us-video-game-industry/2024-data/

 

46% według Twojego linka. Ja gdzieś widziałem, że podobne liczby były w odniesieniu do konsol w USA.

20 minut temu, Vulc napisał(a):

 

2. Pisałem to w kontekście tego 1% lub ludzi, którzy takie treści lubią. Nie ma żadnych podstaw do uważania, że jest tutaj konkretna kasa do zrobienia.

Ale jest - nie kierujesz tego wyłącznie do nich, ale dajesz im mały paluszek w grze dla białych heteryków :)

20 minut temu, Vulc napisał(a):

 

3. No tak, zwalmy to w całości na AI. A, to że za ogólny ton fabularny odpowiada Cornnine Busche, transseksualna game director tej gry, która ponoć osobiście nadzorowała powstanie niebinarnej postaci Taash, nie ma tutaj żadnego znaczenia? Tym samym przechodzimy płynnie do kolejnego punktu.

Na pewno ma - ta gra na trailerze i urywkach wygląda na skrajnie nudną :E 

Ale niektóre dialogi wyglądają jak generowane przez AI :) 

 

20 minut temu, Vulc napisał(a):

 

4. W tym momencie zaczynamy się bawić w słowną gimnastykę. Jedno wynika z drugiego. Jeśli elementy woke stoją na niskim poziomie i obniżają jakość całości, to tak - woke psuje gry. Nie widzę tutaj żadnej sprzeczności. Wszak nie mówimy tylko o targetach od krawaciarzy, które wymuszają pewne treści w grach, ale także właśnie o konkretnych osobach na wysokich stanowiskach, które są członkami tych środowisk lub otwarcie je wspierają. A których wpływ na gry nie jest pozytywny, w najlepszym przypadku. Możesz to nazywać krzywdzącym uproszczeniem i jestem w stanie to zrozumieć. Po prostu nie podzielam punktu widzenia. ;)

To nei kwestia słownej gimnastyki, a logiki formalnej :)

 

na podstawie dowodów, które zbadaliśmy zdanie "DEI/woke niszczą gry" nie jest poprawne logicznie (czyt. nie jest prawdziwe). 

 

Ja nie mam nic przeciwko temu, aby gry były bardziej inkluzywne. O ile to dalej będą dobre gry. ;) 

 

20 minut temu, Vulc napisał(a):

 

5. Ależ my wiemy kim jest Joel i co robił. Wiemy też, że nie był nigdy naiwniakiem, który dałby się wciągnąć w tak lipną zasadzkę. Co było nie raz podkreślane w fabule jedynki. Ty to kupujesz, ja nie. Tyle.

Joel był już nieco stary wtedy. 

W dodatku sorry - ale chłopięce fora aż kipią od popierania Joela we wszystkim co zrobił. 

20 minut temu, Vulc napisał(a):

 

6. I ja nie mam problemu z tym, że nie jest. W pełni akceptuję fakt, że gry powinno robić się pod tych, którzy aktualnie płacą. Natomiast jestem przeciwny robieniu z nich tub propagandowych i platform edukacyjnych, bo to najczęściej nie wychodzi nikomu na dobre. Ani producentom, ani graczom, ani osobom z tych środowisk, które tak namiętnie próbuje się promować.

 

No i w zasadzie mamy wspólne wnioski, róznimu się "technikaliami". Tzn. ja patrzę na zdanie przez pryzmat logiki formalnej, ale ogólnie zgadzam się, że nadmierne przywiązywanie wagi do elementów woke/DEI jest niekorzystne dla gier. 

15 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Teraz jeszcze wpadło coś odnośnie jaki procent graczy to kobiety? A ktoś zdaje sobie sprawę że często grają w zupełnie inne gry? Szczególnie jeśli serio wzięli pod uwagę gry mobilne. Przecież nawet moja matka gra..., na telefonie w karmienie rybek :E 
Hogwart rzeczywiście może być adresowany do szerokiej grupy fanów, szczególnie kobiety.... Z tego co widziałem to wygląda to tak spokojnie, a staroszkolnie mówiąc gejowsko, ale już zbyt zmęczony jestem pisaniem by wymyśleć lepszego suchara, więc nie obrażajcie się :witojcie2:

 

Serio pisanie tak was męczy? :E Ja mógłbym prowadzić jeszcze kilka dyskusji równocześnie :E 

9 minut temu, Vulc napisał(a):

O tym właśnie mowa. Wiele badań porusza te kwestie w powierzchowny sposób i później wychodzą takie kwiatki. Przy czym nie mam nic przeciwko, w pracy najdłuższe gejmingowe dyskusje prowadzę właśnie z koleżanką, która - o ironio - ma gust chyba bardziej chłopski ode mnie. :E Dlatego do wszelkich tego typu badań wypada podchodzić z dystansem, niezależnie od tego czy potwierdzają twoje zdanie, czy stoją z nim w sprzeczności.

Jasne, rozumiem. Też jestem raczej zaskoczony tym, że niby 46% to kobiety. Z drugiej strony - moja żona gra bardzo chętnie i to np. w Medieval Dynasty. jej wioska jest autentycznie ładna. Moja gdy w to grałem była po prostu zlepkiem budynków i chat, które stawiałem jak leciało i ew. jak mi wygodnie było :E 

 

Ale też sam byłem świadkiem jak w CoD faceci do lasek mówili o zrobieniu im kanapki. 

Toksyczne. Ale... faceci często też wyzywają się od małych dziwek po meczu i tylko czasem ktoś zgłosi do Activision :E 

 

 

Opublikowano (edytowane)
8 godzin temu, GordonLameman napisał(a):

46% według Twojego linka. Ja gdzieś widziałem, że podobne liczby były w odniesieniu do konsol w USA.

 

Ale jest - nie kierujesz tego wyłącznie do nich, ale dajesz im mały paluszek w grze dla białych heteryków :)

 

To nei kwestia słownej gimnastyki, a logiki formalnej :)

 

na podstawie dowodów, które zbadaliśmy zdanie "DEI/woke niszczą gry" nie jest poprawne logicznie (czyt. nie jest prawdziwe). 

 

Ja nie mam nic przeciwko temu, aby gry były bardziej inkluzywne. O ile to dalej będą dobre gry. ;) 

 

Joel był już nieco stary wtedy. 

W dodatku sorry - ale chłopięce fora aż kipią od popierania Joela we wszystkim co zrobił. 

 

Jasne, rozumiem. Też jestem raczej zaskoczony tym, że niby 46% to kobiety. Z drugiej strony - moja żona gra bardzo chętnie i to np. w Medieval Dynasty. jej wioska jest autentycznie ładna. Moja gdy w to grałem była po prostu zlepkiem budynków i chat, które stawiałem jak leciało i ew. jak mi wygodnie było :E

No właśnie. Dane z mojego linka zawierają też gry mobilne. A chyba nie rozmawiamy tutaj o grach mobilnych, bo w tym wypadku moja kobita też nagle staje się graczem. :E I możliwe, że nasze matki, koleżanki, współpracowniczki, etc. Dodatkowo wiele takich badań podchodzi do zagadnienia na zasadzie "czy czujesz się graczem". Jak ktoś się czuje graczem, wrzuca się go do wyników, niezależnie w co faktycznie gra i jak często. Oczywiście dotyczy to też mężczyzn. Mimo wszystko wiemy chyba jakie są tutaj realne proporcje.

 

Jasne, pod warunkiem, że to nie jest przy okazji środkowy palec dla reszty graczy, a takie przypadki - niestety - mają miejsce. ;) No, ale na tym gruncie się raczej zgadzamy.

 

W kontekście tej całej dyskusji, jeśli ja rozumiem co masz na myśli, Ty również powinieneś rozumieć o jakie niszczenie chodzi. Nie czepiajmy się słówek. "Obniżają jakość gier". Lepiej? Zarówno pośrednio, przez targetowanie treści, jak i bezpośrednio - przez osoby o dyskusyjnych priorytetach na stanowiskach decyzyjnych. Tak jak pisałem, dla mnie to uproszczenie jest zrozumiałe, bez rozwodzenia się nad logiką. Praktyki wciskania tych elementów do gier, nie samo zjawisko, jest tutaj przedmiotem dyskusji.

 

Wiesz, to czym kipią chłopięce fora, niespecjalnie mnie interesuje. :E Jego decyzje w tym momencie były fabularnie niespójne i sporo ludzi tego nie kupiło. Tutaj niewiele więcej można dodać.

 

To jest generalnie grząski temat, sporo takich raportów obwarowanych jest paywallami, więc metodologia pozostaje często w sferze domysłów. Choćby dlatego taki Hogwart ewidentnie nie jest tutaj dobrym fundamentem dyskusji, bo tak duża rozpoznawalność marki będzie mocno zniekształcać obraz zjawisk, o których rozmawiamy.

Edytowane przez Vulc
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Ale, jeśli za DEI/woke znajemy to, że jakaś postać jest homo to jest to twierdzenei bzdurne.

Nie wiem skąd założenie, że w grze wszyscy muszą być hetero i najlepiej biali.

 

A tak np. wynika z linka podrzuconego wyżej. Tam na zgrę woke uznano nawet pierwsze Jagged Alliance :E  :E  :E 
 

Udało się z prawami kobiet, udało się z gejami, uda się i z tym. Postęp nie jest sam z siebie - nigdy. :0 

U mnie nie ma tego założenia i nie zgadzam się z tym linkiem ;) Od biedy mogę widzieć w tym przesuwanie okna overtona, ale już nie chce mi się tak rozdrabniać, więc mi wszystko jedno. Grunt by w grze fabularnej miało to ręce i nogi. 
Takie pisanie jest dla mnie meczące, aby nie klepać co mi przyniesie ślina na język, czy tam palec :E Szczególnie że na mnie spadło brzemię udowodnienia sprawy, a nie kontra. 

To są już nieco bzdetne założenie, żeby to porównać do praw kobiet... A "postęp" niekiedy nastaje sam z siebie, choćby w Polsce nie mieliśmy takiego problemu z paleniem wiedźm, ani dyskryminowania gejów, do poziomu ukrywania się przed obawą straty prawa do wykonywania zawodu... Jak zwykle zachód musi machać wajchą raz w jedna, raz w drugą, tylko że czasem nazywają to postępowością, innym razem rasą aryjską  :E 


Dobra, jak ty tak sprawnie tą plansze cytatu dajesz, bo chyba musi być lepszy sposób, niż klikanie cytuj i usuwanie nadmiaru? 

Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Tam była ciekawa aktywność z tym pokazująca nieco inny sposób postrzegania świata przez głuchych. A to już jest mega ciekawe. Dla mnie :) 

 

Sprawdzę kiedyś dokładniej co zrobili, ale inne formy sztuki raczej sensowniej to wykonały, szczególnie w grze nastawionej na rozrywkę. Wcześniej widziałem nieprzekonywujące fragmenty, z tego 1.5 godzinnego filmu.

Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Ale też sam byłem świadkiem jak w CoD faceci do lasek mówili o zrobieniu im kanapki. 

Toksyczne. Ale... faceci często też wyzywają się od małych dziwek po meczu i tylko czasem ktoś zgłosi do Activision :E 

 

I o to chodzi. Nie ma co systematyzować walki z seksizmem, fatofobią, homofobią, ujwieczymfobią, bo to kwestia znalezienia chama :E 
Sam mam podejście, że nie ważnie jakim człowiekiem jesteś, ważne co sobą reprezentujesz, a do trans czuję współczucie że dali to sobie wcisnąć i będą musieli się z tym borykać do końca życia, najpewniej niedługiego, bo sporo popełni samobójstwo. Tam co najwyżej promil rzeczywiście miało predyspozycje genetyczne, ale nawet wtedy lepiej sobie jakoś poradzić, niż przeprowadzać inwazyjną operację, chyba że jest inna, niż u genetycznie zwykłych osób.

Do poprzedniej wiadomości dodałem jeszcze co nieco na koniec, odnośnie tego CO2. Gdyby dotarło to do ekologów i aktywistów to by już dawno nie było tego cyrku, chyba że to też było opłacane z budżetu USA :P 

Z mojej strony to koniec, nie chce dyskutować całymi dniami do momentu pęknięcia żyłki, niczym w politycznym :szatanek: Moim zdaniem po prostu czerpiesz wiedzę ze źródeł które inaczej traktują te kwestie i nie znasz wielu faktów, bo "prawicowi" autorzy o nich mówią, ale nie tam gdzie bywasz. Uważałbym na artykuły naukowe, bo badania łatwo zachachmęci, szczególnie przy obecnej statystyce i przebiegu badań pod tezę, gdzie ważne jest wykonanie i przygotowanie warunków. Psychologia i odżywianie to plaga złych badań, przynajmniej do tego drugiego może przełkniesz kanał Bartosz Czekała :P

Tyle z offtopu i pogaduszek, wracam do wklejania kolejnych nowinek z "wokenizmu":gordon:

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

Różnorodne postacie powstawały bez inicjatyw pokroju DEI. I odbiór ich był generalnie pozytywny.

 

Dziwnym zbiegiem okoliczności jakość takowych postaci spadła wraz z rozprzestrzenianiem się tych praktyk.

 

Ale wiadomo. DEI nie ma nic wspólnego ze spadkiem jakości. 🤗

  • Like 3
  • Upvote 3
Opublikowano

A ja mam do ciebie pytanie GordonLameman.

 

Jeżeli w studiu z tradycjami nagle odchodzą różni doświadczeni twórcy a na ich miejsce przyjmowani są ludzie bez umiejętności tylko dlatego że spełniają wymagania DEI a potem okazuje się że nie są oni w stanie wykonać prostych czynności w sensownym czasie i nagle połowa studia jest kompletnie bezużyteczna to za klapą stoi DEI, niekompetencja czy wszystko naraz? 

 

Piszesz że to nie DEI niszczy gry tylko spartolona robota ale przecież ta spartolona robota nie bierze się sama z siebie tylko stoją za nią konkretni ludzie. Jak można mówić że woke nie ma wpływu na sukces gry jak widzi się wpisy typu tego odklejeńca Hansena gdzie na pierwszym miejscu liczy się kolor skóry developera a nie jego umiejętności?  

 

 

  • Like 1
  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)
16 godzin temu, Asag napisał(a):

Jeżeli w studiu z tradycjami nagle odchodzą różni doświadczeni twórcy a na ich miejsce przyjmowani są ludzie bez umiejętności tylko dlatego że spełniają wymagania DEI a potem okazuje się że nie są oni w stanie wykonać prostych czynności w sensownym czasie i nagle połowa studia jest kompletnie bezużyteczna to za klapą stoi DEI, niekompetencja czy wszystko naraz? 

Będę adwokatem diabła, skoro znowu tu zajrzałem. Takie dumanie to są podejrzenia i domysły, bo nie jesteśmy w stanie tego udowodnić bez "śledztwa dziennikarskiego". Jakieś pojedyncze historie może mi się obiły o uszy, ale już dawno przestałem archiwizować znaleziska. Po prostu w miarę na bieżąco odsłuchuję ENDYMIONtv, choć i on pewnie robi błędy, które odepchną bezkompromisowych.

Najlepsi byli devi wyzywający graczy oraz inni życzący śmierci wyborcom Trumpa :E 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

Hmm...

 

dobra, przeczytałem losowe 5% z tych ściane tekstu jakie dodaliście w ostatnich godzinach i...

 

Gordon nazywa woke postępem i zrównuje z walką o prawa kobiet?

:hmm:

 

Poza tym Asmond to przemądrzyły głupek, a przynajmniej jak to nie oglądam, tylko widuję czasem urywki, to widziałem jak gadał jakieś głupoty, choć już nie pamiętam za bardzo na jaki temat. 
Ale ostatnio z tego co widuję, to całkiem sensownie gada, poza byciem po prostu zarozumiałym chamem, oczywiście.
Ten filmik wrzucony dzisiaj tutaj obejrzałem i jestem w szoku. Nie zbanowali, ale wywali z reddita i zabronili wklejać linków do konta na X... developerowi gry, dla której był owy subreddit. 
+1 Do Asmonda, że to jest tak chore, że ciężko uwierzyć, że to prawda.
Zwyzywali gościa od nazistów bo zapytał się graczy czy chcą kobita/facet w edytorze czy "płeć A, płeć B". :D
I jeszcze te

- to pokażcie screenshot, gdzie widać, że Marek to nazista
- eee.. nieee. bo za dużo roboty z upewnieniem się, że nie są spreparowane

 

 

WTF? :E

 

I dalej wisienka na torcie, zaproszenie do zlewaczałego bluskajka, czyli "safe space" płatków śniegu, którzy nie umieją wyobrazić sobie, że ktoś może mieć inne poglądy i nie być Hitlerem.
Moderacja na reddicie to jest bardzo pożyteczna grupa ludzi. Wielu modom pokazuje jak nie moderować. 

Opublikowano (edytowane)

Mnie ciekawi jaki te matołki mają powód żeby tego suba w ogóle nie zlikwidować?

 

Twórca to faszysta, ma zakaz pisania... Ale o grze tworzonej przez i wspierającej owego faszystę dalej można podyskutować? xD

 

Czy to ma być ściek do pokazywania wszystkim jaki to twórca nie jest zły?

Edytowane przez crush
Opublikowano

Nie próbuj stosować logiki do działań i wypowiedzi ludzi, na których to nie działa. 

Może myśleli, że nagłaśniając "faszyzm" doprowadzą do tego, że założyciel studia odejdzie w niesławie, a jego zespół powie "hurra! Wreszcie wolni! Teraz to zaczniemy robić gry 10x lepiej!" albo coś w ten deseń. ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...