Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, slafec napisał(a):

Ta gra powstawała, gdy modna była poprawność polityczna. Może stąd ta grzeczność i cringe?

Pewnie mam rozumieć, że poprawność polityczna weszła w skład DEI/Woke. Czasem ciężko odnaleźć się w tej terminologii.

Te całe DEI / Woke niesie za sobą całą masę założeń światopoglądowych, bo przede wszystkim przesiąknięci są nim niektórzy twórcy... Stąd w Dark Fantasy jakim jest Dragon Age mamy potem rozmowy o tym, że nie lubię kawy, ale warto próbować nowych rzeczy i rozmawiać ze sobą, bla bla... No do K nędzy, jak z siostrą oglądałem świnkę pepkę po hiszpańsku, bo uczyła się języka to tam bywały lepiej napisane postacie. Przynajmniej były spójne ze światem przedstawionym.

 

Przepraszam za rozbijanie, ale piszę z telefonu, rozbijając to na raty :E

 

Z Dragon Age, zrobili Dragon Adventure, a siostrze już Mass Effect 2 śmierdział, po tym gdy nadrabiała całą serię DA, w tym niestety Veilguard. ME1 jeszcze jej odpowiadał, ale to było przed czasami korporacji.

Edytowane przez musichunter1x
  • Upvote 1
Opublikowano
26 minut temu, Stjepan napisał(a):

Ja też dałem sobie spokój z tą serią, co innego jak bym grał Venomem, albo Carnage, ale ugrzecznionym Piotrem i jego nastoletnim kolegą, to nie dla mnie.

Grać Carange gra w stylu superbohaterskiego Postala, to by było to. :E 

Masz na myśli Prototype 1&2? 

 

Chciałbym zobaczyć kontynuację tej gry :) 

Ew. Remake :E 

12 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

Z Dragon Age, zrobili Dragon Adventure, a siostrze już Mass Effect 2 śmierdział, po tym gdy nadrabiała całą serię DA, w tym niestety Veilguard. ME1 jeszcze jej odpowiadał, ale to było przed czasami korporacji.

A co w ME2 śmierdziało? Bo to najlepsza część cyklu przecież. 

Opublikowano (edytowane)
19 minut temu, GordonLameman napisał(a):

 

Oh z telefonu nie mogę usunąć nadmiaru :E

19 minut temu, GordonLameman napisał(a):

 

Woke/DEI jest dla Was wygodnym chłopdem do bicia. Jak gra jest kiepska to wina WOKE/DEI. Jak jest wybitna to... nic, albo twierdzenie że mogła być lepsza :E

W jaki sposób jedno zadanie z cross-dresserem sprawiłoby, że W3 byłby lepszy? Tego nie wie nikt i nikt też na tak zadane pytania nie odpowiada.

Rozumiem że kabarety też zaraz przytoczysz, że czemu nie marudzimy że są woke... Nabijali się z tego, że facet po pijaku nie rozpoznał przebranego faceta... Na dodatek jaki tam facet z Jaskra, to karmazynowy pierdoła identyfikujący się jako facet :E

 

Przeczytaj pogrubiony komentarz wyżej, bo jedyne co robisz to ciągle odmawiasz zrozumienia o co nam chodzi i ciągle próbujesz nam wcisnąć kit, że wierzymy że sama obecność jest problemem lub ogólne takie nastawieniem graczy piętnujących te zjawiska.

19 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Rogue One też był woke :E 

A czy pisałem że nie był? Chodziło o ostatni dobry film SW, ale jak mówiłem, tylko końcówka zapadła mi w pamięci, a kicz mnie wybijał z immersji, nawet te bombowce...

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
22 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

Z Dragon Age, zrobili Dragon Adventure, a siostrze już Mass Effect 2 śmierdział, po tym gdy nadrabiała całą serię DA, w tym niestety Veilguard. ME1 jeszcze jej odpowiadał, ale to było przed czasami korporacji.

Dziwne, bo trylogia ME jest wlasnie przykladem gry w ktorej mozna zaimplementowac DEI i wątki np. homoseksualne - w sposob prawidlowy (tj. nie narzucający sie, opcjonalny)
Jest to trylogia ktora pozwala nawet na romanse miedzygatunkowe czy tej samej plci a nawet miedzygatunkowe tej samej plci. Jednak jest to opcjonalne i nie narzuca sie w zaden sposob

Co do "korporacji" - ME2 w zyciu nie uznalbym za "wytwor korporacji" - to byla najbogatsza i najlepsza czesc ME ktora miala naprawde genialne DLC, napchana po brzegi contentem, z uczciwym podejsciem do gracza. Juz predzej przyczepilbym sie do 3 czesci ;)

Choc moja opinia moze wzbudzac kontrowersje z racji na avatar i fakt, ze jestem fanbojem serii :) (trylogii tylko :E )

Opublikowano (edytowane)
11 minut temu, GordonLameman napisał(a):

A co w ME2 śmierdziało? Bo to najlepsza część cyklu przecież. 

Ogólna zmiana formy pod trendy. Po Veilguard była zmęczona ciągłą regresją. Nie wiem czy narracyjnie się pogarszało, bo w ME2 grałem wieki temu, bez chęci powrotu.

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
1 minutę temu, musichunter1x napisał(a):

Ogólna zmiana formy pod trendy. Po Veilguard była zmęczona ciągłą regresją, nie wiem czy narracyjnie się pogarszało, a w ME2 grałem wieki temu, bez chęci powrotu.

Czekaj, jak po Veilguard mogla sie zmeczyc narracja? Jak to mialo wplynac na ME2? No chyba, ze przechodzila ME2 stosunkowo niedawno. Wtedy zastanowilbym sie, czy przypadkiem nastawienie nie bylo takie, ze to Bioware od Veilguarda a wiec na sile musze znalezc problem w grze :)
To wlasnie ME2 bylo krokiem w przod w porownaniu do ME1. Pod katem mechanik, technicznym, fabularnym. Patrzac na to obiektywnie (jak tylko sie da) - nie jestem w stanie znalezc w tej czesci pogonia za zlymi trendami

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
7 minut temu, eNeSik napisał(a):



Co do "korporacji" - ME2 w zyciu nie uznalbym za "wytwor korporacji" - to byla najbogatsza i najlepsza czesc ME ktora miala naprawde genialne DLC, napchana po brzegi contentem, z uczciwym podejsciem do gracza. Juz predzej przyczepilbym sie do 3 czesci ;)

Akurat chodziło mi o kupienie ich przez EA, bo trylogię uważam za coś przynajmniej przyzwoitego, ale odpadłem po 2, bo po prostu forma mi nie odpowiada, no i bojkot EA ze względów innych niż woke, tak samo jak bojkotuję Ubi i acti&bliz :E

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
Teraz, musichunter1x napisał(a):

Akurat chodziło mi o kupienie ich przez EA, do trylogię uważam za coś przynajmniej przyzwoitego, ale odpadłem po 2, bo po prostu forma mi nie odpowiada, no i bojkot EA że względów innych niż woke, tak samo jak bojkotuję Ubi i acti&bliz :E

Tak, ale fakt wykupienia przez EA - przy ME2 nie ma zadnego znaczenia bo nie czuc w grze zgnilizny EA nazywanej. Dopiero od ME3 dalo sie to wyczuc

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, eNeSik napisał(a):

Czekaj, jak po Veilguard mogla sie zmeczyc narracja? Jak to mialo wplynac na ME2? 

Nie rozpędzaj się, narracja to moje stwierdzenie że nie wiem po latach. Jej przeszkadzała zmiana formy.

Najpewniej wróci tam po RDR2, choć wtedy może być jej jeszcze trudniej, mimo że zapomni o traumnie Veilguard :E

Po prostu stała się bardziej wybredna po Veilguard, bo już nie obawia się porzucać gier gdy coś jej nie pasuje. DA:I przechodziła mimo wad dla tych paru zalet i wspólnego języka z ludźmi od fantastyki, a Veilguard chciała przejść choćby miał być gniotem, aby móc sobie ponarzekać z innymi po latach i wspominając dobre aspekty... Tego ostatniego niestety już było trudniej doświadczyć :E

8 minut temu, eNeSik napisał(a):

 przy ME2 nie ma zadnego znaczenia bo nie czuc w grze zgnilizny EA nazywanej. 

Tak, ale jednak te kilka zmian formy to raczej sprawka wpływu EA, aby podążać za  chyba Gears of War czy co tam było. 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
24 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

Tak, ale jednak te kilka zmian formy to raczej sprawka wpływu EA, aby podążać za  chyba Gears of War czy co tam było.

System coverów w ME2 byla ewolucja, usprawnienie w stosunku do ME ktore juz dalo poczatek temu systemowi w trylogii ME (a ME wyszlo chwile po GoW gdzie w dniu premiery GoW - prace nad ME byly juz na tyle zaawansowane, ze watpie aby na szybko implementowali cover system)
Owszem, mocno przypominalo GoW ale nie oznacza to, ze to jest zle rozwiazanie. Wszak ME2 mocno sie rozni od GoW w pozostalych aspektach a sam system coverow nie mozna nazwac zrzynką poniewaz jest to mechanika ktora byla nawet stosowana przed GoW (oczywiscie w innych formach)

Nawet jesli uznalibysmy (i moze faktycznie, tworcy inspirowali sie GoWem, kto wie), ze ME2 ma cover system wyciagniety z GoW - osobiscie uwazam za plus bo ten system, w mojej opinii i odczuciu - byl i jest do dzis genialny
Jesli gra inspiruje sie inna gra i bierze z niej te dobre aspekty - co w tym zlego? Bo jesli uwazamy, ze tak sie nie powinno robic - nie powinny istniec Diablo'like, Souls'like, system SPECIAL w serii Fallout (inspirowany GURPS) a implementacja kolejnych wersji mechanik DnD w RPGach - to herezja :E

Opublikowano (edytowane)

@eNeSik Cóż nie zamierzam się kłócić o to, bo mało co pamiętam :E

Moje pozostałe, mgliste podsumowanie odczucia z różnic to pójście bardziej w grę akcji, wraz z dodawaniem rzeczy na zasadzie - "teraz jest trend na to" lub "będzie dobre w marketingu".

Więcej nie zawsze znaczy lepiej, bo wtedy można rozwodzić grę... A system osłon to jedna z niewielu rzeczy które zapamiętałem, choćby najbardziej moje początkowe wkurwienie na to, już nie pamiętam dlaczego.

 

Tak czy inaczej złóżmy to na mój niefortunny dobór słów, bo wyolbrzymiło  mój problem z ME2, a raczej mojej siostry, bo sam o nim praktycznie zapomniałem, by taki mieć :E

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano
1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Oh z telefonu nie mogę usunąć nadmiaru :E

Tjaa, standard. Też czasem z tym walczę :) 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

Rozumiem że kabarety też zaraz przytoczysz, że czemu nie marudzimy że są woke... Nabijali się z tego, że facet po pijaku nie rozpoznał przebranego faceta... Na dodatek jaki tam facet z Jaskra, to karmazynowy pierdoła identyfikujący się jako facet :E

Miałem na myśli tego Elihala czy coś tam - crossdressera. Toż to LGBT jak w mordę strzelił. :) 

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

 

Przeczytaj pogrubiony komentarz wyżej, bo jedyne co robisz to ciągle odmawiasz zrozumienia o co nam chodzi i ciągle próbujesz nam wcisnąć kit, że wierzymy że sama obecność jest problemem lub ogólne takie nastawieniem graczy piętnujących te zjawiska.

Ale ja właśnie walczę z tymi, którzy uważają, że sam obecność różnorodności jest problemem. Takie opinie tu padły - m. in., że bez tego gry byłby lepsze. 

A, że pod woke/DEI podpina się wszystko - nawet jagged Alliance z lat 90-tych, to serio mam bekę z tego :) 

 

Pisałem wielokrotnie - wciskane na siłę, szkodzi. Ale jest wiele settingów, gdzie gracze gromadnie krytyklują wybory artystyczne twórców bez pomyslunku, bez zrozumienia, bez czegokolwiek.

 

Jako przykład podam krytykowanie tego jak wygląda Aloy w Horizon Zero Dawn. Toż to żadnego sensu ta krytyka nie miała :) 

Do tego jako kolejny przykład WOKE/DEI podaje się Horizon Forrbiden West, a jako woke questa jakąś historię kobiety, która musiałą przebrać się za faceta, żeby móc walczyć, bo kobietom nie pozwalano. Przecież to idiotyzm. Władca Pierścieni też jest woke, bo Eowyna sie przebrała za chłopa? I w dodatku z przepowiedni wynikały, że tylko ONA mogłaby zabić przywódcę Nazguli? 

 

Ja jestem za tym, aby krytykować gdy gra jest kepska, albo ma idiotyczne pomysły. 

 

 

Ale cały ruch anti-woke to jakaś bezsensowna panika i bardzo sztuczne doszukiwanie się elementów woke/DEI i wskazywanie ich jako przyczyn porażki.

 

1 godzinę temu, musichunter1x napisał(a):

A czy pisałem że nie był? Chodziło o ostatni dobry film SW, ale jak mówiłem, tylko końcówka zapadła mi w pamięci, a kicz mnie wybijał z immersji, nawet te bombowce...

Ja bardzo lubię Rogue One, najlepszy film SW od czasów Hana Solo, żart :E - od czasów starej trylogii.

 

Ale właśnie do tego sprowadza się dyskusja - to nie elementy woke/DEI są problemem :) 

Opublikowano (edytowane)
48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Miałem na myśli tego Elihala czy coś tam - crossdressera. Toż to LGBT jak w mordę strzelił. :) 

Tak też mam to na myśli, bo jaskier podbijał do tego elfa po pijaku, a z Jaskra próbowałem ulepić suchar.

48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Ale ja właśnie walczę z tymi, którzy uważają, że sam obecność różnorodności jest problemem. Takie opinie tu padły - m. in., że bez tego gry byłby lepsze. 

A, że pod woke/DEI podpina się wszystko - nawet jagged Alliance z lat 90-tych, to serio mam bekę z tego :) 

Czasem ludzie sami nie wiedzą co mają ma myśli coś mówiąc, więc nie zawsze warto patrzeć tylko na słowa ;) Oraz serio jest część trolli, która wielu gier próbuje robić jakiś problem, gdy go nie ma lub jest pomijalny. Kwintesencją tego buntu graczy, jest przesyt oraz powody prowadzące do niektórych decyzji. Tamtą tabelka prawdopodobnie była efektem jakiegoś trolla lub kogoś kto już przesadza... Choć jak już mówiłem niektóre rzeczy równie dobrze mogły być przesuwaniem okna overtona, ale w ostatnich latach to je taranem otwarto :E

48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

 krytyklują wybory artystyczne twórców bez pomyslunku, bez zrozumienia, bez czegokolwiek.

W przypadku TLOU2 mogę się zgodzić, choć musiałbym sam to ograć lub ponowne obejrzeć materiały o nim, aby przekonać się co można było zrobić lepiej i czy coś jest wymuszone.

 

(Edit.Już ogólnie nie o TLOU.)

Natomiast za wieloma "wyborami artystycznymi" stoją nieciekawe intencje i brak pomyślunku, ponieważ powód ich dodania często jest innym, niż stworzenie dobrej historii / gry oraz spójnego świata. Potem się na chybcika myśli jak to wykonać.

48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Jako przykład podam krytykowanie tego jak wygląda Aloy w Horizon Zero Dawn. Toż to żadnego sensu ta krytyka nie miała :) 

Akurat z trendu jednak wynika, że mieli rację, bo zaczęli pompować twarze innych postaci w grach. Tam nie chodzi o brak stroju bikini, ale mi też przeszkadzało że ma twarz jak u spasionego bobasa :E

48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Do tego jako kolejny przykład WOKE/DEI podaje się Horizon Forrbiden West, a jako woke questa jakąś historię kobiety, która musiałą przebrać się za faceta, żeby móc walczyć, bo kobietom nie pozwalano.

Znowu, wykonane to było dla posłania odpowiedniej wiadomości, a nie "artyzmu", choć nie zamierzam tego specjalnie bronić, bo nie znam. Od gry odepchnęło mnie trzymanie mnie za rączkę i paplanie bełkotu.

Firma konsultacyjna pewnie była tam obrcna i może to był główny powód dodania.

48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

 

Przecież to idiotyzm. Władca Pierścieni też jest woke, bo Eowyna sie przebrała za chłopa? I w dodatku z przepowiedni wynikały, że tylko ONA mogłaby zabić przywódcę Nazguli? 

Eowyna oraz przepowiednia to trochę głębszy temat i naprawdę dobrze napisana postać, jak i sytuacja. Nie stoi to nawet blisko tego pustego "kobiety też mogą walczyć".

48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Ale cały ruch anti-woke to jakaś bezsensowna panika i bardzo sztuczne doszukiwanie się elementów woke/DEI i wskazywanie ich jako przyczyn porażki.

Na taki chcą go kreować, to kolejna walka z wizerunkiem grupy... W przypadku ruchu Gamergate nawet płacono mediom za oczernianie z USAID.

Realnie podejście nie jest tak fanatyczne jak Ci się wydaje, choć zawsze znajdą się jednostki w tłumie, a część poniosą trolle.

48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Ja bardzo lubię Rogue One, najlepszy film SW od czasów Hana Solo, żart :E - od czasów starej trylogii.

To w końcu mamy coś, co obydwoje lubimy w podobnej mierze :E Przejście do sceny z trylogii było świetne, tylko na licho te wolno lecące bombowce i strzelanie w stylu Rambo (dobra nie pamiętam scen walki, bo zupełnie zapomniałem, poza plażą i robotem, który był świetnie zrobiony).

48 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Ale właśnie do tego sprowadza się dyskusja - to nie elementy woke/DEI są problemem :) 

Ważne dlaczego tam jest i co wpłynęło na decyzję twórczą ;) Dlatego luźno nabijamy się z korporacji i odklejonych osobistości w świecie gier, jak choćby CEO Sweetbaby, pisarze od Veilguard i co tam jeszcze.

Nie widzisz również nicisków na gry, które nie mają takich elementów lub niektórych z nich?

Dla mnie to nie DEI, jeśli twórca sam z siebie coś wprowadza w uzasadniony sposób, a nie dlatego że chce trochę poaktywizować lub nanosić świat wielkich miast na świat gry. W tym filmie co linkowałem był świetny przykład gier z polityką kiedyś, a dziś, na przykładzie chyba final fantasy tactics.

 

Jeśli możesz to przestać już męczyć tą płytę że same elementy nie są problemem, bo to kwestia niuansów, które musisz spróbować zrozumieć, mimo że sami możemy ich do końca nie rozumieć, tylko czuć :E

 

 

Edit. Nigdy więcej nie rozpisuje się na telefonie,bo to koszmar, piekło szczególnie autokorekcji, gdy zapomnę zmienić na polską klawiaturę.

Muszę sobie zrobić przerwę od forum, bo to już staje się niezdrowe :E

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

żartobliwie o tym spojlerze czy na serio? Bo przecież od słowa "spojler" do spojlera było ze sto metrów na wyhamowanie czytania dalej. ;)

 

Poza tym żadna strata. Prawdopodobnie i tak tą grę zaraz wyłączą. Online już poleciał pod topór, zdaje się.

 

PS. Jak jednak z tym spojlerem serio, to sorry.

Opublikowano (edytowane)

Nawet ja nie wiedziałem, że tak było z tym batmanem :E 
Ale przypominam, to było wyciągnięte truchło z zamrażarki, ten projekt Suicide Squad był wznowiony po latach od porzucenia i pewnie wielokrotnie  pozmieniany. Za to parę ujęć oraz ogólny pomysł mógłby być świetny, gdyby nie zrobili takiego byle czego, jeszcze na dodatek w stylu fortnite i life service, w klimacie "woke". To trochę tak jakby ktoś dobry szkic na grę, kompletnie zagryzdał kredkami, ale coś się nadal przebija, bo z tego co widziałem to pomysł na odwrócony "efekt strachu" w walce z batmanem mógłby być świetny, a dostaliśmy takie meh..., nawet nie wiem czy to nazwać starciem. 
Nawet projekt jokera PRAWIE miał sens, ponieważ był ponoć wzorowany na jakiejś tam wersji.... Widać że z ludzi pełnych pasji, zostało tylko studio gdzie muszą googlować co to batman.

26 minut temu, slafec napisał(a):

Ostatnio pierwszy raz obejrzałem trylogię SW i byłem w szoku ile tam głupot i cirngeu. Niby ta seria to klasyk, który powstał dekady temu, ale i tak trudno oprzeć się wrażeniu, że dawniej ludzie

Te filmy były z innej epoki, ale jeszcze część rzeczy robiono na wyczucie, przez co było sporo takiej hmm... naturalnej symboliki i wzorów. Teraz prawie wszystko jest klepane wedle wzorca, czy to marvela czy po prostu spłyconej "Hero's journey". Kiedyś ktoś wydestylował formułę na takie przypowieści i... filmy zaczęły z tego korzystać, coraz bardziej nachalnie i płyciej.
Teraz to ja widzę czuciofilmy, a nie filmy. 

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano

Ja tam nie rozumiem o co jest taki płacz, że Batman umarł. Niektórzy gry/filmy uważają jakby postacie w nich były bogami. Taki scenariusz i wsio, w innej części wróci. No ale nie zabijaj batka, bo batek dobry. Kto by mógł to przewidzieć? Ja bym nie przewidział. Chcieli mienić formułę i dać pograć tymi złymi, a nie ciągle bohaterem. Wszystko źle. Marudy.

Opublikowano
6 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Nie chodziło o to że umarł, tylko w jaki sposób i z czyich rąk.... Podobnie z innymi postaciami.

W jaki sposób umarł a w jaki powinien?

I z czyich rąk? No tych złych, taki był zamysł. A z kogo rąk miał zginąć, Jokera?

Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, Keller napisał(a):

W jaki sposób umarł a w jaki powinien?

I z czyich rąk? No tych złych, taki był zamysł. A z kogo rąk miał zginąć, Jokera?

Dał się łatwo ubić postaciom, które wielokrotnie pokonywał w innych okolicznościach..., a sama walka była ponoć dość mech, choć jak mówiłem, odwrócony efekt strachu był fajnym pomysłem.  Batman to przecież definicja przygotowania się na prawie wszystko :E No, ale przynajmniej po tym spoilerze już wiem, że coś tam jednak pomyśleli lub był to pomysł z oryginalnego projektu porzuconego wiele lat temu.
Tak wyglądała  walka z Harley w Arkham City: (eh na nagraniu spartolił, bo powinien użyć kontry, dla lepszej animacji :P )


I memik z tego jak powinno to wyglądać :E Więcej osób to obejrzało, niż grało i to pewnie ze 100 razy więcej.

 

Edytowane przez musichunter1x
  • Upvote 1
Opublikowano

Więc wniosek jest jeden, Batek powinien przeżyć, nie ma tutaj "jak powinien zginąć". No cóż, ja rozumiem emocje, ale to tylko fikcyjna postać. Dużo bardziej bolało mnie że batka nie będzie w Gotham Knights, ale potem pograłem i ok, bawiłem się nieźle, fabuła spoko.

Opublikowano
6 godzin temu, eNeSik napisał(a):

Choc moja opinia moze wzbudzac kontrowersje z racji na avatar i fakt, ze jestem fanbojem serii :) (trylogii tylko :E )

Nie ma tutaj za bardzo żadnej kontrowersji, dwójka powszechnie uważana jest za najlepszą odsłonę. I generalnie wszystko tam działało jak należy. Pisałem już wcześniej w tym wątku o serii ME, która omawiane treści zawierała w konkretnych ilościach i mało kogo to ruszało. Tyle, że tam pasowało to do settingu i wprowadzono to z głową. Czego nie da się powiedzieć o wielu "nowożytnych" tytułach.

  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)

Spoiler z walki w Suicide Squad, jednak zmieniam zdanie to było padło bez finezji w walce przeciw batmanowi...

Spoiler

Wcześniej o tym czytałem i widziałem fragmenty, teraz przeskipowałem bieganie i tam jest 5 minut walenia z broni do gigantycznego celu, po czym koniec od tak :E Potem zabierają go na tą ławkę, pouczają że niszczył ludziom zdrowie i psyche a teraz jest ich kolej na zemstę i tyle. Myślałem że jakoś fajniej użyli tam elementu horroru z poziomu przestępców, a to był zwykły gaz strachu i "manekiny". 

Oh, losowy rzut ekranu z końcówki SS :E
 

Spoiler

image.thumb.png.cd137b9f1fabe899df7435b1f98ab154.png


 

Edytowane przez musichunter1x

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...