-
Postów
2 334 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
Treść opublikowana przez JeRRyF3D
-
No. To raczej kwestia podejścia, priorytetów i zdrowego rozsądku. W zależności od tego, kto to ocenia i na czym mu zależy. Moim zdaniem "po to kupuje się drogą budę i wentyle, żeby było..." DOBRZE. A czym jest dobrze (?), każdy musi sobie sam odpowiedzieć. Dla mnie priorytetem są warunki dla sprzętu = temperatura bebechów. Mój komfort to sprawa drugorzędna (ważne, ale nie jest to nr 1). To trochę tak, jak by kupić sobie subaru 6 litrów i przy okazji oczekiwać, że... będzie cicho? W końcu topka fura! Nie. Najpierw to ona ma zwijać asfalt, reszta to tematy wtórne. Dobra buda + wentyle mają IMO dobrze wykonywać swoją robotę = IMO chłodzić, a akustyka to kosmetyka do dogrania i dostrojenia, ale jednak temperatura chyba powinna być priorytetem. Tak ja to widzę. I żeby była jasność. Nie jestem fanem jazgotu. Sam mam nie najlepszej sławy Inno3D (z UV) i mój komp nie jest bezgłośny. Słyszę go, ale minimalnie. Więc spełnia moje potrzeby. Jest cicho (nie bezgłośnie), ale i bez piekarnika.
-
Więc tak, jeżeli w dobrej budzie, po jej otwarciu temperatura spada, to de facto mamy błąd objętości dudy, prędkości wentyli (skręcone, żeby było cicho) itd. Założenie dobrej budy + sensowne wentyle jest stworzenie "tunelu powietrznego", który MA BYĆ wydajniejszy, niż otwarta przestrzeń. Jeżeli jest inaczej - gdzieś jest błąd. Kto latem w skwar stał na otwartym powietrzu vs stanie w przeciągu powinien wiedzieć, co mam na myśli.
-
Dla ludzi dziś - z dylematem sprzedaży 4090. To jak ze sprzedażą auta. Nówka traci najwięcej. Dziś do 5090 muszę mieć / dołożyć z +/- ok 5K. Przesiadka na 6090 (z 5090), to będzie pewnie znowu 5K. Czyli 10K ogólnej dopłaty. Ale zawsze siedzisz na topie, zawsze masz lambo pod maską, zawsze masz kartę z gwarą. Finansowo "dopłata" = podobnie. Wady. 2* walczysz z kompem, 2* walczysz ze sprzedażą, 2* masz loterię sztuki przy zakupie. Więc jak ktoś kocha babranie, odsyłanie, walkę z olx debilami przy sprzedaży, odsyłki wadliwych sztuk itd. - może walczyć. Finansowo nie straci więcej, niż ktoś, kto przeskoczy z 4090 na 6090. Ewentualny czas i zaangażowanie. Komu wydajnościowo jeszcze siedzi 4090 a NIE LUBI wad wymienionych wyżej - zostaje na 4090. Przy normalnej przewiewnej budzie, po otwarciu obudowy IMO chyba powinny podskoczyć.
-
Bez szans. Nie przez cash, tylko moje podejście do tematu. Panicznie boję się jakiejkolwiek wody w kompie. Oglądam, podziwiam i mlaskam, jak ktoś ma. Sam nie zainstaluję. Wiem. To się nie rozlewa, to nie pęka. U mnie pęknie... i jako pierwszy wyląduję w Teleexpressie "IT pozytywnie zakręconych". Czyli moja relacja złotówka vs fps dostaje jeszcze bardziej po d00pie. Od wersji 30xx TUFy był kozackie. Szkoda, że ta 50xx tak zgwałciła wszystkich. Dla mnie TUF był takim Mercem albo Wołgą GPU. Masywny, przerośnięty, zimny, "nie gniotsa & nie łamiotsa", no to w edycji 50xx i jego skutasili Porażka po prostu. Ma ktoś z forumiaków / trafił "cichego" TUFa 5090? No mój 4090 też wymaga UV. @sideband, Ty masz 5090 (?) od Inno3D?
-
Byly w takiej kasie tufy nowki?
-
Oczywiście. Wszystko się zgadza. Tu nie chodzi relację złotówka / fps, tylko "poczucie spełnienia" / zadowolenia. Zmieniając GPU z 30 fps na 70 fps czujesz tego kopa, czujesz płynność, czujesz skok. Przy zmianie z 80 na 110 fps radość jest mniejsza (lub żadna). No i do tego - tak, naprawdę mając 80-90 fps ma się spory przecież jeszcze zapas mocy pod maską, który można uwolnić suwaczkiem w lewo (bariera psychologiczna nie do przeskoczenia przez wielu PCMR ). Do tego dochodzi "mizeria" edycji 50xx. Przyzakupie topki lub około topki, zwykłem dostawać rolca, a w edycji 50xx zrobiło się bardzo nieciekawej z jakością marki, modelu, egzemplarza. Czy to się poprawi w 60xx? Nie mam pojęcia. Chciałbym. Życie pokaże.
-
Ale zajawkę zrobili spoko IMO.
-
I dlatego ja luzuje szorty. Gdybym wziął 6K za 4090, a kupił inną Inno3D 5090 za 9,5K To de facto dopłacam 3,5K przy zmianie świetnej na (hipotetycznie) lepszą. Dochodzą emocje loterii zakupu, cewki, wentyle itd. W zamian za (?)... (w sumie jedynie za) nową gwarancję. Któryś już raz mnie korci, ale... no nie.
-
Sterowniki GeForce & NVIDIA App - temat zbiorczy
JeRRyF3D odpowiedział(a) na daerragh temat w Karty graficzne
Aż celowo zaciągnąłem bencha. 2 próby = 2 crashe. -
Wjechał patch. 27GB !
-
Fuj!
-
W trailerze, korytarz i typ idący przez biura... wzorowe oświetlenie! Nie ma miejsca dla ReShade. Cukierek. Nawiasem. Tu mamy USA, ok... ale Europa. Takie miejsca, takie biura. Jak oni ogarniają... RODO?
-
Ale to gra, produkt, biznes. Nie Polsat i koncert życzeń.
-
https://www.instagram.com/reel/DKXOOEBgCDp/?igsh=MThpbGQ5dms1M3pleg==
-
Zapowiada się świetnie IMO. CZEKAM.
-
Już raz dotknęli nieba, więc ciężko będzie zrobić lepiej. Poprzeczka top. Pozostaje martwić się, by nie obniżyli lotów.
- 1 349 odpowiedzi
-
- 2
-
-
-
Nie od razu Kraków zbudowano. Nie śledzę tego. Tyle, co coś mignie w TV. I zupełnie niedawno - a ze 2 miechy temu - o tym słyszałem. Co pochwalam. Przypadki dziadów są nieodosobnione, wręcz częste i zawsze dziwiło mnie, dlaczego siedząc przed kompem w robocie, co 5, 2, 1 rok - gniotą człowieka badaniami okresowymi i "czy się nadaje do pracy", a dziada po 65 roku puszcza się na drogę - bez żadnych badań! Ja uważam, że kierowców należałoby testować po prostu - z automatu - co np. 5 lat (i zmniejszać ten interwał z postępem wieku = jak okresowe w pracy). Jest ogrom zmiennych, których nikt nie aktualizuje. Przykład. Mój dziadek (!), prawo jazdy robił na "dykawkach", gdy liczyła się tylko "umiejętność opanowania / prowadzenia maszyny" (a nie umiejętność poruszania się w ruchu na drodze). 30 lat później pojawiły się ronda, na drogi wyjechało tysiące aut i dziad... kompletnie się w tym nie odnajdywał, choć był (wtedy) jeszcze spoko sprawny. Po prostu w innych warunkach dostał papier i do zgonu - nikt tego nie weryfikował. Dwa. W pewnym wieku posrały mu się oczy (dawno, ze 20 lat temu). W efekcie oczy wyjęli do szklanki, naprawili, wsadzili. Dziadek skończył na RENCIE z powodu wzroku. Okulary = dna od słoika. Nie widział na metr! I co tu mamy? Prawo! Znowu prawo! Nie było żadnej drogi prawnej i komunikacji między służbą zdrowia, a urzędami. Nikt mu nie cofnął prawka, nikt nie wezwał na testy. Dziad nie widział (z czasem siadło też na głowę), a typ raz na rok wywlekał z budy swojego dużego fiata, żeby po 100m kończyło się to jakąś aferą drogową (dzwonek w ścianę, drzewko, itd.). Jak? Sensownie! Przecież wszyscy widzimy, co jest złe. No to próbujmy, improwizujmy. Jeżeli przekroczysz - powiedzmy, do ustalenia - 100km ponad znak = koniec tematu. Wielki mandat za taczkę kasy i zakaz prowadzenia pojazdów - od strzała. Ktoś, kto 100km przegina ponad znak, daje ŻYWY DOWÓD (jak test na poczytalność) na to, że NIE POWINIEN prowadzić pojazdów, bo jest świrem i to tylko kwestia ilości prób - w końcu zabije kogoś albo siebie = eliminować z dróg takich. Jak wsiądzie po takim zakazie za kółko i zostanie złapanych choćby raz - do pierdla. Nie na galery, ale na 3 miechy w pasy. Wymuskany niunius z instagrama czy tiktoka na samą myśl o nieodwołanym wejściu w patole więzienną choćby na tydzień, będzie srał pod siebie. Chodzi o to, by nie nie karać boleśnie PO, tylko skutecznie i prewencyjnie odstraszać PRZED.
-
I znowu koło zataczamy. PRAWO! Tak to jest, że aby znowelizować cokolwiek, najczęściej musi się wydarzyć tragedia, która uruchamia debatę publiczną, modyfikację prawa, itd. Jak w "Rejsie" - "na każdym spotkaniu jest tak, że ktoś musi być pierwszy" i niewykluczone, że pan dzban będzie pierwszym, który oczy otworzy mediom, politykom, organom ustawodawczym i ścigania. Zmienić przepis, zaostrzyć a później ścigać te setki / tysiące tiktokowych debili, już z samego "materiału dowodowego" wystawionego online. To jak przepisy BHP. Nikt nie usiadł i nie stworzył od razu 400 str. cegły, tylko... sukcesywnie, przez 100 lat spisywał przypadki debili i dopisywał do spisu wypadków i zachowań niedozwolonych. Czas na dopisanie przypadku pana dzbana do przepisów ruchu drogowego, kodeksu karnego itd.
-
Prawo, prawo i jeszcze raz prawo. Zresztą - NA SZCZĘŚCIE - dzieje sie w tym temacie. Czy nie ma być obowiązku testów po 65 roku życia? Coś tam o tym się gada. Pamiętajmy, że dotykamy tutaj aż 2 kwestii. 1. Wszelkie odpierdolki starych dziadów, to są odpierdolki z utraty percepcji, refleksu, postrzegania. Nie powinni prowadzić zupełnie pojazdów (prawo!), ale ich występki można podciągnąć niemal pod niepoczytalność. Gnojek cisnący 250km po autostradzie, to inny kaliber wykroczenia. To świadome zapierniczanie + lekkomyślność, brak mózgu, brawura. 2. Nikt nikogo nie chce sadzać do więzienia za samo przekroczenie prędkości. My tu nie dywagujemy o samym przekroczeniu prędkości, a o zabiciu ludzi. Gdyby nie zginęli ludzie, byłby jednym z tysiąca bezkarnych tiktokowych jełopów.
-
Myślę, że nie przekonam Ciebie, a Ty nie przekonasz mnie, ale... Jestem fanem Wiedźmina, tapety na wszystkich kompach, figurki, bajerki (o włos od tatoo). Niemniej, mimo ogromnego przywiązania do postaci Geralta, to ja kocham to... universum. Ten świat, historię, politykę postaci, miejsca, potwory = wszystko. Wiedźmin jest jego elementem, ale nie treścią kompletną. Mało tego, jeżeli cały ten świat stoi Geraltem, a jego brak powoduje... pustkę (?), to co to za świat? Co to za uniwersum? Ja mogę grać jakąkolwiek postacią sensownie zawieszoną w tym universum, jeżeli jej przygody będą dobre (no, może poza zawodnikami typu Janek z Krzywuchowych ;). całą otoczkę w postaci "świata" mamy już zorganizowaną.
- 1 349 odpowiedzi
-
- 2
-
-
Dzięki. Zaspalem.
-
Dla mnie żaden argument. Czy w/w... to najgorsze? Odpowiedź: Nie. Jak często ktoś się rozpędza na autostradzie w Polsce do 250km/h? Odpowiedź: często. Więc może warto się zastanowić, dlaczego? No właśnie dlatego, IMO, że nad userem nie wisi topór konsekwencji. Nadal powszechnie uznaje się, że takie pociskanie to jest troszkę nie w porządku, owszem "wykroczenie" (ale żaden dramat), a ja zaraz zwolnię, zresztą mi to się nie przytrafi żadna kolizja, jeszcze 1km i zwalniam. A czemu ma służyć takie zapierdalanie, nawet na autostradzie? Przecież nikt nie jedzie do pożaru ani porodu. Zatem? Wyłącznie zabawie, frywolności, lekkomyślności i... w imię takiego banału (zabawa + chwila nieuwagi) ktoś traci życie, albo i grupa! Od tego są tory.
-
- 1 349 odpowiedzi
-
Czyli, kto nie kupił zawczasu, to teraz już d00pa zbita?
-
