Skocz do zawartości

JeRRyF3D

Użytkownik
  • Postów

    2 334
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez JeRRyF3D

  1. "Ależ młody człowieku. Ty mówisz o trzech, różnych produktach."
  2. Co ma do tego inflacja? Inflacja jest lokalna (w każdym kraju inna). Za to kurs dolara powinien być kluczowy, ale uja. $ leci - ceny nie. Za to ślicznie skaczą w 3 sek. gdy tylko $ dygnie do góry. PL = dziadowski rynek.
  3. Że też Wam się chce te siuraczki mierzyć tyle czasu.
  4. Kto by pomyślał (?), że rynek PC tak dramatycznie i szybko się wypłaszczy. Niedługo będzie, jak w konsolach. Sensowne będą tylko 2 top modele. xx90 = PS5/6 Pro = 4K 120 fps. xx80 = PS5/6 basic = 4K 60 fps. Reszta GPU kibel. Albo FHD gaming albo Excel.
  5. Ciekawe, od czego to zależy, bo ja mam forum w robocie na stacjonarce, w chacie, na komórce wifi i gsm i nigdy nie widziałem takiego komunikatu. W tym wątku o nim czytam jedynie. Może to kwestia... przeglądarki ? Chrome stacjonarki & Brave komórka.
  6. Nie napinaj się, bo Ci żyła strzeli. Jeżeli już tak AMBITNIE i DOBITNIE odwołujesz się do przepisów, to JE CZYTAJ. CALE I LITERALNIE. Nie wyrywkowo jedno zdanie, które pasuje do narracji. W Polsce mamy ruch PRAWOSTRONNY. Przepisy mówią, że po zakończeniu manewru wyprzedzania (a skoro nie robi Ci różnicy, czy z prawej, czy z lewej, bo przepisy tego nie precyzują, to ja dokończę ten przepis, bo jest precyzyjny) - należy niezwłocznie wrócić na pas prawy. Na którym pasie kończy manewr superb? Dziękuję. Kurtyna.
  7. Z RTX 6090 będzie jak z żulem pod żabką. "Kierowniku postaw piwko, bo lać się chce, a nie ma czym". RTX 6090 będzie - tylko nie będzie w co na tym grać.
  8. Niestety. Duch czasu. Jak widze TT albo inne YT o lexusach albo mercach - ręce opadają. A Chińczyki, sukcesywnie - poprzeczka coraz wyżej w ich śmieciuszkach.
  9. No ja to wiem, ale generalnie - uogólniając - to tu na 10 szt. 9 szt. gra. Coś tu nie pykło.
  10. Przepisy przepisami. Możemy się tutaj przerzucać "interpretacjami". Zostawmy to. Podejdźmy zdroworozsądkowo. Załóżmy, że to spotyka nas. Zawalidroga na lewym. Na wkurwie, kierunek, zmiana na prawy, pedał. Ilu z Was wraca tak agresywnie na lewy (i w jakim celu?). No właśnie. Pewnie żaden. Po prostu cisnę dalej prawym, klnąc pod nosem na debila na lewym. Ale tylko tyle. Sytuacja powstała przez agresję i brak umiejętności typa w skodzie.
  11. Nawiasem. Czy to jest kolejna ściana "i tak już będzie" (?). Jakoś nie chce mi się wierzyć, że NIKT nie potrafi (żadna stajnia) zrobić cichej karty 5090 (?), a ciche egzemplarze, są jak białe kruki. Bardziej, jak wypadek przy pracy, niż zamierzony efekt. Co z 60xx? Będzie jeszcze gorzej?
  12. Ty wiesz swoje, ja swoje. My ścieramy się o nic, a sam kierowca skody WIE, że dał dupy po całości - i pomimo swojej pozycji społecznej i politycznej - błyskawicznie złożył natychmiastową rezygnacje ze struktur PO, bo wie że będzie z tego smród. Będąc taką persona polityczną, mającą za sobą tylu mądrych i wiedząc, że jednak nie nie dał dupy, bo winny jest wyprzedzany, tak chętnie papierem by nie rzucił. A rzucił. Po prostu wie, że to on jest winien.
  13. Baaardzo, baaardzo STRONNICZA INTERPRETACJA - jak bym REPUBLIKĘ oglądał. Niby prawda, ale co najwazniejsze - ominięte / przemilczane. To o czym piszesz DOTYCZY klasycznego manewru wyprzedzania w PL - czyli wyprzedzania z lewej strony. Przyspieszając utrudniasz wyprzedzanemu, gdy on jest na przeciwległym pasie kolizyjnym. To jest oczywiście karygodna (!) postawa i groźna sytuacja! Przy wyprzedzaniu z prawej... i dwóch pasach w jedną stronę, nawet jak wyprzedzany przyciśnie, nie ma żadnego zagrożenia, najwyżej będą się 10km ścigać. O taki przepis mi szło. Gdzie napisane jest (?), że jadąc prawym, szybkim pasem nie wolno mi przyspieszyć. Zadaj pytanie googlowi, i w co drugiej odpowiedzi przeczytasz: "przez wzgląd na to, że w Polsce obowiązuje ruch prawostronny, a zatem w 99,9% przypadków wyprzedzamy z lewej strony, wyprzedzanie z prawej - pomimo że dozwolone, obarczone jest sporym ryzykiem, ponieważ jest to manewr, którego może nie spodziewać się wyprzedzany z prawej kierowca, może bezwiednie zmieniać pas na prawy, itp. w związku z tym wyprzedzający musi wykazać się SZCZEGÓLNĄ OSTROŻNOŚCIĄ przy wykonywania manewru wyprzedzania z prawej strony" itp. Na filmie widziałem kwintesencję takiej ostrożności. EOT.
  14. No ja myślę. Przytoczysz taki przepis? Najlepiej o wyprzedzaniu z prawej.
  15. Od 1989 r. Widziałeś ten film? Widziałeś kierunkowskaz wyprzedzającego? Skąd mam wiedzieć i wpaść na to, kiedy jestem wyprzedzany przez debila, jadąc.. szybkim pasem? Chyba, że to ja mam uważać (?!?), przy czyimś debilnym szarżowaniu i zamiast skupiać się na drodze przede mną, powinienem cały czas patrzeć we wsteczne, bo może ktoś jednak zechce mnie wyprzedzić prawym? Jadę lewym. Szybszym. Nie ma przede mną nikogo. Mogę sobie przyspieszyć, kiedy uznam za stosowane (chyba, że nagle znikąd pojawi sie kretyn, który zajedzie mi drogę - choć wtedy nie ma to znaczenia czy ja przyspieszam, czy nie - zajechał mi drogę). Zjechał sobie na prawy - i super - mógł na nim pozostać nawet tydzień bez uszczerbku dla kogokolwiek. Ale on świadomie zjechał na lewy ponownie.
  16. Na bazie czego to wnosisz? Odkąd zabronione jest przyspieszanie?
  17. A fuuu!
  18. cza paczeć
  19. Dokladnie tak uważam.
  20. Fajne jest to, że wszyscy oglądamy tę samą sytuację i to samo nagranie, a mamy tak odmienne interpretacje tego, co widzimy. Co widzimy? W kamerze wstecznej widać, że zielona fura - pomimo tego, że w Polsce mamy ruch PRAWOSTRONNY, popyla całkiem szybko, co widać na tle mijanej furki pasa prawego. Różnica prędkości jest spora, więc zielony ma prawo cisnąć lewym. Czarna fura jest ewidentnie z kalibru "szeryfów autostrad" i zachowuje się jak debil. Klei się na zderzak (niebezpieczne), wykonuje niebezpieczny "zygzakowaty" manewr wyprzedzania, bez kierunkowskazu i jeszcze bardziej niebezpieczny i z pełną premedytacją, manewr zajechania drogi w znaczeniu "masz debilu, teraz ja spowolnię ciebie". I po uj to robi?! W kamerze aż po widnokrąg widać puste oba pasy. Po wyprzedzaniu czarny miał / mógł cisnąć, ile mu się podoba prawym pasem i wcale nie musiał wracać na szybki pas. Wrócił nie z wygody i logiki jazdy, tylko "na złość" wyprzedzanemu. Przeliczył się. Kropka. A czy zielony przyspieszył? Możliwe. Czy mógł? OCZYWIŚCIE ŻE MÓGŁ. Był na pasie szybkim i bez względu na to, czy ktoś mu siedzi na ogonie, czy jest sam, ma prawo depnąć. Czego zwykle oczekuje "szeryf autostrady" waląc długimi i klejąc się na zderzak? Z drogi! Spadaj na prawy, albo... no właśnie (!) - przyspiesz, bo mnie blokujesz. Akcja nie trwa kwadrans, tylko sekundy. Skoda doskakuje do zderzaka i ... bez orientu i bez kierunku natychmiast agresywnie wyprzedza, podczas gdy niebieski, mógłby - zupełnie bez złej woli - po prostu przyspieszyć, "na życzenie" tego pieniacza. W końcu sam go poganiał swoim zachowaniem. Przyspiesznie - zamierzone czy też nie - wybroni w 5 sekund. Nie ma zakazu przyspieszania, gdy przede mną nie ma pojazdu i nie jest to niebezpieczne (pomijając ograniczenie prędkości oczywiście).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...