-
Postów
336 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lypton
-
Indeed. Ostatnio często spotykany efekt w animacjach - oba Spider-Versy czy nowy Kot w Butach. A sama gra zapowiada się arcyciekawie. Alicja w Krainie Czarów Luizjany. Stylish as fuck.
-
To, co napisał Vavra, nie wyklucza się z tym, co piszą inni. https://x.com/Grummz/status/1881085322450321847 Choice is yours. Sorry bro, no homo i gramy dalej.
-
RT to nie jedyna nowa funkcja, którą wprowadził DX12 Ultimate, a GTXy po prostu ich nie obsługują. Zresztą w wymaganiach jest: Ogólnie ponad 8 lat od premiery układów do pojawienia się pierwszych gier, których nie obsługują, to bardzo dobry wynik.
- 496 odpowiedzi
-
- 1
-
-
Nie będzie. Osoby z dostępem do kopii recenzenckich - i to osoby z prawej stron - potwierdziły, że figo fago z facetem jest całkowicie opcjonalne i wymaga intencji ze strony gracza poprzez odpowiednie poprowadzenie rozmowy. Nie ma żadnego 'press X to gay sex".
-
No bo nie ma. Na ultrakonserwatywnym, anty-wokerskim RPGHQ, Baldur's Gate 3 dostał maksymalną notę w skali woke. Samo Larian też zostało uznane za skażone wokizmem. Ale większość ma to w dupie, bo gra jest świetna. Jakby kogoś interesowało: https://rpghq.org/forums/viewtopic.php?t=1654
-
Morrowind robił robotę klimatem. Powolne przemierzanie tego niezwykłego świata, z jakże nietypową florą i fauną. No i ten wybitny soundtrack. Tego się nie zapomina.
-
Tagi na Steamie można sobie dowolnie wymyślać.
-
Kingdom Cum, hehe. Nie no, nawet jeden z największych internetowych anty-wokerów - Mark Kern aka Grummz, który rozkręcił inbę wokół Avowed - broni gry i twierdzi, potwierdzając to screenami, że gejowski romans to absolutnie poboczny wątek i wymaga sporo starań ze strony gracza, żeby doszło do zbliżenia. UWAGA - spoliery! https://x.com/Grummz/status/1881085012952695111
-
A co ja wcześniej napisałem?
-
Radzili sobie świetnie ogólnie z niewolnictwem, bez podziału na kolor skóry. Twoje państwo zostało podbite - cyk, idziesz w niewolę. Portugalczycy z kolei uznali, że takie wyprawy na drugi koniec świata i podbijanie mniej rozwiniętych cywilizacji to doskonały pomysł na biznes.
-
Boom na niewolnictwo czarnych to raczej lata późniejsze niż akcja KC:D2. Moda na nie ruszyła wraz z odkryciem Ameryki i portugalską ekspansją w Afryce, czyli raczej końcówka XV wieku.
-
The Blood of Dawnwalker od ex CD Projekt RED
Lypton odpowiedział(a) na Jaycob temat w Gry komputerowe (PC)
A to zależy od tego, co autor danego uniwersum/dzieła sobie wymyślił. Drakula w filmie Coppoli był zasuszonym, starym dziadem, ale mógł przybrać młodszą postać. Z kolei Hrabia Orlok z Nosferatu z 1922 roku miał fizjonomię potwora i wuja mógł z tym zrobić. Liczba interpretacji postaci wampirów jest ogromna. -
-
RTSowo się zrobiło, więc pora na Magnum Opus gatunku, grę idealną, po której robienie erteesów stało się bezsensowne. Company of Heroes 93/100 na mecie, przytłaczająco pozytywnie na Steamie. Kampanię przeszedłem ze trzy razy, oba dodatki oczywiście też, plus kilka dobrych godzin przegranych w CoH Online. Wszystko, o czym sobie marzyłem w erteesie, było w tej grze.
-
Będzie, jest na karcie Steama.
-
Na szczęście są fani, a że jest to abandonware, bo nikt nie wie, kto ma do marki prawa, to http://nolfrevival.tk/
-
The Blood of Dawnwalker od ex CD Projekt RED
Lypton odpowiedział(a) na Jaycob temat w Gry komputerowe (PC)
Się okaże. Akcja gry ma toczyć się bodajże dwa lata po wydarzeniach z trailera. To już będzie osadzony w świecie półwampir. -
@Necronom Alien: Resurrection był też grą, która podłożyła fundamenty pod wszystkie współczesne efpeesy. A w jaki to sposób? Otóż była to pierwsza strzelanka, w której wykorzystywało się oba analogi. Co ciekawe, to rozwiązanie nie spotkało się z ciepłym przyjęciem, a wręcz było mocno krytykowane. Optyka branży zmieniła się kilkanaście miesięcy później, wraz z premierą Halo.
-
Nie porzucili tak do końca, są w miarę świeże remastery. Ale chyba średnim zainteresowaniem się cieszyły, nie rozruszały marki. I tak jakoś zupełnym przypadkiem, seria została pogrzebana po filmie Uwe Bolla i bodajże dwóch jego kontynuacjach.
-
W sklepach komputerowych to można było kupioną u nich konsolę od ręki zaczipować. A jak mnie pamięć nie myli, to w branżowej prasie były reklamy mod chipów i swap magiców.
-
Stare, dobre czasy, gdy człowiek jechał na bazar kupić Adidosy i Lewisy, a przy okazji kupował ruski tłok Age of Empires.
-
O jeżu, ile oni złota stworzyli na początku XXI wieku: - Etherlords - Etherlords II - Silent Storm - Silent Storm: Sentinels - Blitzkrieg - Blitzkrieg II - Heroes V Szkoda, że po Hirołsach coś się tam wykoleiło i poszli w MMO i mobilki, a próba powrotu do dużych gier była klapą (Blitzkrieg 3) i od tego czasu cisza.
-
The Blood of Dawnwalker od ex CD Projekt RED
Lypton odpowiedział(a) na Jaycob temat w Gry komputerowe (PC)
Hmmmm, nic to nie wyjaśniło. Nie będzie zadań pobocznych, czy nie będą wpływać na upływ czasu? Czas będzie przeskakiwać skoków? Ale skoro ma tyczyć się tylko zadań głównych, więc byłoby to raczej bez sensu - chyba, że każde zadanie będzie miało odnogi, więc "albo albo". Czy w momencie akceptacji licznik się uruchomi i będzie leciał w czasie rzeczywistym? Na moje kaprawe oko, lepszym rozwiązaniem byłoby coś jak w Personie - od zdarzenia fabularnego do zdarzenia fabularnego, a między nimi gospodarujemy ograniczonym czasem na poboczne aktywności. Update: okej, ktoś w komentarzach na GOLu wrzucił, że nie ma być określonego podziału na zadania główne i poboczne, więc wykonując questa nie wiemy, czy pchnie fabułę do przodu, czy tylko stracimy cenny czas. -
The Blood of Dawnwalker od ex CD Projekt RED
Lypton odpowiedział(a) na Jaycob temat w Gry komputerowe (PC)
Ciekawi mnie, jak zamierzają to zaimplementować. Bo sama mechanika, w której mamy limit czasu, a wykonywanie zadań pcha licznik do przodu, nie jest nowa i była zastosowana chociażby w Personach i Disco Elysium. W trakcie zwiedzania lokacji czas się zatrzymywał, ale każda interakcja posuwała wskazówki zegara do przodu, a dzień z gumy nie był, więc gospodarka czasem była istotnym elementem. Pewno zastosują ten sam system. -
Wrzuta o KotORrze odblokowała mi w bani wspomnienie o*... Jade Empire z AD 2005. Stare, dobre BioWare. Jeden z najciekawszych i najoryginalniejszych erpegów szóstej generacji konsol. Chińska mitologia i kino wuxia. Po oskarowym i finansowym sukcesie Przyczajonego Tygrysa, Ukrytego Smoka, który rozpoczął atak chińskiego kina na światowy box-office, był na to klimat. Tak się wydawało. Ale nie do końca. Zabrakło sukcesu finansowego, bo artystyczny był - średnia ocen 89/100 i wiele nagród oraz nominacji. A że pieniądz rządzi światem, to oficjalnych planów na sequel nie było, a ogromy sukces wydanego chwilę później Mass Effecta pogrzebał wszelką nadzieję. *A dlaczego? No jest tam pewien podobny motyw fabularny, kmwtw.