Rower elektryczny bez prawka - jaki kupić.

[lukadd 2 901]

6 godzin temu, 209458 napisał(a):

A to nie jest jak ze wszystkim? Jak spytasz o zwykły rower na jakimś specjalistycznym forum to ci powiedzą, że bez x tyś nie podchodź nawet. A większość ludzi tego nie wie, jeździ rekreacyjnie marketowym i im starcza?

Budżetowe marketowe elektryki to i tak 3-4k pln. Taki rower będzie jeździł oczywiście, ale to są raczej konstrukcje takie do miasta, na rekreacyjne wypady i wtedy dadzą radę, ale bez przesadnych długich podjazdów.

 

Problem jest jak ktoś mieszka w górach jak @sabaru128, niestety te tanie silniki w tylnym kole nie mają zbyt wiele mocy, większe górki, dłuższe podjazdy i będą się męczyły. Do tego przy takich dłuższych podjazdach czy nawet dłuższej jeździe pod większy wiatr na prostej potrafią się przegrzewać i ograniczać moc wspomagania gdy ona akurat wtedy jest najbardziej potrzebna, a przy tym bateria będzie i tak topniała w oczach.

 

W takie warunki najlepsze są centralne silniki, a rowery z takimi silnikami są po prostu zauważalnie droższe.

Edytowane 5 Maja przez lukadd

[Bono_UG 322]

W dniu 5.05.2025 o 11:47, sabaru128 napisał(a):

kupiłem takie zwykłego górskiego za 1500zł bez żadnych dziwadeł i do dziś jeździ mi się na nim wyśmienicie. A prawie codziennie sobie jeździe

Kwestia gdzie, jak i ile się jeździ oraz jaką ma się tolerancję na sprawność roweru, precyzję działania.
Jeżeli jeździ się mało, tolerancja duża, to jak najbardziej taki tani może się sprawdzić.
Jeżeli dużo, tolerancja mniejsza, to będzie gorzej. Kolega kupił jednego z prostszych Rockrider-ów z Decathlonu. Na początku wydawało się w miarę ok ale z biegiem czasu wyszły mankamenty kiepskich części (np. wiecznie rozregulowana przerzutka). Skończyło się na kupieniu nowego, Romet Mustang bodajże M5 ale głowy nie dam.

 

Też inaczej się patrzy na sprawę jak się jeździło tylko na tanich, a inaczej jak na droższych, gdzie zasadniczo wszystko działa, nie jest takie toporne.
W innych przypadkach jest zupełnie inna trwałość. Np. tanie opony można zużyć już po kilku tysiącach km, są mało odporne na przebicia. Na takich potrafiłem łapać gumę kilka razy w roku, ze szczytowym osiągnięciem dwój jednego dnia. Kolejne były już lepsze, z wkładką i przebicia trafiały się raz na rok, dwa. Kolejne jeszcze droższe zrobiły dystans 2x więcej od poprzednich i jeszcze by mogły tylko zmieniła mi się koncepcja roweru, przebić raptem kilka.

 

Podobnie z dystansem, jak się robi krótkie jazdy, to sprzęt się tak szybko nie zużywa, mniej rzeczy przeszkadza.
Jak miałem do roboty 2km, to można było spokojnie w jeansach jeździć (jedyny minus, że się przecierały na tyłku). Jak się przeprowadziłem i zrobiło się 10km, to zdecydowanie wygodniej jest w sportowych lub turystycznych ciuchach (o przetarcie też trudniej ).
Wcześniej nie doceniałem zimowej korozji. Po zmianie dystansu nabrałem respektu, widząc jak sprzęt jest zżerany. Tutaj tanie zwykłe łańcuchy momentalnie łapią rdzę, zapiekają się. Droższe niklowane o wiele lepiej sobie radzą.

 

Cała trudność w tym, że nie ma idealnych i uniwersalnych rozwiązań dla każdego.

 

W dniu 4.05.2025 o 20:26, lukadd napisał(a):

Na dobrych częściach, silnik środkowy shimano steps 60Nm, bateria 504Wh, jak ktoś nie jest grubaskiem to z tym silnikiem styknie. 12 biegów SRAM SX Eagle, hamulce hydrauliczne, armor też chyba ujdzie bez przesadnych szaleństw

Kłóciłbym się

Największe zastrzeżenia miałbym do hamulców. Same zaciski pewnie w miarę ok, bo nawet na 200 ludzie za bardzo nie narzekają (mi 500 średnio podeszły, slx-y jednak lepsze) ale tarcze to prawie najtańszy syf. Do jazdy rekreacyjnej wystarczą, ale do ambitniejszej jazdy lub jak ktoś chce mieć stabilne i pewne hamowanie to do wymiany.

Widelec jeden z najtańszych, coś tam pewnie się ugina ale to tyle. Jeżeli ma podobny tłumik co NCX, to strasznie mulasty będzie, poza tym kowadło.
Mullet - niepotrzebna komplikacja i zawracanie głowy dwoma rozmiarami kół. Trzeba mieć zapasowe dętki w dwóch rozmiarach, nie da się przekładać opon przód-tył dla wyrównania zużycia.

[lukadd 2 901]

4 godziny temu, Bono_UG napisał(a):

Kłóciłbym się

Tak, rozumiem o co ci chodzi. Fakt nie jest to rower do jakichś hardcorów na single trackach, bardziej do rekreacyjnej jazdy

 

Podobny przykład w tym stylu od Krossa za podobną cenę ~6.5k

https://kross.pl/hexagon-boost-3-0-518-niebieski-czarny-polysk

 

Tak to niestety wygląda, a dla wielu 6.5k za wehikuł to już spora suma kasy.

Edytowane 10 Maja przez lukadd

[sabaru128 172]

4 godziny temu, Bono_UG napisał(a):

Kwestia gdzie, jak i ile się jeździ oraz jaką ma się tolerancję na sprawność roweru, precyzję działania.
Jeżeli jeździ się mało, tolerancja duża, to jak najbardziej taki tani może się sprawdzić.
Jeżeli dużo, tolerancja mniejsza, to będzie gorzej. Kolega kupił jednego z prostszych Rockrider-ów z Decathlonu. Na początku wydawało się w miarę ok ale z biegiem czasu wyszły mankamenty kiepskich części (np. wiecznie rozregulowana przerzutka). Skończyło się na kupieniu nowego, Romet Mustang bodajże M5 ale głowy nie dam.

Średnio co drugi dzień robię 4 kilometry. Głównie do miasta na zakupy i z powrotem. Raz w tygodniu sobie zrobię nieco dłuższą przejażdżkę tak gdzieś z 16 kilometrów. A raz na 3 tygodnie taką około 40 kilkometrową (czasem mniej). Głównie jeżdżę drogami asfaltowymi i głównie płaskimi. Od czasu do czasu wybiorą się na jakieś bardziej strome podjazdy.

Z przerzutkami to na początku też miałem problem. Po paru miesiącach nawet skrzywiłem tylne przerzutki bo łańcuch wpadł z tego większego tylnego koła zębatego w strono drutów, zablokował się i jak nie trzasło tak amen. Skończyło się na tym że rower wylądował w serwisie. Tam okazało się że w ogóle źle były ustawione bo równie mi z tego mniszego często gęsto spadał łańcuch. Po wymianie tylnej przerzutki i wyregulowaniu od tej poru mam z tym spokój i łańcuch nie spadł mi ani razu. Rower mam od roku czasu i jeszcze gum nie zdarzyło mi się złapać.

[sabaru128 172]

Dobra to znowu ja. Powracając do tematu. Ostatnio pojawił się całkiem fajny rower (przynajmniej tak mi się wydaje) na promocji i byłbym skłonny go kupić jednakoż jedno co mnie martwi to że ma tylko 2 przednie przerzutki. W swoim zwykłym rowerze mam 3 i tam jest tak że jak dam na najmniejszą to jest łatwiej wyjechać pod górkę. Nigdzie się nie mogę doszukać czy te dwie przerzutki, a szczególnie ta mniejsza odpowiada tej mniejszej przy moim rowerze. Jeżeli ktoś wie o co mi chodzi to dzięki za odpowiedź :).

 

https://www.mediaexpert.pl/rowery/rower-elektryczne/rowery-elektryczne/rower-elektryczny-cecotec-millor-u18-27-5-cala-zielony?utm_source=FB_DPA&utm_medium=cpc&utm_campaign=DPA_prospecting_RoweryHulajnogi_BF&utm_content=Facebook_Desktop_Feed&utm_facebook=DPA_prospecting_RoweryHulajnogi_BF|BROAD|pdpa_carousel_rowery&utm_fbc=120205367069180745&utm_fbg=120205367074410745&utm_fba=120205367077930745&utm_id=120205367077930745&FB_audience_type=new_audience&fbclid=IwY2xjawKihghleHRuA2FlbQEwAGFkaWQBqxVFK81wSWJyaWQRMEhOUGxqU2Z2YU5Jeks3dEMBHi-kf5eaChBaQkc95C2gdSWEY7kH7Ni4LftKgkFq3As4RrQsctb0ZqSBChlB_aem_bsQREfNAp4PL_nyRBdHC-A

Edytowane 28 Maja przez sabaru128

[some1 536]

Musisz porównać przełożenie. Policzyć , albo przeczytać w specyfikacji ile ząbków ma najmniejsza zębatka z przodu. To samo ile ząbków ma największa zębatka z tyłu. Podzielić przód : tył. Wynik to przełożenie, im mniejsza liczba tym lżej będzie kręcić pod górkę. Na przykład 28 z przodu, 32 z tyłu, to 28:32 

 

Są gotowe kalkulatory do porównań na przykład https://www.gear-calculator.com

 

Nie ma już na rynku wielu rowerów z 3 biegami z przodu, to rozwiązanie odeszło do lamusa. Nawet 2x odchodzi.

Edytowane 28 Maja przez some1

[sabaru128 172]

17 minut temu, some1 napisał(a):

Nie ma już na rynku wielu rowerów z 3 biegami z przodu, to rozwiązanie odeszło do lamusa. Nawet 2x odchodzi.

No właśnie zauważyłem że dużo rowerów jest nie tyle co z 2 biegami ale z jedynym. I że często też z tyłu jedno większe kółko jest. To się jakoś na lepszą jazdę przekłada czy jak? Nigdy nie jeździłem na takim rowerem. Po prostu martwi mnie to że jak będą dwa biegi z przodu to po prostu będzie ciężej wyjechać pod górkę. Co do tego liczenia to spróbuje policzyć i porównać nawet z moim. 

Edytowane 28 Maja przez sabaru128

[some1 536]

Wychodzi podobnie, bo brak biegów z przodu kompensuje się dużymi zębatkami i większą liczbą biegów z tyłu.

Bez przerzutki z przodu prostsza jest zmiana biegów i konstrukcja roweru. Ale zakres przełożeń przeważnie jest trochę mniejszy a koszty eksploatacji trochę wyższe, bo łańcuchy i kasety droższe.

[sabaru128 172]

Godzinę temu, some1 napisał(a):

Wychodzi podobnie, bo brak biegów z przodu kompensuje się dużymi zębatkami i większą liczbą biegów z tyłu.

Bez przerzutki z przodu prostsza jest zmiana biegów i konstrukcja roweru. Ale zakres przełożeń przeważnie jest trochę mniejszy a koszty eksploatacji trochę wyższe, bo łańcuchy i kasety droższe.

No właśnie czytałem teraz trochę na temat i jest jak piszesz, jednak to najmniejszy problem. Ale dodają też właśnie że może być problem z podjazdem pod górkę jeżeli przednie kółko może być większe.

[jagular 669]

Różnice pomiędzy liczbą ząbków z przodu i z tyłu zmieniają zależność: ile pełnych obrotów zrobi tylne koło przy jednym pełnym obrocie pedalami.

Przykładowo: jeżeli miałbyś na danym biegu z przodu 40 a z tyłu 20, to na jeden obrót pedałami tylne koło obróci się dwa razy. Jakbyś miał 40 i 40, to jeden obrót pedałami da jeden obrót tylnego koła. Czyli ten przypadek jest dwa razy "łatwiejszy" od pierwszego, bo im mniej tylne koło się obraca, tym mniejszy dystans przejedziesz na jednym obrocie pedałami itd.

 

Ilością biegów z przodu się nie przejmuj, i tak najprawdopodobniej będziesz jeździć cały czas na wspomaganiu.

[michaelius33 354]

A wiadomo coś o tych dopłatach czy to w końcu ruszy czy nie? 

Kolega mnie namawia na zakup takiego ale to chyba mocny overkill

 

https://www.centrumrowerowe.pl/rower-elektryczny-kellys-tygon-r50-p-pd37327/?v_Id=261688

 

 

[Camis 5 884]

Nominalna 250W nie maksymalna, napięcie do 48V nominalnej czyli maksymalnie 54,6V.

[sabaru128 172]

4 godziny temu, prezydent26 napisał(a):

Hej! Dobrze kombinujesz, jeśli chodzi o rowery elektryczne bez wymaganego prawa jazdy i OC – faktycznie, żeby taki rower był legalny, musi mieć silnik do 250W, wspomaganie tylko do 25 km/h, bez manetki gazu i najlepiej baterię do 36–40V. Ten Indiana E3000, który znalazłeś, wygląda całkiem spoko jak na podstawowy model, ale faktycznie – jeśli nie da się do niego dokupić baterii, to trochę słabo, bo po paru latach każda bateria i tak zaczyna tracić wydajność i dobrze mieć możliwość wymiany albo dokupienia zapasowej.

Na obecną chwilę próbuje coś sensownego znaleźć tutaj na miejscu gdzie mieszkam. Miałem kupić tego Indiane e3000 ale okazało się że jest dostępny tylko stacjonarnie w kilku sklepach i to dość daleko. Po namyśle jestem gotów dać nawet więcej. Co najwyżej się zapożyczę u jednej osoby. W Media ekspert pojawił się dość fajny rower elektryczny i tak się zastanawiam czy by go nie zakupić. Linka do roweru podałem kilka postów wcześniej.

 

Jakbym miał kupować przez internet, np. na allegro to bym już dawno kupił ale obawiam się że w razie jakieś awarii był by problem z reklamacją itd. A tak w takim sklepie to myślę że łatwiej będzie zareklamować.

[jagular 669]

Z reklamacją to może być różnie tak ogólnie. Koleżanka z pracy ma ebajka, w tamtym roku padła jej elektryka (sterownik i chyba coś jeszcze). W sklepie, w którym kupowała potraktowano ją ok, ale czekała na naprawę gwarancyjną miesiącami - czekali po prostu na części. 

[sabaru128 172]

Odświeżam. Ostatnio w jednym sklepie na dość solidnej przecenie (chyba ze ze względu że to roczniki 2021) pojawił się rower ze wspomaganiem elektrycznym i chciałbym go kupić. Jednak co mnie zastosowania to zapis w opise:

Cytat

Zgodność z polskimi przepisami o ruchu drogowym - Nie

Niby parametry się zgadzają że ma silnik 250W, 38V czy nie jedzie więcej niż 25km/h. Ale jak oglądałem recenzje to właśnie można to zmienić i przez to były nie całkiem legalny?

https://mediamarkt.pl/pl/product/_eleglide-mopride-1-plus-275-czarny-109078845.html

Edytowane 8 Czerwca przez sabaru128

[lukadd 2 901]

@sabaru128

 

Prędkość graniczna: 25 km/h (może być regulowana do 32 km/h)

 

Pewnie właśnie o to chodzi, że można sobie samemu łatwo przełączać, prawdopodobnie w komputerku zmienić w ustawieniach max prędkość wspomagania. 

[Bono_UG 322]

Jeżeli w sterownikach da się ustawiać rozmiar opony, to dosłownie każdy rower elektryczny można zmusić do szybszej jazdy na silniku.

[jagular 669]

W USA e-bajki mają limity do 20-29mph. Być może dlatego niektóre e-bajki mają możliwość wyboru w sterowniku prędkości maksymalnej. Sama możliwość wyboru powoduje że dany e-bajk już może wejść w szarą strefę. 

[lukadd 2 901]

U mnie w elektryku jest zablokowany rozmiar opony. Nie mogę zmienić. Mój jest 100% legalny i jeszcze z homologacją stvo na niemcy.

 

Aby go odblokować musiałbym chipa w układ wrzucić, albo wgrać zmodyfikowany soft.

[sabaru128 172]

Dobra, ostatnie już pytanie. Chciałbym sobie kupić ten rower jednak sprzedaż i wysyłka jest przez Heygeek PL. Co to w ogóle jest za firma, jak strona wygląda z reklamacją itd. Próbowałem coś znaleźć na ten temat w necie ale nie wiem czy nawet ta firma ma jakąś stronę. Jak szukam to nic mi nie znajduje. Chyba źle coś szukam.

 

https://mediamarkt.pl/pl/product/_eleglide-mopride-1-plus-275-czarny-109078845.html

Edytowane 10 Czerwca przez sabaru128

[lukadd 2 901]

@sabaru128

 

Kupując taki rower raczej bym się nastawiał na brak gwarancji, albo mocno utrudnioną

 

Rower Chińczyk, mają jakąś stronkę na EU, leci to przez Hiszpanię. Sama gwara "producenta" to rok na silnik, 6 miesięcy na baterię itd.  

 

Ale sprzedawca tego roweru to jakaś noname firemka GmbH zarejestrowana w Frankfurcie i z nimi raczej będziesz musiał się bujać i do nich odsyłać jak coś się popsuje.

[AndrzejTrg 2 740]

@sabaru128 kolega wyżej dobrze gada. Chcesz nie mieć problemów, to kup rower w normalnym sklepie, a nie w jakiś nie wiadomo jakich, bo ten heygeek po samej nazwie powinien dać do myślenia  

[sabaru128 172]

Po wiele, wielu, wielu poszukiwaniach wybrałem i kupiłem rower Zundapp z898 w stacjonarnym sklepie. Dziś już zdążyłem zrobić trochę kilometrów jednak co mnie zastanawia to że podczas jazdy na wspomaganiu czasem zwalnia mi rower i czuje opór przy kręceniu. Druga sprawa to że jak jadę z górki bez wspomagania to też czuje lekki opór przy kręceniu. To jest normalne?

[lukadd 2 901]

@sabaru128 No jak ci odcina wspomaganie powyżej 25km/h to masz opór, bo silnik nie działa, do tego rower elektryczny jest cięższy od zwykłego, na tylnym kole masz dodatkowo silnik jadąc bez wspomagania dodatkowa waga do ciągnięcia. Opory silnika też są, w zależności od modelu silnika mniejsze lub większe.