Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, aureumchaos napisał(a):

Ja wiem, że to siara w to grać ale jakoś tak się leci przez nią, że ogrywam prawie każdy side quest teraz. To tak jak się ogląda jakiś słaby film do piwa i popcornu gdzie nie trzeba w ogole wysilać mózgu.. Klik i wio klik i wio klik i wio... :E

Ja tak samo męczę prawie od premiery i robię tylko side questy dla towarzyszy,ale momentami już na prawdę mi się nie chcę.

Niestety nic w tej grze nie jest ciekawe,ale wiadomo przy odpowiednik trunku jakoś się klika...

  • Haha 3
Opublikowano

Co za kasztany pracują w tym Bioware - właśnie znokautowałem Pierwszego Szarego Strażnika podczas jednej z decydujących bitew w grze (mając do wyboru przywalić albo próbować się dogadać) - dostaję napis że "od teraz Pierwszy Strażnik jest Twoim śmiertelnym wrogiem", po czym wchodzę na wikię i widzę co - TA DECYZJA NIE WYWOŁUJE ŻADNYCH KONSEKWENCJI.

 

A spieprzać mi na drzewo z takimi wyborami... 

  • Haha 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
59 minut temu, Element Wojny napisał(a):

Co za kasztany pracują w tym Bioware - właśnie znokautowałem Pierwszego Szarego Strażnika podczas jednej z decydujących bitew w grze (mając do wyboru przywalić albo próbować się dogadać) - dostaję napis że "od teraz Pierwszy Strażnik jest Twoim śmiertelnym wrogiem", po czym wchodzę na wikię i widzę co - TA DECYZJA NIE WYWOŁUJE ŻADNYCH KONSEKWENCJI.

 

A spieprzać mi na drzewo z takimi wyborami... 

Zmienia to tylko dialog podczas tej misji w Weisshaupt, ale później podczas innej misji w Głębokich Ścieżkach
 

Spoiler

pierwszy strażnik znowu się pojawia, i zależnie od tego czy go uderzyłeś, czy dogadałeś się z nim, to jest zainfekowany plagą i ma złamaną psychikę, jeśli tego nie zrobiłeś to jest trzeźwy na umyśle i udziela ci wskazówek co do pokonania pewnej postaci.

 

Znalazłem pierwsze przekleństwo :faja::lol2:

 

Edytowane przez DITMD
Opublikowano
22 minuty temu, DITMD napisał(a):

Zmienia to tylko dialog podczas tej misji w Weisshaupt, ale później podczas innej misji w Głębokich Ścieżkach

Aha, czyli to była ta druga decyzja z 3-ech, którą mogę podjąć przez całą grę. Pierwsza decyzja chociaż miała jakieś realne odzwierciedlenie w grze, i wywoływała efekt hardening na jednego z towarzyszy do końca gry (plus zablokowała romans) - a tutaj po prostu dostanę inny dialog pod koniec. Wow. Mam nadzieję że ta 3-cia, ostatnia decyzja jaką będę mógł podjąć, będzie miała jakąkolwiek wagę i wpływ na cokolwiek, choć nie robię sobie wielkich nadziei.

 

A teraz z kolei dostałem kopiuj-wklej ostatni akt jak z Mass Effecta 2 (nawet nie starali się udawać jakiejś oryginalności), gdzie muszę zadbać o kompanów i zrobić ich misja lojalnościowe, bo są zbyt rozproszeni swoimi problemami i zapewne zginą jeden po drugim, jakbym teraz ich na chama pocisnął na finał. Niech zgadnę, w finale, podobnie jak w ME2, też będę musiał im przydzielać role, kto idzie do szybu wentylacyjnego a kto robi dywersję, hmm ?

Opublikowano

@Element WojnyJeśli chodzi o te główne decyzje to

Spoiler

Pierwsza decyzja to chyba wybór które miasto chcesz ocalić. Druga decyzja to czy chcesz zostawić lub uwolnić burmistrza w tej zainfekowanej plagą wiosce. Trzecia decyzja dotyczy kochanki Solasa, możesz z nią walczyć lub przemówić jej do rozsądku. Czwarta decyzja to chyba uderzenie lub przekonanie pierwszego strażnika. Pewnie coś pominąłem, ale wygląda to dość biednie w porównaniu do innych gier.

 

Opublikowano
1 godzinę temu, Element Wojny napisał(a):

Czyli to już koniec decyzji, nie ma nic więcej ??? Przecież dopiero co zacząłem finałowy akt... 

A kto tak powiedział? Ja jeszcze gry nie skończyłem, i jestem pewnie tylko trochę dalej od ciebie, wszędzie gdzie się pojawiam to mam jakieś nowe poboczne misje do zrobienia.

Opublikowano
4 godziny temu, Element Wojny napisał(a):

Aha, czyli to była ta druga decyzja z 3-ech, którą mogę podjąć przez całą grę. Pierwsza decyzja chociaż miała jakieś realne odzwierciedlenie w grze, i wywoływała efekt hardening na jednego z towarzyszy do końca gry (plus zablokowała romans) - a tutaj po prostu dostanę inny dialog pod koniec. Wow. Mam nadzieję że ta 3-cia, ostatnia decyzja jaką będę mógł podjąć, będzie miała jakąkolwiek wagę i wpływ na cokolwiek, choć nie robię sobie wielkich nadziei.

 

A teraz z kolei dostałem kopiuj-wklej ostatni akt jak z Mass Effecta 2 (nawet nie starali się udawać jakiejś oryginalności), gdzie muszę zadbać o kompanów i zrobić ich misja lojalnościowe, bo są zbyt rozproszeni swoimi problemami i zapewne zginą jeden po drugim, jakbym teraz ich na chama pocisnął na finał. Niech zgadnę, w finale, podobnie jak w ME2, też będę musiał im przydzielać role, kto idzie do szybu wentylacyjnego a kto robi dywersję, hmm ?

Dokładnie tak będzie:E

Opublikowano
4 godziny temu, ODIN85 napisał(a):

Dokładnie tak będzie:E

Ok, no to podsumujmy:

 

Mamy tu łącznie 10 lat procesu pre-producyjnego i produkcyjnego. Zaangażowane były w to co najmniej 3 różne zespoły, mające 3 zupełnie inne wizje na grę, co widać po publikowanych od czasu do czasu szkicach koncepcyjnych i wywiadach/twittach poszczególnych pracowników. Była to zapewne ogromna masa różnorakich pomysłów i koncepcji na grę, lore, postacie, fabułę itd., co jest normalne podczas procesu produkcyjnego w tak dużym projekcie.

 

I nagle w 2019r. przychodzi nowa pani DYREKTOR KREATYWNA Corinne Busche, mając te wszystkie poprzednie plany i koncepcje na stole, a także możliwość wprowadzenia własnych i co robi ? Kopiuje w 100% wszystko to, co w 2010r. Drew Karpyshyn, Casey Hudson i Mac Walters zrobili w Mass Effect 2 - cały schemat finałowego chapteru i Suicide Mission. Z jednej strony mówi się, że jak kopiować, to od najlepszych. Z drugiej strony, to smutne świadectwo braku oryginalności i szacunku do ciężkiej pracy innych. A co najbardziej smutne i zabawne jednocześnie - o plagiat nikt nie oskarży, bo przecież własność intelektualna należy do tego samego studia, pozostaje jedynie ogromny niesmak. Naprawdę nie było jej stać na to, by samemu coś napisać, to ma być ta kreatywność w jej wydaniu ? 

 

200w.gif?cid=82a1493byggo8026zykae8jeirl

Opublikowano
41 minut temu, Element Wojny napisał(a):

Nie znam fana Bioware, który nie ograłby trylogii. Każdy kto zna trylogię, wie co to Suicide Mission.

Legendary wyszło raptem 3 lata temu. 

Ograłem tylko raz bardzo dawno temu, w najnowszą część Legendary jeszcze nie zagrałem, wiem co to jest ale szczegółów nie pamiętam. Ja nie wiem kogo wysyłałem, kojarzę coś z rozwalonym statkiem a w nim Shepard, chyba że coś mi się myli. Ale ta trylogia jest jedną z lepszych na rynku growym.

Opublikowano (edytowane)
50 minut temu, Element Wojny napisał(a):

Jak widać każdy ma jakieś ułomności. Ja ME2 ostatni raz grałem LATA temu, a z pamięci mogę Ci opowiedzieć Suicide Mission, kogo gdzie wysłać żeby nikt nie zginął, a kogo gdzie wysłać żeby było wręcz odwrotnie. 

No widzisz jestem na takim etapie życia że lepiej jak pamiętam kiedy ma stara urodziny albo kiedy jest rocznica ślubu a nie to co było w jakiejś tam gierce bo do niczego to się nie przydaje;)

Edytowane przez ODIN85
  • Haha 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Tak na zachętę, widoczek z okna na Alpy austriackie, co by miło się spało dzisiaj  
    • Energetyka wodorowa, to na razie mało opłacalny kierunek i nie liczyłbym na komercjalizację w najbliższym czasie. Jednak fajnie, ze coś testują i próbują.   Owszem SM42 w wydaniu wodorowym całkiem nieźle wygląda. Szynobus jak szynobus, w zasadzie prawie nie do poznania czy elektryczny, spalinowy, wodorowy.   Ciekawe jak w Gdańsku przetrwają zimę autobusy wodorowe. Na razie jest tak średnio z awaryjnością stacji tankowania i muszą jeździć do Gdyni...   No tak, bo elektrownie węglowe odpadów nie produkują (w tym radioaktywnych), bo elektrownie wodne środowiska nie degradują, bo wiatraki są wieczne i można je łatwo przerobić (materiał łopat), bo panele nie kończą jako elektro-śmieci i da się je łatwo przetworzyć.   Zejdź na ziemię, nie ma zupełnie czystej technologii wytwarzania (czy raczej konwersji) energii. Są tylko mniej lub bardziej brudne. Dobrze zrobiony atom jest jednym z czystszych, mimo że odpady są faktycznie paskudne, to nie ma ich wcale tak dużo. Dodatkowo są technologie pozwalające takie paliwo przepalać dalej (nie wiem czy jest już jakaś komercyjna elektrownia), stosując kilka takich etapów można zejść do całkiem bezpiecznych pierwiastków.   Poważnych wypadków z elektrowniami mieliśmy 2, z czego Fukushima mimo rozwalenia kilku reaktorów nie była aż tak dotkliwa. Najpoważniejsze awarie i skutki były w przemyśle chemicznym. To ile codziennie cieknie z takich zakładów, czy z kopalni, to pewnie kilka Czarnobyli i Fukushim nie starczy.   A Niemcy, tak są tępi i teraz czują skutki szybkiego wycofania się z atomu, zaprzestania rozwijania tego segmentu energetyki. To nie była decyzja ekonomiczna (no dobra częściowo tak), związana z bezpieczeństwem, czy dbałością o środowisko. To była przede wszystkim decyzja polityczna, w tym przez naciski "zielonych" opłacanych z Rosji. Odnośnie ekonomii, to przede wszystkim liczyli, że będą europejskim dystrybutorem gazu, ale się przeliczyli. Na pewno też rolę odegrał wiek reaktorów, które trzeba by modernizować czy po prostu wybudować nowe, a stare rozebrać.   Tak jeszcze dla przypomnienia, w Polsce działa reaktor od wielu lat, zaraz stuknie mu 50 lat od pierwszego uzyskania stanu krytycznego. Bez niego byłoby kiepsko z radioizotopami potrzebnymi w diagnozie i leczeniu. Rozumiem, że mamy się go pozbyć?
    • Jak ktoś ma zamiar kupić to niech to robi jak najszybciej bo amerykańców tak taryfami straszą, że w ramach paniki będą wszystko wykupowali jak tylko coś się tylko pojawi, a to zwiekszy ceny na całym świecie.
    • Nie ma bata, że tak okrojony 5080 będzie 10% wydajniejszy od 4090 jeśli 5090 miałby być tylko te 35% wydajniejszy. Raczej minus 10% dla 5080 przy tym specu vs 4090
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...