Skocz do zawartości

Demografia Polski - System Emerytalny


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
41 minut temu, Suchy211 napisał(a):

Araby zaczęli i skończyli na innym pułapie. Nadal występuje zastępowalność pokoleń. Dlatego nie można porównywać tego wprost.

No i z powodów które opisałeś w drugiej części komentarza jak będą potrzebowali, to sobie poradzą z dzietnością bardzo łatwo.

Niczego nie 'skończyli'. Historia gatunku ludzkiego, oraz samych Arabów, nie kończy się na 2024, tylko toczy się dalej.
To, co te dane pokazują, to fakt, że nawet w ultra-prawicowym i konserwatywnym środowisku, w realiach klanowych, dzietność spada i to czasami zauważalnie.

Wiem, że wielu tu ma wielką fiksację na jakiś zbiór pojęć o wspólnej nazwie "lewactwo" i jedyne, czego chce, to powtarzać mantrę o winach "lewactwa", ale najwidoczniej to całe "lewactwo" nie jest źródłem coraz mniejszej ilości dzieci.

Dajmy też przykład innego kraju, z innej kultury: Tajlandia. Kraj azjatycki, z kulturą kultu rodziny, itd. Czy Tajlandia jest "lewacka"? :rotfl: 

  • Upvote 4
Opublikowano

Przez jakiś czas nawet mnie bawił ten prymitywny stereotyp o Tajlandii. Nie wiem skąd się wziął (tj. skąd w Europie Tajlandia=wszędzie ladybojsy na ulicach). Może to z powodu ukrytych pragnień i podniet? 

  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, Klakier1984 napisał(a):

Biorąc pod uwagę tych wszystkich lady-boy to jest lewacka pełną gębą :E

 Lepiej nie sprawdzaj jaki ustrój panuje w tym kraju, bo zwątpisz. :E

41 minut temu, jagular napisał(a):

Nie wiem skąd się wziął (tj. skąd w Europie Tajlandia=wszędzie ladybojsy na ulicach). Może to z powodu ukrytych pragnień i podniet? 

Wszędzie może nie, ale nie powiesz chyba, że w takim Bangkoku przy Soi cowboy czy Patpong czy ogólnie w turystycznych okolicach  sytuacja nie istnieje... Inna sprawa, że porównywanie ladybojów do naszych queer-nonbinary-gender-transów (XD) jest delikatnie mówiąc głupie, bo to są jednak bardzo rozdzielne zjawiska.

 

 

12 minut temu, Badalamann napisał(a):

@jagular Po prostu prawicowa fascynacja tematem ;) 

coś w tym jest, #fiksacjeanalneprawicy nie wziął się znikąd :E 

Edytowane przez huudyy
Opublikowano
Godzinę temu, jagular napisał(a):

Przez jakiś czas nawet mnie bawił ten prymitywny stereotyp o Tajlandii. Nie wiem skąd się wziął (tj. skąd w Europie Tajlandia=wszędzie ladybojsy na ulicach). Może to z powodu ukrytych pragnień i podniet? 

Ch** knows ;) Tak się utarło i tyle. Jak ktoś mówił, że jechał do Tajlandii żeby pojeździć na słoniach, pozwiedzać świątynie czy też spróbować lokalnej kuchni to jakoś tak nikt w to nie wierzył :E

34 minuty temu, huudyy napisał(a):

 Lepiej nie sprawdzaj jaki ustrój panuje w tym kraju, bo zwątpisz. :E

nie taki znów ze mnie ignorant jak się maluję ;) 

Opublikowano (edytowane)
37 minut temu, huudyy napisał(a):

Wszędzie może nie, ale nie powiesz chyba, że w takim Bangkoku przy Soi cowboy czy Patpong czy ogólnie w turystycznych okolicach  sytuacja nie istnieje... Inna sprawa, że porównywanie ladybojów do naszych queer-nonbinary-gender-transów (XD) jest delikatnie mówiąc głupie, bo to są jednak bardzo rozdzielne zjawiska.

Ależ oczywiście że jest w Bangkoku dzielnica "czerwonych latarni" ze smukłymi, wymalowanymi paniami z penisami. Podobnie jest na ulicach imprezowych na Pattayi. 

Po prostu tak realnie to już jestem zmęczony tym, że na hasło "Tajlandia" tak wielu w Europie reaguje heheszkami i hasłem "ladyboys". To jest tak płytkie i nędzne że aż uszy więdną.

 

Nawiasem mówiąc, w tych dzielnicach można znaleźć wielu Polaków. Takie heheszki z mojej strony: może jednak Nadwiślańskich mężczyzn ciągnie do śniadych penisów pomiędzy śniadymi udami?

Edytowane przez jagular
Opublikowano
11 godzin temu, Kamiyanx napisał(a):

W niektórych krajach to funkcjonuje akurat. Poza tym czemu by nie?

Obecnie mamy taką sytuację, że jakieś ~50% związków to Internet. Problem w tym, że aplikacje są komercyjne, dla nich klientem jest osoba samotna, która zapłaci abonament.

Po prostu taka wersja GOV mogłaby dawać lepsze efekty niż komercha, bo tutaj jest konflikt interesów.

W których? W jaki sposób to wprowadzali?

 

Wierzysz, że ktoś u nas zrobiłby atrakcyjną i sensowną platformę? Czym chcesz przyciągnąć twórców, widzów?

Jeżeli ludzie będą mieli wybór, to i tak będą sięgać po tą komerchę, bo jest atrakcyjniejsza, daje więcej przyjemności. Trzeba by ludzi zmusić do korzystania z tej jedynej słusznej, bo wszelkie ograniczenia da się obejść, a to już będzie zamordyzm w czystej postaci.

11 godzin temu, Kamiyanx napisał(a):

Taa i zapoznaj się teraz, ile jest związków w pokoleniu Z. Bo jest ich wyraźnie mniej niż w poprzednich.

Naiwnie jest sądzić, że za to odpowiadają wyłącznie social-media i jeżeli się je przemodeluje, to problem się rozwiąże.

One co najwyżej pogłębiają problem ale nie są główną przyczyną, a tym bardziej jedyną.

 

Ja polecam spojrzeć na wcześniejsze pokolenie z lat 72-85, dlaczego z tego wyżu nie było praktycznie kolejnego na początku wieku.

Przecież to jest pokolenie sprzed ery internetu, a tym bardziej głupich apek.

To w tych pokoleniach leży sedno załamania demograficznego. To co dzieje się w kolejnych to konsekwencje tego procesu.

 

3 godziny temu, Suchy211 napisał(a):

Propagandą, promowanie, jak by tego nie nazwał. Ludzie programują się całkiem dobrze. Przecież współczesny antagonizm damsko-meski jest w dużej mierze efektem właśnie takiej propagandy/promocji określonego stylu życia.

Oczywiście, że bardzo dobrze. Sedno jest że rządowa platforma będzie nieatrakcyjna, praktycznie nikt nie będzie tam zaglądał mając ciekawszą alternatywę.

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)

Rządowa platforma to tylko narzędzie, tak samo jak platformy komercyjne. Nikt nas nie zmusi do używania narzędzia w sposób, w jaki nie chcemy go używać.

Nawet nie wspomnę o tym, że tzw. rządowi eksperci i podwykonawcy nie są chyba znani z efektywności, kreatywności i dopasowania do realiów. Obawiam się że taka platforma by kosztowała 5mld zł, zwiesiłaby się po tygodniu i nie pozwalała na nawet najprostsze operacje :P

 

Ludzie się mnożyli o wiele intensywniej przed apkami, w trudniejszych czasach, więc może to nie technologia jest przeszkodą, co?

 

Acha. To, co rządowe, podlega też wpływom politycznym. Wyobraźmy sobie taką platformę oraz...podejście Kościoła do niej. Kościoła, który dalej ciągnie za sznurki władzy.

Wyobrażam sobie, że po interwencji Kościoła, jedynă opcją interakcji pomiędzy ludźmi na takiej platformie byłoby kliknięcie w przycisk opisany "witaj, jestem zainteresowany/a świętym związkiem małżeńskim z Twoją osobą, a następnie doprowadzeniem do kontaktu naszych narządów płciowych w celu prokreacji. Bóg zapłać"

Edytowane przez jagular
Opublikowano

W tej powyższej mapce jest ukrytych wiele odpowiedzi. Nie żeby były widoczne na pierwszy rzut oka, ale to świetne dane do analiz.

Analiz głębszych od trywializmów typu, że zagłębia produkcji dzieci mamy wokół dużych aglomeracji, ale nie w samych aglomeracjach.

  • Upvote 1
Opublikowano
W dniu 26.06.2025 o 17:13, jagular napisał(a):

Masakra, jak to lewactwo tam się szerzy! 

Do polskiego standupu powinieneś iść.

 

1. Jedno nie wyklucza drugiego. Różne kraje, różne uwarunkowania społeczno kulturowe.

2. Biorąc pod uwagę poziom z którego oni startowali i gdzie są teraz to obstawiam, że my i tak zawiniemy się szybciej.

3. Podejrzewam, że oni sobie z tym poradzą jak trzeba będzie.

I wtedy zachodnie lewactwo będzie miało nowe flagi i hasła do protestów. 🤗

Opublikowano

Nie wiem jakie ma to znaczenie. Czy teraz wprowadzamy jakieś lokalizowane geograficznie i kulturowo odmiany lewactwa? :)
Dałem przykład krajów konserwatywnych z malejącą dzietnością. W ten sposób odpowiedziałem na tezę, jakoby lewactwo było jednym z głównych, albo dominującym powodem spadku dzietności. Najwidoczniej nie jest.

  • Upvote 1
Opublikowano

Tak skomplikowane. Bo przeszliśmy z "lewactwo powoduje niską dzietność" do "jedna z dodatkowych przyczyn". Przy okazji pojęcie "lewactwo" można naginać dosyć elastycznie pod swoje argumenty. Pojawiły już się przecież odmiany geograficzne tego lewactwa :P

  • Upvote 1
Opublikowano
5 godzin temu, jagular napisał(a):

Tak skomplikowane. Bo przeszliśmy z "lewactwo powoduje niską dzietność" do "jedna z dodatkowych przyczyn". Przy okazji pojęcie "lewactwo" można naginać dosyć elastycznie pod swoje argumenty. Pojawiły już się przecież odmiany geograficzne tego lewactwa :P

Lewackie dogmaty są jedną z przyczyn spadającej dzietności.

Nigdy nie twierdziłem, że jedyną.

  • Upvote 2
Opublikowano
Cytat

Ale to jest nie do naprawienia. Rynek inwestycji w beton jest już molochem za dużym aby upaść. Zupełnie jak Rosja.

Dlaczego jest nie do naprawienia?

Dlaczego jest zbyt duży, żeby upaść?

Opublikowano
15 godzin temu, crush napisał(a):

Lewackie dogmaty są jedną z przyczyn spadającej dzietności.

Nigdy nie twierdziłem, że jedyną.

Super, tylko ja się odnosiłem do wypowiedzi kogoś innego, kto jako powody określił lewactwo oraz social media.

Opublikowano
W dniu 26.06.2025 o 16:09, Badalamann napisał(a):

Dlaczego tak uczepiliście się kobiet co do dzietności? A co z mężczyznami?

Coraz więcej z nas nie chce mieć dzieci. Część chce ale "jeszcze nie teraz" ;) i z czasem może jedno.

Wynika to w znacznej mierze z tego, że mamy postęp w stronę równouprawnienia płci. I mężczyźni też muszą brać na siebie część obowiązków związanych z dzieckiem.

I się wielu zorientowało że posiadanie dzieci wiąże się z naprawdę znacznymi ograniczaniami w sotsunku do życia bez nich.

 

Przy czym nadal większość ludzi decyduje się na posiadanie conajmniej jednego dziecka. Tylko z 10-15 a coraz częśćiej i 20 lat później niż kiedyś. W połączeniu z naturlanym niżem mamy taki "wynik" jaki obserwujemy obecnie.

a co Ty wygadujesz że mężczyźni nie chcą mieć dzieci bo mają więcej obowiązków domowych niż dawniej.

 

Z perspektywy meżczyzn podstawowy problem to samotnosć oraz strach że mogą na tym więcej stracić niż zyskać ( finansowo, alienacja rodzicielska) itd. 

Opublikowano

@Winter

Mężczyźni potrafią cały czas nawijać o piłce nożnej. Krajowej ligowej, reprezentacji, ligach z innych państw.

Lub o samochodach i motocyklach. 

Inni o treningach i wszystkim z tym związanym.

Jeszcze inni o myślistwie czy wędkarstwie.

 

Jeszcze inni o grach i książkach czy filmach i serialach.

 

Ogólnie ludzie mówią o swoich zainteresowaniach. 

 

Nie bardzo rozumiem gdzie tu problem?

 

  • Upvote 2
Opublikowano

No cóż, takie czasy nastały...

Czyli ich rozmowy są równie monotematyczne, nudne co kiedyś.

 

Nawiasem mówiąc, czy to nie jest przerażające że jakiś koleś nie dość że oczekuje od nieznajomych lasek żeby rodziły dzieci, ale także żeby dyskutowały jedynie o dzieciach i chce kontrolować to, co wrzucają na social media, bo je stalkuje w poszukiwaniu kontrowersyjnych materiałów (a i pewnie w nadziei że zobaczy kawał cycka na fotce z wakacji :>)? Creepy.

  • Upvote 5

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...