Skocz do zawartości

The Last of Us Part II Remastered - PS5, PC


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
49 minut temu, PaVLo napisał(a):

Ale by mi transporterki z browarami nosiła :lovin: :wariat:

Albo byś się martwił, żeby zupa nie była za słona :P

Godzinę temu, Vulc napisał(a):

kto nie skończył gry niech nie czyta

 

Spoiler

Nie jest fajna, bo facet najzwyczajniej na świecie zbyt serio potraktował grę, jak jakiś psychofan - kocham Ellie jak córkę? WTF?!( to tylko gra, z bdb historią, ale to tylko gra) tacy potrafią nękać autorów książek, bo nie podoba im się zakończenie, albo jakaś inna część historii.

TO, co stało się w 2 części, było jak najbardziej zrozumiałe i do przewidzenia, sam Joel w 1 części mówił, że stare grzechy podążają za człowiekiem, więc należało się spodziewać, że ktoś będzie się chciał zemścić na facecie, który zabił mu kogoś bliskiego, szczególnie ojca, a zabił, bo taką miał zachciankę. Tak, Joel wybił załogę świetlików w szpitalu, bo tak sobie uwidział, wiedział, że Eliie zdecydowałaby się na badania, mimo że by umarła, dla tego potem kłamał i dla tego Ellie była na jego decyzję wściekła w 2 części. To jak Abby potraktowała Joela, też nie jest dziwne, facet zabił jej ojca, wybił pewnie kilku przyjaciół, żyją w chorym świecie i są dziećmi tego świata, czy Eliie ścigając Abby, różni się czymś od niej, zabijając równie bestialsko hordy przeciwników, zabijając kobietę w ciąży? Sekwencja gry Abby ma tylko pokazać jej punkt widzenia, nie ma na celu nikogo usprawiedliwiać.

 

 

 

Edytowane przez SylwesterI.
  • Haha 1
  • Upvote 1
Opublikowano

@Vulc

Zerkam sobie na ten link do redita co dałeś i już na starcie koleś dobrze pisze.

 

"A lot of the discourse surrounding The Last Of Us Part II has attempted to justify its narrative with reference to how 'bold', 'different', 'creative', and 'deep' it is. I refute this as completely untrue. Being different for the sake of being different or for mere 'shock value' is not good storytelling. It is not artistic, and it is not 'deep' or 'intelligent' as some would have you believe. It is even less so when considering that Part II is a sequel and not a new story. It is a sequel, and sequels necessarily have to be written in different ways from standalone stories are. If this narrative were a standalone story with whole new characters (who aren't Joel and Ellie), maybe it could have worked, although that would still require me to ignore the numerous leaps in logic and plot deficiencies that litter its plot. But I'll give it the possibility that it may have worked as a standalone story."

 

Tutaj mamy podobny problem który był w przypadku Last Jedi, gdzie za same podważenie oczekiwań fanów (subvert expectation) i zmienne podejścia do tego świata ludzie uważali ze należa się oklaski i słowa pochwały kompletnie ignorując w jak kiepski sposób zostało to wszytko wykonane. To ze zrobisz coś inaczej, i odwrócisz oczekiwania nie robi z ciebie automatycznie geniusza.

Opublikowano
36 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

Albo byś się martwił, żeby zupa nie była za słona :P

kto nie skończył gry niech nie czyta

 

  Pokaż ukrytą zawartość

Nie jest fajna, bo facet najzwyczajniej na świecie zbyt serio potraktował grę, jak jakiś psychofan - kocham Ellie jak córkę? WTF?!( to tylko gra, z bdb historią, ale to tylko gra) tacy potrafią nękać autorów książek, bo nie podoba im się zakończenie, albo jakaś inna część historii.

TO, co stało się w 2 części, było jak najbardziej zrozumiałe i do przewidzenia, sam Joel w 1 części mówił, że stare grzechy podążają za człowiekiem, więc należało się spodziewać, że ktoś będzie się chciał zemścić na facecie, który zabił mu kogoś bliskiego, szczególnie ojca, a zabił, bo taką miał zachciankę. Tak, Joel wybił załogę świetlików w szpitalu, bo tak sobie uwidział, wiedział, że Eliie zdecydowałaby się na badania, mimo że by umarła, dla tego potem kłamał i dla tego Ellie była na jego decyzję wściekła w 2 części. To jak Abby potraktowała Joela, też nie jest dziwne, facet zabił jej ojca, wybił pewnie kilku przyjaciół, żyją w chorym świecie i są dziećmi tego świata, czy Eliie ścigając Abby, różni się czymś od niej, zabijając równie bestialsko hordy przeciwników, zabijając kobietę w ciąży? Sekwencja gry Abby ma tylko pokazać jej punkt widzenia, nie ma na celu nikogo usprawiedliwiać.

 

 

 

Spoiler

Tak jak pisałem, nie zgadzam się z całością, ale z ogólnym obrazem tak.  Równie dobrze Tobie mogę powiedzieć, że podchodzisz do tego zbyt emocjonalnie, bo ktoś rzucił potocznym zwrotem "kocham ją jak córkę" i przez to od razu został zaszufladkowany jako psychol nękający autorów. To jest poważne? :E  

 

Tak, Joel brał to pod uwagę i było to do przewidzenia, ale jakbyś czytał uważniej, dyskusja dotyczyła płytkiej, nieprzemyślanej realizacji, a nie samego faktu. Wyżej masz filmik, który porusza garść kwestii, których "genialny" umysł Druckmanna nie był w stanie objąć. To, że Joel świętoszkiem nie jest i robił rzeczy, z których nie jest dumny, wiedzą chyba wszyscy którzy ograli jedynkę. O tym pisał autor wypowiedzi, którą cytujesz, a której widocznie ze zrozumieniem nie przeczytałeś.

 

Sam fakt, że Abby przez tyle lat trzyma niesłabnącą urazę i zachowuje się jak szalony sadysta, w stosunku do człowieka, który przed chwilą uratował jej życie, też jest według wielu osób pójściem na łatwiznę. Natomiast pisałem wielokrotnie, że motyw zemsty nie jest może specjalnie oryginalny, ale z pewnością zrozumiały.

 

Nikt tutaj nie mówi o usprawiedliwianiu czegokolwiek. Jaki punkt widzenia pokazała nam sekwencja gry Abby? W przypadku tak przeciętnie napisanej postaci, której twórcy zrobili wszystko, aby ją graczom obrzydzić, bo prócz chęci zemsty i zabaw kijem golfowym, niewiele więcej ma do zaproponowania? Dla mnie jej etapy były zwyczajnie męczące. Sam fakt, że w kluczowym momencie gry jesteś zmuszony walczyć z Ellie i nie masz możliwości wyboru strony, jest co najmniej niepoważny. To kogo jest to historia? Ellie czy Abby? Jak to wygląda w świetle przedpremierowego reklamowania tej produkcji? Jak chcieli sobie zrobić historię Abby, mogli zrobić spin-off i często takie rzeczy miały miejsce.

 

Rozumiem, że komuś takie prowadzenie fabuły może się podobać, bo "heheheh, spałowali Joela, wstrząsające", ale niech mają z tyłu głowy fakt, że inni oczekują od tak - jakby nie patrzeć - kluczowej sceny, trochę więcej sensu i przemyślanej realizacji. A nie najkrótszą drogą do celu, olewając totalnie charakter postaci (w tym przypadku dwóch), robiąc z nich jakichś naiwnych turystów, którzy uzbrojonym, przewyższającym ich liczebnie nieznajomym, podają na dzień dobry swoje imiona i jeszcze zapraszają do swojego miasta na "uzupełnienie zapasów". :hihot: To jest zwyczajnie słabe. Chcieli uśmiercić Joela, mogli zrobić to na setki innych sposobów, bez takiego pajacowania. Jeszcze tłumaczenia, że on "osiadł" i zrobił się nieostrożny, kiedy regularnie wyjeżdżają na patrole, a od wydarzeń z jedynki minęło ledwie kilka lat - niepoważne.

 

 

 

  • Like 2
Opublikowano (edytowane)

No jeśli dorosły facet pisze na początku postu o postaci z gry "kocham ją jak córkę" to tak, w mojej opinii ma nierówno pod deklem.
 

Spoiler

Oczekiwanie sensu od sceny zemsty nie jest dobrym pomysłem, bo sama zemsta jest zła, do niczego nie prowadzi poza spiralą przemocy, o czym ta gra opowiada i tysiące podobnych opowieści.

A przepraszam, po jakim czasie miała sobie odpuścić zabicie kochanego ojca i przyjaciół, jest jakiś termin ważności? Takie motywy w literaturze to standard.

Dla przykładu klasyki: "Hrabia Monte Christo" mówi o zemście trwającej kilkanaście lat, mimo że nikt go nie zabił, ani nie zabił jego bliskich. Kolejny przykład "Wichrowe wzgórza", tego można mnożyć na pęczki.

 

 W kluczowym momencie gry walczysz, jako Ellie, to jest jej historia i zakończenie, które ona wybrała.

Odnośnie patroli, na początku azjata informuje dziewczyny: wiecie jak jest, wypatrujecie zarażonych i ich zabijacie, o zabijaniu ludzi nie ma mowy.

 

Niektóre sceny mogą się wydawać słabe, sam ma ich kilka, co nie zmienia odbioru gry jako całości, może  odjąć punkt, albo dwa, ale skreślanie historii przez szczegóły to przegięcie.

 

Edytowane przez SylwesterI.
Opublikowano (edytowane)

No tak, bo sprawdzenie całej wypowiedzi do jednego zwrotu i próba zdyskredytowania jej w ten sposób, jest z pewnością dorosła i normalna. 👌 

 

Spoiler

Nie chodzi o odpuszczenie, ale można było lepiej napisać jej postać, zamiast spłycić wszystko do machania kijem bez opamiętania. Czas leczy rany podobno. Spoko, rozumiem, dla Ciebie to było ok. Dla mnie nie było.

 

Co do tego mają zarażeni? Gra w żaden sposób nie uzasadnia, nawet nie próbuje uzasadnić tego, że zarówno Joel jak i jego brat, po tym wszystkim co razem przeżyli, mimo ciągłej czujności na patrolach, zachowali się jak para idiotów.

 

Nie skreślam całej historii tylko jej fragmenty, o których dyskutujemy. Jak już pisałem, to jest od strony całokształtu dobra gra.

 

Edytowane przez Vulc
Opublikowano (edytowane)
2 minuty temu, Kadajo napisał(a):

@SylwesterI. jedziesz po typie a jednak próbujesz się tłumaczyć dlaczego tak a nie inaczej.

Skoro fabula ci w ogóle nie wadzi i ogólnie masz do niej obojętny stosunek to po co się odzywasz ?

Nie mam obojętnego stosunku, mam zdrowe podejście do historii i nie traktuję bohaterów jak rzeczywistych członków rodziny, czy nawet rzeczywistych osób, od kiedy mama mi wytłumaczyła lata temu, że ten pan w filmie to tylko aktor i nie mam co płakać, że go zastrzelili.

Czy było mi przykro, jak zabili Joela? Tak było, czy w tym momencie nie lubiłem ABBY, tak nie lubiłem (ciągle jej nie lubię), ale gra pokazał mi, dlaczego Abby zabiła Joela.

Mało tego, mniej lubię Ellie, przez to co pokazała w tej historii.

Edytowane przez SylwesterI.
  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)
6 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

No sorry ale jak widzę, że ktoś jest zdecydowanie maniakiem, to raczej nie traktuję takiej osoby poważnie, czy to chodzi o religię, politykę czy cokolwiek innego.

Problem w tym, że to tylko Twoja interpretacja, mająca na celu zdyskredytowanie całej wypowiedzi, w której widocznie padają niewygodne argumenty. Mam prawo tak wnioskować w tej sytuacji, bo odnosisz się tylko do tego. I jeśli myślisz, że gość naprawdę traktuje Ellie jak córkę, to proponuję zapoznać się z terminem "figura retoryczna". Ułatwi on niezmiernie kontakt z internetem. 

Edytowane przez Vulc
  • Upvote 1
Opublikowano

Release Notes - 1.1.10410.0940

 

Performance improvements to address long stalls that could occur in Downtown Seattle.

Fixed a crash that could occur when using Steam Input.

Sliders in the Display menu now adjust in full increments, regardless of the input method used.

Friends Top Scores are now displayed on the No Return Daily Run Leaderboard.

Resolved an issue when watching the Grounded II Documentary that caused audio and video to not be in sync.

Various fixes for visual bugs in ultrawide cinematics.

Various crash fixes and stability improvements.

Various UI bug fixes.

Opublikowano
2 minuty temu, Kadajo napisał(a):

No dobra ale to zamiast sie odniesc do tego co koles pisze to sie zawieszz na jego odczuciach do gry, co to ma wspolnego z fabula :D

 

Pisałem, dlaczego nie zgadzam się z jego opinią, Joel zasłużył na to co go spotkało, przez swoją samolubną decyzję, a zwracam uwagę na "kochanie jak córkę" przez psychofana, bo przez takie niezdrowe podejście ma on skrzywione podejście do całej historii.

Piszę o fabule i uzasadnieniach znacznie więcej od ciebie, który bez podawania przyczyn określiłeś grę jako "gówno", nawet nie potrafiąc tego uzasadnić.

5 minut temu, Kadajo napisał(a):

Abby za zabicie ojca się mści, ale to ze jej ojciec zabija niewinnych ludzi w imię leku to już spoko kiecka. Fuck Logic :D

Ty grałeś w tę grę w ogóle ? %-)

Widziałeś jak Eliie się zachowała jak dowiedziała się prawdy o końcówce historii z 1 części ?

REALLY FUCK LOGIC :boink:

Opublikowano

Fabuła w obu częściach The Last of Us jest dosyć prosta. Przedstawiała ona historie w dosyć przystępny dla gracza sposób. Nie zliczę ile razy przeczytałem, czy widziałem bardzo pretensjonalne hasła typu "Jeżeli nie podoba Ci się TLoU2 to znaczy że nie zrozumiałeś gry". Jakby to była fizyka kwantowa.

Największą zaletą Tlou1  były postacie oraz interakcje między nimi. Nie były one czarno białe, można było się z nimi identyfikować. Chemia i tempo rozwoju postaci tworzyła nam piękny i prawdziwy świat, który mógłby się wydarzyć.  Decyzja Joela z końca gry była jednym z lepszych rzeczy jakie mogliśmy dostać, pozwalała odbiorcy zastanawiać się czy Joel jest na pewno tym dobrym i co byśmy zrobili w takiej sytuacji. 

W drugiej części  natomiast wprowadzone nowe postacie, które z nie wytłumaczalnych dla mnie powodów specjalnie stworzone tak aby ich nie lubić. Ich motywy są dosyć czytelne i zrozumiałe, ale nie usprawiedliwiają czemu daje im się aż taki długi czas gry. Jedynie widzę powód tworzenia w graczu skrajnych emocji, co według jest mało subtelne. 

 

 

  • Confused 1
  • Upvote 3
Opublikowano (edytowane)
10 minut temu, Kadajo napisał(a):

Nie ma znaczenia jak się zachowała Ellie, ja tutaj mowie o reakcji Abby.

Zgadam się z tym ze to powinna była być decyzja jej (Ellie czy chce się poddać operacji czy nie)

Ma znaczenie, bo  ojciec Abby nie krajał sobie ludzi na stole operacyjnym dla zabawy, tylko zgodził się za akceptacją wyjątkowej pacjentki spróbować dać lek ludzkości, jak byś grał grę, to byś wiedział, że rozmawiał DOKŁADNIE ten temat z ABBY i co ona mu powiedziała, widać wyraźnie, że jej słowa przyniosły mu ulgę i pomogły w podjęciu dla niego też trudnej decyzji.

Nie mamy sensu rozmawiać, skoro nie znasz fabuły gry, a nie będę dla twojej zabawy dawał ulgi twojemu pragnieniu atencji.

 

Edytowane przez SylwesterI.
  • Upvote 1
Opublikowano

Zapytał się jej czy się na to zgadza? Nie. Kazali ja dostarczyć jak bydło aby ją pokroić i może stworzyć lek. Bo to że ona miała naturalną odporność to nie oznaczało z automatu że się uda. Nie broń tego bo tego się nie da obronić. W 1 nikt się nie liczył z tym co chciała Ellie, ostatecznie nawet Joel dlatego była na niego obrażona jak się dowiedziała. Scenariusz, narracja i chemia między postaciami jest nieporównywalnie lepsza w 1.

Grając w 1 na końcowe było się za Joelem w 100%.

Grając w 2 ani nie wiadomo o co chodziło w przekazie Ellie ani na siłę próbę polubienia Abby i jej grupy. Jest to tak słabe i tandetne że naprawdę nie wiem jak można tego nie widzieć.

I tam koleś dalej bardzo dobrze pisze. Może jeśli to by była niezależna historia, z nowymi postaciami to by zagrało. Bo samo założenie zemsty nie jest głupie. To wykonanie jest słabe.

  • Upvote 1
Opublikowano
13 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

 że rozmawiał DOKŁADNIE ten temat z ABBY i co ona mu powiedziała, widać wyraźnie, że jej słowa przyniosły mu ulgę i pomogły w podjęciu dla niego też trudnej decyzji.

Kolejna głupia rzecz imo, pytanie się osoby która w żaden sposób nie ponosi konsekwencji tego czynu ... 

Opublikowano (edytowane)

Kazali dostarczyć ją jak bydło :E

ile razy Ellie w 1 powtarzała, że jak Joel nie będzie chciał to i tak sama pójdzie dalej, widzę 1 też z przewijania na YT filmików znasz %-)

Nie wiem czy ktokolwiek polubił Abby na końcu, pokazana tylko jej punkt widzenia.

Po zakończeniu 1 to za Joelem nie byłem, bo jednak przez swoją samolubną decyzję skazał miliony na śmierć, można było próbować to jakoś tłumaczyć, ale nie był postacią pozytywną, chyba że ktoś teraz jego kocha jak tatę, bo miłość dziecka jest bezwarunkowa.

Koniec dyskusji

6 minut temu, abudabi napisał(a):

Kolejna głupia rzecz imo, pytanie się osoby która w żaden sposób nie ponosi konsekwencji tego czynu ... 

Jego mimika mówi co innego, konsekwencje to nie tylko stryczek, czy kulka w łeb, to też dalsze życie ze świadomością podjętych decyzji. I nikt tutaj nie pochwala/potępia, takiej decyzji, o tym można by opowiedzieć inną historię, ale raczej jako gra by się to nie sprawdziło.

 

 

Edytowane przez SylwesterI.
Opublikowano
Teraz, abudabi napisał(a):

Mam na myśli Abby, ona mówi o operacji, a przecież jej nie przejdzie 

Ale powiedziała, że poświęciłaby się, ja bym się poświęcił,  mając świadomość, że poświęcenie twojego życia przyniesie lek np. na raka jaką decyzję byś podjął ?

Opublikowano
5 godzin temu, Crew 900 napisał(a):

Wczoraj miałem scenkę

  Pokaż ukrytą zawartość

Abby z Owenem

i się prawie pozygalem. Ona nawet piersi nie ma tylko klatę z cycami jak chlop!

Uraz mam do końca życia :thumbdown:

No nieurodzaj ma konkretny 😆  Mam taka kolezanke, i gdyby nie chirurgia plastyczna  dalej byla by mega nieszczesliwa kobieta.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...