wczoraj miałem takie tsunami guwna po pitcy z da grasso że ja pierdole. zamuwiliśmy ze znajomymi z pracy (w pracy nie ma koleguw) dwje bo jakaś promocja była. dosłownie 5 minut po zjedzeniu nastąpił taki wybuch rze te hiroszimy i inne cuda to pikuś. oczywiście nie było czasu sprawdzić czy jest papier (tu niespodzianka - była resztka ) więc dokończyłem czynność podcierania rencznikami papjerowymi. prubowałem ratować sytuację szczotkom do kibla ale chyba tylko pogorszyłem sprawę, współczuję Pani sprzontaczce ktura zobaczyła dzisiaj co ja tam odjebałem
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się