Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
35 minut temu, ryba napisał(a):

Pusta butelka zajmuje tyle samo miejsca co pelna

Mam odczucia po rozglądaniu się w sklepach, że jak ktoś kupuje wodę, to zazwyczaj bierze 2 zgrzewki.

 

Dwie zgrzewki postawisz w kącie, postawisz za zasłoną, postawisz gdzieś jedną na drugą, postawisz w szafie, postawisz na szafie, postawisz na balkonie.

Teraz ustaw 12 pustych butelek w kącie, postaw je za zasłoną, postaw gdzieś jedną na drugą, postaw w szafie, postaw na szafie, postaw na balkonie. Powodzenia. Żadna z tych opcji nie jest możliwa bez walania się butelek ;) 

Na puste butelki trzeba liczyć co najmniej 2x więcej potrzebnego miejsca niż na pełne.

Edytowane przez MaxaM
Opublikowano

skoro umiesz przytargac do domu xx butelek pelnych i masz dla nich miejsce, to tyle samo miejsca zajmuje pusta, a do sklepu latwiej wrocic z pusta niz z pelna do domu. Normalnie dramat 1 swiata... nie bedziesz jedny w kraju.

2 minuty temu, MaxaM napisał(a):

Mam odczucia po rozglądaniu się w sklepach, że jak ktoś kupuje wodę, to zazwyczaj bierze 2 zgrzewki.

 

Dwie zgrzewki postawisz w kącie, postawisz za zasłoną, postawisz gdzieś jedną na drugą, postawisz w szafie, postawisz na szafie, postawisz na balkonie.

Teraz ustaw 12 pustych butelek w kącie, postaw je za zasłoną, postaw gdzieś jedną na drugą, postaw w szafie, postaw na szafie, postaw na balkonie. Powodzenia. Żadna z tych opcji nie jest możliwa bez walania się butelek ;) 

Na puste butelki trzeba liczyć co najmniej 2x więcej potrzebnego miejsca.

 

 

 

 

Oczywiscie ze jest to mozliwe... ale nie spelniasz podstawowego warunku - nie masz ochoty. Ja wiem, psychologia czlowieka trudna rzecz, ale to nie jest quest na zmiane ruchu prawostronnego na lewostronny.

  • Like 1
Opublikowano
2 minuty temu, MaxaM napisał(a):

@ryba

Powiedz to dla @Reddzik, że nie ma ochoty grania w tetrisa na 36m.

Dales jakies przyklady... dam kontre jak komus brakuje wyobrazni. Pusta butelka lata po szafce, a pelna nie? Wez jakis karton albo zlep cos na 6 butelek. Masz balkon? Kup plastikowy kosz i wrzuc do srodka cegle, wiatr nie zwieje. Masz piwnice? Serio, mam dalej tlumaczyc?

Opublikowano

Znany troglodyta z "ciekawymi" wyczynami w swoim życiorysie w pigułce :E. Zamiast z tym do Lidla czy Kauflanda pójść, bo chyba tylko te sklepy w automatach przyjmowały te niekaucyjne butelki, to se stanął przy Carrefourze i jęczy, że nieczynny :rotfl2:.

 

Opublikowano (edytowane)

Co do mnie to ja biorę z 3-5 butelek wody bo na więcej nie mam miejsca, ja to targam w plecaku albo/i w siatce, wszystko zależy czy muszę wziąć mleko, inne zakupy, które zabiorą miejsce dla butelki z wodą. Oczywiście robię run po samą wodę, to też się zdarza. 
Więc taka wycieczka do sklepu potrwa dłużej zależnie od kolejki do automatu, bo wpierw będę musiał pozbyć się butelek zanim zakupię nowe. Teraz zamiast stać w kolejce do kas samoobsługowych będę stać w kolejce do automatu by zdać plastikowe butelki. Ot cała filozofia zakupów. 
 

Jak to wyjdzie w praniu to się dowiem w swoim czasie. 

Edytowane przez Reddzik
  • Upvote 1
Opublikowano
56 minut temu, lukadd napisał(a):

Zrobisz sobie wora w piwnicy jak się nazbiera to raz na miesiąc przy wyjściu na zakupy weźmiesz i oddasz :E Puste butelki/puszki są lekkie.

pamietaj, ze ego gorzej sie kompresuje od pustej butelki :E

Opublikowano (edytowane)
4 godziny temu, AndrzejTrg napisał(a):

i jak kuźwa można napisać że ziemniaki są jadalne? Nie no wuj, kupię sobie niejadalne ziemniaki w hipermarkecie :E 

Ekhm, ile masz lat?.

 

Cytat

Wśród ziemniaków wprowadzanych do obrotu w stanie świeżym możemy spotkać ziemniaki jadalne tj. ziemniaki zebrane po osiągnięciu pełnej dojrzałości, o skórce skorkowaciałej oraz ziemniaki wczesne (ziemniaki młode), tj. ziemniaki zebrane na początku sezonu zbioru w kraju pochodzenia przed osiągnięciem pełnej dojrzałości, o skórce łuszczącej się. Ziemniaki młode w przeciwieństwie do ziemniaków jadalnych są bardzo delikatne, wrażliwe na uszkodzenia mechaniczne szybko wysychają, tracą jędrność i atrakcyjny wygląd, co powoduje, że nie nadają się do długotrwałego przechowywania i transportu, a więc przeznaczone są do sprzedaży bezpośrednio po ich zebraniu. Ziemniaki wczesne zachowują swoje walory do około tygodnia po zbiorze. Natomiast ziemniaki w pełni dojrzałe we właściwych warunkach można przechowywać nawet przez kilka miesięcy. Ziemniaki z głównej uprawy, czyli zebrane po osiągnięciu pełnej dojrzałości powinno przechowywać się w suchym, zaciemnionym i chłodnym miejscu, w którym temperatura nie przekracza przedziału od 7°C do 10°C. W wyższych temperaturach ziemniaki szybko wysychają, tracą jędrność i więdną, natomiast w niższych temperaturach szybciej zachodzą w nich procesy przemiany skrobi w cukry takie jak glukoza i fruktoza co powoduje, że stają się one słodkie.

https://www.gov.pl/web/wijhars-olsztyn/ziemniak-ziemniakowi-nierowny

 

Edytowane przez Camis
Opublikowano (edytowane)
3 godziny temu, JeRRyF3D napisał(a):

Pite było? Przecież to 1 do 1 dawny system kaucyjny, tylko wygodniejszy. 

Brednie. Kiedyś nie było żadnych nalepek - mogłeś wziąć dowolną butelkę i dostałeś zwrot. Tutaj musi być nalepka - a nie każdy będzie używał na każdym produkcie. I nie, nie jest to wygodne, bo jesteś zmuszony do segregacji, trzymania, dowożenia. Wtedy było bez przymusu.

Wygodne to jest wrzucanie śmieci do kosza pod domem i płacenie za to jako wywóz śmieci. Adekwatnie. Wygodnie to jest dla bezdomnych i bezrobotnych gdy szukają po koszach na śmieci butelek i puszek z nalepkami by zarobić. Oni mają z tego zysk, bo nie płacili za produkt.

Co innego gdyby nie podnieśli cen, to ludzie by zaczęli to robić chętnie dla zarobku. Tutaj zarobku nie ma. Zarobek mają inni. A najbardziej śmieciarze za których praca jest wykonywana również przez 80 letnie babcie kupujące na wsi wodę i potem muszące szukać sklepu 20km od wsi by dostać zwrot własnych pieniędzy.

Już nie broń tak ślepo tego tworu. Rozumiem Ty lubisz składować rzeczy, a do tego masz blisko sklep. Ba, a nawet jak masz sklep daleko to sobie przecież dowieziesz samochodem i więcej wydasz na paliwo :lol2:  Po prostu niektórzy mają naturę taką, że do czego zmuszeni to pójdą. Do woja pewnie tak samo niektórzy. Zero narzekania, wykonywanie rozkazów bez żadnego oporu.

3 godziny temu, Reddzik napisał(a):

Teraz zobaczymy, będzie kwik, bo ja mieszkam w mieszkaniu 35.7m2 i nie mam miejsca na składowanie plastików, na worki starcza ledwo co w kuchni. Na razie trzeba będzie się obeznać co i jak, najwięcej zakupów robię w Biedronce, do Lidla Kauflandu nie chce mi się łazić. 

Ja tym bardziej nie mam. I nie mam stu wielkich reklamówek by to nosić i stać jak przygłup przy automacie szczególnie gdy jest kolejka. Ludzie nie mają na to czasu - chyba że są bezdomnymi. Jak wchodzę do sklepu to chcę wziąć co muszę i wyjść jak najszybciej.


Zresztą dzisiaj byłem w sklepie i już widniał napis na automacie że tymczasowo są problemy i nie do użytku, może zepsuł się :lol2: 

Naprawdę najlepsze jest składowanie puszek z piwem. Nikomu by się nie chciało iść jednej czy dwóch puszek zwracać. To może składować 20 i oddać wtedy? Wygląda na piękne menelstwo nawet jak składowałeś to kilka miesięcy :lol2: 

Edytowane przez Keller
Opublikowano (edytowane)
11 minut temu, Elvis79 napisał(a):

Butelki mają być nie pogięte, te od wody są z tak cienkiego plastiku że chcę czy nie to często przy już pierwszym złapaniu przy odkręcaniu scisnę i pogięta :D

Łap za szyjkę przy odkręcaniu, a potem wlewaj do szklanek trzymając leciutko butelkę od dołu :lol2:  Zresztą pić też tak można. Łapanie jedną ręką za szyjkę, drugą od dołu butelki. Zero dotykania po bokach.

2 godziny temu, LeBomB napisał(a):

Zdradzę Wam tajemnicę. Pustych butelek do oddania w systemie kaucyjnym nie trzeba trzymać w domu w worku, nikt tego nie sprawdza! :D

Można je pod blokiem trzymać, nikt nie weźmie, zaświadczam!

Edytowane przez Keller
  • Haha 1
Opublikowano
4 minuty temu, Keller napisał(a):

Zresztą dzisiaj byłem w sklepie i już widniał napis na nim że tymczasowo są problemy, może zepsuł się

Takie coś może denerwować, jak pójdę na zakupy albo specjalnie np zanieść reklamówkę butelek i mam np ponownie wracać z nimi, bo automat nie działa, to będzie problem, dla mojej mamy to zapewne duży problem, ona po zawałach z kardiowerterem z 30% jak nie mniej wydolnością, do biedry chodzi z postojami ewentualnie siada na ławeczce ale do Lidla Kauflandu dla niej za daleko. Jakby miała tak latać z torbą bo nie działa automat to lipa. Na szczęście ja jeszcze nie narzekam, więc póki co ma mnie do pomocy. 
Dlatego napisałem, póki co nie oceniam, zobaczę w praniu jak to wygląda i będzie funkcjonować. 

Opublikowano (edytowane)
4 minuty temu, Reddzik napisał(a):

Takie coś może denerwować, jak pójdę na zakupy albo specjalnie np zanieść reklamówkę butelek i mam np ponownie wracać z nimi, bo automat nie działa, to będzie problem, dla mojej mamy to zapewne duży problem, ona po zawałach z kardiowerterem z 30% jak nie mniej wydolnością, do biedry chodzi z postojami ewentualnie siada na ławeczce ale do Lidla Kauflandu dla niej za daleko. Jakby miała tak latać z torbą bo nie działa automat to lipa. Na szczęście ja jeszcze nie narzekam, więc póki co ma mnie do pomocy. 
Dlatego napisałem, póki co nie oceniam, zobaczę w praniu jak to wygląda i będzie funkcjonować. 

Dla mnie to już jest źle, bo jestem zmuszony do dodatkowej roboty, której nie miałem. Zero zysku na tym dla zwykłego obywatela. Null. Nie dość że sortujemy grzecznie do różnych pojemników, ubrania oczywiście już nie do zmieszanych a lataj 5km do pszoku, to jeszcze butelki. Całą pracę mamy wykonywać za śmieciarzy. Same straty i dodatkowa robota, tracenie czasu i pieniędzy jest po naszej stronie.

Edytowane przez Keller
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
8 minut temu, Keller napisał(a):

Łap za szyjkę przy odkręcaniu, a potem wlewaj do szklanek trzymając leciutko butelkę od dołu

Co do tych butelek, to nie raz mnie wystraszyły jak nagle coś strzeliło, a to butelka się wyprostowała, bo kilka minut wcześniej przygniotłem dolewając sobie wodę do szklanki. Czasem tak głośno strzeli, że idzie się wystraszyć. 
 

u nas nie ma pojemnika na ubrania, nie widziałem i nie mam pojęcia gdzie jest, o ile jest.

Edytowane przez Reddzik
Opublikowano
8 minut temu, Reddzik napisał(a):

u nas nie ma pojemnika na ubrania, nie widziałem i nie mam pojęcia gdzie jest, o ile jest.

Nie ma i nie będzie, sam musisz zapierniczać często daleko z tym do specjalnej instytucji. Czyli znowu dodatkowa praca obywatela, gdy kiedyś do zmieszanych i wio. Dajcie spokój. Niektórym to by kazali na kolanach chodzić do sklepu i też by potaknęli jakby powiedziano że będzie mniejsze zużycie CO2.

Opublikowano (edytowane)

Ja nie mam samochodu, więc sobie nie pojadę kilka km gdzieś do jakiegoś pojemnika czy instytucji by zdać ubrania. Dla mnie to jest bezsens. Niech się chędożą. 
Na terenie miasta mogę się przejść ale jak pisze nie mam pojęcia gdzie to zanieść, nie było informacji o tym, do innej miejscowości nie zamierzam się udawać. 

Edytowane przez Reddzik
Opublikowano
9 godzin temu, Camis napisał(a):

Jak się coś określa jako jadalne, to też musi być niejadalne, tzn. widziałeś gdzieś w sklepie określenie niejadalne ziemniaki🙂? Bo ja przez całe moje życie nie, i też po emotce mogłeś pewną rzecz wywnioskować, no ale cóż 🙂

Opublikowano
11 godzin temu, Reddzik napisał(a):

Teraz zamiast stać w kolejce do kas samoobsługowych będę stać w kolejce do automatu by zdać plastikowe butelki. Ot cała filozofia zakupów. 
 

Jak to wyjdzie w praniu to się dowiem w swoim czasie. 

Zamiast? Czy oprócz? 

Czas to bardzo potężna i mocno lekceważona waluta. 

 

Korzyść z tego taka, że teraz żulki i przegrywy będą czyścić parki i rowy z porzuconych butelek. 

 

Najlepsze były powszechnie rozstawione kontenery, tak aby nie trzeba było za bardzo do nich jeździć, albo szukać. Na przykład nawet przy drogach, żeby jak ktoś już wypije sobie tego 5 energolców w trasie, to niech ma się gdzie zatrzymać aby pozbyć się butelek i puszek. Tylko że tu brudasy będą wyrzucać wszystkie śmieci wtedy. 

Opublikowano (edytowane)
12 godzin temu, MaxaM napisał(a):

Dwie zgrzewki postawisz w kącie, postawisz za zasłoną, postawisz gdzieś jedną na drugą, postawisz w szafie, postawisz na szafie, postawisz na balkonie.

Teraz ustaw 12 pustych butelek w kącie, postaw je za zasłoną, postaw gdzieś jedną na drugą, postaw w szafie, postaw na szafie, postaw na balkonie. Powodzenia. Żadna z tych opcji nie jest możliwa bez walania się butelek ;) 

Na puste butelki trzeba liczyć co najmniej 2x więcej potrzebnego miejsca niż na pełne.

Można je postawić w jakimś kartonie, ja nie mam z tym problemów. Aczkolwiek opcja zgniecenia i wrzucenia do żółtego wora była dużo lepsza.

12 godzin temu, AndrzejTrg napisał(a):

No jakby to powiedzieć :E

 

 

Przykład reklamówki przy kasach. Ludziom nie chce się nosić torby na zakupy i płacą za"jednorazówki" przy kasie, to jak mają targać butelki?

10 godzin temu, Keller napisał(a):


Naprawdę najlepsze jest składowanie puszek z piwem. Nikomu by się nie chciało iść jednej czy dwóch puszek zwracać. To może składować 20 i oddać wtedy? Wygląda na piękne menelstwo nawet jak składowałeś to kilka miesięcy :lol2: 

Sześć worów na odpady i jeszcze sterty puszek i butelek a w kącie stare szmaty czekające na wywóz do Pszoka, właściciele kawalerek dziękują unii. Są śmieciowzięci.:E

Edytowane przez Cappucino
Opublikowano (edytowane)

Kiedyś to się popierdzielało z takim czymś i nie było problemu, choć czasem widuję głównie

starsze osoby z takimi :)  

 

 a00226b34dfcb7f8c05b6dda9046

 

a teraz jednorazówki wszędzie, jeszcze na tych rolkach... gdzie stare baby i nie tylko, ładują wszystko co można, aby nie kupować takiej większej... albo swojej torby, jak chcą walczyć z plastikiem to powinni ceny wywalić w kosmos takich jednorazówek, wtedy może by dało do myślenia co niektórym ale na pewno nie wszystkim. 

 

Jeszcze nie czaję ludzi, którzy pieczywo i to jeszcze ciepłe ładują do jednorozówek to już jest 

 

the-universe-tim-and-eric-mind-blown.gif

 

Edytowane przez AndrzejTrg
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
13 godzin temu, ryba napisał(a):

Dales jakies przyklady... dam kontre jak komus brakuje wyobrazni. Pusta butelka lata po szafce, a pelna nie? Wez jakis karton albo zlep cos na 6 butelek. Masz balkon? Kup plastikowy kosz i wrzuc do srodka cegle, wiatr nie zwieje. Masz piwnice? Serio, mam dalej tlumaczyc?

44 minuty temu, Cappucino napisał(a):

Można je postawić w jakimś kartonie, ja nie mam z tym problemów. Aczkolwiek opcja zgniecenia i wrzucenia do żółtego wora była dużo lepsza.

13 godzin temu, AndrzejTrg napisał(a):

Pewnie, jak się chce, to wszystko można, tylko jakim kosztem? Serio ktoś ma teraz żyć z kartonami w kawalerce gdzie nawet nie ma miejsca na własne rzeczy, czy nawet już sama zakupiona woda robi problem? Ma to wszystko omijać? Kosze, kartony, to wszystko zajmuje i nie jest takie mobilne. Ma jeszcze może pełne zgrzewki wrzucać do kosza?

Edytowane przez MaxaM
  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...