Skocz do zawartości

Skoki narciarskie


Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 miesiące temu...
Opublikowano

A co w polsce jest popularne poza piłką? Ciężko o jakieś dyskusje, publicystykę bo nie ma audiencji. A tylko repra w kopaną zagra towarzysko z Litwą to na youtubie będzie 30 filmów z analizą meczu. Cóż, jest jak jest.

Opublikowano

To jest tak zawsze, i nie ważne w jakim sporcie(wykluczam piłkę nożną bo to jest niepojęte) idzie dobrze jest szał ciał, wszędzie się o tym gada, transmisje w TV itp itd... idzie źle to się odcina kuponiki :) skoki nastał właśnie ten okres, gdzie nie ma kto skakać(kadra jest już stara-nowych nie ma więc "emerytów" się wykorzystuje i wiesz psy bo nie idzie) nie zdziwiłbym się jakby w przyszłym sezonie albo następnym w publicznej TV skoków nie będzie. Jak Meronk radził sobie w DP to się o tym gadało, poszedł do Livu idzie słabo to się nie gada. 

Opublikowano

Trochę tak, ale jak były igrzyska i MŚ w siatkówce gdzie graliśmy w finałach to i tak mało o tym się dało posłuchać. Wiadomo, w wiadomościach było info ale jakieś głębsze analizy czy publicystyka? Prawie nic. A o kopanej masz 30 kanałów na YT gdzie goście analizują jakieś ligowe mecze dwóch spadkowiczów. Szkoda po prostu, że poza kopaną reszta sportów ma marginalne zainteresowanie.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano

Polecieli tylko Forfang i Ludvik, chociaż jw. cała ekipa powinna stokrotek na polanach szukać resztę sezonu. Jak jakaś kombinacja to zawsze z tymi Norwegami - jak nie Bjoergen na sterydach, to Ci zawsze coś kręcą z tymi strojami, wiązaniami.

Opublikowano (edytowane)

Ten sport i tak staje się nieoglądalny. Ciągłe wachlowanie belką jest mega irytujące, byłem zwolennikiem tych zmian aby były przeliczniki za wiatr i belkę ale są one wprowadzone w życie w najgorszy możliwy sposób.

 

Powinna być twarda zasada, że jak żaden zawodnik nie przekroczył 95% HS to nie ma prawa obniżania belki, bo teraz sobie nią wachlują co rusz nawet jak nie ma ku temu żadnego uzasadnienia. Druga sprawa, że jak zawodnicy klepią bulę to belka nieruszona, może czasem od wielkiego dzwonu dadzą o 1 w górę, a wystarczy że jakiś skoczek skoczy 2-3m za punkt K i jeb, belka w dół.

 

Druga sprawa to przeliczniki za wiatr są absurdalnie wyliczane - jeszcze kilka sekund po tym jak wylądował zawodnik.

 

Trzecia sprawa - sędziowie. Klika starych dziadów, którzy dają noty za nazwisko albo wedle swojego widzimisię. Do tego mocno uzależnione od odległości. Skoczysz 120m na K130 i dostajesz 17.5 za perfekcyjny skok bo tak. Rozumiem, że im dalej tym trudniej np. wylądować ale dlaczego karać skoczka za to, ze wylądował bliżej bo w danej kombinacji belka/warunki nie było możliwości skoczyć dalej? Za chwile warunki się zmieniają, belka w górę i taki sam skok na 135m dostaje 19 i za same noty zawodnik zbiera 5-6 pkt więcej. Nie dość, że pomoc od warunków to jeszcze od sędziów.

 

Przesunięcie punktów K/HS bez zmiany skoczni spowodowało, że teraz skoki straciły o wiele ze swojej wizualnej atrakcyjności. Przeskakiwanie skoczni już się niemal nie zdarza, bo obecnie punkty HS są często w miejscu starych rekordów skoczni, a decydenci boją się jak ognia aby tylko nikt tego HS nie przekroczył, a nawet jak nie przekraczają to i tak belka w dół. Do tego masa zawodów gdzie 70% stawki klepie skoki przed punktem K.

 

Praktycznie wycięcie drużynówek i normalnych skoczni.

 

Totalna żenada z wyposażeniem, którego ostatnia afera to tylko wierzchołek góry lodowej.

 

Takie zawody jak Planica 2005 nigdy już się nie wydarzą a wielka szkoda bo to aż się chciało oglądać, pomimo że żaden Polak tam wtedy nie odgrywał większej roli.

Edytowane przez bleidd
  • Upvote 1
Opublikowano
3 godziny temu, bleidd napisał(a):

1. Powinna być twarda zasada, że jak żaden zawodnik nie przekroczył 95% HS to nie ma prawa obniżania belki

 

2. Druga sprawa to przeliczniki za wiatr są absurdalnie wyliczane - jeszcze kilka sekund po tym jak wylądował zawodnik.

1. Na takich zasadach Prevc by się zabił. Nie raz bywało, że najlepsi skakali po 30 m dalej niż czołówka.

a) Od razu belka powinna być ustalana pod najlepszych

b) Powinna być max 1 zmiana belki na serię.

 

2. To nie absurd, absurdem jest puszczanie w loteryjnych warunkach. 2 m/s w twarz na progu, 2 w plecy po wybiciu potem 2 z lewej 2 z prawej i mamy idealne 0 m/s - to jest absurd. Wiele razy kolejni skaczą w takich samych warunkach a oszukańcze przeliczniki dodają odejmują po 5-10 m. Kilku z rzędu mocno "psuje" skoki, ale jednemu zalicza idealne warunki itp.

 

To jak fatalnie działają pokazuje zielone światło i czekanie aż trener machnie chorągiewką. Skoro przeliczniki są tak wspaniałe to po co czekanie i machanie? Trenerzy gołym okiem widzą błędy pomiaru i czekają na coś lepszego. Przeliczniki działają dobrze w 70% przypadków, ale ponieważ puszczanie jest bardziej nieuczciwe  (niech leci, przeliczniki wyrównają) więc zysk jest żaden, a loteria większa.

 

Skoro się czepiasz, że liczone kilka sekund po to ważniejsze by się wiatr mieścił w korytarzu z minutę, ale nie na 0,001s dobrze i leć niczym Morgenstern majtany wiatrem po 5 m/s.

BTW. dziś wiatr w porywach ponad 10 m/s, patrzę na drzewa a tu czysto, to typowe bo to nie jest stałe 10 m/s ale cały czas zmienne i łatwo trafić w "korytarz" dla skoku.

Opublikowano
17 godzin temu, sino napisał(a):

1. Na takich zasadach Prevc by się zabił. Nie raz bywało, że najlepsi skakali po 30 m dalej niż czołówka.

a) Od razu belka powinna być ustalana pod najlepszych

b) Powinna być max 1 zmiana belki na serię.

Ale oni potrafią obniżać belkę średniakowi bo inny średniak przed chwilą skoczył 215 na HS240. Nie powinni po prostu tak tym wachlować, tylko w razie uzasadnionej potrzeby.

 

17 godzin temu, sino napisał(a):

2. To nie absurd, absurdem jest puszczanie w loteryjnych warunkach. 2 m/s w twarz na progu, 2 w plecy po wybiciu potem 2 z lewej 2 z prawej i mamy idealne 0 m/s - to jest absurd. Wiele razy kolejni skaczą w takich samych warunkach a oszukańcze przeliczniki dodają odejmują po 5-10 m. Kilku z rzędu mocno "psuje" skoki, ale jednemu zalicza idealne warunki itp.

Mierzenie wiatru po wylądowaniu to absurd jak najbardziej. Dużo nie trzeba aby czujniki zanotowały większy chwilowy podmuch i odjęły zawodnikowi punkty mimo, że on już wtedy wylądował. To co wspominasz to też problem, bo wiatr pod narty zaraz za progiem wcale nie jest korzystny a wyjdzie z pomiarów, że warunki były korzystne i minusowe punkty.

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Stoch dzisiaj najgorszy z czwórki choć nieznacznie.

 

I to za darmochę: https://sportowefakty.wp.pl/skoki-narciarskie/1180363/dostalem-zgode-z-pzn-stoch-przekazal-najnowsze-wiesci - 31 miejsce (może wyprzedzi Kosa) za jedyny milion zł za sezon, a teraz szykuje się kolejny milion.

 

W przypadku Małysza było podobnie, ale ten był o 6 lat młodszy i wrócił do formy zajmując 5-te i 3-cie miejsce na koniec sezonów PŚ. Tu zaś mamy inwestycję 2 mln w skoczka bez przyszłości Stocha, ot taki drugi Ammann staczający się latami (ale chyba dużo taniej). Nie ważne, że to on przyciąga sponsora, bo sponsor da jemu a nie da innym.

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...