Skocz do zawartości

Auta elektryczne (BEV)


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
9 godzin temu, Krzysiak napisał(a):

Stąd nie dziwię się, że te 3 ładowarki zawsze puste i przy dużym oblężeniu marketów tam spalinówkami często ludzie stają :E

czyli mit o kolejkach na ladowarkach upada ;) 

ale tak powaznie, pod marketami ludzie dostaja rozumu "zombii". no i tez markety przyciagaje takie "elemety", szczegolnie w dniach promocji ;) nie ma wtedy znaczenia czy miejsce dla inwalidow, rodzin, BEV, wejscie do sklepu. wazne , ze promocja :zombi:

@SylwesterI. niestety nadal to bedzie auto spalinowe. przyzwczailem sie juz do prostoty konstukcji, minimalizmu w obsludze, komfortu. spalinowe zawsze bedzie pod tym wzgledem ...spalinowe.

Opublikowano
8 minut temu, SuLac0 napisał(a):

czyli mit o kolejkach na ladowarkach upada ;) 

U nas trochę się z nimi spóźnili, bo jak wspomniałem je postawili po tym gdy otwarli S7 omijającą miasto...lokalsi mający elektryki i tak ładują u siebie, więc można rzec, że one bez potrzeby tutaj są.

Opublikowano (edytowane)

@SuLac0 No nie do końca, w prowadzeniu będziesz miał elektryka, w mieście w ogóle nie musiał by odpalać motorka, wwzystko z ładowanej z gniazdka baterii, a na wakacje 0 problemu z podróżami po Europie.

Jak jeszcze ten motorek wyciszą dobrze to nie będzie specjalnie hałasował, pewnie cicho jak w prawdziwym elektryku nie będzie, ale pewnie lepiej niż w spalinowym, stałe obroty, jednostajny lekki szum

Edytowane przez SylwesterI.
Opublikowano
Godzinę temu, bergercs napisał(a):

Tyle, że jakoś nie widzę tu co kilka godzin wpisów właścicieli aut z LPG: "udało mi się przejechać 16 km na zbiorniku, benzynowcy to debile".  

Zdajesz sobie sprawę, że po "wyjeżdżeniu" LPG można dalej jechać na benzynie? :-)

Berger, marko,

 

przecież tu nikt nie musi zaglądać. A już szczególnie jak ktoś nie chce czytać o elektrykach.

 

Niezaleznie od tego co sobie myślicie - elektryki to przyszłość. Potrwa to jeszcze dekadę albo dwie albo trzy, ale spalinowe auta są już przeszłością. Nie ma co się atakować - spalinowe vs elektryk. 

13 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

@SuLac0 No nie do końca, w prowadzeniu będziesz miał elektryka, w mieście w ogóle nie musiał by odpalać motorka, wwzystko z ładowanej z gniazdka baterii, a na wakacje 0 problemu z podróżami po Europie.

Jak jeszcze ten motorek wyciszą dobrze to nie będzie specjalnie hałasował, pewnie cicho jak w prawdziwym elektryku nie będzie, ale pewnie lepiej niż w spalinowym, stałe obroty, jednostajny lekki szum

Właśnie odkryłeś hybrydę szeregową. Taką jak w X-Trailu epower. :lol2: 

  • Confused 1
  • Upvote 1
Opublikowano
Teraz, SylwesterI. napisał(a):

Jedyne co odkrylem to fakt, że niektórzy nie potrafią czytać ze zrozumieniem, auto z bateryjką 2.1kWh porównują do auta z baterią 60kWh.

Na chińczyku bez odpalania generatora można zrobić do 400km, a baterię ładować jak zwykłego elektryka.

Zasada działania taka sama - różnica tylko w kwestii wielkości baterii. 
 

Duża bateria, duży sinik elektryczny, spalinowiec jako generator - to auto będzie bardzo ciężkie. Ja tam Chińczykom nie dowierzam za bardzo i sądzę, że w aucie będzie kilka pułapek poczynając od kiepskiego spalinowca.

 

 

P.S.

Wyhoduj jaja i odpisz mi wprost zamiast kluczyć nieumiejętnie jak polityk przed wyborami. 

Opublikowano (edytowane)

Dalej nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, umiescilem post pod twoim postem, ewidentnie skierowany do ciebie, wracajac do tematu, kot to też wilczyca?

Ma 4 łapy, ogon i zęby z 2 strony, zasda dzialania ta sama.

Każdy elektryk jest ciężki, zrobią lepsze hamulce, a ludzie się nauczą ze takim autem trzeba jeździć inaczej, ostrożniej.

Chinczycy coś robią, przyjmie sie inni zaczną kopiować.

Ps. Nie będziesz szarpał nogawek, to bedziemy pisać normalnie.

Ps.2 nie cytuje się posta pod postem, choc to ogarnij

Edytowane przez SylwesterI.
Opublikowano
13 minut temu, Krzysiak napisał(a):

.lokalsi mający elektryki i tak ładują u siebie, więc można rzec, że one bez potrzeby tutaj są.

i niestety w pewnych przypadach tak to wyglada - stawiaja ladowarki nie tam gdzie sa potrzebne, ale tam gdzie ktos palcem wskazal. wazne aby dofinansowanie sie zgadzalo i min wymogow projektowych spelnic. koncowy uzytkownik nie ma tutaj znaczenia. "jest ich max 100k , wiec i tak nikt tam nie przyjedzie, tym bardziej jak damy 4zl/kWh" :E

 

spalinowy "range extender", to nie jest nic nowego. typowy uklad hybrydowy/ mozna to doskonalic, ale efekt zawsze bedzie ten sam - uklad spalinowy oraz ukald elektyczny. dodatkowe skompikowanie juz i tak skomlikowaneog ukladu, dla mnie proteza. zdecydowanie przyszlosc widze w rozwoju tech samych baterii, ich sprawnosci oraz spranwosci napedow. tutaj mimo wszystko jest sporo jeszcze do zrobienia .

 

image.thumb.png.1a9ab10a065b442f69a69cfd6d7a2c0f.png

zasiegi na poziomie 1000km przy  bateriach 100kWh sa blizej niz nam sie wydaje

  • Upvote 2
Opublikowano
3 minuty temu, SylwesterI. napisał(a):

Dalej nie potrafisz czytać ze zrozumieniem, umiescilem post pod twoim postem, ewidentnie skierowany do ciebie, wracajac do tematu, kot to też wilczyca?

Ma 4 łapy, ogon i zęby z 2 strony, zasda dzialania ta sama.

Każdy elektryk jest ciężki, zrobią lepsze hamulce, a ludzie się nauczą ze takim autem trzeba jeździć inaczej, ostrożniej.

Chinczycy coś robią, przyjmie sie inni zaczną kopiować.

Ps. Nie będziesz szarpał nogawek, to bedziemy pisać normalnie.

Ps.2 nie cytuje się posta pod postem, choc to ogarnij

Nie, ale żbik i kot to ten sam gatunek. Myśl. :) 

 

1. Z tego co widzę to wypuszcozno na chiński rynek Smart #5 z tym rozwiązaniem. w Europie go nie ma :)

2. Chodzi nie o to, że elektryk cieżki, ale o to, że generator, silnik elektryczny i duża bateria są w sumie mocno ciężkie. Sama bateria 100kwh to 500-700kg. :) 

3. To akurat jest jak pisałem - rozwiazanie znane z e-power, przy czym filozofia nieco inna, bo gdyby nissan dorzucił baterię 100kwh to auto ważyłoby 2,5t i spalanie byłoby naprawdę duże.

4. Ja piszę normalnie, to ty nie potrafisz tego robić :) 

5. Na tym forum (polecam lekturę regulaminu) nie ma zakazu cytowania postu pod postem, ani cytowania mediów etc. To nie czasy PcLaba. 

 

 

P.S. A nie robi to się taniej hipokryzji :) 

  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
16 godzin temu, marko napisał(a):

Hejter jesteś i siejesz fejk niusy. W Polsce jest ledwo 100tys. BEV, z tego połowa jeździ wokół komina, a obrońcy robią wielkie "ooo zrobiłem 300km i nie musiałem ładować!". 

To samo w sobie brzmi absurdalnie...

Absurdalny jest twój wpis bo czym innym jest dyskusja nad normalnym użytkowaniem i porównaniem versus auta spalinowe a czym innym jest obalanie głupot, które najwięksi przeciwnicy EV wypisują i powtarzają. Nie każdy chce auto EV tak samo jak nie każdy chce zakładać LPG do benzyny. 
Ja nikogo do zakupu EV nie namawiam i nie nakłaniam mało tego każdej osobie, która rozważa zakup powtarzam, że jak nie ma możliwości ładowania auta w domu to niech go nie kupuje bo przez to traci największą zaletę EV - auto zawsze gotowe do jazdy. 
Ja mieszkam w małej miejscowości i pomimo tego, że w okolicznych miastach są szybkie ładowarki nie wyobrażam sobie bym musiał jechać specjalnie 10km by naładować auto. Oczywiście można wrzucić w to różne aktywności i tak ludzie robią często ten czas oszczędzając ale trzeba mieć te aktywności.
Ja też tak robię tylko na powrotach z tras urlopowych np. teraz wracając z mazur auto będę ładował w Mrągowie pod Kauflandem gdzie z żoną zrobimy zakupy. 
Dla jednych śmieszne i nie do pomyślenia a dla osoby, która do miasta ma 10km jest to swego rodzaju oszczędność czasu bo wracając z trasy urlopowej mam już ogarnięte zakupy i nie muszę specjalnie dymać na miasto ;) To są indywidualne korzyści z których nie każdy skorzysta - ja korzystam. Najważniejsze- nikomu nie wmawiać, że tak trzeba bo janie wmawiam, że tak ktoś musi.

A co do trasy to wczoraj EV zrobione 447km  bez ładowarki - Grodzisk Mazowiecki - Giżycko i dalej Wilkasy, Mamerki, Wilczy Szaniec , Mikołajki i Mragowo. Dzisiaj po południu auto naładuje i trasa do domu. 
 

Edytowane przez DjXbeat
  • Upvote 3
Opublikowano

ogolnie w wiekszosci przypadkow BEV laduje sie jak auto stoi - czy to na parkingu, czy pod domem, to jest cos czego wiekszosc posiadaczy aut spalinowych mentalnie nie jest w stanie "przeskoczyc". i jest to dla mnie zrozumiale w pewnych przypadkach.  zmienia sie perspektywa, zmienia sie myslenie. 

Opublikowano

@SuLac0

Zmiana przyzwyczajeń i takiego "paradygmatu" myślenia o aucie zawsze są trudne. 

 

Niemniej jednak dla mieszkańców bloków w dalszym ciągu elektryk to nie jest fajna opcja, jeśli musi jeździć na płatne ładowanie. Więc tu faktycznie potrwa to trochę. 

 

Ale ładowanie 10 minut do 80% to już będzie naprawdę dużo, bo 10 minut to faktycznie niektórzy na stacji spędzają (toaleta, hot-dog). 

  • Like 1
  • Upvote 2
Opublikowano
22 minuty temu, SuLac0 napisał(a):

i niestety w pewnych przypadach tak to wyglada - stawiaja ladowarki nie tam gdzie sa potrzebne, ale tam gdzie ktos palcem wskazal. wazne aby dofinansowanie sie zgadzalo i min wymogow projektowych spelnic. koncowy uzytkownik nie ma tutaj znaczenia. "jest ich max 100k , wiec i tak nikt tam nie przyjedzie, tym bardziej jak damy 4zl/kWh" :E

Tutaj gdyby nie S7 miejsce byłoby idealne, bo 2 z nich dosłownie 10m od starej siódemki, na której był taki ruch, że ciężko było ją przeciąć na skrzyżowaniach. Być może wnioskowali o nie zanim eskę otwarli a dostali środki po otwarciu, nie wiem :E

Opublikowano

@GordonLameman dlatego BEV wybiera sie swiadomie. jak kazde inne auto (vide temat puretech ;) ) mieszkajac w bloku szukam wiec BEV , ktore pozwoli mi sie nadladowac w mozliwe krotkim czasie, na najwiekszy mozliwy i akceptowalny dla mnie zasieg. zadne "rocket science" . wiem ile robie tyg km, wiem jakie mam "na dzisiaj" dostepne ladowarki +200kW w okolicy/miescie. troche liczenia, maly research i wiem czy jestem gotowy na BEV, czy nie. bez zadnej spiny ;)

  • Upvote 1
Opublikowano
2 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Niezależnie od tego co sobie myślicie - elektryki to przyszłość. 

Ja tego absolutnie nie neguję. Sam nastawiam się powoli na BEV, być może już za dwa lata (chociażby sam QQ w wersji BEV w przyszłym roku, X-Trail 2027 - o ile nie będzie bankructwa czy obsuwy). Tylko tak jak miałem LPG, nie uważałem się za tego najsprytniejszego i udowadniać innym, jak przepłacają, tak samo jak przejdę na BEV, to nie będę z każdej krótkiej wycieczki robił wydarzenia dnia, bo dojechałem i muszę innym pokazać, że się da!

 

PS: wczoraj zrobiłem 450km. Zasięgu zostało na kolejne 318km. 

Opublikowano
28 minut temu, marko napisał(a):

...tak samo jak przejdę na BEV, to nie będę z każdej krótkiej wycieczki robił wydarzenia dnia, bo dojechałem i muszę innym pokazać, że się da!

 

moze zle to odbierasz? traktuj to jako informacje, podzielenie sie opinia. nie traktuj tego jako atak na auta spalinowe i ich uzytkownikow. jak widac nadal duzo osob nie do konca jest swiadoma wad i zalet BEV, wiec taki temat imo byl potrzebny. np. jezeli ktos pisze , ze zrobil 400km BEV za darmo i ladowal sie na droge powrotna 0min, tez za darmo bo mial to wliczone w cene hotelu, ktora by nie ulegla zmianie czy sie tam ladowal czy nie, to przyjmuje to do wiadomosci, bo jest to mozliwe w przypadku BEV, a nie jest mozliwe w przypdku auta spalinowego. to jest tylko przyklad. nie szydze, nie ironizuje, nie obrazam. przyjmuje do wiadomosci i ewentualnie wdaje sie w polemike. 

  • Upvote 1
Opublikowano
4 godziny temu, GordonLameman napisał(a):

Ale ładowanie 10 minut do 80% to już będzie naprawdę dużo, bo 10 minut to faktycznie niektórzy na stacji spędzają (toaleta, hot-dog). 

Pod warunkiem, że będzie możliwe w każdym aucie, że będzie to opłacalne, bo szybka ładowarka to z reguły drogie ładowanie, no i tych szybkich ładowarek to jest chyba mniej niż wolnych, niech ktoś poprawi.

Te 80% to podejrzewam, wystarczy na jakieś 250-300km autostradowej jazdy,szczególnie latem z klima czy zimą, więc za jakiś czas kolejny zjazd. Tankując benzyniaka zaleje cały bak w 2-3 minuty i do kasy jak nie mam potrzeby korzystać z toalety. Wystarczy na te 700 czy nawet 1000km trasy. Z toalety można skorzystać na byle jakim MOP.

Do wszystkiego oczywiście idzie się przyzwyczaić Ale aut elektrycznych mamy ponoć 100tys. a spalinowych ponad 26 milionów, więc na stacjach autostradowych  przy ładowarkach względny spokój, ale zamieńmy  proporcje. Polska tom też kraj tranzytowy, więc nie tylko my tankujemy/ładujemy.

Opublikowano
Godzinę temu, Cappucino napisał(a):

Pod warunkiem, że będzie możliwe w każdym aucie, że będzie to opłacalne, bo szybka ładowarka to z reguły drogie ładowanie, no i tych szybkich ładowarek to jest chyba mniej niż wolnych, niech ktoś poprawi.

Te 80% to podejrzewam, wystarczy na jakieś 250-300km autostradowej jazdy,szczególnie latem z klima czy zimą, więc za jakiś czas kolejny zjazd. Tankując benzyniaka zaleje cały bak w 2-3 minuty i do kasy jak nie mam potrzeby korzystać z toalety. Wystarczy na te 700 czy nawet 1000km trasy. Z toalety można skorzystać na byle jakim MOP.

Do wszystkiego oczywiście idzie się przyzwyczaić Ale aut elektrycznych mamy ponoć 100tys. a spalinowych ponad 26 milionów, więc na stacjach autostradowych  przy ładowarkach względny spokój, ale zamieńmy  proporcje. Polska tom też kraj tranzytowy, więc nie tylko my tankujemy/ładujemy.

Tyle, że proporcje stacje paliw/stacje ładowania będą się zmieniać na korzyść tych drugich.

 

80% może już niedługo starczyć na 400-500km.

 

Ja w gruncie rzeczy i tak robię przerwy co 200-300km, więc w sumie nie bolałoby to mnie. Przy czym znowu - to moje wykorzystanie :) 

Opublikowano (edytowane)
26 minut temu, GordonLameman napisał(a):

80% może już niedługo starczyć na 400-500km.

 

Ja w gruncie rzeczy i tak robię przerwy co 200-300km, więc w sumie nie bolałoby to mnie. Przy czym znowu - to moje wykorzystanie :) 

Wtedy idę w BEV. Bo tak to te 300km robię w 2,5h. Dla mnie (mnie!) przerwa bez sensu, szczególnie na długiej trasie, jak rodzinka śpi. 

Bardziej męczące i dekoncentrujące uważam mamrolenie dziecka "daleko jeszcze?" niż ~4,5godziny jazdy do pierwszego tankowania (długiej przerwy), gdy nikt Ci nie gdera za uszami :) tak to sobie słodko śpią, ja mam pustą drogę. Totalny chill...

 

Oczywiście wszystko zależy od dystansu. Jak robisz 500km trasę, to ta przerwa po 250km jest jak najbardziej ok. Przy długiej trasie to już średnio ;)

Edytowane przez marko
Opublikowano (edytowane)
Godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Ja w gruncie rzeczy i tak robię przerwy co 200-300km, więc w sumie nie bolałoby to mnie. Przy czym znowu - to moje wykorzystanie :) 

Ja robiłem co 200-300 w C5, bo uj ma fotele kubełkowe które mojemu organizmowi nie pasują i musiałem zjeżdżać pochodzić :E W 508 już bardziej kanapowate, przez co dla mnie wygodniejsze, jeśli potrzeba nie wezwie mogę ciągnąć 700-800 (więcej nie miałem okazji nim jechać jednym strzałem).

Edytowane przez Krzysiak
  • Upvote 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...