Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
13 godzin temu, michasm napisał(a):

 

A to nie jest tak, że jak panek chce ściągnąć od kogoś kasę to musi udowodnić komuś winę? 

 

Tak jest, "udowadniają winę". W moim przypadku dokumentacją najpierw nieistniejącą., a potem istniejącą, ale wyglądającą na zdjęcia innego pojazdu.

13 godzin temu, michasm napisał(a):

Musieli by robić zdjęcia przed każdym wynajmem, aby wiedzieć kto dokonał szkody. 

Robią, przynajmniej teoretycznie.

13 godzin temu, michasm napisał(a):

więc obciążmy nimi losowego z tych 20.

Jakimś wzorcem, który chyba (!!) znaleźliśmy jest być może nakierowanie się na oszustwa klientów zagranicznych.

13 godzin temu, michasm napisał(a):

Chyba wystarczy nie płacić. Korzystać z charge back I niech to oni udowadniają winy. 

Nie możesz "nie płacić", nie tak działa ten biznes. Musisz podać dane karty, która będzie ewentualnie (heheh) obciążona karą.

Jeżeli chodzi o CC to nie oni udowadniają, przynajmniej na początku, że były problemy z klientem. To klient udowadnia że nie był źródłem problemów, albo/oraz że są błędy/nieścisłości prawne/proceduralne po stronie drugiej.

13 godzin temu, michasm napisał(a):

Oni powinni mieć AC przynajmniej na drobne uszkodzenia, bo fizycznie nie są w stanie kontrolować samochodów tak jak wypożyczalnie. 

Oni są wypożyczalnią.

13 godzin temu, michasm napisał(a):

Trzeba by mieć zdjęcia z momentu odbioru auta i zdania/odstawienia. 

To zazwyczaj robi świadomy klient, jeżeli nie decyduje się na dodatkowe ubezpieczenie wynajmowanego auta. Od razu napiszę, że ubezpieczenie potrafi być sporo wyższe od ceny wynajmu.

13 godzin temu, michasm napisał(a):

Oni powinni mieć AC przynajmniej na drobne uszkodzenia, bo fizycznie nie są w stanie kontrolować samochodów tak jak wypożyczalnie. 

Zapewne mają, bo przecież kara w wysokości kilku tysięcy zł nie pokrywa całości zakresu uszkodzeń wynajmowanych samochodów. Nie jest to jednak związane z obecnością, albo brakiem prób przeniesienia kar na klientów.

Przypominam że zazwyczaj chodzi o jakieś rysy i otarcia. Jak jest realny koszt "naprawy"  trzech 10-centymetrowych rys? 

  • Upvote 1
Opublikowano

U Panka za cokolwiek jest jedna kwota kary: 8000zł. Nie wiem co się dzieje, jeżeli się znacząco przegnie i uszkodzi auto na wielokrotność tej kwoty, lub doprowadzi do kasacji pojazdu. Nie czytałem regulaminu usługi pod tym kątem.

Opublikowano (edytowane)

Podam wam mój przykład.Kilka lat temu koleś wjechał mi w samochód jego wina.Dostalem samochód zastępczy z jego ubezpieczenia.Na odbiór samochodu umówiłem się pod moją pracą.Przyjechal pan samochód nówka sztuka, podpis na protokole.Dwa do później jechałem do Giżycka postawiłem samochód na parkingu i patrzę za dole samochodu małe wgniecenie myślę sobie nie ma bata abym to ja zrobił.Jak wróciłem do domu poszedłem do pracy aby informatyk spojrzał na kamery ,które mamy ustawione na budynku  łapią ulice i samochody które się poruszają po jezdni.I tam widać jak koleś jedzie tym samochodem i widać że było wgniecenie na dole.Poprosilem o zgranie tego plus duże zdjęcie kolorowe z czasem nagrania.Gdy przyszło do oddania samochodu pan z Panka mówi że jest wgniecenie i trzeba placic.Ja spokojnie czy na 100procent jest pewny ,że to ja on , że tak.Wyciagam pendrive kładę na samochód i zdjęcie gdzie widać jego jak siedzi za kierownicą i jest wgniecenie.Pytam się go czy podtrzymuje to co powiedział czy mam zdzwonić pod policję o próbę wyłudzenia.Moment zbladł protokoły pisał ,że wszystko jest ok i że zabiera samochód.Pomuslaem sobie ciekawe czy to odosobniony przypadek czy tak w tych firmach jest.I dzisiaj czytam na naszym forum co oni wyprawiają i ilu ludzi oszukali.

Edytowane przez noah
  • Upvote 1
Opublikowano

U mnie przez parę lat wynajmu od Panka nie było żadnych problemów, zgrzytów. Może dlatego uśpione zostały nasze instynkty, na szczęście nie na tyle, żeby nie robić własnej dokumentacji podczas odbioru auta. 

 

Teraz sobie przypomniałem, że podczas ostatniego skorzystania z ich oferty, o czym jest ten wątek, widziałem sytuację następującą: przede mną w kolejce były dwie grupy: jakaś para Holendrów oraz dwóch Polaków. Holendrzy mieli jakieś problemy z protokołem, byli już podirytowani. Co zrobili Polacy za nimi? Naskoczyli na Holendrów, pomogli łasce z obsługi z kontaktem po angielsku z Holendrami, a potem zaczęli z łaską flirtować :D Ciekaw jestem czy Panek też ich potem oszukał i czy pamiętają jak się ślinili do laski jadąc po tych biednych Holendrach hehehe...

  • 3 tygodnie później...
Opublikowano

Również padłam ofiarą Panek. Pomijając ich kłamliwe oskarżenia o uszkodzenie pojazdu i oddanie go w brudnym stanie (dosłownie trzepałam dywaniki na lotnisku, żeby nie mogli się przyczepić do ziarenka piasku), walczę teraz o zwrot pieniędzy, które bezprawnie pobrali z mojej karty.

Mój excess wynosił 600 euro, ale Panek postanowił sobie ściągnąć 1200. Ubezpieczyciel zwrócił mi 600 euro, ale nie może oddać więcej, bo zgodnie z umową mój udział własny wynosił właśnie tyle. Panek natomiast samowolnie pobrał taką kwotę, jaka im się podobała, i nikt nie jest mi w stanie tych pieniędzy zwrócić.

Wymiana maili z nimi to jak rozmowa z przedszkolakiem – kompletna strata czasu. Każda odpowiedź to kolejne brednie i wymówki. Dzwonić mogę jedynie po to, żeby się wyżyć i powiedzieć tej bandzie oszustów, co o nich myślę.

Obecnie moje maile są całkowicie blokowane – jedni twierdzą, że to problemy techniczne, inni, że to moja skrzynka. Wszyscy kłamią, bo wiem, że po prostu zablokowali każdy e-mail z moim nazwiskiem.

Mam mnóstwo dowodów na to, że te pieniądze zostały wyłudzone pod fałszywymi zarzutami. Nie wiem, co więcej mogę zrobić – gdzie znaleźć prawnika, jakie są koszty. Mieszkam w UK, więc wszystko muszę załatwić mailowo. Na odpowiedź od UOKiK czekam już ponad miesiąc, a ja coraz bardziej czuję się bezsilna.

Jeśli ktoś ma konkretne informacje na temat pozwu lub dalszych kroków prawnych, bardzo proszę o kontakt.

Opublikowano (edytowane)

Przede wszystkim: 

- powstrzymaj się od emocji, to nie ma sensu (osoba z którą rozmawiasz nie ma nic wspólnego z osobą, która tam organizuje np. lewe protokoły)

- jak najmniej rozmawiaj, jak najwięcej pisz maili

- prowadź dokumentację WSZYSTKIEGO, dosłownie, co do dnia i godziny

- skontaktuj się z bankiem w sprawie chargeback: będziesz musiała udowodnić brak swojej winy, więc potrzebujesz dowodów

- chargeback to procedura dwustronna, więc może trochę potrwać

- brak odpowiedzi na maila to również czasami odpowiedź, a czasami wręcz dowód

Edytowane przez jagular
Opublikowano

Dzieki, ciezko sie powstrzymac od emocji w tej sytuacji, to jest masa pieniedzy :( Zaczne faktycznie spisywac w jakims excel wszystkie moje proby kontaktu z nimi - dzieki za rade. Chargeback probowalam - odmownie, poniewaz wiem, kto zabral pieniadze. 

Opublikowano

Emocje na pewno są, do tego nierównomiernie rozłożone. W końcu to najprawdopodobniej masz mniej doświadczenia w takich grach od działu obsługi klienta tej firmy ;) 

 

Jeżeli się nie czujesz na siłach psychicznych pisać do nich w tonie formalnym, to taki tip: używaj jakiegoś np. chatgpt do "wygładzania" swoich wypowiedzi. Niektórym to mocno pomaga. Pamiętaj jednak o tym, że dalej odpowiadasz za to, co finalnie ślesz do firmy, to nie są nieistotne sprawy, więc koniecznie sprawdzaj to, co finalnie do nich idzie! W razie powrotu do negocjacji obydwie strony będą bardzo uważnie przeglądać treść komunikacji.

 

Chyba nie muszę pisać że ewentualne nieścisłości, naciąganie czy mijanie się z prawdą to nie jest coś, co powinno się znaleźć w tym, co do nich ślesz...Idealnie to ma być precyzyjny, klarowny, bezbarwny język maksymalizujący jednoznaczną treść.

 

Co do kwoty: przeczytaj warunki wynajmu, tam powinna być określona kwota.

 

Jeżeli masz dowody, to walcz dalej. Myślę (szklana kula), że kluczowa może być dokumentacja foto oraz timing dyskusji. 

 

 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Zareklamuj odmowę chargebacku. To, że wiesz kto dokonał nieautoryzowanej transakcji nie może być powodem odmowy.

 

Odmówił któryś polski bank czy brytyjski?

Edytowane przez adashi
Opublikowano
56 minut temu, adashi napisał(a):

Odmówił któryś polski bank czy brytyjski?

Na pewno coś takiego się zdarza. W końcu nie każdy klient jest w stanie dostarczyć wiarygodne dowody, nie każdy jest też uczciwy (nic nie sugeruję w kontekście tego wątku, po prostu niektórzy ludzie kombinują, kłamią, itd).

 

Samo skomplikowanie procedury chargeback może złamać kogoś proceduralnie - trzeba umieć w komputery, internety, e-maile, zahasłowane pdfy, wielostopniowe weryfikacje itp.

24 minuty temu, Camis napisał(a):

Widzę że wypożyczając auto trzeba korzystać z jednorazowych kart  %-) 

Oj nie wiem czy to coś pomoże: po pierwsze, jednorazówki to zazwyczaj (?) debetówki, po drugie, obsługa chce autoryzacji takiej karty w fizycznej formie, po trzecie nawet jak "sprytnie" ograniczysz im (wypożyczalni) dostęp do pełnej kwoty, to i tak problem pozostaje: jak nie zrobisz nic, to oni pewnie zaczynają procedury prawne ściągania długu.

Opublikowano

Naturalnie że są wyłudzenia, tak jak i np. Amazon plus PayPal. Ale jeśli opis jest zgodny z prawdą w zakresie udziału własnego, to tutaj udokumentowanie tego nie jest trudne. Do tego obciążenie dokładnie 2x większe, może nawet to były dwa obciążenia po 600. Dlatego odmowa wykonania chargebacku wydaje mi się dziwna.

Opublikowano

Nie znam dokładnej sytuacji osoby, która wrzuciła te posty wyżej, więc to tylko takie gdybanie, ale tak właśnie sobie przypuszczam że akurat pod względem proceduralnym może tu nie być problemu. Być może ta osoba dokupiła podstawowe ubezpieczenie, z wysokim wkładem własnym w stosunku do "standardowej" kary w wysokości €1200 i sens takiego ubezpieczenia wyszedł dopiero w momencie (domniemanej) szkody. Jeżeli moje rozumowanie jest poprawne, kwestią kluczową jest wystąpienie (lub nie) tej szkody  podczas wynajmu auta.

A potem to już niestety to kwestia nie tyle tego, kto jest tu uczciwy, tylko kto ma do tego na swoją uczciwość kwity.

Opublikowano

Ja korzystałem kiedyś na codzień z Panka ale na całe szczęście przestałem kilka lat temu. Współczuję. W takich przypadkach czuć że firma chce robić wałka od pierwszej sekundy i pierwszego maila. To musi być desperacka próba znalezienia kozłów ofiarnych. Muszę przyznać że samochody Panka zawsze wyglądały jakby użytkownicy prowadzili w nich chlew. Zawsze był syf, albo poobijane auta. Traficar ciut lepiej, nie wiem jak teraz jest, ale w pewnym momencie wybierałem tylko auta z najnowszymi numerami które weszły do użytku w ostatnich miesiącach, aby oszczędzić sobie jazdy w syfie. Panek już się zwija od lat, np w Krakowie to ich nie ma już ze 2 lata. Chyba Traficar ich wygryzł zupełnie.

  • 1 miesiąc temu...
Opublikowano (edytowane)

O, fajnie że się pojawiły jakieś nowe posty, bo to mi przypomniało żeby dopisać co tam się ze sprawą z Pankiem dalej działo.

 

Otóż nie jest tak, że kiedy na linii klient - przedsiębiorca pojawiają się zgrzyty i następnie pojawia się CC chargeback ze strony klienta, to po zaakceptowaniu przez bank klienta informacji od klienta, sprawa się kończy.

Nie. Przedsiębiorca ma prawo zczelendżować decyzję banku klienta (oraz stanowisko samego klienta) - to w zasadzie po doedukowaniu się robi się oczywiste. Przecież trochę głupio by było gdyby przedsiębiorca nie miał nawet szans na przedstawienie własnego punktu widzenia...

 

W każdym razie, w naszym przypadku Panek zczeledżował nasze stanowisko oraz stanowisko naszego banku. Żeby to zrobić, trzeba spełnić jednak określone procedury i zmieścić się w określonych limitach czasowych. Panek to zrobił...ale sama forma czelendżu (on musi być podparty jakąś informacją ze strony przedsiębiorcy, nie może być to "nie bo nie") była niestety (dla Panka) kiepska, żeby nie napisać zabawna.

 

Być może chodziło jedynie o odpalenie czelendża dla samego faktu odpalenia czelendża, żeby się szef nie czepiał. Nie wiem. Może to było obliczone na zniechęcenie klienta (nas) poprzez wymuszenie kolejnych procedur, generowania kolejnych danych, z czym nie każdy sobie przecież poradzi. 

 

Tak czy siak, po zgromadzeniu chyba kompletnej (i bardzo rozbudowanej) listy zarzutów w stosunku do metod działania firmy Panek sprawa zakończyła się szczęśliwie i dalej nie jesteśmy finansowo stratni a próba oszustwa się nie udała. 

Edytowane przez jagular
  • Like 2
  • Upvote 3

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...