Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
29 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

a dramę robicie o to jak dana postać wygląda

To nie wolno oczekiwać ładnych postaci w czysto rozrywkowym medium? Zwłaszcza głównych, a nie charakterystycznych/złych, które często są brzydkie ze względów narracyjnych?

Kreacja postaci, w tym jej wygląd, jest częścią fabuły i narracji. Może nie dla ciebie, ale dla wielu osób już tak.

 

I dla jasności - z tego samego powodu wolę ładnych/przystojnych chłopców niż kupę miecha w stylu Marcusa Fenixa, z którym nie czułem żadnej więzi, domyślny wygląd Sheparda w ME też był koszmarny. 

Edytowane przez Zas
  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
Godzinę temu, lukadd napisał(a):

Tak samo jak i lewactwo :E

 

Jedna i druga strona jeśli chodzi o te radykalne odmiany i skrajne poglądy nadaje się do piachu :E

 

Jedno i drugie to jak sekta. Rak próbujący narzucać swoje zwyrodnienia reszcie społeczności. Dwie jego skrajne odmiany, jedna i druga złośliwa :E

Tylko ze to lewica popchnela wachadlo w lewo tak ze wybilo szambo. Assasynka z murzynem nie lubiles co :E 

Myslisz ze to przez prawice ;) 

Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, SylwesterI. napisał(a):

Od oglądania LGBT, czytania o nich, grania takimi postaciami, nikt nie zostanie LGBT, chłopczyk nie zacznie zakochiwać się w innych chłopcach, a dziewczynka w dziewczynkach

Nikt nic takiego tu nie twierdził.

Edytowane przez crush
  • Like 1
  • Upvote 1
Opublikowano
1 godzinę temu, SylwesterI. napisał(a):

jeśli fabuła gry jest dobra i się to klei.

No rzecz tkwi w tym, że większość tych wątków jest słabo napisanych, a postacie wykreowane na przerysowane karykatury.

  • Like 1
Opublikowano

Karykaturą jest coraz mniej platonicznej miłości / przyjaźni w grach, gdzie wciskane są często bezsensowne romanse, bo ktoś dał taką checklistę. :E Ani to smaczne, ani pożyteczne dla gry, gdzie akurat nie ma to sensu, jak np. w KCD2 z kamratem lub AC:S ze wszystkim. Już lata temu nabijano się, że w Kamieniach na Szaniec to obecnie widziano by tam relację gejów, zamiast dwóch druhów po przeżyciach.

 

A w DEI zapominają, że różnorodność jest przydatna, ale różnorodność myśli i doświadczeń, a nie samego doboru koloru skóry, płci lub inny dupereli skupionych na "sprawiedliwości społecznej",  oderwanych od kompetencji lub istotności.

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, crush napisał(a):

No rzecz tkwi w tym, że większość tych wątków jest słabo napisanych, a postacie wykreowane na przerysowane karykatury.

Jesli chodzi o wątki i postacie to karykaturalne są pretensje do wyglądu Abby jako babochlopa, członkini paramilitarnej grupy, wyspecjalizowana w tropieniu i mordowaniu zarażonych i oponentów z innych grup. W przeciwieństwie do 40kg. małolaty latającej po wykreowanym świecie jak Rambo, która jak by dostała kopa to w powietrzu z głodu by umarła.

Ale to nic, najbardziej karykaturalne jest wrzucanie, przez wydaje się dorosłych mężczyzn zdjęć cycatej nimfy z dopiskiem "kiedyś" vs zdjęcie Abby i płacz "teraz" .

Karykaturą są posty "bo ja chce miłą dla oka postać".

Jak się komuś kanony piękna stworzone przez autorów nie podobają to droga wolna, fapacze szukajacy Larry Croft w każdej postaci odnajdą się na stronkach dla dorosłych.

 

 

33 minuty temu, musichunter1x napisał(a):

Karykaturą jest coraz mniej platonicznej miłości / przyjaźni w grach, gdzie wciskane są często bezsensowne romanse, bo ktoś dał taką checklistę. :E Ani to smaczne, ani pożyteczne dla gry, gdzie akurat nie ma to sensu, jak np. w KCD2 z kamratem lub AC:S ze wszystkim. Już lata temu nabijano się, że w Kamieniach na Szaniec to obecnie widziano by tam relację gejów, zamiast dwóch druhów po przeżyciach.

 

A w DEI zapominają, że różnorodność jest przydatna, ale różnorodność myśli i doświadczeń, a nie samego doboru koloru skóry, płci lub inny dupereli skupionych na "sprawiedliwości społecznej",  oderwanych od kompetencji lub istotności.

DEI właśnie przypomina zapyziałym ćwokom, że różnorodność myśli i doświadczeń to nie pretensje ze "kompetentna" postać zabójczyni z paramilitarnej grupy nie będzie wyglądała jak Pamela Anderson w stringach,oraz że ludzie to nie tylko piękni heteroseksualni przedstawiciele rasy kaukaskiej, u których stóp ściele się morze wzdychających niewiast.

Po to żeby nie było dramy bo dziewczyna z Horizona jest za pulchna, bo wrzucili do gry wzorowaną na historycznej postać "czarnucha" samuraja, lub największe świętokradztwo u ćwokow, że panie nie zawsze wolą panów i na odwrót.

Edytowane przez SylwesterI.
  • Upvote 1
Opublikowano
23 minuty temu, SylwesterI. napisał(a):

Jak się komuś kanony piękna stworzone przez autorów nie podobają to droga wolna

Kanony brzydoty*

 

No właśnie nie droga wolna bo te brzydale i nie-binarne niedorozwoje obsiadły tą branże jak muchy gówno. I na każde Clair Obscur przypada 5 Concordów i Dragon Gej: Transguard.

26 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

DEI właśnie przypomina zapyziałym ćwokom, że różnorodność myśli i doświadczeń

Nah. DEI próbuje podbudować samoocenę ""twórców"" i w ich mniemaniu cementuje ich aureolę jako tych dobrych.

 

27 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

pretensje ze "kompetentna" postać zabójczyni z paramilitarnej grupy nie będzie wyglądała jak Pamela Anderson w stringach

Nikt nie mówił, że ma tak wyglądać. Między cycatą zdzirą, a babochłopem jest więcej przestrzeni niż kościół katolicki ma ziem.

 

29 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

oraz że ludzie to nie tylko piękni heteroseksualni przedstawiciele rasy kaukaskiej,

Oczywiście, że nie. Są jeszcze bogatsi Azjaci. Tylko oni akurat też nic nie mają przeciwko atrakcyjnym postaciom.

 

31 minut temu, SylwesterI. napisał(a):

Po to żeby nie było dramy bo dziewczyna z Horizona jest za pulchna

Tam bardziej śmieszne było to, że w kontekście miejsca akcji i jej aktywności ta zmiana nie miała sensu.

 

32 minuty temu, SylwesterI. napisał(a):

bo wrzucili do gry wzorowaną na historycznej postać "czarnucha" samuraja

Dlaczego do poprzednich odsłon dało się wrzucić adekwatnych i wiarygodnych historycznie protagonistów? Dlaczego Azjata nie jest wystarczająco różnorodny? 

 

34 minuty temu, SylwesterI. napisał(a):

lub największe świętokradztwo u ćwokow, że panie nie zawsze wolą panów i na odwrót.

Oczywiście, że nie zawsze. Więc zachowajmy proporcje ze świata realnego, okej? Bo nadreprezentacja jest obecnie gigantyczna. Do tego niech te postacie będą na jakimś poziomie, bo inaczej ludzie zagłosują portfelem.

  • Like 2
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, musichunter1x napisał(a):

Ale to ty dzwonisz próbując udowodnić że DEI jest świetne dla firm, a tamten raport nic nie udowadnia poza naciąganą korelacją nieznanych grup podziału oraz firm. ;) Korelacja to gówniana wiedza do argumentacji czegokolwiek i już mówiłem, że może jedynie wskazać potrzebę szukania mechanizmów, a wiele będzie sprzecznych z założeniami takich ideologicznych życzeń.

Ja udowodniłem, że owszem daje. :) 

 

Przecież to Ty na podstawie korelacji ciągle wnioskujesz i co więcej - tutaj masz raport z opisaną metodologią od jednej z najlepszych firm doradczych na świecie. Przeciw temu stawiasz koślawe wnioski własne oraz serię filmów z YT tworzonych przez ćwoków. 

 

McKinsey nie jest ideologiczne - jest biznesowe.

 

Co więcej ten raport został wrzucony w konkretnym celu - miał skłonić Cię do zastanowienia się czy to jest ideologiczne czy biznesowe. Jak zwykle jakiejkolwiek refleksu u Ciebie brak.

 

Tak, to jest biznesowe. Od dawna pisałem, że biznes niszczy gry - biznes ma checklistę i opiera się m. in. na takich raportach. 

 

15 godzin temu, musichunter1x napisał(a):

Główna rzecz jaką używasz to lewar wizerunkowy oraz elitaryzm. Uniwersytety, a szczególnie ich administracja już od dawna skretyniały i jakiekolwiek krytyczne myślenie jest zlewane pomyjami. 

Główna rzecz jakiej używasz to niewiedza, ignorancja i ideologiczne ukierunkowanie. Dostałeś arguymenty dot. biznesu - odrzucasz je z byle zmyslonego powodu, bo uwierzyłęś w filmiki dla idiotów i to, ze wszystkie jest podszyte ideologią. Dla niektórych "aktywiszczy" - tak. Ale biznes nie reaguje tak na ideologię. Biznes ma "checklistę" co może zwiększyć sukces finansowy na której m. in. są mikropłatności, gra online, skróki, DEI/woke i inne tego typu rzeczy.

 

Pisałem to już, ale nie dotarło :) 

15 godzin temu, musichunter1x napisał(a):

W absurdalnej hyperspacjalizacji ludzie nie rozumieją podstawowych ogólników, więc nie dziwię się, że nie widzisz wad założeń takich raporcików.

To co napisałeś nie ma żadnego sensu logicznego :E 

 

To co piszesz to zawsze jest jakaś taka mowa-trawa, która ma brzmieć mądrze, ale nie niesie żadnej wartości logicznej. Pisałem ci to już kilka razy, a ty dalej to samo.

 

No więc lećmy powoli i zrozumiale:

1. "absurdalna hyperspecjalizacja" - co masz przez to na mysli? Ty nie jesteś specjalistą ani hyperspecjalistą, więc co to ma do rzeczy?

2. "podstawowe ogólniki" - co to jest? :) "podstawowe banalne treści"? :rotfl2: 

3. "wady założeń raportów" - jakie to są te wady założeń?

 

 

Cały problem polega na tym, że ty nie masz pojęcia o tym jak działa biznes, ani o tego typu raportach, ani o tym jak są tworzone, ani po co sie je robi. One nie są ideologiczne. Są biznesowe. Ale ty od razu - ze względu na swoją ideologię - założyłeś, że mają podłoże ideologiczne, co jest błędem. 

 

Zarzucasz, że wszyscy są "zbiasowani" swoją ideologią, a najbardziej jesteś zbiasowany ty. Swoją ideologią. 

 

15 godzin temu, musichunter1x napisał(a):

 

Tak czy inaczej kultura tych idiotyzmów straci całą sprawczości i niedługo trzeba będzie mówić po chińsku, chcąc zrobić coś sensownego w okresie przejściowym.

"idiotyzmów" - równości ludzi, uwzględniania innych ras, kultur. Tak, to te "idiotyzmy" - powiedział każdy rasista świata :) 

 

15 godzin temu, musichunter1x napisał(a):

 

Heh, nudzi mnie już ponowne przepychanie się z argumentem "jesteś głupi", zamiast dyskusji nad materiałem. Jeśli masz to powtórzyć to daruj sobie udawanie elity.

A mnie nudzi tłumaczenie ciągle tego samego i odpowiadanie na bzdurne, głupie, nietrafione i rzucane na ślepo argumenty, które są podyktowane Twoją ideologią.

 

 

image.png.52c944b1d53ee928dbcf109c7a43cc0a.png 

Edytowane przez GordonLameman
  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)
9 godzin temu, SylwesterI. napisał(a):

DEI właśnie przypomina zapyziałym ćwokom, że różnorodność myśli i doświadczeń to nie pretensje ze "kompetentna" postać zabójczyni z paramilitarnej grupy nie będzie wyglądała jak Pamela Anderson w stringach,oraz że ludzie to nie tylko piękni heteroseksualni przedstawiciele rasy kaukaskiej, 

Sam tutaj pisałem, że taka postać Abby ma sens, jako przedstawienie kobiety, którą zjadła żądzą zemsty, tylko że zrobiono to w przerysowany sposób, jednocześnie próbując ocieplić jej wizerunek.

 

W TLOU2 widzę jeszcze grę artystyczną, więc przesłanie ma tam swoje miejsce, kwestia czy mogli to lepiej skomponować, ale nie mam zamiaru tego się czepiać, dlatego wspomniałem że lepiej już narzekać Spidermana 2, gdzie grze rozrywkowej to uwłaczało.

 

Natomiast dlaczego gry rozrywkowe mają coś przypominać? Ludzie wiedzą, że są przeróżne osoby na świecie i gra nie zmieni ich postawy samą obecnością. Nieprzymyślane wypychanie przesłań prędzej zirytuje masy ludzi. ;)

Nie chodzi tu o brak seksualizacji, leczy częsty brak piękna i poczucia dobrego smaku. Nic dziwnego że gracze rzucili się na Clair Obscur: Expedition 33.

Np. Stellar Blade nieco stracił na przesadzie w drugą stronę, ale przynajmniej czemuś to służy - rozrywce i nie było tam dupereli niesłużących grze akcji.

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 2
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Główna rzecz jakiej używasz to niewiedza, ignorancja i ideologiczne ukierunkowanie. Dostałeś arguymenty dot. biznesu - odrzucasz je z byle zmyslonego powodu, bo uwierzyłęś w filmiki dla idiotów i to, ze wszystkie jest podszyte ideologią. 

Dyskutuję nad tym jak dotarto do tych wniosków, które obracasz w argumenty, gdy ciągle zmywasz to ich niepodważalnością... Nauka to szukanie dziury w twierdzeniu, a nie ignorowanie elementów niepasujących do tezy.

1 godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

 

Ale biznes nie reaguje tak na ideologię.

Biznes ma "checklistę" 

A co wpływa na tą checklistę? Tego właśnie nie chcesz pojąć, a widać to nawet w tym raporciku, o żałosnej wartości, ponieważ jest wykonany w naciągany sposób pod pchanie sprawiedliwości społecznej. Serio mam wierzyć że założycielka ideologicznej fundacji nie bedzie mataczyła nierzetelnym doborem danych, próbując podnieść znaczenie korelacji? Raporty i badania tworzą ludzie, administracją zarządzają ludzie, uniwersytety tworzą ludzie, którzy tworzą dane narracje i skupienie się na danym temacie, a to potrafi skierować duży biznes, instytucje i nierzetelną naukę na manowce, której rzeczowa krytyka nieraz była uciszana, przykryta niszczeniem wizerunku lub zwykłym przemilczenie i spamem jednej narracji...

 

Coraz rzadziej dyskutuje się nad istotą tego co ma drugi człowiek do powiedzenia, lecz skupia się na udowodnieniu że jest niewart słuchania przyklejając łatkę...

1 godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

To co piszesz to zawsze jest jakaś taka mowa-trawa, która ma brzmieć mądrze, ale nie niesie żadnej wartości logicznej. Pisałem ci to już kilka razy, a ty dalej to samo.

 

No więc lećmy powoli i zrozumiale:

1. "absurdalna hyperspecjalizacja" - co masz przez to na mysli? Ty nie jesteś specjalistą ani hyperspecjalistą, więc co to ma do rzeczy?

2. "podstawowe ogólniki" - co to jest? :) "podstawowe banalne treści"? :rotfl2: 

3. "wady założeń raportów" - jakie to są te wady założeń?

 

A co można powiedzieć o twoim pisaniu, bo jakie konkrety tu są oraz dyskutowanie nad tematem?

1. Hyperspecjalizacja dotyczyła ludzi we firmach i często również uniwersytetach.

2. Podstawowe ogólniki to znajomość innych dziedziń i właśnie m.in wykonywania badań pod korelację i jak korelacją można manipulować oraz jakie są inne skutki obsadzania w taki sposób stanowisk, wraz z procesami psychologi człowieka.

3. Gdybyś czytał to co piszę to byś wiedział, bo o nich wspominałem. ;)

Założenia raportu to m.in. że sama korelacja stanu finansowego firmy z elementami różnorodności jest znacząca, gdy nie bierze się pod uwagę innych elementów które znacznie bardziej wpływają na rozwój firmy.

Niewiele jest o sposobie doboru firm, a trzeba porządnie dobrać dane wejściowe, aby miały jakikolwiek sens w dalszej analizie, bo jak rozdzielisz wpływ różnorodności od wpływu sytuacji na rynku, w danym kraju i jego przepisach, w danej wielkości i rodzaju firmy, kiepskiego zarządu, błędów w zatrudnieniu skupionego na cięciu kosztów, możliwości zatrudnienia najlepszych ludzi w branży, obecnej strategii firmy oraz ruchy konkurencji...

(Edit. Rzetelne badanie opisuje m.im. jak wzięto pod uwagę wpływ innych elementów, ale publikowane są również nierzetelne badania, czego skutki mamy obecnie. Ale to trzeba wiedzieć coś więcej, niż tylko swoją specjalizację, zasłaniając się że nikt nie ma ekspertyzy, więc nie można czegoś wytykać.)

 

Gdzie twoja inteligencja werbalna, skoro tego nie widzisz? Dalej skupiasz się na obszernym napisaniu "nie znasz się i jesteś głupi", zamiast dyskusji nad tematem, czepiając się punktów już poruszonych.

Można wrócić do ignorowania Cię po tym komentarzu.

1 godzinę temu, GordonLameman napisał(a):

Cały problem polega na tym, że ty nie masz pojęcia o tym jak działa biznes, ani o tego typu raportach, ani o tym jak są tworzone, ani po co sie je robi. One nie są ideologiczne. Są biznesowe. 

I taki raporcik powstał nie z ręki tego serwisu, lecz 4 autorów, z czego 3 ma zabarwienie aktywistyczne, więc nic dziwnego że ludzie promujący to, będąc próbowali to udowodnić, choćby na siłe i nie raz zdarzały się badania pod tezę, co również przytaczałem.

Więc znowu zasłaniasz sprawę elitaryzmem twórców, twierdząc że nie da się krytykować przebiegu ich dojścia do danych wniosków.

28 minut temu, GordonLameman napisał(a):

A dlaczego This War of Mine przypomina o horrorze wojny? :) 

A dlaczego ignorujesz istotę mojego przekazu?

Przecież jasno mówiłem wielokrotnie, że gry dzielę na artystyczne, rozrywkowe oraz narkotyzujące i różne tytuły stawiają nacisk na inne elementy, mając jakieś główne założenie.

Założeniem TLOU2 był artyzm, a przy Spiderman2 rozrywka.

 

Takimi duperelami tylko udowadniasz jakie jest twoje podejście, na które nie warto tracić czasu.;)

Edytowane przez musichunter1x
  • Like 1
Opublikowano
11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Dyskutuję nad tym jak dotarto do tych wniosków, które obracasz w argumenty, gdy ciągle zmywasz to ich niepodważalnością... Nauka to szukanie dziury w twierdzeniu, a nie ignorowanie elementów niepasujących do tezy.

 

Czemu więc ignorujesz wszystko co Ci do tezy nie pasuje?

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

 

A co wpływa na tą checklistę? Tego właśnie nie chcesz pojąć, a widać to nawet w tym raporciku, o żałosnej wartości, ponieważ jest wykonany w naciągany sposób pod pchanie sprawiedliwości społecznej. Serio mam wierzyć że założycielka ideologicznej fundacji nie bedzie mataczyła nierzetelnym doborem danych, próbując podnieść znaczenie korelacji? Raporty i badania tworzą ludzie, administracją zarządzają ludzie, uniwersytety tworzą ludzie, którzy tworzą dane narracje i skupienie się na danym temacie, a to potrafi skierować duży biznes, instytucje i nierzetelną naukę na manowce, której rzeczowa krytyka nieraz była uciszana, przykryta niszczeniem wizerunku lub zwykłym przemilczenie i spamem jednej narracji...

Różne czynniki i agendy. Ale to biznes decyduje. Nikt ich nie zmusza. 

 

Raport jest zrobiony na podstawie dwóch czynników mierzalnych oraz ROZMÓW z executives, którzy tłumaczyli jak podchodzili do DEI i jaką wartość w tym widzieli. 

 

Twoja krytyka jest skrajnie zabarwiona ideologią. Czemu tego nei widzisz?

 

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

Coraz rzadziej dyskutuje się nad istotą tego co ma drugi człowiek do powiedzenia, lecz skupia się na udowodnieniu że jest nie warto słuchania przyklejając łatkę...

Czemu więc nie chcesz dyskutować nad istotą tego dlaczego DEi jest istotne dla tych ludzi? :) 

 

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

A co można powiedzieć o twoim pisaniu, bo jakie konkrety tu są oraz dyskutowanie nad tematem?

Konkretów jest kilka, ale do Ciebie nie docierają, bo jesteś aktywiszczem, tylko w drugą stronę :) 

 

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

1. Hyperspecjalizacja dotyczyła ludzi we firmach i często również uniwersytetach.

2. Podstawowe ogólniki to znajomość innych dziedziń i właśnie m.in wykonywania badań pod korelację i jak korelacją można manipulować oraz jakie są inne skutki obsadzania w taki sposób stanowisk, wraz z procesami psychologi człowieka.

3. Gdybyś czytał to co piszę to byś wiedział, bo o nich wspominałem. ;)

ad. 1

No i? To bez jakiegokolwiek znaczenia. Bez specjalizacji nie jesteś w tanie ogarnąć tematu, bo jest za dużo inforamcji. Dlatego Twoje próby podejmowania niektórych tematów są tak koślawe - bo masz za malutka wiedzę w danych tematach. 

 

ad. 2 

No to zrób te badania pod "korelację". 

Ja udowodniłem raportem - pokaż podobny, który wykazuje, że jednak jest inaczej, albo mój raport jest "błędny". :) 

 

ad. 3

Wspominasz o tak wielu rzeczach, które nie mają znaczenia i są bzdurne, że trudno to spamiętąć. 

 

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Założenia raportu to m.in. że sama korelacja stanu finansowego firmy z elementami różnorodności jest znacząca, gdy nie bierze się pod uwagę innych elementów które znacznie bardziej wpływają na rozwój firmy.

Np. jakich elementów nie wzięto pod uwagę? 

 

Tak wyglądają raporty biznesowe - bada się zazwyczaj ograniczoną liczbę czynników, ale przy odpowiednio dużej próbce pozostałe będą pomijalne.

 

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Niewiele jest o sposobie doboru firm, a trzeba porządnie dobrać dane wejściowe, aby miały jakikolwiek sens w dalszej analizie, bo jak rozdzielisz wpływ różnorodności od wpływu sytuacji na rynku, w danym kraju i jego przepisach, w danej wielkości i rodzaju firmy, kiepskiego zarządu, błędów w zatrudnieniu skupionego na cięciu kosztów, możliwości zatrudnienia najlepszych ludzi w branży, obecnej strategii firmy oraz ruchy konkurencji...

 

A ile ma być o sposobie dovbour firm? Wybrali największe - te, które muszą raportować takie rzeczy (o czym znowu nei wiesz :rotfl2: )

 

Przy dużej próbce takie kwestie są pomijalne, bo nie wszędzie występują. Własnie dlatego ta twoka krytyka jest tak bardzo nieudolna. A próbka jak na duże firmy była duża.

 

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

 

Gdzie twoja inteligencja werbalna, skoro tego nie widzisz? Dalej skupiasz się na obszernym napisaniu "nie znasz się i jesteś głupi", zamiast dyskusji nad tematem, czepiając się punktów już poruszonych.

Bo tłumaczę Ci procesy, o których nie masz pojęcia, a które ja znam, a ty mi próbujesz wmówić, że jest ianczej. To jest skrajna ignorancja z twojej strony kolego :) 

 

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Można wrócić do ignorowania Cię po tym komentarzu.

Tak jak Ciebie ignorują w wątkach dotyczących środowiska bo za bardzo lubisz szurów i ich szurskie brednie? :) 

 

11 minut temu, musichunter1x napisał(a):

I taki raporcik powstał nie z ręki tego serwisu, lecz 4 autorów, z czego 3 ma zabarwienie aktywistyczne, więc nic dziwnego że ludzie promujący to, będąc próbowali to udowodnić, choćby na siłe i nie raz zdarzały się badania pod tezę, co również przytaczałem.

Więc znowu zasłaniasz sprawę elitaryzmem twórców, twierdząc że nie da się krytykować przebiegu ich dojścia do danych wniosków.

Powstał w ramach McKinseya, który nie jest "serwisem", ale globalną firmą doradczą z top tier. PwC, Deloitte, EY są 3 oczka poniżej McKinseya. O czym znowu nei wiesz bo nie masz pojęcia o biznesie.

 

Tłumaczę po prostu, że masz za mało wiedzy, aby wyciągać takie kategoryczne wnioski. Kolejny raz uzurpujesz sobie czytaniem w google wiedzę ekspercką. Typowe podejście szurów - im też się wydaje, że internet moze im zastąpić wiedzę, doświadczenie i dlatego szury zawsze się mylą. Tak jak ty teraz. Bo dodatkowo u Ciebie to jest podlane sosem ideologicznego aktywizmu :)

  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)

Odwracanie kota ogonem oraz insynuacje, twój typowy styl obliczony na marnowanie naszego czasu, jak najmniejszym wkładem własnym. ;)

Próbowałeś  zrozumieć zarzuty co do raportu oraz autorów, czy po prostu odpisujesz, nawet bez uprzedniego czytania całości?

Ograniczoną liczbą czynników, można pięknie manipulować i tworzyć szum informacyjny, gdy reszta znacznie bardziej wplywa na te elementy...

Nie masz pojęcia o autorach tego raportu, bo pewnie nawet ich nie sprawdziłeś. 

 

Nawet dalej nie łapiesz, że badania oparte na korelacji są przeważnie nic nie warte i trzeba wielkiej rzetelności doboru danych, by powiedziało to coś sensownego, co wymaga potem szukania potencjalnych mechanizmów.

Pewnie nawet nie wiesz jak można sztuczkami statystycznymi podkręcić korelację oraz jak często występuje to w badaniach. 

Ale niech zgadne, nawet raportu nie czytałeś, bo wrzucasz do AI, aby przeczytać podsumowanie. Nic dziwnego, że potem nie chce się niczego wysłuchać.

 

Ale cóż, gdy widzi się podcast jako coś głupiego, to potem widzi się tylko swoje drzewo, ignorując las innych czynników.

 

@GordonLamemanWięc dodam proste pytanie na koniec. Wiesz jak wygląda korelacja w badaniach i czy jesteś w stanie podać jakie czynniki się w niej liczą?

Jeśli tak to podaj i sprawdź czy czegoś nie brakuje w raporciku, co przyczyniało by się do dalszej nierzetelności i manipulacji umysłów, które uważają że nie można sprawdzić tak podstawkowych rzeczy, jak poprawność procesu prowadzącego do danych wniosków. Wystraczy znaleźć kilka braków, aby to było tylko szumem informacyjnym, a nie wiedzą.

 

Dodaję twój link sprzed kilku stron, aby łatwo go znaleźć. Jakie są tu dane liczące się w korelacji, które mają świadczyć o jej istotności? Wymaga to zastanowienia i zapoznania z tematem, a wiem to z osłuchania się lasu rzeczy w podcastach. ;) https://www.mckinsey.com/~/media/mckinsey/featured insights/diversity and inclusion/diversity wins how inclusion matters/diversity-wins-how-inclusion-matters-vf.pdf

Edytowane przez musichunter1x
  • Upvote 1
Opublikowano
47 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Odwracanie kota ogonem oraz insynuacje, twój typowy styl obliczony na marnowanie naszego czasu, jak najmniejszym wkładem własnym. ;)

Próbowałeś  zrozumieć zarzuty co do raportu oraz autorów, czy po prostu odpisujesz, nawet bez uprzedniego czytania całości?

Jak widać nie zrozumiałeś. Zarzuciłem Ci dokładnie to co Ty im. Czy to oznacza, że to co piszesz jest bezwartościowe i nie powinno być brane pod uwagę? następnym razem nei będę tak subtelny.

 

47 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Ograniczoną liczbą czynników, można pięknie manipulować i tworzyć szum informacyjny, gdy reszta znacznie bardziej wplywa na te elementy...

Nie masz pojęcia o autorach tego raportu, bo pewnie nawet ich nie sprawdziłeś. 

Można. Ale, musiałbyś to dowieść, a nie tylko insynuować. 

Nie masz pojęcia o racjonalnym dyskursie na argumenty.

 

47 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

Nawet dalej nie łapiesz, że badania oparte na korelacji są przeważnie nic nie warte i trzeba wielkiej rzetelności doboru danych, by powiedziało to coś sensownego, co wymaga potem szukania potencjalnych mechanizmów.

Pewnie nawet nie wiesz jak można sztuczkami statystycznymi podkręcić korelację oraz jak często występuje to w badaniach. 

Ale niech zgadne, nawet raportu nie czytałeś, bo wrzucasz do AI, aby przeczytać podsumowanie. Nic dziwnego, że potem nie chce się niczego wysłuchać.

Wrzuciłem do AI tutaj, żebyś to ty zobaczył i żeby lokalny bot się z Ciebie pośmiał. 

 

Ja ten raport znam od dawna - na potrzeby biznesowe. 

 

To nie jest raprot naukowy, a biznesowy, drogi kolego. 

 

 

 

47 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

Ale cóż, gdy widzi się podcast jako coś głupiego, to potem widzi się tylko swoje drzewo, ignorując las innych czynników.

Wrzucałeś filmiki influencerów, a nie podcasty :) 

47 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

@GordonLamemanWięc dodam proste pytanie na koniec. Wiesz jak wygląda korelacja w badaniach i czy jesteś w stanie podać jakie czynniki się w niej liczą?

Jeśli tak to podaj i sprawdź czy czegoś nie brakuje w raporciku, co przyczyniało by się do dalszej nierzetelności i manipulacji umysłów, które uważają że nie można sprawdzić tak podstawkowych rzeczy, jak poprawność procesu prowadzącego do danych wniosków. Wystraczy znaleźć kilka braków, aby to było tylko szumem informacyjnym, a nie wiedzą.

Jw. to nie jest badanie naukowe. Wiem jak wyglada korelacja bo się z niej nabijaliśmy gdy linkowałeś do tego szura w zakresie środowiska.

 

Nie, nie wystarczy znaleźć "kilka braków", bo musiałbyś jeszcze wprost wykazać co te braki powodują i w sumie to pokazać to na badaniach przeciwnych. 

Twoje zarzuty do raportu są w zasadzie niemerytoryczne (skupiają się np. na autorach) i do tego opierają się abstrakcyjne i nieudowodnione kwestie (wymyślasz co może mieć wpływ). 

 

Jesteś w stanie znaleźć raport przeciwstawny? Czy nie?

 

 

47 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

Dodaję twój link sprzed kilku stron, aby łatwo go znaleźć. Jakie są tu dane liczące się w korelacji, które mają świadczyć o jej istotności? Wymaga to zastanowienia i zapoznania z tematem, a wiem to z osłuchania się lasu rzeczy w podcastach. ;) https://www.mckinsey.com/~/media/mckinsey/featured insights/diversity and inclusion/diversity wins how inclusion matters/diversity-wins-how-inclusion-matters-vf.pdf

:rotfl2:

Ty to ty może zgłoś się do roboty w jakimś instytucie badawczym bo przesłuchałeś "las podcastów" :rotfl: 

 

Co jest istotne? Chociażby porównanie wyników finansowych firm z najwyższego i najniższego kwartyla pod względem różnorodności:

 

  1. Różnorodność płciowa (Gender Diversity): Firmy znajdujące się w najwyższym kwartylu pod względem reprezentacji kobiet w zespołach zarządzających (executive teams) miały o 25% większe prawdopodobieństwo osiągnięcia rentowności powyżej średniej krajowej w swojej branży niż firmy z najniższego kwartyla. (W porównaniu do 21% w raporcie z 2017 r. i 15% w 2014 r., co pokazuje rosnącą korelację).
  2. Różnorodność etniczna i kulturowa (Ethnic and Cultural Diversity): Firmy z najwyższego kwartyla pod względem różnorodności etnicznej i kulturowej w zespołach zarządzających miały o 36% większe prawdopodobieństwo osiągnięcia rentowności powyżej średniej niż firmy z najniższego kwartyla. (Wzrost z 33% w 2017 r. i 35% w 2014 r.).

Choćby te 2 wybrane wskaźniki wskazują, że korelacja nie jest przypadkowa.

 

 

 

A może jeszcze bardziej renomowany podmiot? Boston Consulting Group? https://www.bcg.com/publications/2018/how-diverse-leadership-teams-boost-innovation

 

 

 

  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)

@GordonLamemanHah, nawet nie zdajesz sobie sprawy ze swojej niewiedzy i nie rozumiesz podstaw. :E 
Chodzi mi o P-value oraz effect size. Raport zawiera tylko P-value. W ogólnie nie wiesz jak robi się poważną korelację. Jedno bez drugiego nie ma dużego znaczenia.
Termin "odwrotna przyczynowość" pewnie też jest Ci obca oraz nie wiesz, że korelacja nie udowadnia przyczynowości.

57 minut temu, GordonLameman napisał(a):

 

Jesteś w stanie znaleźć raport przeciwstawny? Czy nie?

Ty to ty może zgłoś się do roboty w jakimś instytucie badawczym bo przesłuchałeś "las podcastów" :rotfl: 

 

Co jest istotne? Chociażby porównanie wyników finansowych firm z najwyższego i najniższego kwartyla pod względem różnorodności:

 

  1. Różnorodność płciowa (Gender Diversity): Firmy znajdujące się w najwyższym kwartylu pod względem reprezentacji kobiet w zespołach zarządzających (executive teams) miały o 25% większe prawdopodobieństwo osiągnięcia rentowności powyżej średniej krajowej w swojej branży niż firmy z najniższego kwartyla. (W porównaniu do 21% w raporcie z 2017 r. i 15% w 2014 r., co pokazuje rosnącą korelację).
  2. Różnorodność etniczna i kulturowa (Ethnic and Cultural Diversity): Firmy z najwyższego kwartyla pod względem różnorodności etnicznej i kulturowej w zespołach zarządzających miały o 36% większe prawdopodobieństwo osiągnięcia rentowności powyżej średniej niż firmy z najniższego kwartyla. (Wzrost z 33% w 2017 r. i 35% w 2014 r.).

Choćby te 2 wybrane wskaźniki wskazują, że korelacja nie jest przypadkowa.

 

Zarzucam raportowi niepoprawność w przygotowaniu, założeniach oraz podanej analizie. Nie chodzi mi o tylko wnioski końcowe, którymi sobie wycierasz argumentację, lecz to jak do nich dotarto. Natomiast w ogóle nie odnosisz się do przebiegu raportu, nawet nie wiesz co należałoby sprawdzić, co właśnie udowodniłeś.

Twoje ego lub pycha kompletnie cię oślepiła. 

Przypomniałem sobie, że tak bardzo lubisz wycierać się AI, więc proszę bardzo, masz coś od AI w spoilerze oraz PDF, gdzie zachowuje format. Po angielsku, ponieważ głównie w tym języku poruszam się wyszukując konkretnych rzeczy. 
 

Spoiler

1. Correlation vs. Causation

Issue: The report repeatedly emphasizes a correlation between diversity and financial outperformance but does not establish causation. While the data suggests a relationship, other factors (e.g., company size, industry trends, or management quality) could drive both diversity and performance.

Implication: Without controlled experiments or longitudinal studies, the claim that diversity directly causes better performance remains speculative.

2. Data Limitations

Sample Bias: The report focuses on large companies (revenues >$1.5 billion) in 15 countries, which may not represent smaller firms or emerging economies. The findings might not generalize to all sectors or regions.

Self-Reported Data: Diversity metrics are sourced from public disclosures (websites, annual reports), which may be inconsistently reported or subject to "window dressing."

Lack of Intersectionality: The analysis primarily separates gender and ethnicity, ignoring overlapping identities (e.g., women of color) that may face compounded barriers.

3. Methodological Flaws

Quartile Analysis: Grouping companies into quartiles based on diversity metrics can oversimplify the relationship. For example, a company just above the median in the "top quartile" might not differ significantly from one just below.

Sentiment Analysis Limitations: The outside-in analysis of employee reviews (Glassdoor/Indeed) has flaws:

Selection Bias: Employees who leave reviews may not represent the broader workforce (e.g., disgruntled employees may be overrepresented).

Context Missing: Comments lack demographic context (e.g., are negative sentiments from diverse employees or majority groups?).

Algorithmic Errors: The report admits a 3–10% error rate in sentiment analysis, which could skew results.

4. Overemphasis on Executive Teams

Narrow Focus: The report centers on executive teams and boards, ignoring middle management and frontline workers where diversity gaps may be more pronounced.

Line vs. Staff Roles: While it notes women are underrepresented in line roles, it doesn’t explore why or how this affects performance.

5. Cultural and Regional Generalizations

Fair-Share Assumptions: The report compares ethnic diversity to national demographics (e.g., "fair share"), but this ignores industry-specific talent pools (e.g., STEM fields may have fewer women/minorities due to pipeline issues).

Developed vs. Emerging Economies: The claim that diversity’s business case is stronger in advanced economies (p. 23) may reflect cultural biases or differing regulatory environments rather than inherent merit.

6. Omission of Counterevidence

Negative Cases: The report highlights "diversity winners" but doesn’t examine companies with high diversity and poor performance, which could challenge the narrative.

Backlash Effects: It briefly mentions "diversity fatigue" but doesn’t address how forced diversity initiatives might harm morale or cohesion in some contexts.

7. Potential Conflicts of Interest

Consulting Bias: As a McKinsey report, there’s an inherent incentive to promote diversity as a "business imperative" to sell consulting services. This doesn’t invalidate the findings but warrants scrutiny.

8. Lack of Actionable Insights

Vague Recommendations: The five action areas (e.g., "foster belonging") are broad and lack concrete steps. For example, how should companies "de-bias" promotions without risking reverse discrimination?

No Cost-Benefit Analysis: The report doesn’t address the costs of implementing I&D initiatives or weigh them against potential benefits.

9. Temporal and Contextual Factors

COVID-19 Impact: The report argues I&D matters more during crises but provides little evidence beyond anecdotal CEO quotes. Remote work’s impact on inclusion is underexplored.

Short-Term Data: The financial performance analysis covers 2014–2019, a period of economic growth. The correlation might not hold during recessions.

10. Ethical and Social Oversights

Tokenism Risk: The focus on representation targets (e.g., 30% women) could incentivize token hires rather than meaningful cultural change.

Ignoring Trade-offs: The report doesn’t discuss potential tensions between meritocracy and diversity goals.

Conclusion

While the report provides valuable insights, its findings should be interpreted with caution due to methodological limitations, potential biases, and oversimplifications. Readers should seek complementary studies and consider contextual factors before applying its recommendations. For a more balanced view, research questioning the diversity-performance link (e.g., The Diversity Delusion by Heather Mac Donald) could provide counterarguments.

Key Takeaway: The report is a persuasive advocacy piece, but its claims are not definitive proof of causality or universal applicability.


 

1. Reverse Causality: Does Financial Success Enable Diversity, Not Vice Versa?

The report assumes that diversity drives financial outperformance, but the opposite could also be true:

Wealthier firms can afford DEI initiatives (e.g., hiring diversity officers, bias training, outreach programs).

High-performing companies attract diverse talent because they offer better pay, benefits, and prestige.

Struggling firms may deprioritize DEI in favor of cost-cutting, creating a false correlation.

The report briefly acknowledges this (p. 51, "Limitations of this work") but dismisses it as "unlikely" without robust evidence.

2. Missing Correlations & Statistical Weaknesses

The report relies heavily on quartile comparisons and p-values (mostly <0.05, some <0.1) but lacks deeper statistical controls:

A. No Multivariate Regression Controls

The analysis should control for firm size, industry, geography, and profitability history to isolate diversity’s impact.

Example: If tech firms are both more diverse and more profitable, the correlation may reflect industry effects, not diversity.

B. No Granger Causality or Longitudinal Analysis

A stronger test would examine whether diversity improvements precede financial gains (Granger causality).

The report tracks diversity changes over time (2014–2019) but doesn’t rigorously test if they lead to performance shifts.

C. Omitted Variable Bias

Factors like innovation culture, leadership quality, or market positioning could drive both diversity and performance.

The report doesn’t rule these out.

D. P-Values Alone Are Misleading

While p<0.05 suggests statistical significance, it doesn’t measure effect size (how strong the relationship is).

A tiny, barely significant effect (e.g., 1% higher profitability) might not justify massive DEI investments.

3. What’s Missing? Key Data Needed

To strengthen its argument, the report should include:

What’s Needed

Why It Matters

Reverse Granger tests

Does profitability predict future diversity improvements?

Fixed-effects models

Controls for firm-specific traits (e.g., Google will always outperform a small manufacturer).

Instrumental variables (IV)

Uses external factors (e.g., diversity laws) to isolate diversity’s impact.

R² or effect sizes

Shows how much variance in profits diversity actually explains.

4. Evidence for Reverse Causality in Other Research

Some studies suggest financial health enables diversity, not the reverse:

A 2019 study in Strategic Management Journal found that firms with slack resources (i.e., financial cushion) were more likely to adopt diversity programs.

Harvard Business Review (2016) noted that successful firms can "afford" to focus on social goals like DEI.

Conclusion: The Report’s Blind Spot

McKinsey’s analysis is suggestive but not conclusive because:

It doesn’t rigorously test reverse causality.

It lacks advanced econometric controls.

P-values alone don’t prove a meaningful relationship.

Bottom Line:

Diversity might help performance, but the report doesn’t rule out that performance enables diversity.

For a boardroom decision, stronger evidence (e.g., randomized trials, natural experiments) would be needed.

DS raport.pdf 

Osłuchanie się podcastów z różnych tematów chociaż pomaga wiedzieć czego szukać oraz zauważyć że czegoś brakuje. Wartość P-Value w pierwszej chwili mnie zdziwiła, bo pamiętałem głównie te drugie, które ma zakres od -1 do 1.

Nie mam zamiaru więcej dyskutować z kimś kto tak się zachowuje, mając ignorancję wywaloną poza skalę. 

Śmiej się, bo tylko to zostało ignorantowi z ego na twoim poziomie. ;) Jak to sam napisałeś "reagujcie na moje posty, bo to tylko podbija mi reputację na forum".

Edytowane przez musichunter1x
chyba koniec literówek
  • Haha 1
  • Upvote 1
Opublikowano (edytowane)
47 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Chodzi mi o P-value oraz effect size. Raport zawiera tylko P-value. W ogólnie nie wiesz jak robi się poważną korelację. Jedno bez drugiego nie ma dużego znaczenia.
Termin "odwrotna przyczynowość" pewnie też jest Ci obca oraz nie wiesz, że korelacja nie udowadnia przyczynowości.

:rotfl: W raportach biznesowych rzadko przedstawia się w tak mocno naukowy sposób te korelacje.

 

Dlatego "wielkość efektu" czy effect size zostały przedstawione w sposób bardziej przystępny, który jest zrozumiały dla odbiorcy biznesowego.

 

I odpowiednikiem wielkości efektu w tym raporcie są np. te dwie kwestie:

  1. "% większe prawdopodobieństwo osiągnięcia rentowności powyżej średniej" (np. 25% dla różnorodności płciowej, 36% dla etnicznej)
  2. Różnice w rentowności (np. marży EBIT) między firmami z najwyższego i najniższego kwartyla różnorodności.

Gdybyś przeczytał raport to wiedziałbyś, że mówi on nie tylko czy związek istnieje (p-value), ale też jak silny jest ten związek ("effect size") i to co ma decydujące znaczenia dla odbiorcy biznesowego - jakie ma praktyczne znaczenie, a w tym wypadku to o ile bardziej prawdopodobny jest większy sukces finansowy, czyli 25% dla różnorodności płciowej, 36% dla etnicznej. 

 

 

Widzisz, tak jak pisałem wcześniej, nie masz pojęcia o biznesie i nie potrafiłeś nawet zdekodować czym jest "effect size" w tym raporcie. 

 

Może musisz przesłuchać puszczę podcastów, co? :rotfl2: 

 

 

47 minut temu, musichunter1x napisał(a):

Zarzucam raportowi niepoprawność w przygotowaniu, założeniach oraz podanej analizie. Nie chodzi mi o tylko wnioski końcowe, którymi sobie wycierasz argumentację, lecz to jak do nich dotarto. Natomiast w ogóle nie odnosisz się do przebiegu raportu, nawet nie wiesz co należałoby sprawdzić, co właśnie udowodniłeś.

Twoje ego lub pycha kompletnie cię oślepiła. 

Przypomniałem sobie, że tak bardzo lubisz wycierać się AI, więc proszę bardzo, masz coś od AI w spoilerze oraz PDF, gdzie zachowuje format. Po angielsku, ponieważ głównie w tym języku poruszam się wyszukując konkretnych rzeczy. 

 

No i Twoje zarzuty są z dupy :) 

 

47 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Osłuchanie się podcastów z różnych tematów chociaż pomaga wiedzieć czego szukać oraz zauważyć że czegoś brakuje. Wartość P-Value w pierwszej chwili mnie zdziwiła, bo pamiętałem głównie te drugie, które ma zakres od -1 do 1.

:hahaha:

 

Nie masz pojęcia o czym piszesz.

 

Effect size ma wartość od -1 do 1 tylko w niektórych miarach (np. D Cohena, r Pearsona), ale są inne miary, np. oparte o Odds Ratio albo Relative Risk, który mają inny zakres (od 0 w górę)

 

Co więcej - w raportach biznesowych się tego nie używa, bo to nie są raporty naukowe, a biznesowe. 

No, ale właśnie na tym polega różnica między wiedzą prawdziwą, a wiedzą z podcastów. Ta druga nie jest prawdziwa.

 

Posłuchałeś podcastów i masz się za naukowca, doprawdy zabawne. :) 

 

47 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 


Nie mam zamiaru więcej dyskutować z kimś kto tak się zachowuje, mając ignorancję wywaloną poza skalę. 

 

Fajna projekcja. Właśnie to Ty cały czas pokazujesz, że nawet jeśli coś tam z podcastu pamietasz to jest tak wiele rzeczy, których nie wiesz, że nie jesteś w stanie zrozumieć dlaczego ta jedna rzecz, którą pamiętasz - nie ma zastosowania do problemu :) 

47 minut temu, musichunter1x napisał(a):


Śmiej się, bo tylko to zostało ignorantowi z ego na twoim poziomie. ;) Jak to sam napisałeś "reagujcie na moje posty, bo to tylko podbija mi reputację na forum".

To ty masz ego z kosmosu bo wydaje Ci się, że jesteś w stanie swoimi miernymi zasobami ogarnąć rzeczy zdecydowanie zbyt trudne dla CIebie :) 

20 minut temu, Roman_PCMR napisał(a):

[ciach]

9sb75i.jpg

Edytowane przez GordonLameman
  • Haha 2
  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)
34 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

:rotfl: W raportach biznesowych rzadko przedstawia się w tak mocno naukowy sposób te korelacje.

 

Dlatego "wielkość efektu" czy effect size zostały przedstawione w sposób bardziej przystępny, który jest zrozumiały dla odbiorcy biznesowego.

To dlaczego nie ma tego w metodologii, a muszą przypominać że P-value <0.05 jest istotne, natomiast siły efektu już nie? Metodologia jest tam skąpo opisana. Fajnie notować wzrosty, w czasie gdy rosła ogólna gospodarka ;) 

Natomiast dalej brakuje całego podłoża dla analizy przebiegu dojścia do wniosków i skutecznie zmęczyłeś mnie ciągłym odnoszeniem się do wniosków, więc przyznaję że mnie złapałeś na niedostrzeżeniu "effect size", natomiast nie wiem jak to ma się odnosić do jego istotnej wielkości, skoro 0.2-0.5 nadal jest uznawane mało istotne, chyba że nie przelicza się to na procentowe ukazanie.
Na dodatek korelacja nie bada przyczynowości i po prostu firmy lepiej radzące sobie na rynku, mogą pozwolić sobie na zatrudnianie z innego klucza niż kompetencje. 

34 minuty temu, GordonLameman napisał(a):

Fajna projekcja. Właśnie to Ty cały czas pokazujesz, że nawet jeśli coś tam z podcastu pamietasz to jest tak wiele rzeczy, których nie wiesz, że nie jesteś w stanie zrozumieć dlaczego ta jedna rzecz, którą pamiętasz - nie ma zastosowania do problemu :) 

To ty masz ego z kosmosu bo wydaje Ci się, że jesteś w stanie swoimi miernymi zasobami ogarnąć rzeczy zdecydowanie zbyt trudne dla CIebie :) 

Przyznaję że udało Ci się sprowadzić mnie do swojego poziomu rozmowy ;) To teraz wiesz jak się czuję w wielu innych dyskusjach z Tobą, gdy nie dostrzegasz tego co piszę.

I tak główny punkt pozostaje, że korelacja nie udowadnia przyczynowości oraz nie ma bazy danych od istotnych elementów w ich raporcie. Bo nie można sprawdzić na jakich danych dotarli do tych procent oraz nie brali pod uwagę innych warunków wpływających na sukces finansowy, nie analizując mechanizmów, co częściowo sami przyznają w raporcie, odwracając potem kota ogonem.

Edytowane przez musichunter1x
  • Upvote 1
Opublikowano
18 minut temu, musichunter1x napisał(a):

To dlaczego nie ma tego w metodologii, a muszą przypominać że P-value <0.05 jest istotne, natomiast siły efektu już nie? Metodologia jest tam skąpo opisana. Fajnie notować wzrosty, w czasie gdy rosła ogólna gospodarka ;) 

Bo to nie jest raport naukowy :) 

 

18 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 



Natomiast dalej brakuje całego podłoża dla analizy przebiegu dojścia do wniosków i skutecznie zmęczyłeś mnie ciągłym odnoszeniem się do wniosków, więc przyznaję że mnie złapałeś na niedostrzeżeniu "effect size", natomiast nie wiem jak to ma się odnosić do jego istotnej wielkości, skoro 0.2-0.5 nadal jest uznawane mało istotne, chyba że nie przelicza się to na procentowe ukazanie.

W rozwiniętym biznesie 25% większa szansa na finansowy sukces to sporo. 36% to już w zasadzie must-have. 

 

To nie jest mało istotne - w tym rzecz.

 

18 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 


Na dodatek korelacja nie bada przyczynowości i po prostu firmy lepiej radzące sobie na rynku, mogą pozwolić sobie na zatrudnianie z innego klucza niż kompetencje. 

Mogą? Skąd taki wniosek?

Wiesz co jest najważniejszym założeniem biznesu?

 

To, że sobie radzą lepiej an rynku to zasługa czegoś, a nie samego rynku - i to badają.

 

Google kiedyś finansowało wielki projekt w oryginale zwany "Aristotle", który miał zbadać dlaczego niektóre wewnętrzne zespoły radzą sobie lepiej niż inne. Po co? Przecież nikt im nie może zagrozić :) 

 

Efektywność kosztowa jest najważniejsza w biznesie. 

 

To co napisałeś w powyższym cytatcie to wierutna bzdura ;) 

 

 

36 minut temu, musichunter1x napisał(a):

 

Przyznaję że udało Ci się sprowadzić mnie do swojego poziomu rozmowy ;) To teraz wiesz jak się czuję w wielu innych dyskusjach z Tobą, gdy nie dostrzegasz tego co piszę.

Jak zaczniesz pisać sensowne rzeczy to nie będziesz miał tego problemy. Te szurskie bzdury o tym Moore do dziś pamiętamy :) 

 

36 minut temu, musichunter1x napisał(a):


I tak główny punkt pozostaje, że korelacja nie udowadnia przyczynowości oraz nie ma bazy danych od istotnych elementów w ich raporcie. Bo nie można sprawdzić na jakich danych dotarli do tych procent oraz nie brali pod uwagę innych warunków wpływających na sukces finansowy, nie analizując mechanizmów, co częściowo sami przyznają w raporcie, odwracając potem kota ogonem.

Bo to było badanie istnienia korelacji, a nie jej dokładnej przyczyny. W świecie naukowym i takie badania się robi.

MCkinsey przebadał tą korelację na przestrzeni lat, linkowany to był chyba 3-4 raport.

 

 

To nie jest odwracanie kota ogonem - znowu idziesz z bzdury. Mogły istnieć pewne czynniki dodatkowe, ale próbka to 1000 ogromnych firm i jak na warunki biznesowe "effect size" jest nie do pominięcia. Znowu lecisz w ignorancję, bo ideologicznie nie chcesz przyznać racji raportowi :) 

 

To nie jest mądre. 

  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)
55 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Bo to nie jest raport naukowy :) 

 

W rozwiniętym biznesie 25% większa szansa na finansowy sukces to sporo. 36% to już w zasadzie must-have. 

 

To nie jest mało istotne - w tym rzecz.

Dlatego dla pewności wklepałem to do AI, ale zapomniałem dopytać czy inne rzeczy mogą reprezentować wielkość efektu. :E Tam z kolei czepia się innych rzeczy.
Jest to dość relatywny procent, bo to prawdopodobieństwo na lepsze wyniki, bez podanej jakiejś wartości bazowej. 
Czepia się również braku "
Cohen’s d, R², or beta coefficients ", choć mogą nie dotyczyć tej sprawy na mój rozum.
Czy jest to 25% na zasadzie podobnej do - "25% więcej szans na raka, ale oryginalnie było 4%, więc teraz jest 5%"? Dlatego brak wartości bazowej mi śmierdzi.
Również podział różnorodności na "quartiles" jest niedoprecyzowane. "If the top quartile starts at 30% women and the bottom ends at 5%, the gap might shrink or grow with different cutoffs."
Nie można ocenić jakie były te 4 przedział z % udziałem np.  kobiet, co jest kolejną okazją do manipulacji danych, przez dobieranie grup pod wyniki statystyczne.

55 minut temu, GordonLameman napisał(a):

Mogą? Skąd taki wniosek?

Wiesz co jest najważniejszym założeniem biznesu?

 

To, że sobie radzą lepiej an rynku to zasługa czegoś, a nie samego rynku - i to badają.


Google kiedyś finansowało wielki projekt w oryginale zwany "Aristotle", który miał zbadać dlaczego niektóre wewnętrzne zespoły radzą sobie lepiej niż inne. Po co? Przecież nikt im nie może zagrozić :) 

Korelacja nie mówi dlaczego tak jest oraz może nieskutecznie wykluczyć wpływ innych czynników np. typu branży, wielkości, położenia i sytuacji w okolicy.
Dlatego bez dyskusji nad mechanizmami oraz ich obserwacji dużo to nie jest warte. Np. raport skupia się na różnorodności fizycznej, płci, kolorze skóry oraz LGTBQ. Natomiast żeby zaszyły te pozytywne efekty kreatywności, to ludzie muszą być różnorodni w swoim doświadczeniu oraz podejściu, związanych z danym tematem... Ewentualnie różnice w specjalizacji mogą pomóc znaleźć inne rozwiązanie dla danej branży, pozornie niezwiązanej z danym tematem. Firmie może pomóc obecność danych osób, zależnie od grupy docelowej... Inaczej będziesz reklamował i projektował samochód dla kobiety, a inaczej dla mężczyzny oraz jeszcze inaczej wedle zastosowania... Ale po co rozwiązywać to różnorodnością, zamiast po prostu zatrudnić konkretnych ludzi rozumiejących ten temat? Np. nie pomoże tam ilość kobiet w zarządzie, lecz np. kompetentna kobieta w marketingu pod samochody dla kobiet w danym zastosowaniu. 
Oraz skąd pewność, że firmy w lepszej formie, będąc jednocześnie wielkie, mogą sobie pozwolić na zatrudnianie z klucza różnorodności i dlatego mają jej więcej, zamiast większa różnorodność = większa szansa na sukces finansowy? 


Z podcastów oraz innych źródeł widziałem manipulacje i przekłamania w różnych badaniach, więc jak coś kłóci się z logiką to szukam dziury w przebiegu.

Edytowane przez musichunter1x
  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)
15 godzin temu, SylwesterI. napisał(a):

DEI właśnie przypomina zapyziałym ćwokom, że różnorodność myśli i doświadczeń to nie pretensje ze "kompetentna" postać zabójczyni z paramilitarnej grupy nie będzie wyglądała jak Pamela Anderson w stringach,oraz że ludzie to nie tylko piękni heteroseksualni przedstawiciele rasy kaukaskiej, u których stóp ściele się morze wzdychających niewiast.

Po to żeby nie było dramy bo dziewczyna z Horizona jest za pulchna, bo wrzucili do gry wzorowaną na historycznej postać "czarnucha" samuraja, lub największe świętokradztwo u ćwokow, że panie nie zawsze wolą panów i na odwrót.

Jeżeli uważasz, że ludziom trzeba w tak nachalny sposób o tym przypominać czy wręcz narzucać jak to robi DEI to sam jesteś ćwokiem. Ciekawe jak wytłumaczysz to, że coraz więcej firm zaczyna się z DEI wycofywać.

 

Jeszcze jedno, nie ma ani jednego źródła historycznego potwierdzającego, że murzyn był samurajem.

Edytowane przez SebastianFM
  • Upvote 5
Opublikowano
19 godzin temu, SylwesterI. napisał(a):

Ja mogę grać różowym misiem na pomarańczowym osiołku

a ja nie, jakis problem? twoje wynaturzenia mnie nie interesuja

 

ludzie zawsze chcieli ogladac pieknych i zdrowych, tak dziala showbiznes i nie mam ochoty ogladac zaburzonych typow bo ktos stwierdzil ze po tym bede tolerowal ludzi zaburzonych, ja ich od dawna toleruje ale nie mam zamiaru na to patrzec w swoim wolnym czasie przeznaczonym na rozrywke

  • Upvote 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...