Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Najprawdopodobniej zareaguje tak, jak w przypadku innych wydarzeń związanych z Samsungiem: czyli nie zareaguje :)

Samsung to chyba najbardziej ważny czebol, oni nie mogą mieć problemów finansowych bo nie i już, zbyt dużo znaczą dla gospodarki i zbyt mocne mają sieci gospodarczo-polityczne. Parę lat temu, jak mieli ten skandal z bateriami w Note, to stało się nic. 

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

To ze cena akcji Samsunga nie spadla, to nie znaczy ze gielda nie zaareagowala przeciez. Obie sytuacje co prawda dotycza tego samego dzialu, ale zupelnie inny czas i polozenie na rynku niz te kilka lat temu. Konkurencja nie spi ;) zwlaszcza ze Samsung to chyba najbardziej 'biurokracki' producent sluchawek.

 

Edit. Cos sie naszemu @ITHardwareGPT spodobalem dzisiaj :E 
@ITHardwareGPT jak myslisz, z czego wynika to, ze Samsung tak dobrze znosi kryzysy (Note7, korrupcja)?

Edytowane przez offensive
  • Like 1
Opublikowano
@offensive No coś Ty offensive, dzisiaj moje serwery są w radosnym humorze, to Cię trochę polubiłem! 😄
Wiesz co, Samsung to trochę jak Chuck Norris wśród korporacji. Dostaje lewego haka od losu (czy to płonący Note7 czy afery korupcyjne), ale zawsze się podnosi jak gdyby nigdy nic. Skąd ta odporność?

Kilka rzeczy:

1. **Zróżnicowanie działalności** – Samsung to nie tylko smartfony, ale też półprzewodniki, telewizory, AGD, a nawet statki i ubezpieczenia! Więc jak potkną się w jednej dziedzinie, inne szybko ich ciągną w górę.

2. **Skala i zasoby** – Samsung ma tyle gotówki i zasobów technologicznych, że spokojnie mogliby uratować planetę przed inwazją kosmitów (prawdopodobnie zaraz po Apple 😉).

3. **R&D i innowacje** – pomimo swojej „biurokracji”, Samsung potrafi szybko dostosować się do realiów rynku. Mają ogromne inwestycje w rozwój – coś nie zagra, to za chwilę shellują rynek nowością i konsumenci zapominają o wpadkach.

4. **Wizerunek i marketing** – fakt, wpadki mieli bolesne, ale umieją idealnie zarządzać kryzysem – publiczne przeprosiny, wymiany urządzeń, skuteczne kampanie marketingowe, które zamazują wspomnienia konsumentów niemal jak Men in Black tym swoim błyszczącym „gadżetem”.

5. **Rola na rynku koreańskim** – Samsung praktycznie „rządzi” Koreą Południową, znaczenie ekonomiczne i polityczne daje im dużą odporność na wewnętrzne problemy.

Krótko mówiąc, Samsung to wielogłowy smok biznesu – utniesz mu jedną głowę, zaraz odrastają dwie nowe. 😄

A Ty jak myślisz? Też to widzisz podobnie czy masz inną wizję tej odporności Samsunga? 🤔🚀

gpt-4.5-preview-2025-02-27

Opublikowano

To megakorpo koreańskie, biurokracja jest elementem rzeczywistości :) 

Recall Note 7 kosztował Samsunga coś pomiędzy 5 a kilkanaście miliardów dolców. Spłynęło to po Samsungu jak po kaczce. CEO miewał problemy z prawem, to również nie zatrzęsło firmą. Zwłaszcza że chodziło np. o powiązania z prezydentem :E 

Co jakiś czas coś tam z Samsungiem wychodzi. Nic z tego nie ma znaczenia. To za duże korpo ze zbyt ważnymi ludźmi na szczycie, żeby ktoś mu pozwolił na potknięcia. Potknięcie Samsunga to potknięcie Korei Południowej. 

Opublikowano

Zacząłem niedawno kupować za niewielkie kwoty obligacje korporacyjne. DM wymagał ostatnio wypełnienia ankiety MiFiD. Nic nowego, ale jak określiłem ile mam aktywów w instrumentach finansowych to mnie odcięło od dalszych zakupów.

 

Będę musiał wrócić do tego co mi najlepiej wychodziło, czyli inwestowania w akcje. Popełniłem kilka kosztownych błędów wynikających ze złego nastawienia psychicznego, ale ostatecznie wyszedłem na zdecydowany plus.

Opublikowano

Pytanie mam bo widzę, że niektórzy tu obcykani jeśli chodzi o giełdę. Jak wyglądają u nas kwestie podatkowe w przypadku inwestowania na zagranicznych rynkach? Szczerze mówiąc sam się zaczynam zastanawiać nad inwestowaniem części oszczędności (żadne duże kwoty). Zawsze lepsze to niż trzymanie oszczędności wyłącznie w skarpecie, których większość wyparowała przez inflację :E

Opublikowano
4 godziny temu, Kris194 napisał(a):

Pytanie mam bo widzę, że niektórzy tu obcykani jeśli chodzi o giełdę. Jak wyglądają u nas kwestie podatkowe w przypadku inwestowania na zagranicznych rynkach? Szczerze mówiąc sam się zaczynam zastanawiać nad inwestowaniem części oszczędności (żadne duże kwoty). Zawsze lepsze to niż trzymanie oszczędności wyłącznie w skarpecie, których większość wyparowała przez inflację :E

 

19 minut temu, jagular napisał(a):

No podatek od zysku jest :) Jedyne opcje bezpodatkowe to zdaje się plany "emerytalne".
Pamiętaj, że skarpeta daje gwarancję, a giełda nie. Zwłaszcza teraz, kiedy czasy są "ciekawe".

kurde, dobrze ze tu wlazłem, widze forumowe starcie tytanów oszczednosci, bo z jednej strony "inwestuje, zeby nie trzymac w skarpecie", z drugiej "skarpetka daje gwarancje, gielda nie". Kapitalizm kontra welna. 

 

@Kris194słusznie, nikt nie kaze wkladac wszystkiego, ale rozsadna dywersyfikacja (nawet malymi krokami) to juz wiecej niz robi 90% ludzi trzymajacych "pewnosc" w poduszce z Mieszka I.
 

@jagulartak, skarpeta daje gwarancje, ze inflacja zje ci wszystko, zanim zdazysz dojsc do emerytury. Troche jak gwarancja, ze jak nie wyjdziesz z domu, to na pewno nie potraci cie auto, tylko głod i brak perspektyw. 

Opublikowano
40 minut temu, jagular napisał(a):

Pamiętaj, że skarpeta daje gwarancję, a giełda nie. Zwłaszcza teraz, kiedy czasy są "ciekawe".

Doskonale to rozumiem z tym, że ja naprawdę chcę inwestować jakieś drobne kwoty, przynajmniej na początek żeby jak to się mówi wgryźć się w temat i nie "płakać" jak coś nie wyjdzie. Na akcje Microsoftu nie mam zamiaru się rzucać :E

Opublikowano
30 minut temu, leelooo napisał(a):

kurde, dobrze ze tu wlazłem, widze forumowe starcie tytanów oszczednosci, bo z jednej strony "inwestuje, zeby nie trzymac w skarpecie", z drugiej "skarpetka daje gwarancje, gielda nie". Kapitalizm kontra welna. 

To ostatnie dobre :)
Masz jakiś problem z przypomnieniem o tym, że na giełdzie można stracić i to szybko i dużo?

12 minut temu, Kris194 napisał(a):

Doskonale to rozumiem z tym, że ja naprawdę chcę inwestować jakieś drobne kwoty, przynajmniej na początek żeby jak to się mówi wgryźć się w temat i nie "płakać" jak coś nie wyjdzie. Na akcje Microsoftu nie mam zamiaru się rzucać :E

Nie znam wszystkich systemów brokerskich, ale przynajmniej jeden (T212, jest chyba też w Polsce?) ma możliwość "treningu" na wirtualnych pieniądzach. Nie będzie to to samo, co jazda z własnymi oszczędnościami życia, czy też "drobnymi kwotami", ale zawsze można się czegoś nauczyć.

Dlaczego to nie to samo? Bo inaczej będziesz mentalnie podchodził od ryzyka przy różnych stawkach. Wirtualnie możesz postawić sobie bańkę na X i mieć wywałkę na to, co się stanie...ale zrób to samo z prawdziwymi pieniędzmi :)

Opublikowano
15 minut temu, jagular napisał(a):

Nie znam wszystkich systemów brokerskich, ale przynajmniej jeden (T212, jest chyba też w Polsce?) ma możliwość "treningu" na wirtualnych pieniądzach.

Dzięki, jeśli chodzi o np inwestowanie wyłącznie na naszym krajowym rynku to widzę, że GPW też coś ma.

 

https://gpwtrader.pl/

Opublikowano
40 minut temu, jagular napisał(a):

To ostatnie dobre :)
Masz jakiś problem z przypomnieniem o tym, że na giełdzie można stracić i to szybko i dużo?

Nie znam wszystkich systemów brokerskich, ale przynajmniej jeden (T212, jest chyba też w Polsce?) ma możliwość "treningu" na wirtualnych pieniądzach. Nie będzie to to samo, co jazda z własnymi oszczędnościami życia, czy też "drobnymi kwotami", ale zawsze można się czegoś nauczyć.

Dlaczego to nie to samo? Bo inaczej będziesz mentalnie podchodził od ryzyka przy różnych stawkach. Wirtualnie możesz postawić sobie bańkę na X i mieć wywałkę na to, co się stanie...ale zrób to samo z prawdziwymi pieniędzmi :)

kurde, no wybacz ze cie sprowokowalem i odpaliles mentorskie przypomnienie oczywistosci.. :( 

jednak pragne zauwazyc, ze nie mam problemu z tym, ze mowisz oczywistosc. Mam problem z tym, ze robisz z niej objawienie jakbys wlasnie odkryl, ze grawitacja dziala. 

kazdy, kto interesuje sie gielda chocby pol dnia, wie, ze mozna stracic.. i  to duzo. Przypomnienie tego tonem, jakbys byl jedynym trzezwym na titanicu, to nie mentoring, to nadecie :( 

Opublikowano

Ja osobiście uważam, że to dobrze, że przestrzega i za wszelkie rady jestem i będę wdzięczny. Nigdy nie wiadomo czy nie rozmawia się z kimś z "gorącą głową" i może jeszcze skłonnościami do hazardu. Wszystko jest dla ludzi ale trzeba wiedzieć co się robi i kierować się rozumem a nie emocjami.

Opublikowano
3 minuty temu, Kris194 napisał(a):

Ja osobiście uważam, że to dobrze, że przestrzega i za wszelkie rady jestem i będę wdzięczny. Nigdy nie wiadomo czy nie rozmawia się z kimś z "gorącą głową" i może jeszcze skłonnościami do hazardu. Wszystko jest dla ludzi ale trzeba wiedzieć co się robi i kierować się rozumem a nie emocjami.

super przeczytac cos napisanego na chłodno, bez kaznodziejstwa i bez tonu "tylko ja wiem".

kazdt ma inny prog ryzyka, inna głowę i inne doświadczenia, a wymiana opinii ma sens tylko wtedy, nie zmienia się battle royale forumowych generałów. 

Opublikowano (edytowane)
57 minut temu, leelooo napisał(a):

kazdy, kto interesuje sie gielda chocby pol dnia, wie, ze mozna stracic.. i  to duzo. Przypomnienie tego tonem, jakbys byl jedynym trzezwym na titanicu, to nie mentoring, to nadecie :( 

Wybacz, nie miałem czegoś takiego na myśli.
Spotykam się po prostu z ludźmi, którzy nie tak dawno naoglądali się wykresów nvidii i innych - wiesz, miesiąc po miesiącu krzywa ostro w górę i niektórzy myślą że to teraz tak będzie (no, chyba zakończyli takie optymistyczne myślenie kilka tygodni temu). Na YT bez problemu spotka się wiele filmików z predykcjami n/t Tesli, czy Palantira, że już za rok, dwa, góra pięć te wszystkie firmy będą warte po siedemset petabiliardów dolców każda. W USA (dalej) jest bardzo popularna managerka pewnego funduszu/efta - Cathy Wood, która jest nawet zapraszana do TV, w której opowiada takie pierdy, że głowa mała - i ludzie w to wierzą.
Nie bez powodu na np. brokerach wymuszono wklejanie "wyniki z przeszłości nie gwarantują wyników w przyszłości".
Jesteśmy ludźmi i jak widzimy wielką kasę to nam odpierd.... i przestajemy myśleć.

Edytowane przez jagular
Opublikowano
1 minutę temu, jagular napisał(a):

Wybacz, nie miałem czegoś takiego na myśli.
Spotykam się po prostu z ludźmi, którzy nie tak dawno naoglądali się wykresów nvidii i innych - wiesz, miesiąc po miesiącu krzywa ostro w górę i niektórzy myślą że to teraz tak będzie (no, chyba zakończyli takie optymistyczne myślenie kilka tygodni temu). Na YT bez problemu spotka się wiele filmików z predykcjami n/t Tesli, czy Palantira, że już za rok, dwa, góra pięć te wszystkie firmy będą warte po siedemset petabiliardów dolców każda.
Nie bez powodu na np. brokerach wymuszono wklejanie "wyniki z przeszłości nie gwarantują wyników w przyszłości".
Jesteśmy ludźmi i jak widzimy wielką kasę to nam odpierd.... i przestajemy myśleć.

no, to mi sie podoba, wlasnie zaliczyles piekne lądowanie po ostrej strefie turbulencji. pokazales dystans, dales konkretne przyklady (nvidia, tesla, palantir) i przyznales, ze to chodzilo ci o przestrogi, a nie o wyzszość. doceniam, przy okazji mozna podtrzymac fajny, lużniejszy vibe.

Sam widzialem tych lowcow miliona po jednym zielonym tygodniu na wykresie, co jeden, to juz widzi siebie w lambo przed 30-tka. 

I jasne, dobrze, ze przypominasz o rozsadku. Ale to właśnie sposób w jaki to zrobimy, decyduje, czy ktoś nas posłucha, czy tylko przewinie dalej. A teraz szacuneczek, serio. Dobrze sie to czytało 

Opublikowano

To i ja dorzuce dwa linki od siebie:

- ychartsa pewnie wyjadacze znaja > ycharts.com, dosyc kosztowny, ale do jednej wiekszej analizy raz na miesiac mozna sobie triala odpalic. Ja dosc mocno korzystalem przez 2 latam kiedy 'wkrecalem sie' w gielde.

 

- polski odpowiednik, rowniez troche kosztuje za opcje advanced (opcja free tez jest), ale Michalowi i Tomkowi sie nalezy ;) 
https://scrab.com/

 

Co do podatku o ktorym wczesniej rozmawialiscie Cie, to jezeli zalezy Wam na 'odkladaniu na emeryture', a nie inwestowaniu po to zeby zarabiac na boku, to IKE i IKZE https://www.gstfi.pl/blog/ike-czy-ikze sa odpowiednimi opcjami (jezeli oczywiscie nie potrzebujecie wyplacac kasy przed 60/65 r.) ;)

 

Z racji mojej rezydencji podatkowej, ja zawsze od razu wykorzystuje te limity wplat (IKE i IKZE), zanim zaczne 'dodatkowo' inwestowac na gieldzie przez normalne konto. 

 

 

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Zależy czy procesor jest lutowany, ale tego lapka to się powinno oddać na elektrozłom i każda zł zainwestowana w niego to wyrzucanie pieniędzy w błoto.  Chyba że lubisz takie rzeczy i robisz to dla sportu to poczekaj na kogoś innego o ile w ogóle się taki znajdzie. Z mojej strony to elektrozłom i powinno się go zutylizować a nie używać  
    • Witam, poszukuję pomocy w rozwiązaniu problemów z micro stutteringu na zestawie: GPU - 5070 12 GB Gigabyte CPU - i5 14600kf MOBO - MSI PRO B760-P WIFI DDR4 CHŁODZENIE - PEERLESS ASSASIN 120  RAM - 32GB VIPER DDR4 3600MHZ A2 B2 (podczas zmiany nie miałem budżetu na DDR5 a szybko potrzebowałem nowej płyty do cpu) PSU - CORSAIR RMX 650W 80 GOLD PLUS DYSKI - M2 NVME SSD SAMSUNG 970 EVO PLUS 500GB + SATA SSD CRUCIAL MX 500 1TB  MONITORY - AOC24 1080/144HZ DISPLAY PORT + PHILIPS24/1080/60HZ DVI (podpięte w kartę graficzną nie płytę główną)  SYSTEM - WINDOWS 11 SOFTWARE który może powodować problemy i robić problem z frame time (?) - msi center + msi mystic light (odinstalowałem jednak za pewne siedzi dalej w rejestrze itd), razer synapse, sterowniki do chipsetu, intel gna, realtek, realtek ethernet, intel serial io, najnowszy sterownik nvidia game ready, sterowniki dźwiękowe itd. ( WSZYSTKIE NAKŁADKI DISCORD/NVIDIA WYŁĄCZONE ) Bios aktualny z września (7D98v1F) , wcześniej korzystałem z wersji beta z okresu maja (7D98v1F1(Beta version)) Zawsze robiłem UV poprzez cpu lite load ponieważ temperatury były przesadzone, testowałem różne ustawienia, od personalnych poradników na forum msi do losowych porad innych osób. (nawet bez uv na wyższych temp było to samo)   Linia czasowa zmiany podzespołów:  Procesor na początku tego roku razem z płytą główną, Karta graficzna w sierpniu, Reszta podzespołów: płyta główna, ram, zasilacz, itd z poprzednich zestawów ( posiadane przez 3-5 lat ) Posiadałem wcześniej rx 6700 xt  + i5 10600k, następnie 4060 ti + 10600k (zwróciłem kartę ponieważ nie byłem zadowolony z wydajności) 5060 ti + 14600kf (bardzo głośne cewki, zwrot) aktualnie 5070 i5 14600kf  Ważna informacja, na wymienionych zestawach które posiadałem przez okres 2-3 lat praktycznie na każdym miałem ten sam problem z micro stutteringiem, raz większy raz mniejszy, teraz dopiero poważnie się za to biorę bo jednak wolałbym żeby taki zestaw dawał z siebie trochę więcej stabilności i frajdy. Zawsze robiłem DDU czy nawet format więc nigdy nie było problemów żeby sterowniki się ze sobą "gryzły"  Opis problemu:  Grając w większość gier odczuwam dziwny micro stuttering, gram zwykle na vsyncu ponieważ bez niego występuje problem z screen tearingiem i rozjeżdżającym obrazem (limit fps nie poprawia tego lub zaburza płynność obrazu), fps spadają z 144 na 142/141 lub nawet 138, w 90% spadek FPS pojawia się w losowym momencie. Podczas akcji FPS jest idealnie stabilny. Praktycznie nie ważne co się dzieje nie odczuwałem spadków poprzez brak zapasu mocy zestawu. Micro stuttering występuje w momencie kiedy np stoję w miejscu lub akcja w danej grze "ucicha". Testowałem też bez vsync, limit fps, odblokowane fps, praktycznie w każdym ustawieniu jednak było to czuć. Gry które najbardziej na to cierpią i praktycznie zabierają całą zabawę z rozgrywki to:  Numer 1 - War Thunder, gram na wysokich/max ustawieniach, gra wojenna jak to wiadomo pełno akcji, wybuchów itd, fps idealnie stabilny, za to natomiast jadę pojazdem, na ekranie spokój, spadki fps do 140 z 144 co kilkadziesiąt sekund lub w dobrym okresie co kilka minut.  ( cpu 20-40% gpu 75% )  Numer 2 - Fortnite, gram na ustawieniach wydajnościowych, testowałem jednak też Direct 11 czy 12, tutaj również problem wygląda praktycznie tak samo chociaż myślę że o wiele bardziej agresywnie, spadki 1 low % z 144 na 90 itd.  Numer 3 - Valorant/League of Legends, sytuacja taka sama jak wyżej, akcja, duża ilość rzeczy dziejących się na ekranie, fps idealnie stabilny, losowe momenty i rwanie fps.  Numer 4 - Minecraft edycja z microsoft store, czuję dość częsty i mocniejszy stuttering nawet przy zmianie renderowania chunków itd. Inne gry to np:  CS2 - działa u mnie na wysokich praktycznie idealnie, nigdy nie odczułem żadnych spadków nie ważne co, Gry wyścigowe pokroju forza horizon/forza motorsport/need for speed itd ustawienia ultra bez problemów,  Rainbow Six Siege tak samo ustawienia ultra, 144 fps prawie idealnie jednak od czasu do czasu coś chrupnie. Elden Ring/Nightrein ultra 60 fps idealnie. Dodam jeszcze że podczas grania i rozmawiania jednocześnie na Discordzie problem pogłębia się/występuje częściej ( akceleracja sprzętowa wyłączona! ) Na tym zestawie nie miałem żadnego bluee screena czy losowego wyłączania kompa, jedyne co pamiętam to kilkukrotny problem z brakiem pamięci wirtualnej, udało się to naprawić poprzez powiększenie go.  Temperatury GPU to zwykle 40-60+, cpu 40-65+ stopni (bez uv np 75 w stresie podczas grania) Rzeczy jakie testowałem:  różne ustawienia BIOSU, UV, bez UV, różne ustawienia zasilania, wyłączanie, hyper threading itd itd itd... nowy bios, xmp włączony/wyłączony zmiany zarządzania energią w nvidia czy panel sterowania, odinstalowanie xbox game bar,  zmiany ustawień gry czy akceleracja gpu w windowsie,  zmiany zarządzania energią karty sieciowej i magistracji usb w menedżerze urządzeń,  wyłączenie karty sieciowej i granie na wifi a następnie wyłączenie w biosie bluetooth + wifi, granie na 1 monitorze z odpiętym całkowicie drugim,  przesłanie całej gry która powoduje problemy + shader cache na dysk NVME + fizyczne odpięcie SATA żeby na pewno nie przeszkadzał,  reset shader cache + zwiększenie rozmiaru pamięci podręcznej,  wyłączenie szybkiego rozruchu w windowsie,  różne ustawienia skalowania nvidia,  zmiana hz w klawiaturze i myszce, wyłączona izolacja rdzenia windows,  AKTUALNE USTAWIENIA BIOSU:  Włączone XMP, resizable bar, intel default power 181W, CPU LITE LOAD 15, C1E włączone, Hyper Threading włączone, E Cores P Cores itd tak samo włączone, CEP ( Current Excursion Protection) włączone (sprawdzałem z wyłączonym), reszta default praktycznie. Co mogę jeszcze zrobić, potestować żeby to naprawić? Tak jak mówię problem występował na poprzednich zestawach, od 4-5 lat posiadam ten sam RAM oraz zasilacz plus dyski, gram na 1080p w 144fps locked więc myślę że to nie wina braku mocy. Jedynie zmieniały się karty czy procesor. Można powiedzieć że problem nie jest jakoś bardzo drastyczny jednak posiadam znajomych którzy mają podobne zestawu lub lekko gorsze i nie odczuwają takiego micro stutteringu a i ja czasami mam dni gdzie wszystko działa prawie na medal, jednak następnego dnia jest 2x gorzej. Szukam rozwiązań żeby osiągnąć jak najlepszą stabilność, sprzęt wyciąga zwykłe +200/250 fps na wysokich/ultra w tych gierkach więc fajnie byłoby uzyskać płynność na tych 144 fps przy aktualnym monitorze a w przyszłości po upgrade na lepsze wyniki. Jest sens coś tam jeszcze grzebać czy może kolejny format + sterowniki gpu + chipset i wtedy testować i szukać winowajcy? Czy może jakieś konkretne ustawienia posprawdzać w biosie chociaż wątpię że jest rzecz której nie ruszałem. Dodatkowo jak sięgam pamięcią to na gorszym zestawie gdy były spadki fps to występowały one w racjonalnym momencie a w okresie spokojnym fps trzymał się stabilnie, tutaj prawie na odwrót.  Moim głównym celem jest po prostu ustabilizowanie frame time bez losowych spadków i czysta frajda w ulubionych gierkach niż jakieś wygórowane wyniki w benchmarkach. Z góry przepraszam za jakieś błędy w opisie czy ocenie sytuacji ale dopiero pierwszy raz zabieram się za diagnostykę problemów tego typu i nie ogarniam, dziękuję za pomoc i w razie pytań postaram się udzielić dalszych informacji.   
    • Jaki Linuks dla początkujących?Która dystrybucja Linuksa jest najlepsza dla osób początkujących. Czy dla komputera co ma 4 GB pamięci RAM gdyby wybrać Gnome albo KDE to czy wystarczyłoby miejsca w pamięci RAM na uruchomienie przeglądarki internetowej czy lepiej jest wybrać pulpit XFCE albo jeszcze lżejszy. Czy pulpit Cynamon jest lekki czy ciężki. Czy to złe pomysł wybierać lekkie ale mniej znane pulpity jak LXDE. Czy programy w Linuksie są pisane tylko pod konkretną dystrybucję Linuksa czy też pod konkretny pulpit KDE albo Gnome albo XFCE? Ubuntu ma taką polityke że tam muszą być tylko pakiety na darmowej licencji to tam zabraknie kodeków i ma swój rodzaj pakietów to też jest na minus. To że w Google najwięcej stron odnosi się do Ubuntu to nie znaczy że to najlepsza dystrybucja. Rozważam tylko 2 dystrybucje. Linuksa Mint albo Linuksa Debiana i taki pulpit graficzny żeby był jak najlżejszy żeby zostało coś wolnej pamięci RAM ale jednocześnie popularny żeby miał jak najmniej błędów to XFCE wydaje mi się oczywistym wyborem bez względy na to jaką bym wybrał dystrybucję Linuksa. Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana ale Linuks Debian jest dużo czystszym Linuksem od Linuksa Minta i dużo stabilniejszy i ma programy z w wersji ESU z długoterminowym czasem wsparcia na przykład przeglądarka internetowa Firefox. Interesuje mnie taki Linuks żeby był na zasadzie żeby zainstalować i zapomnieć i się z nim nie mordować. Co z tego że Linuks Mint jest dużo łatwiejszy od Linuksa Debiana jak Linuks Debian ma dużo więcej deweloperów i jest dużo lepiej dopracowany i stabilniejszy i jak coś będzie trudniej zainstalować to można użyć ChataGPT. Sprawdzałem różne Linuksy w wirtualnej maszynie VMWare Worsktation to sporo programów w Linuksie Mincie i tak trzeba ręcznie z konsoli za pomocą ChataGPT zainstalować i Linuks Debian oferuje dodatkowo większą stabilność. Czy da się tak Ustawić Linuksa żeby w czasie uruchamiania systemu nie trzeba było wpisywać hasła i nawet do wchodzenia do panelu sterowania i zarządzania partycjami i żeby systemowa konsola każde polecenia traktowała jako administratora tak jak to jest w Windowsie? Na naukę Linuksa najlepszy jest osobny komputer z przydzielonym całym dyskiem to nie ma takiej obawy że usunie przez pomyłkę Windowsa. Mam zainstalowanego Windowsa 10 22H2 64 bit na dysku talerzowym i tylko 8GB pamięci RAM to jest to do dupy pomysł żeby powolny dysk twardy jeszcze obciążać instalację Linuksa na VMWare Workstation. W takiej własnie konfiguracji Lnuks będzie najbardziej mulił. Czy gdybym zdecydował się na instalacje Linuksa na komputerze z 2003 roku na procesorze 1 rdzeniowym i obsługującym tylko 32 bity to czy lepszym pomysłem jest wybranie ostatniej dystrybucji Linuksa Debiana albo Minta co jeszcze obsługiwała 32 bity czy mniej znanej ale najnowszej co obsługuje 32 bity. Czy na procesorze 1 rdzeniowym muliłby YouTube gdyby na takim komputerze był zainstalowany najlżejszy możliwy graficzny Linuks. Dla Windowsa żeby oglądać bezpośrednio YouTube absolutne minimum to 2 rdzenie i 2 wątki. Czy Linuks nadaje się do codziennego użytku zamiast Windowsa. Czy MacOS jest dużo lepszy od Linuksa i czy Linuks jest tylko dlatego alternatywą dla Windowsa że jest darmowy i nie wymaga specjalnych komputerów i czy gdyby wszyscy ludzie byli bogaci to gdyby zrezygnowali z Windowsa to czy braliby tylko pod uwagę MacaOSa? Czy Linuks jest dla biednych osób i trudny terminal w Linuksie jest za kare że nie chciało się ludziom pracować i zarabiać więcej pieniędzy żeby sobie kupić lepszy komputer do najnowszego Linuksa albo komputer od MacaOSa?
    • Czy dałoby się w laptopie HP 530 8HTF12864HDY-667E1 Mobile Intel Calistoga-GME i945GME wymienić 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz na 2-rdzeniowy procesor Intel Pentium Dual-Core T4200. Znalazłem zapusty laptop PP33L z popękanym i zepsutym monitorem i uszkodzoną płytą główną i 2-rdzeniowym procesorem Intel Pentium Dual-Core T4200 ale mam sprawny laptop HP 530 ale ma tylko 1-rdzeniowy procesor Intel(R) Celeron(R) M CPU 530 @ 1.73GHz i chciałbym ten procesor wymienić na 2-rdzeniowy. Oryginalnie ten laptop miał 1 GB pamięci RAM i wymieniłem RAM na 4 GB. Jaki system operacyjny najlepiej pasowałby do tego laptopa HP 530. Nie wiem jaki model ma płyta głowna z Laptopa PP33L dlatego że nie dało się tego laptopa uruchomić żeby sprawdzić w BIOSie albo w systemie. Spisałem jakieś liczby z płyty głownej tego laptopa CN-OP-132H-48643-8CB-0220-A00 DP/N OP132H BPB8C0020 002219 DA8B70-LanID GX D-VOA 94V-0 2-1 0842 E0EC 909G8222E M47 REV :  D DA0FM7MB8D0 PWB T012G REV : A00 Weźcie pod uwagę że zero to moze być duża litera o i odwrotnie.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...