Skocz do zawartości

DITMD

Użytkownik
  • Postów

    877
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez DITMD

  1. Lies of P.
  2. Takie coś to powinno być na premierę, a nie za kilka miesięcy kiedy mało kto będzie o tej grze pamiętał.
  3. Jak na pierwszą grę tego studia wyszło im naprawdę spoko, a nawet z przeciętnych tytułów można czerpać frajdę. Design poziomów moim zdaniem zamiata większość soulslike’ów. Teraz ogrywam Lies of P i eksploracja w tej grze nawet w połowie nie jest tak satysfakcjonująca, idzie się jak po sznurku. Wukong to nie soulsy, Wuchang jest soulslike. Gry się różnią, a że mają podobny setting, to już inna sprawa. Grając w Stellar Blade czuć DNA Automaty, podobny setting, muzyka, fabuła, nawet walka z tymi wszystkimi mignięciami, nie mówiąc o kadrowaniu niektórych scen wprost wziętym z Niera.
  4. Wymagasz jakiejś oryginalności, a wcześniej wspominasz Stellar Blade? Która jest praktycznie klonem Nier Automaty? Każda gra coś zapożycza, kopiuje od innych.
  5. Pod koniec tego miesiąca wychodzi Lost Soul Aside.
  6. I co z tego, że jest klonem, nie będziesz w nią grał z tego powodu? Jeśli te gry będą dobre, to nie robi to dla mnie żadnej różnicy.
  7. Lepsze to niż kolejny Battlefield, albo Call of Duty
  8. Tu masz chińską grę w innym settingu, dziejącą się w Londynie, coś w stylu DMC czy Bayonetty, nie soulslike.
  9. Przyjmować gry takimi, jakimi są, można w przypadku nowych IP, a nie już znanych produkcji czy kolejnych części serii. Twórcy powinni znaleźć jakiś półśrodek i zaoferować niezbyt duży, półotwarty świat pełen treści, zamiast iść skrajnie w jedną albo drugą stronę.
  10. W Cybera w dzień premiery grałem na dwóch platformach i na każdej było to samo, za każdym razem, gdy uruchamiałem grę, widziałem kilka nowych błędów Pełno było miejsc, w których można było spaść poza mapę, ruch zatrzymywał się, bo ktoś zapomniał usunąć niewidzialną barierę. Tego typu niedopracowania spotykało się na każdym kroku, nie licząc tych typowych, związanych z ruchem ulicznym i reakcjami przechodniów. Nigdy nie doświadczyłem tylu błędów w jednej grze, a ja jestem osobą, która zazwyczaj przymyka na to oko jeśli gra mi się podoba. Niektóre z nich były całkiem pocieszne. Tutaj jeden z nich m2-res_480p.mp4
  11. Mafię 3 krytykowano nie za to, że poszła w stronę otwartego świata, ale za to jak został on zaprojektowany, głównie za powtarzalność zadań i brak różnorodności, ciekawych aktywności poza misjami. Tutaj masz to samo, tyle że w bardziej hermetycznym środowisku. Bo ta gra poza fabułą niczego więcej nie oferuje, to generyczny do bólu TPP shooter z wątpliwej jakości gameplayem. Równie dobrze przerywniki można sobie na YT obejrzeć, bo to im najlepiej wyszło.
  12. W poprzednich odsłonach to nie przeszkadzało, wręcz dodawało do immersji.
  13. Colony Ship może być ciekawe, to jest gra od gości co zrobili The Age of Decadence, aczkolwiek na pewno wybory i ich konsekwencje nie będą tak ucieleśnione jak w BG3. The Necromancer's Tale niedawno miała premierę, tam też jest sporo wyborów, i możliwości. Zbieram się do tych gier i zabieram jak pies do jeża Dobre określenie Snake Eater był u mnie wysoko na liście, ale to było, zanim pokazali gameplay, który wyglądał bardziej jak remaster, a nie remake, i szczerze mówiąc to jakoś przeszła mi ochota, aby w to zagrać.
  14. Mam w backlogu tyle gier, że można się przerazić, serio muszę zmienić swoje podejście do grania, bo rozpoczynam masę tytułów i praktycznie żadnego nie kończę. Szkoda tylko ze takich gier gdzie nasze wybory mają realne znaczenie i swoje konsekwencje jest tak mało. Akurat ta gra jest warta tej ceny @Element WojnyGrałeś w coś z tego?
  15. Szczerze to nie wiem, nie śledziłem za bardzo tej gry https://store.steampowered.com/app/3564740/Where_Winds_Meet/ z tego co wymieniłem, to chyba najlepiej wypada Phantom Blade Zero, LSA jest trochę za bardzo przekombinowane. @Element WojnyBG3 to można chyba z dziesięć razy przechodzić, bo jest tam tyle contentu.
  16. Toś panie rozbudził moją ciekawość Evil ogólny, czy ten dark urge? Mudang może być fajny, trochę tych azjatyckich gier ma wyjść, Where Winds Meet, Phantom Blade Zero, niedługo Lost Soul Aside
  17. Sam fakt, że to dodali do Mafii, pokazuje, w jaką stronę to zmierza
  18. A gdzie ja niby to napisałem? Chciałem podobnego przywiązania do detali i immersji w grze, tego nie dostałem. Są auta, więc, dlaczego by ich nie móc ukraść? Realistyczny setting z widzeniem przez ściany? Dobry żart Wiem czym stała Mafia, bo ją kilka razy skończyłem. Ty oczekujesz czegoś innego od gry, ja czegoś innego, i nie dojdziemy w tej kwestii do porozumienia.
  19. A dlaczego nie była klonem GTA? Zaświtało ci to w głowie? Bo była realistyczna i stawiała na autentyczność. To była pierwsza gra, w której musiałem jeździć zgodnie z przepisami, nie ignorować świateł, włączać reflektory w nocy, tankować wóz i dbać o niego, bo postrzelany samochód potrafił się rozkraczyć na środku drogi. Sama mechanika policji, system drobnych wykroczeń, przestępstw była bardziej rozbudowana niż ta z GTA i innych gier. Co z tego dostałeś tutaj? Jaki ułamek tych starych mechanik Mafii jest w tej nowej odsłonie? Tutaj nawet nie da się nikogo z samochodu wywlec i ukraść go, więc o czym my tu w ogóle mówimy? Po pierwsze, to na wuj w Mafii jakiś idiotyczny „instynkt”. Po drugie, TLoU to nie pierwsza gra z instynktem, x-ray vision, czy systemem zużywania się przedmiotów
  20. Fajne bzdury to ty tutaj wypisujesz, spuszczając się nad tym arkadowym, w najlepszym wypadku przeciętnym tytułem, "mechaniki mafii wzbogacone o elementy z TLoU."
  21. Gra jest ok, jeśli traktować ją jako osobny tytuł, ale jako część serii to kompletne popłuczyny.
  22. Z której strony? Ten remake to marna kopia oryginału, sporo rzeczy zostało uproszczonych, usuniętych albo ugrzecznionych. Sięgając po niego, nie doświadczysz tego samego poziomu immersyjności i interaktywności, co ileś lat temu, grając w oryginał. Oprócz tego, że pozmieniali dialogi, zmniejszyli brutalność, uprościli SI, to nawet mechanika policji dostała nieźle po dupie. Usunęli te wszystkie drobne wykroczenia i detale, uprościli fizykę jazdy, wpływ pogody na trakcję, olali uszkodzenia i awarie aut itp. A co do nowej odsłony, to jest to zwykły, generyczny shooter TPP z otoczką mafijną, a nie Mafia. Voodoo to tożsamość, kultura, lokalny folklor Nowego Orleanu, jak również całej Luizjany. Wiele świąt i obrzędów w Nowym Orleanie wywodzi się właśnie z voodoo. Nie dziwi mnie więc, że pokazali to w grze. Bardziej zdziwiłby mnie brak tego.
  23. W poprzednich częściach miałeś taką typową filmową, książkową historię mafijną. Może dlatego ci to bardziej siadło. Trzecia część podchodzi do tego z innej strony. Czarnoskóry protagonista, weteran z Wietnamu, oprócz gangsterki dochodzą aspekty społeczne, rasowe, ogólnie poważniejszy klimat.
  24. Było trochę czarnych amerykanów blisko powiązanych, współpracujących z włoską mafią, Frank Matthews, Bumpy Johnson, Nicky Barnes, Frank Lucas itp.
  25. Też mam podobne zdanie, ogólnie to bardziej mi się podobał klimat Nowego Orleanu i te wszystkie bayou, niż ta pusta, martwa Sycylia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...