-
Postów
27 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Seeba03
-
Ewidentnie tego 6-go biegu brakuje. Prawie 4000 obrotów przy 130km/h to już niezły mikser
-
Nie kłam. W Niemczech nie ma ładnych kobiet
-
Dokładnie tak to wygląda. Wrzuciłbym Wam zdjęcia jednego z ID. Buzz po próbie tuszowania szkody transportowej przez laweciarza, ale gdzieś je zapodziałem Tam poszło na grubo. Lakier pozlewany na dachu i słupkach, plastiki poupalane - prawdopodobnie od opalarki (zapewne po próbie wygrzewania na szybko lakieru), listwy ozdobne pochlapane farbą. Była chryja
-
Takiego auta nie sprzedaje się jako nowe, a używane. Przebieg 2-3 tyś.km. mają demówki, czyli jeździło takim nawet kilkaset osób. Pracownicy też czymś jeździć na szkolenia muszą, więc nie widzę w tym nic dziwnego.
-
Przebieg nie ma tu najmniejszego znaczenia. Szkoda najprawdopodobniej powstała w transporcie do dealera. Cóż, zdarza się. Nie myli się ten, co nic nie robi. Niemniej sprzedawca winien o tym fakcie poinformować przed podpisaniem umowy leasingu.
-
Również jestem w "team mieszkanie". I to zdecydowanie. Wychowywałem się pół na pół. Do 12 roku życia w bloku w centrum niedużego miasta z licznymi wypadami do dziadków mieszkających w domu. Później do 19 roku życia mieszkałem w domu, który wybudowali rodzice mając po 35 lat z myślą o "dzieciach". Razem z siostrą wyfrunęliśmy z gniazda - ja wyprowadziłem się do Łodzi, siostra do Krakowa. Rodzice jeszcze trochę i będą dobijać do 60 lat. Zostali z domem 150m2 i działką 1500m2. Chęci i sił do utrzymania zaczyna brakować, po górze hula wiatr, a dom nie wiadomo kiedy stał się pełnoletnim i trzeba myśleć o generalnym remoncie. Patrząc przez pryzmat ogromu pracy, który oboje wkładają w utrzymanie porządku i pielęgnację wszystkiego dookoła, nie wyobrażam sobie biegania wkoło domu - dbania o ogród, trawnik, ogrodzenie, kostkę, elewację, drewutnię, odśnieżania, ogrzewania, wykonywania napraw większych i mniejszych. Taki taras, czy ogród nie wynagradza w mojej opinii ww. niedogodności. Jak będzie mi bardzo brakować tlenu to na stare lata pomyślę o jakimś rodosie Jestem leniuszkiem, który woli ogarnąć swoją kuwetkę wewnątrz, a resztą niech się martwi administracja.
-
Wszystkiego najlepszego! Czyli ile nasze auta mają na blacie :D
Seeba03 odpowiedział(a) na Krzysiak temat w Motoryzacja
-
Dwa wnioski: 1. Trzeba było przejechać i nie zawracać sobie głowy migającą sygnalizacją. 2. Rogatki są bardzo delikatne. Bałem się, że poza mandatem będę miał jeszcze do lakierowania lub wyciągania słupek/dach, ale nie zostawiła najmniejszego śladu. Chciałem dobrze to teraz mam za to nagrodę. Jedna głupia wpadka i trzeba będzie kupić Migawkę
-
Każde auto elektryczne musi emitować dźwięk przy niskiej prędkości, ale zazwyczaj nie jest to podrabiane V8. Chyba, że mocniej przyspieszał to wówczas też producenci raczą nas różnymi „ficzerami”. Takiego sztuczniaka emituje np. Tavascan. IMG_4330.mov
-
Wypisując kwity policjant informował mnie, że mam 7 dni na ewentualne odwołanie. To jak to w końcu jest? Cały czas się zastanawiam czy dobrze zrobiłem. Doszukałem się informacji w specyfikacji technicznej PKP, że rogatki ustawiane są prostopadle względem osi jezdni. W tym przypadku, analizując Google Maps, chyba tak właśnie jest ... liczyłem, że doszukam się jakiegoś punktu zaczepnego dla podważenia oznaczenia, ale chyba nic z tego To jest sytuacja jakby dopadło mnie czerwone światło, a maską wyjechałbym za linię zatrzymania - dostaję mandat, czy nie? Stanąłem tak +/- gdzie znajduje się ten Merc. Te punkty bolą jak jasna cholera. Jeszcze głupio wyłapane 9 i będzie problem
-
Po przejechaniu pociągu. Jak tylko sygnalizator zaczął migać to się zatrzymałem przed przejazdem. Stałem z rogatką na dachu czekając, aż ta się podniesie, ale to się nie wydarzyło.
-
Oczywiście, że za niewinność! Chciałem dobrze, a wyszło jak zawsze. A tak całkiem serio to miałem kuriozalną sytuację. Jadąc do rodziców pokonuję od lat przejazd kolejowy w Skarżysku-Kaminnej. Dojeżdżając do niego, kiedy byłem już blisko sygnalizatora, ten zaczął migać. Zamiast szybko przejechać i zapomnieć o sprawie, chciałem być przykładnym obywatelem i zatrzymałem się. Los chciał, że w taki sposób, że sygnalizator miałem na równi ze słupkiem A mojego auta. Stałem przykładnie oczekując opuszczenia rogatki i ... widziałem jak ta opada prosto na górną krawędź szyby. Z tyłu masa samochodów, więc nawet nie mogłem wbić wstecznego i uciec ten metr w tył. Stałem jak ciul czekając na podniesienie rogatki, ale ta oczywiście postanowiła tkwić w swym położeniu na moim aucie. Żona wyskoczyła i szybko ją podniosła, a my pojechaliśmy dalej zgłaszając jej potencjalne uszkodzenie na 112. No i takim oto sposobem zostało mi przyklejone wjechanie na przejazd kolejowy na czerwonym świetle. Dostałem wezwanie na swój komisariat, ale miła Pani dzielnicowa nie informowała mnie o tym, że mam dostać mandat z komendy w Skarżysku, a jedynie złożyć zeznania w sprawie zdarzenia. Pomyślałem, że wszystko opowiem, wybronię się rogatką opuszczaną pod dziwnym kątem (nieprostopadle do przejazdu kolejowego), wspomnę o niewyznaczonej linii zatrzymania, okażę skruchę i się rozejdziemy w zgodzie. Niestety miałem tylko dwie opcje na stole - mandat, albo sąd Gdybym najnormalniej na świecie nie zahamował, a przejechał to nie byłbym teraz odchudzony o 2000zł i 15pkt karnych, bo nikt by zapisu kamer nie przeglądał. W taki oto sposób zostałem drogowym przestępcą. Sami oceńcie jak to cholerstwo jest oznaczone: Mapka przejazdu
-
Dostałem zaje&$^#% prezent od Mikołaja - 2000zł i 15pkt
-
W 2012 roku kupiłem Focusa MK1 z 1999 roku - chrupało go strasznie - błotniki przednie, dolne ranty drzwi, wahacze, belka tylna. Skutecznie się wówczas wyleczyłem z zakupu aut bez szczegółowej kontroli podwozia pod kątem korozji. W jego miejsce sprzedałem swoje pierwsze auto - Fiata Bravo z 1997 roku. Ten był dziewiczy pod kątem blachy. Do dziś żałuję, że go sobie na pamiątkę nie zostawiłem, ale ... wówczas jako młodziak się o tym nie myślało, a każde kilkaset złotych ze sprzedaży cieszyło. Chyba z kilka lat już nie widziałem żadnego Bravo I na drodze; model wyginął
-
W sensie, że Focus? Jak tak, to ładnie zardzewiałe chyba.
-
U nas też padło na podłogę w jodełkę przy wykańczaniu mieszkania 4 lata wstecz. Już przeżywać zaczynałem jak ja to cholerstwo ułożę, ale na szczęście przy zakupie z montażem, cenowo wychodziło bardzo podobnie względem kupna na pełnym VAT i mordowaniem się z tematem samemu
-
Przynajmniej na dzień dzisiejszy, 2.0 TSI DNNA nie da rady zawirusować
-
Odebrałem Atecę, zatankowałem, kupiłem opony zimowe. Dziś wymiana
-
Jak to zwykł mawiać mój ojciec „pasują jak ku&€@# majtki”
-
Z całym szacunkiem, ale dlaczego za wszelką cenę próbujesz to auto tak bardzo … zwieśniaczyć?
-
Przednie też by wypadało zgodnie z przeznaczeniem używać
-
W Leonie opony wymienione kilka dni wstecz. Do Ateki właśnie szukam jakiś kapci, ale ceny są lekko odjechane
-
A co jest "nie tak" z Knechtem / Mahle?
-
Moja przygoda z motoryzacją: 1. Zaczęła się od Fiata Bravo 1.6 16V z 1997r. Kupiony został zaraz po zdaniu egzaminu na prawo jazdy - jeździłem nim od 01.2011 do 08.2012. Niestety nigdzie nie mogę znaleźć żadnego zdjęcia mojego bolidu 2. Drugie auto w moim władaniu to był Ford Focus MK1 1.6 16V z 1999r - użytkowałem go także ok. dwóch lat 08.2012 do 07.2014 3. Trzecim moim autem był Opel Astra GTC 1.9 CDTI z 2005r. - jeździłem nią trzy lata (09.2014 do 08.2017) 4. Czwarte auto, którym jeździłem (ale nie posiadałem na własność) był SEAT Ibiza IV 1.0 TSI z 2017r. - użytkowałem ją w ramach nagrody przez 12 miesięcy (08.2017 - 08.2018) 5. Piątym pojazdem, który miałem przyjemność posiadać była Alfa Romeo Giulietta 1.4 T-Jet z 2011r. - jeździłem nią blisko pięć lat (08.2018-09.2023) 6. Obecnym moim autem jest z kolei SEAT Leon IV 2.0 TSI - od 06.2023 7. Za chwilę odbieram z kolei CUPRA Ateca - czeka na placu na rejestrację. cdn.
-
Cześć Panowie! 300-500zł za wymianę sprzęgła to może jakieś 10 lat wstecz szło zapłacić. Obecnie to minimum 2x tyle.