Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
1 godzinę temu, 209458 napisał(a):

Mnie z kolei chodziło o wyrabianie opinii o kimś czy jego zaradności na podstawie jednej, może ekstremalnej, ale mało znaczącej w całokształcie rzeczy.

Ja z tymi ludźmi pracuję :) Nie pisałem że to jest jedyny aspekt ich zaradności/braku zaradności.

 

Na usprawiedliwienie można napisać że chyba żadna edukacja tej zaradności nie uczy, więc jeżeli się ona nie pojawi w wyniku obserwacji (kogo? otoczenia żyjącego w trybie yolo/fomo?) czy wychowania, to może być kiepsko.

Opublikowano
Godzinę temu, Szambo napisał(a):

Ujęło mnie twoje pozytywne nastawienie do życia.

 

Te domy to i tak wydatek co najmniej 1 mln złotych.

800.000 zł co najmniej. Może coś sensownego trafi się taniej, ale to są wyjątki.

 

Dom

Opublikowano (edytowane)

Jeszcze kwestia tego, co dla kogoś jest sensowne. Jednemu starczą same mury, a drugi chce mieć rekuperację z GWC, klimę, płytę fundamentową, ściany murowane z silki/keramzytu i HSy na tarasolę. Do tego wykończenie może pochłonąć każdą kwotę, jak ktoś wymyśli podwieszane sufity ze sterowanymi LEDami, meble na wymiar, blaty i fartuchy z konglomeratu, lamele i designerskie lampy. Stąd jeden dom kosztuje milion, a drugi - niby podobny tuż obok - trzy. Nie ma co porównywać.

Edytowane przez Karister
Opublikowano

Nie no, nie wygłupiajmy się, jak ktoś szuka segmentu w szeregowcu w polach pod wsią, bo inaczej zdolności nie starczy to wiadomo, że będzie celował w budżetowe opcje.

Tylko to kolejny przykład, że bycie biednym kosztuje extra, bo tańsze technologie odbije się w późniejszych rachunkach za ogrzewanie, koszty dojazdów wszędzie, bo pewnie dookoła tylko takie same szeregowce, a usługi daleko itd.

Opublikowano

Z miejscowości, w której są te szeregowce jest dobry dojazd samochodem do dużego centrum handlowego (~10 - 15 minut) i przyzwoity do Warszawy. Pieszo albo komunikacją publiczną wygląda to zdecydowanie gorzej.

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, 209458 napisał(a):

Nie no, nie wygłupiajmy się, jak ktoś szuka segmentu w szeregowcu w polach pod wsią, bo inaczej zdolności nie starczy to wiadomo, że będzie celował w budżetowe opcje.

Tylko to kolejny przykład, że bycie biednym kosztuje extra, bo tańsze technologie odbije się w późniejszych rachunkach za ogrzewanie, koszty dojazdów wszędzie, bo pewnie dookoła tylko takie same szeregowce, a usługi daleko itd.

Jasne, mi zupełnie o co innego chodziło. Nie ma sensu patrzeć, że gdzieś stoi dom za 800k, to wszystko w okolicy tyle kosztuje. Można budować tanio i można budować drogo, a potem ma to swoje odzwierciedlenie w cenie. Jeden dom może wyglądać dobrze z zewnątrz, ale nie oferować nic poza murami i kosztować mało, a drugi obok z prostą bryłą i dwuspadowym dachem trzy razy tyle, bo oferuje tuzin albo dwa nowoczesnych rozwiązań.

 

Co do zwrotu to też bym polemizował. Ja wyłożyłem bardzo dużo na izolację i faktycznie ogrzewanie jest wyraźnie tańsze niż u rodziny, ale wciąż drogie. Zwróci się za dwadzieścia lat albo nigdy. GWC też raczej się nie zwróci, bo to bardziej dla komfortu życia. Stacja uzdatniania wody podobnie - mniej płynu na szorowanie zlewu to żadna oszczędność. Filtr powietrza może się zwróci w postaci mniejszej liczby wizyt u lekarza, a może i nie. Klima to już w ogóle dodatkowy koszt. Wiele z nowoczesnych rozwiązań robi się dla komfortu, nie oszczędności. Krótsze dojazdy również nie zwrócą kosztu działki w dobrej lokalizacji. To także jest komfort życia, za który trzeba zapłacić.

Edytowane przez Karister
  • Like 1
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Uważam, że każdy powinien mieć prawo zainwestować bez dodatkowych obciążeń typu podatek katastralny w tyle mieszkań ile ma dzieciaków. Masz dwójkę dwa mieszkania, piątkę - pięć mieszkań, jak cię na nie stać albo odziedziczyłeś. Jeżeli jesteś majętny/majętna proszę bardzo zwiększaj dzietność, buduj krajowi zastępowalność pokoleń i w pocie czoła wychowuj kolejne dzieciaki. Ale jednocześnie miej prawo do tego aby zapewnić im start w życie w postaci mieszkania bo nie oszukujmy się, to fundamentalna sprawa. Reszta to technikalia do debaty, np. po skończonej szkole średniej do pracy i przepisanie mieszkania albo dalej na studia i potem do pracy i tak samo. W przypadku nieusamodzielnienia się przechodzimy na warunki ogólne czyli np. podatek katastralny jeżeli w ogóle mówimy o jego wprowadzeniu. 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...