Skocz do zawartości

Intel Arrow Lake / Lunar Lake / Panther Lake - 15 generacja


Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
W dniu 10.11.2025 o 13:08, tomcug napisał(a):

Przecież ten test nie wykorzystuje AVX-512. Tutaj problemem może być dławienie przy dłuższym obciążeniu, mini PC często tak mają, że niby temperatury jeszcze w normie, pobory w limitach się mieszczą, a po iluś tam minutach gong i leci w dół package power. Problemem może być też wolny dysk twardy, on jest istotny przy kompilacji. Oraz inne czynniki też mogą mieć wpływ, które nieraz ciężko zdiagnozować. Na pewno te wyniki nie biorą z tego, że mobilny Zen 5 aż tak ssie w kompilacji, bo tak nie jest.

https://ithardware.pl/testyirecenzje/ninkear_m8_test_recenzja_opinia-44546.html#4

Tutaj moje wyniki innego mini PC, kompilacja ukończona godzina 15 minut, a nie prawie 5 godzin :) Także to jest bujda na resorach, że mobilny Zen 5 ssie w kompilacji.

Mobilny Zen5 w porównaniu do pełnej wersji (GraniteRidge), oprócz obcięcia ścieżek 512-bitowych do 256-bitowych, potrzebuje więcej cykli dla FADD(3 cykle zamiast 2 cykli) i ma mniejszy PRF.

 

Cytat

Różnice między Strix Point a Granite Ridge:

 

Strix Point (ścieżka danych 256-bitowa) różni się od Granite Ridge (ścieżka danych 512-bitowa) w następujący sposób:

Wszystkie instrukcje dotyczące rejestru ZMM mają połowę przepustowości, z wyjątkiem instrukcji dotyczących pamięci 512-bitowej i VPCLMULQDQ.

Opóźnienie FADD wynosi zawsze 3 cykle. Nie ma ścieżki przekazywania 2 cykli.

Plik rejestru wektora fizycznego ma szerokość tylko 256 bitów. Rejestry ZMM zajmują 2 wpisy.

Plik rejestru wektora fizycznego wydaje się być nieco mniejszy w Strix Point niż w Granite Ridge.

Cytat

Tymczasem Strix Point to niezły bałagan. Osłabienie jednostki wektorowej wykracza poza 512-bitowe ścieżki danych, ponieważ opóźnienie FADD i plik rejestru wektorowego również są gorsze. I prawdopodobnie jest więcej rzeczy, które przeoczyłem. To prawie tak, jakby AMD wzięło pełną konstrukcję Zen5 i postanowiło losowo usuwać niektóre elementy, aż osiągnęło określony budżet krzemu i mocy. Architektury hybrydowe są również niepożądane w przypadku większości obciążeń HPC, ale oczywiście HPC nigdy nie było docelowym rynkiem dla Strix Point.

https://www-numberworld-org.translate.goog/blogs/2024_8_7_zen5_avx512_teardown/?_x_tr_sl=en&_x_tr_tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc

Edytowane przez AMDK11
Opublikowano
1 godzinę temu, wallec napisał(a):

AMD  dla 1080p low

Intel dla 4K Ultra -> enjoy

obraz.thumb.png.70ef03c64b2fe8c34a4a71dbfd4f76ae.png

Tak troszeczkę średnio na jeża, bo w 3440 albo 5120 AMD może się okazać lepsze, ponieważ jest większy nacisk na procesor. Mimo to poczekam sobie na 1954 jak mam przechodzić z 1155, no chyba tutaj Intel nie popełni błedu jak na 1851.

Opublikowano
30 minut temu, Pentium D napisał(a):

O dziwo u mnie średni i low w bf6 zgodny co do jednego fpsa z ostatniego testu u TYC :E

 

Lubię jego testy, nie szuka na siłę miejsc wykańczających sprzęt.

 

Potem czytasz / oglądasz takie testy w super wyszukanych miejscówkach, widzisz 70fps a to jest jedno specyficzne miejsce w grze w którym spędzasz 5 minut ze 100 godzin i w całej reszcie masz 150 FPS xD

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • W takim razie zostanę przy 9800X3D bo rozumiem, że sprawa ma się tak samo również w przypadku 9950X3D?   Co do pamięci to polecasz jeszcze jakieś alternatywy (lubię mieć z czego wybierać:))?    To samo w przypadku AIO, jeżeli zdecydowałbym sie wymieniać to są jakieś ciekawe propozycje na rynku, jakaś topka?
    • Nie, do przyszłości, która wydaje się być niestety możliwa patrząc dokąd to zmierza.   Przepisy "bo mi się zrobiło smutno, więc to było obrażliwe" są   Jak chcesz poznać moje zdanie, to obejrzyj wypowiedzi Johna Cleese'a, Rickiego Gervaisa czy Rowana Atkinsona. Podpisuję się w 100% pod tym co mówią na temat zakazów obrażania.   Jeśli piszesz prawdę, albo coś nieekstremalnie obraźliwego, to dorośli i zdrowi umysłowo ludzie nie powinni mieć z tym problemu. 
    • Dzięki za darmową psychoanalizę, ale wróćmy może do rzeczywistości i liczb, bo twój chłopski rozum trochę się z nimi mija.   1) Piszesz: „Moja matka pracowała i urodziła trójkę”. Gratuluję mamie, serio. Ale wiesz, że w nauce to się nazywa błąd dowodu anegdotycznego? To tak, jakbyś twierdził, że palenie nie powoduje raka, bo twój dziadek kopcił jak smok i żył 90 lat. Statystyka makroekonomiczna ma w nosie przypadek twojej mamy. Dane OECD są bezlitosne: im wyższa aktywizacja zawodowa kobiet w modelu korporacyjnym, tym niższa dzietność. Wyjątkiem nie jest „twoja mama”, tylko bogate kraje, które wydają miliardy na socjal, żeby ten efekt łagodzić, a i tak ledwo im to wychodzi. W zasadzie wcale nie wychodzi.   2) Twierdzisz, że ludzie nie mają dzieci, bo: „wybierają gierki i seriale”. To jest niesamowite spłycenie tematu i obraza dla milionów ludzi. Badania pokazują tzw. lukę dzietności: ludzie deklarują, że chcą mieć średnio 2-3 dzieci, a mają 1,2. To znaczy, że chcą, ale system (ekonomia, brak mieszkań i przede wszystkim brak partnerów) im na to nie pozwala. Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja – może ty wolisz, ale społeczeństwo jako ogół po prostu zderza się ze ścianą i tyle.   3) Mówisz: „kiedyś kobiety też pracowały, np. na roli”. Znowu pudło. Mylisz pracę integrującą z pracę separującą. Kobieta na roli miała dziecko w chuście albo bawiące się miedzą obok. Praca i dom były jednością. Kobieta w korporacji znika na 9-10 godzin (z dojazdami), oddając dziecko do „przechowalni”. To jest fundamentalna różnica, której udajesz, że nie widzisz. Nowoczesna praca jest strukturalnie wroga macierzyństwu w sposób, w jaki praca na roli nigdy nie była.   4. No i klasyk na koniec: brakuje argumentów, więc wjeżdża ten „zły i samotny incel” (zabrakło tylko „przemocowego” do pełnego bingo). Muszę cię zmartwić. Statystyki z USA i Europy pokazują, że to konserwatywni mężczyźni częściej są w związkach małżeńskich i mają więcej dzieci niż liberalni, „nowocześni” faceci. To właśnie tradycyjne podejście (odpowiedzialność, rola głowy rodziny) jest dla wielu kobiet atrakcyjne w dłuższej perspektywie. Co więcej – skoro ten „patriarchat” jest rzekomo takim piekłem, to dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę? W ostatnich wyborach prezydenckich 45% Polek zagłosowało na kandydata konserwatywnego, odrzucając liberała. Może więc same kobiety wcale nie są tak zachwycone tym „postępowym” systemem, jak próbujesz tutaj wmówić? Twoja teoria o tym, że konserwatyzm to domena odrzuconych samotników, to zwykłe copium. Łatwiej ci uwierzyć, że ktoś jest przegrywem niż zmierzyć się z faktem, że twój „postępowy” świat generuje epidemię depresji i samotności.   Ale podsumowując, możesz sobie zaklinać rzeczywistość, że ludzie są po prostu leniwi i wolą seriale, a biologia nie ma znaczenia. Ale demografia to matematyka, a ona jest prawicowa – nie obchodzą jej twoje uczucia, tylko wynik końcowy. A ten wynik w twoim modelu to jest po prostu wymieranie całego gatunku.   PS: I jeszcze mała lekcja historii, bo dostrzegam braki. Ten „straszny patriarchalny model”, który tak wyśmiewasz, działał sprawnie przez tysiące lat, budując cywilizacje i przetrwał nawet wojny i plagi. Twój wspaniały, „nowoczesny” eksperyment trwa zaledwie ok. 60 lat (od rewolucji seksualnej i wejścia korporacjonizmu) i już po dwóch pokoleniach doprowadził cywilizowany świat na skraj zapaści demograficznej, bankructwa systemów emerytalnych i epidemii depresji. Więc zanim zaczniesz pouczać o tym, co jest „naturalne” i „dobre”, zauważ ironię: model tradycyjny gwarantował przetrwanie. Twój model to cywilizacyjny samobój, który właśnie wali się pod własnym ciężarem. To nie jest „postęp”, to ślepa uliczka ewolucji.   PPS: Zabawne, że musiałem napisać ten wielki elaborat tylko po to, żeby wytłumaczyć coś, co było oczywiste przez millenia: prawica i tradycja to po prostu instrukcja obsługi rzeczywistości, która działa. A co do tych „inceli”, którymi tak gardzisz – zastanów się przez chwilę. W „złym patriarchacie” prawie każdy znajdował żonę i zakładał rodzinę. Więc może ta rzesza samotnych, sfrustrowanych mężczyzn to nie wina „prawaków”, tylko bezpośrednia wypadkowa twojego systemu? To właśnie twój wspaniały, nowoczesny rynek relacji ich wypluł, a nie tradycja.
    • nie ma takiej możliwości niestety ,żeby tam codziennie zaglądać
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...