Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie sądzę. Jak dotąd wszelkie "hurra!" kontrofensywy się kończyły opiniami ekspertów "to było głupie i przyniosło więcej strat niż korzyści". Tutaj skończy się tak jak podobna wyrwa rusków kilka tygodni temu. Oby nie.

  • Odpowiedzi 5,1 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano (edytowane)

To fakt, że Trump zmienia co chwilę zdanie.

Ale zwróćcie uwagę, że jeszcze nigdy nie ośmieszył publicznie Rosji oraz pierwszy raz udało mu się wypowiedzieć bez przekręcenia faktów.

Mamy pewnego rodzaju nowość. Zobaczymy jak to się rozwinie.

 

A może w końcu zaczął czytać briefingi? :E

 

 

Edytowane przez MaxaM
Opublikowano

On (Trump) jest tak przewidywalny z tym swoim gadaniem, że nawet GPT w modelu v3 z roku 2023 by go był w stanie imitować ze 100% trafnością po nakarmieniu Trumpowskimi wypowiedziami z ostatnich 2 lat.

 

PS. "Fajny Trump się dzisiaj wylosował" - autentycznie się zaśmiałem jak to zdanie przeczytałem, dzięki :)

Opublikowano
2 godziny temu, lukadd napisał(a):

Ja tam nie wiem co się dygacie :E 

Ruscy nie są sobie w stanie z Ukrainą poradzić, a co mówić o bezpośredniej wojnie z NATO :E 

Tylko Ukrainu ma ponad półmilionową armię, a mimo tego są w ciągłej defensywie. A europejskie NATO co ma?

 

Rosja raczej przygląda się obecnym reakcjom NATO z życzliwym zainteresowaniem. Zbiera info. Muszę sobie obejrzeć filmik Wolskiego albo Bartosiaka żeby zobaczyć co się tam w szerokim świecie o tym mówi.

Opublikowano
Godzinę temu, VRman napisał(a):

Nie sądzę. Jak dotąd wszelkie "hurra!" kontrofensywy się kończyły opiniami ekspertów "to było głupie i przyniosło więcej strat niż korzyści". Tutaj skończy się tak jak podobna wyrwa rusków kilka tygodni temu. Oby nie.

Ale ta kontrofensywa sprawi, że rosja nie zdobędzie więcej ziem. Morale rosjan spadną.

Opublikowano
1 godzinę temu, adashi napisał(a):

Tylko Ukrainu ma ponad półmilionową armię, a mimo tego są w ciągłej defensywie. A europejskie NATO co ma?

Na początku 2022 roku jak ruscy na nich poszli na grubej mieli ~250k.

NATO w Europie to ~2mln.

  • Upvote 1
Opublikowano

NATO w Europie, w razie wojny, będzie mieć tak liczne armie, jak uzna za konieczne w danym momencie wojny.

Czyli jak się zacznie, lub tuż przed, mobilizacja rezerwy w krajach wschodniej flanki. Może też trochę w dalszych, by uzupełnić w kraju wojsko, za żołnierzy wysłanych na flankę; przy założeniu że wyślą odziały piechoty zmechanizowanej i zmotoryzowanej a nie tylko lotnictwo i wsparcie w formie uzbrojenia i amunicji.

 

Tak Polska jak wiele innych państw ma rezerwy z czasów gdy mieli pobór, część nadal ma tenże lub inne szkolenia. 

U nas dowiemy się jesienią, podczas prac budżetowych co z masowymi szkoleniami zapowiedzianymi wiosną. Do tej pory były wakacje z wojskiem, ale to chyba nie będzie nawet 20 000 wyszkolonych w tym roku. Także będą wprowadzać dodatkowe programy. Może nawet w tej samej formie, ale w okresie innym niż tylko wakacje.

 

 

P.S. Równocześnie doskonale widać że państwa europejskie należące do NATO spodziewają się konfliktu na większa skalę. Francja jak i Niemcy przygotowują szpitale, by były gotowe na przyjęcie nawet tysiąca rannych dziennie. Termin osiągnięcia gotowości to rok lub krócej. 

 

My z kolei ruszamy tak z przygotowaniami w zakresie pomocy medycznej jak i możliwości mobilizacji swoich obywateli, przebywających w innych krajach. Tu spodziewane są zmiany prawne także w pozostałych państwach NATO. Tak by tego typu działania można było przeprowadzić sprawnie, w razie konieczności szybkiej mobilizacji.

 

Opublikowano (edytowane)

Ale co to zmieni?

 

 

Jak Rosjanie zaczną odczuwać na tyle, aby władza nie miała tego odczuwania kompletnie w dupie, czyli dopiero gdy zacznie to niezadowolenie zagrażać ich władzy, to wykorzystają aparat terroru i kontrolę nad mediami. Jeszcze bardziej (teraz już całkowicie) odetną kraj od normalnego internetu i wymyślą powód, przez który jest źle, tak jak każdy inny polityk w każdym innym kraju, np. w UK rząd mówi, że wszystko co złe to przez Putina i gitara, do nich nie ma się co przyczepiać o gówniane rządy, rozwalenie cen prądu i inflację. 

A to UK. W rosji siła i skala propagandy rządowej jest zupełnie inna.

 

Żeby mieć jakiekolwiek nadzieje na to, że bieda rosjan cokolwiek zmieni, musiałoby minąć co najmniej kilka lat naprawdę drastycznego kryzysu. 

 

Ponoć już zaczęło się wymienianie tych, którzy byli w łasce Kremla na tych, którzy zastąpią tych zbyt odważnie krytykujących władze. Zawsze znajdzie się w rosji jakieś koryto, którym można kusić i utratą którego szantażować. A jak to nie działa, to są zabójcze przeciągi, nagłe zawały serca i inne wypadki, jakie masowo się przytrafiają ruskim biznesmenom od momentu wybuchu wojny z Ukrainą. 

Putinowi i jego otoczeniu kasy nie zabraknie nigdy. Zawsze mogą nakraść więcej, a majątek jaki już nakradli liczy się w dziesiątkach miliardów dolarów, jak nie więcej. 

Propagandę nakierowaną na swoich obywateli, Fiutinowcy pewnie traktują jako ich własne, polityczne okopy i umocnienia obronne i nie żałują kasy. Powiedziałbym że chyba poważniej i mądrzej budują te umocnienia niż te na froncie. W końcu tak na serio to im chodzi o władzę i kasę, pozycję ich mafii na tle innych mafii (tak widzą świat, zapewne) a losy Rosjan i całej rosji to mają głęboko. W jakieś ideologiczne przesłanki Fiutina i marzenia o wielkiej rosji to nie wierzę.  Wielka mafia Kremlowska jako cel - to już prędzej. Ważne, żeby mieć władzę, siłę, i żeby się ich wszyscy bali. 

Edytowane przez VRman
Opublikowano
27 minut temu, different napisał(a):

Ale te kilka lat poprzednich i następnych (wojna, plus gospodarka wojenna) to ta Rosja musi w końcu odczuć wewnętrznie. To nie jest przecież perpetum mobile

W korei północnej ludzie głoduja już od kilkudziesięciu lat i rezim wciąż nie pada. To pokazuje, że da się ludzi zniewolić.

  • Like 1
  • Upvote 2
Opublikowano
2 godziny temu, different napisał(a):

Ale te kilka lat poprzednich i następnych (wojna, plus gospodarka wojenna) to ta Rosja musi w końcu odczuć wewnętrznie. To nie jest przecież perpetum mobile

W polskiej przestrzeni publicznej krąży mnóstwo bredni na temat Rosji. Rosja już teraz gospodarczo mocno odczuwa tę specjalną operację. To jej jednak nie powstrzyma. Rosja wytworzyła obecnie coś w rodzaju nowej grupy społecznej. Taką quasi klasę średnią, składającą się z ludzi wspierających w różnej formie przemysł wojenny.

 

To działa z grubsza w podobny sposób jak unijna biurokracja. Samo się napędza i działa w kierunku wykazania niezbędnej potrzeby swojego istnienia.

 

Wszystkie te kremlinkowe bredzenia o kolejnych upadaniach rosyjskiej gospodarki to działania wyłącznie proklikowe.

 

Rosja ogarnęła swoją gospodarkę we współpracy z państwami brics. Rosja nie potrzebuje Zachodu. Będzie mocne starcie o strefę wpływów, choć własnej kasy bym nie postawił na to, że to będzie w formie fizycznego wjazdu wojska.

 

Nieco mnie tylko niepokoi, że jak już napisano na forum, polscy politycy również nie wierzą w prawdziwą wojnę.

4 godziny temu, Badalamann napisał(a):

NATO w Europie, w razie wojny, będzie mieć tak liczne armie, jak uzna za konieczne w danym momencie wojny.

Czyli jak się zacznie, lub tuż przed, mobilizacja rezerwy w krajach wschodniej flanki.

Na papierze NATO może mieć tak liczną armię jak tylko sobie zaplanuje. Jak oceniasz realny potencjał bojowy tej natowskiej armii?

 

Ilu dronów będzie potrzeba aby ją zdziesiątkować? A ilu aby strójkować?

 

Na początku może to wyglądać całkiem nieźle, bo będą samoloty i te rakiety po milionie od sztuki. Ciekawe jak to by wyglądało po dwóch miesiącach wojowania.

Opublikowano

Te spojrzenie na zdjęciu jest takie, że nie mogłem nie zrobić mema:

 

 

 

image.thumb.png.b4f81ea8dc55abedff54ce9ca4ff539c.png

 

 

7 minut temu, adashi napisał(a):

Wszystkie te kremlinkowe bredzenia o kolejnych upadaniach rosyjskiej gospodarki to działania wyłącznie proklikowe.

Kremlinka akurat wcale tak nie słodzi. Trochę momentami odlatują w zbytni optymizm, ale ogólnie to jak posłuchasz ich więcej, to oni mówią o tym dość sensownie. Nie zawsze załamanie gospodarki trzeba rozumieć jako "kraj zbankrutował, ludzie umierają z głodu, więc idą obalić władze". 

Padać będzie powoli jakaś branża. Potem inna. Potem jeszcze inna. 

Gospodarka nie zawali się ot tak, z dnia na dzień. 

 

7 minut temu, adashi napisał(a):

 

Rosja ogarnęła swoją gospodarkę we współpracy z państwami brics. Rosja nie potrzebuje Zachodu.

No ja jestem skłonny wierzyć, że naprawdę za dużo leci przez dziury w sankcjach. Orban sobie ciągnie gaz czy ropę oficjalnie, a inne kraje nadal robią interesy z rosją choć po cichu. O części wiemy, o części nie wiemy. Pomagają też Chiny, bo mają w tym swój interes. Jakby zrobić tak, aby zrozumiały, że jednak nie warto Fiutinom pomagać, to sytuacja by mogła wyglądać mocno inaczej. Brics czy nie Brics.

 

 

7 minut temu, adashi napisał(a):

 

 

Będzie mocne starcie o strefę wpływów, choć własnej kasy bym nie postawił na to, że to będzie w formie fizycznego wjazdu wojska.

 

Nieco mnie tylko niepokoi, że jak już napisano na forum, polscy politycy również nie wierzą w prawdziwą wojnę.

+1

Opublikowano (edytowane)
30 minut temu, adashi napisał(a):

Wszystkie te kremlinkowe bredzenia o kolejnych upadaniach rosyjskiej gospodarki to działania wyłącznie proklikowe.

Chociaż choć raz obejrzałeś Kremlinkę, że takie bzdury piszesz? ;) 

 

A jak Twoje predykcje się mają? Mam na screenshotcie zapisane z początku roku. Zaraz będziemy się razem śmiać ;) 

 

 

 

Edytowane przez MaxaM
  • Like 1
  • Upvote 2
Opublikowano

No cóż, kremlinków oglądałem ostatnio grubo ponad rok temu, za wyjątkiem jakiegoś krótkiego fragmentu kilka tygodni temu. Ogólnie niewiele oglądam na jutubie. Mam fajniejsze zajęcia.

 

Wow, zbierasz moje wypowiedzi! Dawaj, wklejaj, pośmiejemy się razem.

Kanał kremlinków uznałem za bezwartościowy.

31 minut temu, VRman napisał(a):

No ja jestem skłonny wierzyć, że naprawdę za dużo leci przez dziury w sankcjach. Orban sobie ciągnie gaz czy ropę oficjalnie, a inne kraje nadal robią interesy z rosją choć po cichu. O części wiemy, o części nie wiemy. Pomagają też Chiny, bo mają w tym swój interes. Jakby zrobić tak, aby zrozumiały, że jednak nie warto Fiutinom pomagać, to sytuacja by mogła wyglądać mocno inaczej. 

Nawet gdyby państwa realnie zebrały się w sobie, aby sankcje były szczelne i tak zostałyby one rozszczelnione przez międzynarodowe korporacje, które patrzą tylko na zyski. Ogólnie sankcje nie są skutecznym mechanizmem. Patrz KRLD. Co tam dały dziesięciolecia sankcji dużo szczelniejszych niż te nałożone na Rosję.

Opublikowano
Godzinę temu, adashi napisał(a):

Na papierze NATO może mieć tak liczną armię jak tylko sobie zaplanuje. Jak oceniasz realny potencjał bojowy tej natowskiej armii?

 

Ilu dronów będzie potrzeba aby ją zdziesiątkować? A ilu aby strójkować?

 

Na początku może to wyglądać całkiem nieźle, bo będą samoloty i te rakiety po milionie od sztuki. Ciekawe jak to by wyglądało po dwóch miesiącach wojowania.

Nie pisałem o tym co na papierze a o możliwej liczbie żołnierzy, czyli zdolnościach mobilizacyjnych w razie wojny.

Po kilku miesiącach jak i kilku latach wojny będzie to samo. Znaczy armie europejskie nie będą mieć problemów z mobilizacją.

Ważne jest to co się dzieje w kwestii przygotowania do leczenia rannych z obrażeniami "wojennymi". Państwa wiedzą już, że może ich być dużo w krótkim okresie.

Większość po kilku-kilkunastu miesiącach wróci do sprawności i do jednostek.

 

Samoloty mogą nie mieć za wiele do roboty, bo kacapy też mają lotnictwo z rakietami powietrze-powietrze oraz obronę plot. Więc swoje siły na tyłach zabezpieczą przed atakami z powietrza.

 

Rakiety oraz pociski manewrujące są coraz szybciej produkowane. A w razie wojny to jeszcze gwałtownie przyspieszy.

 

Pod względem strat dużo będzie robiła jak zawsze artyleria lufowa. Po obu stronach. 

 

Natomiast istotne zagrożenie to duże drony o znacznym zasięgu typu szahed. Niekoniecznie dla żołnierzy, ale dla infrastruktury. Tu musimy szybko się przygotować do ich zestrzeliwania z broni pokładowej śmigłowców i samolotów. Oraz oczywiście z ziemi.

Niestety pod tym względem widać nasze nieprzygotowanie, bo od ponad 2 lat wiadomo że będą używane i to w dużych ilościach.

 

A i tak nie uda się wszystkich zdjąć. Nie udaje się Ukrainie ani Rosji. Mimo rozbudowanej naziemnej obronie plot.

Opublikowano (edytowane)
50 minut temu, adashi napisał(a):

Wow, zbierasz moje wypowiedzi! Dawaj, wklejaj, pośmiejemy się razem.

Kanał kremlinków uznałem za bezwartościowy.

Cóż, Kremlinką zajmują się osoby z wiedzą i non stop trafnie przewidują co w Rosji się będzie dziać w najbliższych miesiącach (mogliby się nieco mniej chwalić 'a nie mówiliśmy, że tak będzie?'), przy czym dostarczają codziennie czyste dane z Rosji na podstawie których opierają swoje komentarze.

Z drugiej strony mamy Twoje bezwartościowe predykcje podparte jedynie fascynacją 'wielkiej Rosji'.

Zostawię to bez komentarza kogo warto słuchać ;) 

 

Edytowane przez MaxaM
Opublikowano

@adashi zapomniał chyba ze w razie wojny NATO nie będzie się szczypać i będzie tez atakowało ruskich, a NATO to nie Ukraina. To nie będzie parę dronów i jakieś pitu pitu.

Dostaną precyzyjne uderzenia bronią dalekiego zasięgu plus lotnictwo i się skończy balowanie.

Tymi swoimi dronami to oni sobie mogą co najwyżej postraszyć cywili.

rosja nie ma szans w otwartym konflikcie z NATO wiec będzie robiła wszytko aby NATO zdestabilizować.

 

NATO

obraz.thumb.png.279d01b1d7b383ebd8d7fee6896b435d.png

 

ruskie

obraz.thumb.png.e586d716afba8c37a95e48a6d2e1e1a8.png

 

Dane z roku 2024.

 

Już pomijam fakt ze gdyby rozpoczęli wojowanie z NATO musieliby się praktycznie całkowicie wycofać z Ukrainy.

Szczerzę też wątpię ze w tym szaleństwie ktoś chciałby im realnie pomagać.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...