Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@galakty Jak ktoś wymyśli inne aktywności w grach RPG to go ozłocę. Klepią te rozwiązania od nie pamiętam kiedy. Mnie to już męczy w każdej produkcji. Jak by to jeszcze było jakoś atrakcyjnie zrealizowane ale jest tak jak piszesz. KCD nie jest tu jakiś inny. CP77 mnie tak wymęczył, że nie skończyłem DLC. Dlatego takie gierki przechodzę raz bo nie widzę sensu przechodzenia czegoś ponownie. 

  • Upvote 2
Opublikowano (edytowane)

Jest to zgodne z prawdą, ale czego innego dokładnie mamy tutaj oczekiwać? Zawsze zadania opierały się na "idź tam, pogadaj z tym, daj w ryj tamtemu". Tak chwalony W3 wiedźmińskie zmysły też eksploatował dosłownie do porzygu, a sporo questów opierało się na... idź, pogadaj, zabij.

 

Jak zwykle wszystko rozbija się o realizację, a tutaj jest miejscami całkiem nieźle, bo nawet prosty fetch quest potrafi być obudowany jakąś historyjką i oferuje różne sposoby realizacji celu. Czyli więcej niż jakieś 90% gier RPG z ostatnich kilkunastu lat. Jasne, trzeba wymagać więcej i na pewno cieszą sidequesty, które dorównują wątkowi głównemu. Nie ma się jednak co czarować, nikt nie wymyśli niczego nowego po dziesiątkach lat z tym gatunkiem. 

Edytowane przez Vulc
  • Like 1
Opublikowano (edytowane)

Sam zastanawiam się czy dokończyć KCD1 i czy w ogóle kiedyś zaczynać 2, bo przez ten czas pewnie ukończyłbym wszystkie części Resident Evil :E 
Dziś jedynka mnie zmęczyła zbieraniem chwastów, ale jednocześnie ucieszyła mnie logika... Poradniki wskazały że coś tam rośnie w 2 miejscach w dużych ilościach, ale gdzieś pisało że lubi rosnąc przy wodzie... Polazłem wzdłuż rzeki i znalazło się w parę minut...
Z jednej strony męczy, a z drugiej doceniam zmyślny projekt, a z trzeciej zadaję sobie pytanie po co pielę grządki w grze, skoro w normalnym ogrodzie tego nie chciało się robić...

Nie wyobrażam sobie jeszcze łatwiejszej walki w KCD2. W jedynce wystarczy odblokować kontrę, trochę podszkolić miecz, zbierać zbroje z bandytów oraz turniejów, po czym trzaska się losowy oddział Kumanów... Wystarczy pokonać Czarnego Piotra, gdy próbuje zemścić się i mając jego zbroję + długi miecz ze sklepu tłucze się wszystko, gdzie jedynym zmartwieniem jest niedobór miejsca na łupy wojenne. 
Losowi, przydrożni bandyci padają od jednej kontry, będąc na ~10 poziomie, z mieczem o ataku 50-70... Rozumiem że w KCD 2 jest jeszcze łatwiej, a hardcore co najwyżej rozwlecze czas dotarcia do tego momentu oraz wprowadzi upierdliwości utrzymania się przy życiu...? To już wolę zająć się swoim życiem :E 

Dragon's Dogma 1 / 2 nie robiło czegoś innego z zadaniami, czy chodziło tylko o mechaniki walki?  

Edit. Oh, na pewno kocham KCD1 za jedno, brak uj wie jakich zmysłów. Widzisz ślady walki i krwi to idziesz za nimi, po czym wypatrujesz widoku ognia nocą... Wiedźmin był kiczem pod tym względem. 
Lub czasowe rozwiązywanie się zadań... Jeśli za długo zwlekasz to coś się stanie, choć z tego co czytałem nie jest tego dużo... Mam nadzieję, że nie zepsuli tego w 2.

Edytowane przez musichunter1x
Opublikowano (edytowane)

Od jutra będę testował  na PC z modami gierkę , czekam na hardkor mode i dlc  xD

I liczę na jaką edycję ostateczną i uzupełnienie o to co wycięli 

Warto było zapłacić pełną cenę na PS5 

Edytowane przez voltq
Opublikowano (edytowane)

U mnie po 40h poleciało z dysku... Wiele aspektów jest tu naprawdę świetnie wykonanych. Na czele z historią ale ta walka dla mnie to jest jakiś dramat z tej pierwszej osoby. Generalnie i tak długo wytrzymałem... Mega mnie to wymęczyło.

P.S. Kurczę jak by dali kamerę i system walki z Wiedzmina to było by czyste złoto!

Edytowane przez userKAMIL
  • Confused 1
  • Sad 1
Opublikowano
Godzinę temu, Vulc napisał(a):

Jest to zgodne z prawdą, ale czego innego dokładnie mamy tutaj oczekiwać? Zawsze zadania opierały się na "idź tam, pogadaj z tym, daj w ryj tamtemu". Tak chwalony W3 wiedźmińskie zmysły też eksploatował dosłownie do porzygu, a sporo questów opierało się na... idź, pogadaj, zabij.

 

Jak zwykle wszystko rozbija się o realizację, a tutaj jest miejscami całkiem nieźle, bo nawet prosty fetch quest potrafi być obudowany jakąś historyjką i oferuje różne sposoby realizacji celu. Czyli więcej niż jakieś 90% gier RPG z ostatnich kilkunastu lat. Jasne, trzeba wymagać więcej i na pewno cieszą sidequesty, które dorównują wątkowi głównemu. Nie ma się jednak co czarować, nikt nie wymyśli niczego nowego po dziesiątkach lat z tym gatunkiem. 

Jedyne zadanie poboczne które zrobiłem to to ze znalezieniem Orzecha. Jeśli inne też są tak rozciągnięte kij wie po co  to gratuluję że Wam to się chce robić.

  • Confused 1
Opublikowano (edytowane)
3 minuty temu, ODIN85 napisał(a):

Jeśli inne też są tak rozciągnięte kij wie po co  to gratuluję że Wam to się chce robić.

Myślę Odin, że dla wielu jest to właśnie ta ''magia'' tej gry.

Edytowane przez userKAMIL
  • Like 1
Opublikowano
8 minut temu, userKAMIL napisał(a):

Dla mnie to powolne tępo i rozwlekłość tych zadań to wielki plus gry. Jednak system walki to jest tragedia…

Wolisz naciskać przycisk turlania a potem szybki cios jak w wiedźminie? , czyli dwa przyciski i to jest walka z potworami xD ?

jak hardkor mode wyłączy rozetę to dla mnie jeszcze lepiej 

Nie rozumiem co ci się nie podoba w tym

Opublikowano
25 minut temu, ODIN85 napisał(a):

Jedyne zadanie poboczne które zrobiłem to to ze znalezieniem Orzecha. Jeśli inne też są tak rozciągnięte kij wie po co  to gratuluję że Wam to się chce robić.

Tak u mnie KCD 1 i 2 , wiedźmin 1-3 i Red dead redemption 1-2., Morrowind oblivion i Skyrim to gierki w które mogę grać wiele razy i mi się nie znudzą 

 

Opublikowano (edytowane)
33 minuty temu, ODIN85 napisał(a):

@userKAMIL

 

System walki nawet ja załapałem a 1 całą łukiem przeszedłem:E

Tu nie chodzi, że ja go nie rozumiem czy nie łapie. Zwyczajnie to nie jest mój klimat rozgrywki. Nie lubię walczyć z takiej perspektywy. Jest to dla mnie mało dynamiczne a tutaj szczególnie to widać przy zmianie kolejnego ciosu etc. 
Doceniam ale no sorry. 🤷

Edytowane przez userKAMIL
Opublikowano
7 godzin temu, userKAMIL napisał(a):

P.S. Kurczę jak by dali kamerę i system walki z Wiedzmina to było by czyste złoto!

Trochę tego nie rozumiem, bo system walki z Wiedźmina to chyba jeden z najnudniejszych jakie widziałem w grach. :E 

  • Like 1
  • Upvote 2
Opublikowano

@voltq ale jakie to ma znaczenie że chodzi o królów itp? Ma to jakiś większy sens w grze? Przełożenie na fabułę? Ja w ogóle nie czuję bycia w centrum akcji, raczej pionkiem który ma ciągle gdzieś chodzić i załatwiać NAJPROSTSZE rzeczy za innych.

 

Pierwsza mapa była fajna, ale druga to dla mnie porażka. 

Opublikowano (edytowane)
11 godzin temu, galakty napisał(a):

Ja mam 33h i szczerze mówiąc zaczyna mnie ta gra męczyć. Robi się symulator chodzenia i powtarza w kółko tych samych zadań. 

Chyba nie graliśmy w tę samą grę. Przykładowo właśnie robię zadanie "The Thieves Code", masz cośtam odszukać. Tylko kiedy w innych grach byłoby to  zadanie "idź do znacznika na mapie" albo "idź za wiedźmińskimi zmysłami", tutaj masz rymowaną zagadkę na podstawie której masz sam znaleźć odpowiednie miejsce w mieście. Albo Zadanie z kośćmi smoka, pijaczyna po prostu opowiada ci że poszedł w stronę strumienia, a potem w górę strumyka, a jak trafił na kamień to skręcił w stronę poanki etc. Żadnego prowadzenia za rączkę, aż przypominają mi się czasy Morrowinda.

 

23 minuty temu, galakty napisał(a):

Ja w ogóle nie czuję bycia w centrum akcji

Bo nie jesteś? I między innymi to odróżnia KCD od innych gier, że świat żyje i nie jest tylko kolorową makietą dla gracza. Ktoś powie że spotka się z tobą wieczorem w takim a takim miejscu? To będzie tam czekał wieczorem, a jak się nie pojawisz to następnego dnia już tam nie będzie. W innych grach czekał by tam do końca świata, bo świat kręci się wokół gracza. Imersja, kolego.

Edytowane przez mag_zbc
  • Like 2
Opublikowano
2 minuty temu, mag_zbc napisał(a):

Chyba nie graliśmy w tę samą grę. Przykładowo właśnie robię zadanie "The Thieves Code", masz cośtam odszukać. Tylko kiedy w innych grach byłoby to  zadanie "idź do znacznika na mapie" albo "idź za wiedźmińskimi zmysłami", tutaj masz rymowaną zagadkę na podstawie której masz sam znaleźć odpowiednie miejsce w mieście. Albo Zadanie z kośćmi smoka, pijaczyna po prostu opowiada ci że poszedł w stronę strumienia, a potem w górę strumyka, a jak trafił na kamień to skręcił w stronę poanki etc. Żadnego prowadzenia za rączkę, aż przypominają mi się czasy Morrowinda.

Przecież takich zadań jest jak na lekarstwo i są głównie poboczne, a nawet nie jako poboczne tylko "aktywności". 

 

Większość zadań jest tak jak napisałem, nudne i powtarzalne do bólu. 

Opublikowano

I z pewnością nie jest ich jak na lekarstwo. Przejrzałem te zrobione w dzienniku i większość ma zróżnicowane cele. Wiadomo, niektóre są krótsze, a inne dłuższe. Nie zgadzam się też, że nie jesteśmy w centrum akcji. Pamiętając o pochodzeniu Heńka, jak miałoby to wyglądać? Bale na praskim dworze? ;) Mamy i tak spory kontakt z możnymi, realizujemy dla nich zadania, które mają konkretną wagę i znaczenie, decydujemy nawet o ich losie (np. kwestia rodu Seminów). Współpracujemy z czeskim bohaterem narodowym, podkopując władzę Zygmunta w regionie. To całkiem sporo jak na syna kowala. A że trzeba czasem załatwić prostą sprawę dla wieśniaków? Dlatego zadania poboczne nazywa się pobocznymi, dodatkowo prości ludzie mają proste potrzeby. A i tak często proszą o rzeczy, których sami po prostu nie są w stanie zrealizować (bandyci, kłusownicy, kradzieże, uwolnienie więźnia, uleczenie członka rodziny czy takie banały jak przeczytanie co jest napisane na skrawku papieru).

  • Like 2

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...