Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Na każdym podjeździe nam odjeżdżał. Ale w sumie nie dziwota, chcąc na takim przełożeniu utrzymać jakąś sensowną kadencję...

 

Chłop w ogóle dziwne rzeczy wyczynia na rowerze. Jadąc na zmianie potrafi przy prędkości +35 km/h zdjąć kask w celu usunięcia pszczoły, albo oglądać żużel na telefonie położonym na liczniku... :woot:

Opublikowano

Widać nudzą go takie niskie prędkości. ;) Nawet mnie to nie dziwi, gość z którym goniłem grupę na wyścigu, robił mi fotkę jedną ręką jak cisnęliśmy 45km/h po płaskim. Inny poziom, tego nie ogarniesz.

Opublikowano

:D spotykam takich zawsze w górach, mniej po polskiej stronie, częściej po słowackiej. Człowiek już się nauczył jeżdżenia po górkach, nie ściga się ale jednak te 250w wkłada w pedały a tu gość na canyonie aeroad z lemondkami jadąc 3 razy szybciej go wyprzedza. Albo jak przyjechał z kolegą jego siostrzeniec co jeździ w klubie, 17 lat ale na juniorskim rowerze przyjechał i sobie Odrodzenie wjechał z kasetą 14-28.....

Opublikowano

Porównując się do takich ex-pro lub wyjeżdżonych solidnie "profesjonalnych amatorów" jest już spora różnica, a gdzie tam jeszcze zawodowcy z pro touru...

 

Ja się jednak mimo wszystko cieszę z takiego przecinaka na ustawkach, w końcu jak się chce być w czymś lepszym, to trzeba się uczyć od lepszych.

Opublikowano

Na pewno jest fajnie mieć kogoś, kto dociąga w górę :)

 

Dla mnie największym wow u prosów nie jest ani power (chociaż w kontekście W/kg mają mocarny), ale ich wytrzymałość. Jak się popatrzy na jakieś etapy tourów, do których danych ma się dostęp publiczny, to się widzi HR w rodzaju 135bpm na alpejskim podjeździe, potem zjazd z mega prędkością, potem atak z 7W/kg, potem 2h spokoju, potem znowu jakiś podjazd ze HR135bpm...i tak codziennie, przez 3 tygodnie. Zdolność do regeneracji, przetwarzania kalorii pod obciążeniem, przetwarzania tlenu, możliwość utrzymania wielogodzinnych "zrywów" to są rzeczy poza skalą dla nas.

Opublikowano

Jak ktoś zjeżdża jak Pidcoc to ma już wyćwiczony/wysymulowany mózg. 

 

Dodaj do tego Tadeja i jego 320-340W w 2 strefie przy tętnie 145-155. Mam takie samo tętno w Z2 ale W tak przez połowę :E

Opublikowano

Tak, to tylko nam się wydaje że my takie parówki :P 

 

Gdybyśmy tylko wstawali przed świtem, trenowa...znaczy dokonywali stymulacji, jedli suchy ryż namaczany w deszczówce, potem znowu trenowali do nocy...:P 

Opublikowano
3 godziny temu, jagular napisał(a):

 Zdolność do regeneracji, przetwarzania kalorii pod obciążeniem, przetwarzania tlenu, możliwość utrzymania wielogodzinnych "zrywów" to są rzeczy poza skalą dla nas.

W przypadku Tadeja, to są rzeczy poza skalą nawet dla prosów, którzy próbują się z nim ścigać. :E Jak się robi solówkę 80km i mocna grupa nie jest w stanie cię złapać, o czym tutaj rozmawiać. Ale tak, ogólna wytrzymałość na górskich etapach i atakowanie 7w/kg po trzech alpejskich szczytach, 4 tysiącach metrów przewyższeń i 180 km w nogach, to coś z zupełnie innej galaktyki.

3 godziny temu, ernorator napisał(a):

 

Dodaj do tego Tadeja i jego 320-340W w 2 strefie przy tętnie 145-155. Mam takie samo tętno w Z2 ale W tak przez połowę :E

Pamiętaj, że on tak może przez 5h. 😄

Opublikowano

Jeżeli ktoś lubi analizować swoje statystyki i oglądać wykresy, to może się zainteresować darmowym portalem Intervals.icu. Można podpiąć do Stravy (czy innego Garmina), statystyczna i analityczna część jest chyba bardziej rozbudowana od płatnej Stravy.

Opublikowano
W dniu 3.11.2024 o 12:46, jagular napisał(a):

Do tego jednak potrzebuję płynu hamulcowego, którym się powinno czyścić/smarować klocki

No ja bym klocków olejem do hamulców nie tykał :E
Wystarczą mi już dwa przypadki zalania:

- serwisant dupa upaparał zacisk i potem spłynęło na klocki (też kiepskie)
- Alfine 11 się zesikała i oblała tarczę

 

Przy zmianie klocków tłoczki rozpycham po prostu śrubokrętem, kalecząc stare klocki, bo i tak idą do wywalenia.

Czasem jak muszę z innego powodu, to wyjmuję klocki i też śrubokrętem, ale nie końcówką a dalszą częścią pokrytą izolacją. Po prostu przekładam przez zacisk i potem pcham z obu stron.

 

A odnośnie nierównej pracy, to w SLX tego nie zauważyłem, ale też się jakoś mocniej nie przyglądałem. W MT500 owszem był problem, ale tu są tłoczki stalowe (?) a nie ceramiczne.

Nierówne zużycie to może też być problem tarcz. Np. RT66 tylko z jednej strony są szlifowane/cięte, z drugiej obłe na krawędziach, więc mniej tną klocki. Generalnie wszystkie Shimano produkcji chińskiej są takie sobie.

 

W dniu 3.11.2024 o 16:40, jagular napisał(a):

No cóż, niektórym waga idzie bez dużego wzrostu :rotfl:

Mów za siebie. ~195cm@70kg ale nie pałera z tego powodu nie mam.

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Heh, wątek wszedł chyba w sen zimowy :)

Postanowiłem się podzielić swoimi doświadczeniami z rocznym użytkowaniem szosówki aero, Madonki na di2. Czasami się szuka jakichś opinii na internecie, od ludzi nie reklamujących produkt, lecz go posiadających i będących normalnymi użytkownikami. Idea tego tekstu to taka 'recenzja' od 'normalsa'.
Oto, jakie w tej chwili mam opinie n/t komponentów i koncepcji stojącej za budową tego roweru. Postanowiłem to podzielić na plusy, minusy i ocenę łączną:
1. Frameset aero (Trek Madone gen 7):
+ bardzo sztywny, klasyczna Emonda przy tym to makaron
+ dalej mi się podoba wygląd
+ wydaje mi się że aero działa, opływ powietrza jest gładszy niż w klasycznych rozwiązaniach
+ support nakręcany...ale dalej z pewnym problemem (o tym niżej, w wadach)
- jest ciężki, jak na obecne ceny to bardzo ciężki
- wprawdzie mniej rowerem rzuca przy spokojnym wietrze (tj. rzuca ale "gładziej"), ale przy mocniejszym wietrze rower nie jest bezpieczny do jazdy nawet przez cięższą osobę
- umiejscowienie baterii di2 jest czystym absurdem konstrukcyjnym, na szczęście nie trzeba zazwyczaj do tego zaglądać
- dosyć duży toe overlap w moim przypadku :/
- sztyca jest dziwna, tradycyjnie już dla Treka występuje w dwóch długościach, jest droga do wymiany; zamontowana w rowerze pozostawia szczelinę od góry, przez którą dostaje się błoto, deszcz; mechanizm blokady jest w jednym z najbardziej podatnych na zanieczyszczenia miejscu w rowerze (mam to miejsce zalepione taśmą cały czas)
- support wprawdzie nakręcany, a nie pressfit, ale powierzchnia robocza gwintu tak mała, że trzeba najprawdopodobniej bardzo dobre narzędzia i dużo uwagi żeby przy wkręcaniu narzędzie nie spadło i nie porysowało ramy
Ocena ogólna: mieszana ze wskazaniem na plus -  wygląd bajera, sztywność, ale przy wietrze tragedia, ciężki

2. Koła aero z wyższym stożkiem i obręczą z karbonu pod hamulce tarczowe:
jest sztywno, zapewne przez wysoki profil obręczy
+ obręcz nie bierze udziału w hamowaniu
+ wygląd :P
+ z szerszą oponą daje dobre tłumienie nierówności
- ciężar (mam podstawowy model, waga ok. 1.7kg)
- jazda w mocniejszym wietrze: bicz plis, wracaj do domu i nie rób z siebie samobójcy. Ci, którzy twierdzą że jest ok jeździć z kołami aero podczas wiatru nie widzieli wiatru :P
Ocena ogólna: zdecydowanie pozytywna, ale nie jest jednoznacznie na plus z powodu pracy przy wietrze oraz cen kół lekkich z wyższym profilem obręczy


3. Hydrauliczne hamulce tarczowe w rowerze szosowym:
hamują dobrze, zawsze
+ praca na dźwigni, czucie, modulacja lepsze od linkowych
+ obręcz nie bierze udziału w hamowaniu
+ możliwe do montażu w rowerach z dziwnymi ramami, z ukrytymi kablami
- są wrażliwe na brud, na szczęście ogranicza się to głównie do efektów dźwiękowych...ale jpdl, co to są za efekty! 
- bezobsługowe...a gdzie tam - tarcze się gną, tłoczki się zatykają i nierówno pracują, zaciski wymagają bardzo precyzyjnego ustawienia do poprawnej pracy
- serwis to kilka poziomów wyżej w zaawansowaniu od hamulców linkowych
- cięższe i droższe od linkowców
Ocena ogólna: BARDZO niejednoznaczna. Produkt wymagający, wciąż do poprawy w drodze ewolucji. Mam wrażenie że przy okazji rozwiązania dwóch problemów dokłada kolejne trzy. Moim zdaniem, jeżeli ktoś nie jeździ bardzo, bardzo szybko (zjazdy?), nie jest ciężki, mało jeździ w deszczu, nie ma ciśnienia na nowocześnie wyglądający rower, to takich hamulców nie będzie potrzebować. Z czym jest problem, bo praktycznie nie ma już rowerów seryjnych bez tarczówek...

4. Szerokie opony na szerokich obręczach w rowerze szosowym:
+ lepsze tłumienie drgań, możliwość pracy przy niższych ciśnieniach
+ podobno lepsze aero przy dopasowaniu do szerokości obręczy 
- wyższa waga
- bujanie roweru spowodowane niższym ciśnieniem
- nie zauważyłem lepszej przyczepności w porównaniu do opon węższych
Ocena ogólna: no, bardziej na tak, niż "wszystko mi jedno" z powodu tłumienia drgań. 

5. Miękka, wąska kierownica z karbonu (w porównaniu do klasycznych sztywnych rozwiązań z aluminium) z wygiętymi na zewnątrz dolnymi częściami baranka:
myślę że czuję zaletę w tłumieniu drgań
+ mniejsza szerokość nie przeszkadza w ogóle
+ to, że łuki baranka są wygięte na zewnątrz (flared) to bardzo fajna sprawa w kwestii dolnego chwytu!
- sprinty na stojaka nie dadzą takich wrażeń jak z osprzętem aero
- karbon oznacza obsesję przy kontroli uszkodzeń i montażu, oraz o wiele, wiele wyższą cenę
Ocena ogólna: bardzo na plus, byłoby idealnie gdyby nie ceny i delikatność karbonu

6. Grupa elektroniczna Shimano di2 12s:
+ zmiana biegów niezawodna - w ciągu roku nie miałem nawet jednego 'zawahania'/problemu
+ działa szybciej i "zrywniej" od linkowej Ultegry z kablami Dura Ace, nie mówiąc o niższych grupach
+ możliwość konfiguracji przycisków, pracy, itd
+ w przypadku poziomu 105, przerzutka tylna obsługuje duży zakres kaset, ma długi wózek
+ mimo że jest więcej przycisków na manetkach, niż w rozwiązaniach Shimano na linkę, to są one używalne nawet w rękawiczkach zimowych
+ brak wpływu długości i łuków kabli z linkami na działanie, bo nie ma kabli z linkami
+ z racji bycia na prund, możliwość wysyłania danych do (zaawansowanego) licznika
+ dodatkowy bieg z tyłu się przydaje, poszerza zakres kasety
+ manetki wygodne i małe, jak na sprzęt z hamulcami hydraulicznymi; mam wrażenie że 105 di2 to produkt wyżej pozycjonowany niż linkowe 105
- cena (!!!!) absurdalna jak na coś, co po prostu ma dodatkowe 2 silniczki i baterię
- nienaprawialność "w polu" przy poważniejszych uszkodzeniach
- "mózg" systemu to tylna przerzutka, czyli element najbardziej narażony na uszkodzenia
- brak wyczucia biegów, zmiany biegów pod palcami na manetkach. Używanie di2 przypomina wciskanie klawiszy klawiatury komputera
- działanie na prąd oznacza konieczność ładowania baterii
- w moim przypadku bateria di2 wystarcza na sporo mniej, niż deklarowane 2000km pomiędzy ładowaniami. Nie sądzę żeby to było nawet 1000km.
- baterie w manetkach nie są standardowymi CR2032, więc jak się zauważy że się te baterie kończą, lepiej zawczasu kupić nowe; na szczęście baterie w manetkach wytrzymują lata (u mnie, po roku, nie zeszły ze stanu maks)
- software na smartfony od Shimano jest koślawe, jak to u Japońców produkujących hardware...
- ładowanie jedynie przez kabel specjalny. Shimano nie odkryło jeszcze USB-C...
- kiks w projekcie kasety: dystanse pomiędzy poszczególnymi koronkami mają dwie prawie takie same, ale różne grubości. JA PIER... no ten tego, kto to projektował??!
- wprawdzie kabelki do manetek to już przeszłość, ale bateria dalej schowana w rowerze. SRAM z bateriami na przerzutkach to chyba lepsze rozwiązanie
- wprawdzie poszerzono odstęp pomiędzy klockami w zaciskach, ale dalej zaciski potrzebują precyzyjnego ustawienia
Ocena ogólna: mocno na tak, mimo wielu wad i problemów

7. 12 biegów i szeroki zakres kasety w rowerze szosowym:
+ dodatkowy bieg się czuje i się przydaje
+ po przyzwyczajeniu się, lofciam przełożenie 1:1 (34:34). Nie jadę z nim ani szybciej, ani wolniej, ale przyjemniej. Mniej się męczą kolana, mniej się męczę ja
+ cena materiałów eksploatacyjnych z poziomu Shimano 12s 105 nie jest na szczęście kosmiczna 
- wszystko znowu węższe, więc pewnie mniejsza trwałość i większe wymagania dotyczące precyzji regulacji przy rozwiązaniach linkowych (nie dotyczy oczywiście di2)
- jest głośniej i są większe opory niż w przypadku 11s czy 10s
- kasety Shimano 12s mają kiks koncepcyjny (patrz punkt wyżej)
Ocena ogólna: bardzo na tak, zwłaszcza w precyzyjnym wydaniu di2. Ale...jeżeli ktoś jeździ po płaskim terenie, to nagle przewaga 12s nad 11s robi się no...nie wiem czy warta zainteresowania w ogóle. 12s w mojej opinii warte do rozważenia jedynie przy potrzebie poszerzenia zakresu kasety oraz jako jedna z cech przejścia z linek na di2.

8. Pomiar mocy w pedałach Favero:
+ wszystko działa
+ produkt dopracowany, nie jestem w stanie znaleźć wad!
+ cena bardzo rozsądna w porównaniu do konkurencji
+ wystarczająco długi czas pracy na bateriach
+ obecność wersji jednostronnej i dwustronnej oraz możliwość upgrade z pierwszej do drugiej wersji
+ możliwość kupna w wersji z jedynie ośkami pedałów aby zamontować na te ośki własne pedały
+ szersze rozstawienie nóg = dla mnie lepiej, mam najwidoczniej szeroką miednicę
- no, nie kosztuje to 500zł...
- specjalny kabel do ładowania, wymagający dwóch gniazd usb w ładowarce (jest dołączona)
Ocena ogólna: poza ceną, w zasadzie nie widzę wad. Dla potrzebujących pomiaru mocy nie ma konkurencji.

Opublikowano (edytowane)

No ja też w przyszłej szosie celuję w di2 105. Jeździsz z przerzutką przednią na auto? Czy sam zmieniasz? Obecnie w gravelu mam 1x12, więc opcja auto przy 2x wydaję się spoko, pytanie jak to faktycznie działa.

 

Wracając do mojego ftp i zwifta, przygody z pierwszej strony tematu. Ustawiłem w końcu ftp na 240w ręcznie i zacząłem ćwiczenia niby te trudniejsze na zwift. Jak The Wringler czy The Gorby. I poszło całkiem sprawnie. Choć w połowie The Gorby miałem myśl w głowie, że nie dam rady przejechać całego. Tak dokładnie od tej połowy do końca było całkowicie stabilnie pod katem tętna i zmęczenia jakbym wpadł w jakiś flow.

 

Więc po 2 dniach odpoczynku postanowiłem dzisiaj przejechać ftp test 20 minut. Celowałem w średnio 260 wat. Udało się 262. Ostatnie 90 sekund jechałem ponad 300 wat, choć spokojnie mogłem myślę zacząć jeszcze minutę wcześniej, bo miałem wrażenie że zostawiłem zbyt dużo zapasu pod koniec i nie czułem się dostatecznie styrany xd. Zwift ustawił nowe ftp na 249. Więc nie odbiega wiele od rampowego 255. Miło, bo serio przed sezonem zwiftowym myślałem, że mam max 230 i to tak optymistycznie myśląc. Jakby na przyszły sezon do marca/kwietnia udało sie wbić >270, to byłby kosmos dla mnie.

Edytowane przez babayaga
Opublikowano (edytowane)
1 godzinę temu, babayaga napisał(a):

Jeździsz z przerzutką przednią na auto? Czy sam zmieniasz? Obecnie w gravelu mam 1x12, więc opcja auto przy 2x wydaję się spoko, pytanie jak to faktycznie działa.

Nie mam na auto. Nie chcę żeby automat decydował co ma się dziać na przedniej tarczy. Często jeżdżę na przełożeniu duże:duże (według statsów udostępnianych przez di2, blat z przodu oraz trzy największe zębatki u mnie to okolice 10% użytych biegów) i nie chcę tego zmieniać.

A co do trenażera, to ja na razie się zmierzyłem na poziomach krótkich obciążeń: chwilowy peak, 60s, 5min. Klasycznego 20min nie chce mi się robić jeszcze, tj. robiłem, ale dawno temu :) Na razie wyniki z tych krótkich "testów" średnie, czuję że w dobry dzień może coś tam jeszcze się wyskrobie z nóg...

Edytowane przez jagular
Opublikowano

Jeśli o precyzję i powtarzalność działania di2 chodzi to mogę to również potwierdzić. Nigdy nie zdarzył się żaden lag przy zmianie przełożenia, albo jakieś zgrzytnięcie/chrupnięcie, jakie występuje zawsze przy rozwiązaniach linkowych. Sam system oferuje PONOĆ mnóstwo możliwości konfiguracji. Ponoć, bo od zakupu otworzyłem apkę chyba raz i ciągle jeżdżę na manualu. :E

  • Haha 1
Opublikowano

Mi się nawet koła nie podobają :E Koła jak koła, ot piasty z wynglowymi obręczami, ale te logaski Enve są dla mnie jeszcze bardziej brutalne niż 2-metrowe napisy Trek na Trekach :) Przypominają mi tribalowe tatuaże z lat 90tych.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...