DITMD 808 Opublikowano 16 Czerwca Opublikowano 16 Czerwca Kupiłem sobie uchwyt do Varii, i muszę powiedzieć że jestem z niego bardzo zadowolony, trochę się obawiałem, że nie będzie pasował, bo na stronie był tylko wybór do roweru z 2023 roku, a ja mam z 2025, ale wszystko jest git 1
jagular 669 Opublikowano 18 Czerwca Opublikowano 18 Czerwca Na pewno było reklamowane jako "bardzo miękkie pod tyłkiem"
jagular 669 Opublikowano 18 Czerwca Opublikowano 18 Czerwca W dniu 13.06.2025 o 22:17, Bono_UG napisał(a): A pisałem, że przerzutki elektryczne to zło. Ręką byś czuł opór i dopasował nogę do przerzutkę, a elektryka pcha na chama To już wolę wytłumaczenie, że to przez potężną siłę w nodze No panowie, znalazłem chyba coś bardziej dynamicznego, niebezpiecznego, nieprzewidywalnego i szalonego od nawet i downhillu od Redbulla. Deskorolka plus południowoamerykański ostry zjazd w dół:
PepePanDziobak 118 Opublikowano 19 Czerwca Opublikowano 19 Czerwca Dobre prędkości na tym przecinaku . Szosa nie mój klimat , za dużo pojazdów i ludzi , ale szanuję szosowców
jagular 669 Opublikowano 19 Czerwca Opublikowano 19 Czerwca Prędkość jest trochę względna : pod ~90km/h też od czasu do czasu udaje mi się dociągnąć, a ani nie mam nic wspólnego z pro, ani nie mieszkam w Alpach Inne aspekty są ważniejsze: mam stosunkowo niedaleko do jednego ze zjazdów Tour de France i mogłem sobie porównać siebie do czasów topowych przejazdów braci Yates. Chyba nie muszę mówić jaki jest rezultat porównania Mistrzowie kolarstwa mają jednak duże koła i hamulce. Pidcock na filmiku zjeżdża po pięknej nawierzchni. Koleś z filmiku, który wrzuciłem, jedzie na 4 pierdukółeczkach przykręconych do kawałka deski, bez hamulców, po jakimś mokrym miejscami wygwizdowie w Ameryce Południowej. W koszulince i luźnych spodniach influencera ziołoznastwa Maderfakir... Pidcocka można by sparować z Brianem Sapa na jakimś zjeździe w Mexico City
wallec 917 Opublikowano 19 Czerwca Opublikowano 19 Czerwca (edytowane) W dniu 16.06.2025 o 09:20, ernorator napisał(a): Dać się da, musisz podjechać z rowerem gdzieś, gdzie sprzedają foteliki i sprawdzić na 100%. Ja miałem w Kross Hexagon Hamax ale dzieci zasypiały po 10min i główka latała. To znalazłem taki z innymi pasami trzymającymi dziecko i zagłówkiem. Kupiłem i się okazało, że nie pasuje bo ociera o tylna oponę. A wyglądały prawie tak samo Kupiłem Hamax Siesta. Wymagało użycia dedykowanego pałąka, do teoretycznie małych ram. Podnosi on wyżej fotelik. Działa turbo, młody zadowolony. Lepsze to niż ciągłe bieganie za nim, a jeszcze za mały by mu zaufać na tyle by pozwolić sobie na jazdę obok Teraz raz jedziemy wspólnie, a potem dobijam truchtem biegnąć obok gdy już śmiga na swoim 5 godzin temu, lukadd napisał(a): Rower sam nie pojedzie. Fajny film, jeden z niewielu na tym kanale. Ładnie Leszek pojechał, szkoda, że nie jest pokazane jaki miał puls albo chociaż oddech. Edytowane 19 Czerwca przez wallec 1
lukadd 3 015 Opublikowano 19 Czerwca Opublikowano 19 Czerwca Real time nie ma danych, ale w 8:56 jest podsumowanie. Średnia 158bpm
Vulc 2 240 Opublikowano 19 Czerwca Autor Opublikowano 19 Czerwca U mnie kolejne zawody wjechały. Tym razem MTB w Kudowie w ramach Bike Maratonu. Tak trochę na wariackich papierach, bo dzień wcześniej pod wieczór wróciłem z krótkiego wakacyjnego wypadu do miłośników makaronu i byłem trochę spłaszczony po podróży podniebnym pekaesem, oraz późniejszym powrocie samochodem do domu. No, ale nie ma wymiękania. Szybkie przeładowanie ciuchów i w drogę do noclegowni bliżej miejsca zawodów (aka rodzice). Co złego może się stać? Spoiler Tydzień bez jeżdżenia, więc wytłumaczenie słabszego wyniki już miałem gotowe. Od razu lżej się jedzie. Może nie na starcie, gdzie dziadki i jacyś amatorzy w szortach bojówkach zaproponowali mi tętno 190 już po kilometrze wspinaczki. Jak widać koszulka Santini za tysiąc cebulionów nie jedzie. Kto by pomyślał. Jak się okazało był to dopiero początek tego zabawnego dnia. Na kolejnym podjeździe sytuacja się ustabilizowała, każdy już jęczał w swoim tempie. W pewnym momencie zaczyna mnie wyprzedzać mała, zielona istota. Dziewczynka, cieńsza niż brzoza, 11-12 lat, na nieco za dużym rowerze. Garmin pokazuje 9% nachylenia. Fajnie fajnie, pewnie zaraz się zmęczy. Już za chwilę. O, została w tyle. Dobra, znów mnie wyprzedza. Trzeba docisnąć i ją zerwać. Ostatecznie przez 3 km jechaliśmy sobie ramię w ramię. W takich chwilach człowiek czuje satysfakcję z tego, że w już młodym wieku ludzie się interesują kolarstwem i na własne życzenie cierpią tak jak ty. Równocześnie czuje się bardzo, bardzo staro. Jak był podjazd, musiał być też zjazd. Ostry zjazd, z fragmentami po 12-14%. Duma do kieszeni, trzeba było zjeść z rowerka w kilku miejscach, gdzie spore kamienie nie zachęcały do bliższego poznania. Na szczęście sporo osób wokół schodziło, więc człowiek zginął w tłumie wstydu. Na końcu zjazdu czekała karetka i dwóch rozbawionych sanitariuszy opartych o jej bok. Subtelnie. Kolejna sekcja bez większych przygód, trochę w górę, trochę w dół. Sporo trudniejszych fragmentów, ręce już konkretnie bolą od zaciskania klamek hamulców. Na 3 km przed metą zaczynałem się rozluźniać i być może to jedną z przyczyn tego co się chwilę później wydarzyło. Już prawie opuściliśmy las, pozostał krótki, stromy i kamienisty zjazd. No i trochę zaskakujący, bo zaraz po odbiciu z szerokiej, wygodnej drogi pożarowej. Na pewno zaskoczony był gość przede mną, który nie spodziewając się takiej stromizny za mocno docisnął hamulce. Po czym wyleciał przez kierownicę. Ja zdążyłem opuścić droppera i prawie przemknąłem obok niego. Prawie. Zahaczyłem o koło skaczącego roweru i poleciałem na glebę. Zero kontroli nad upadkiem, "to była chwila". Przywaliłem bokiem głowy w ziemię, w uszach zadzwoniło jak przed pierwszą komunią. Adrenalina zrobiła jednak swoje, po 15 sekundach byłem z powrotem na rowerze. Obok przemknął gościu z dystansu Mega, poruszając się z prędkością, którą wyrzuciłem już z głowy. Doleciałem do mety, wjechały pierogi w jakimś barze, rower na bagażnik i do domu. W głowie dzwoniło do końca dnia, ucho spuchnięte, wygięta klamka prawego hamulca. Może jednak zostanę przy tym gravelu. 1 1
Bono_UG 322 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca 19 godzin temu, jagular napisał(a): Koleś z filmiku, który wrzuciłem, jedzie na 4 pierdukółeczkach przykręconych do kawałka deski, bez hamulców, po jakimś mokrym miejscami wygwizdowie w Ameryce Południowej. W koszulince i luźnych spodniach influencera ziołoznastwa Maderfakir Są różne pomysły na samobójstwo. @Vulc Z moich lasów Na dużo łatwiejszych zjazdach potrafią ludzie wyglebić, kwestia nieuwagi, przegięcia i lecisz. Nie da się wszystkiego przewidzieć, np. kiedyś znajomy oberwał patykiem podrzuconym z poprzedzającego roweru, poszło prosto w szprychy: Ktoś obok miał awarię przerzutki i pożyczył koło, wiec mógł dokończyć jazdę.
ernorator 154 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca Mam przed oczami obraz z zawodów MTB u podnóża jakiegoś chorego zjazdu po kamieniach, gdzie leży 8 rowerów w różnym stanie i zawodnika biegającego i krzyczącego "kto rozwalił rower ale ma działające przednie koło!"
wallec 917 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca (edytowane) 46 minut temu, Bono_UG napisał(a): Są różne pomysły na samobójstwo. @Vulc Z moich lasów Rockrider... to nie mogło zadziałać Z takich tematów z "czapy" to tutaj też jest "grubo" jak ktoś lubi się denerwować. Udało mi się zjechać dwa razy na kilkanaście prób. Edytowane 20 Czerwca przez wallec
Vulc 2 240 Opublikowano 20 Czerwca Autor Opublikowano 20 Czerwca (edytowane) @Bono_UG Gościu z 14 sekundy drugiego filmiku odpowiada profilowi tego wariata, który przemknął obok mnie. To jest całkiem inny poziom techniki i wytrenowania. Tak ze trzy galaktyki różnicy. No i inny sprzęt. Większość tras zdecydowanie pod fulla. Można jechać na sztywniaku, ale to już nie te czasy, że nawet prosi brali na niektóre zawody hardtaile, bo lżejsze. Zalety pełnego zawieszenia > waga. @ernorator To akurat standard i ludzie często sobie pomagają w takich sytuacjach, krzyczą czy wszystko ok. Jakbym miał oddać koło, to bym oddał, po kraksie na takim chorym zjeździe. Na jednym z wyścigów zresztą widziałem jak sobie dwóch gości przepinało koło, niekoniecznie musieli się nawet znać. Jak i tak już nie pojedziesz, dlaczego nie pomóc komuś innemu. Sam tylko raz poratowałem pełnym bidonem, bo gościowi wyskoczył na zjeździe z koszyka. Zresztą bidonów to się na trasach walają dziesiątki. Przyszły chińskie karbonity do gravela, stożek 38mm, dość popularna na Ali marka Elite Wheels: Spoiler Wyglądają na bardzo solidne, idą jak wściekłe. Dodatkowo ze zmian karbonowe koszyki też z Ali - rewelacja. Lekkie, dobrze wyglądające, świetnie trzymają. Będę domawiać do szosy i MTB. Założone też nowe tarcze na koła, Shimano RT70, więc trochę wyższy model z jakimiś dodatkowymi, magicznymi technologiami. Edytowane 20 Czerwca przez Vulc
ernorator 154 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca @Vulc daj linka bo jak kiedyś kupiłem to były kupy i już nie próbowałem więcej.
Bono_UG 322 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca 14 minut temu, wallec napisał(a): Rockrider... to nie mogło zadziałać To nie kwestia roweru, a umiejętności. Ja na Top Fuelu nie dam rady tego zjazdu zrobić, kolega na Marlinie robi. Ja mam ze 20 lat doświadczenia na rowerze, on jeździ od około 2 ale ma doświadczenie z motocrosów. Ja mam zahamowania i ciężko mi pewne bariery przebić, on w zasadzie nie ma i spokojnie może z techniką iść do przodu. 20 minut temu, wallec napisał(a): Udało mi się zjechać dwa razy na kilkanaście prób. Też mam takie miejsca, gdzie czasami zjadę, czasami nie. Są też takie, gdzie w zasadzie nie jest tragicznie ale człowiek nie ma odwagi. Mogę próbować zrzucać winę, że brakuje u mnie kamienistych zjazdów ale jeżeli w jednym roku tą samą trasę zjeżdżam, a w kolejnym nie, to coś więcej jest na rzeczy. 3 minuty temu, Vulc napisał(a): Założone też nowe tarcze na koła, Shimano RT70, więc trochę wyższy model z jakimiś dodatkowymi, magicznymi technologiami Jak nie są made in Japan, to ja bym zwracał. Chińskie, malezyjskie Shimano są słabe. Miałem w grawelowym po taniości 66 (stare, japońskie w góralu są ok), teraz mt800 - niebo a ziemia, w końcu hamulce zaczęły działać tak ja powinny.
Vulc 2 240 Opublikowano 20 Czerwca Autor Opublikowano 20 Czerwca 24 minuty temu, ernorator napisał(a): @Vulc daj linka bo jak kiedyś kupiłem to były kupy i już nie próbowałem więcej. Spoiler https://pl.aliexpress.com/item/1005006869246377.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.65.48bd1c24h2QvQQ&gatewayAdapt=glo2pol 23 minuty temu, Bono_UG napisał(a): Jak nie są made in Japan, to ja bym zwracał. Chińskie, malezyjskie Shimano są słabe. Miałem w grawelowym po taniości 66 (stare, japońskie w góralu są ok), teraz mt800 - niebo a ziemia, w końcu hamulce zaczęły działać tak ja powinny. Made in Japan. Tych akurat nie brałem na Ali.
jagular 669 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca Shimano RT70? To właśnie te wymieniłem na inny model. Miałem problem z krzywieniem się i ich prostowaniem po ostrzejszych hamowaniach. Może to (szklana kula) ze względu na to, że są praktycznie z jednego kawałka metalu. A może to dlatego że mam tłusty tyłek
Vulc 2 240 Opublikowano 20 Czerwca Autor Opublikowano 20 Czerwca Zobaczymy jak będą działać w praniu., na szczęście nie płaciłem za nie specjalnie dużo.
jagular 669 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca 2 godziny temu, Vulc napisał(a): w praniu Ja bym ich jednak w pralce nie czyścił...
PepePanDziobak 118 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca Pany , strava , macie jakieś sprawdzone sposoby na tańszą roczną subskrypcję ? Jako że pochłonął mnie hardtail do reszty to rywalizacja na stravie sprawia mi wiele frajdy
sino 78 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca W dniu 19.06.2025 o 12:55, PepePanDziobak napisał(a): Dobre prędkości na tym przecinaku . Szosa nie mój klimat , za dużo pojazdów i ludzi , ale szanuję szosowców Klimaty szosowe masz tu: https://gazetakrakowska.pl/niezwykly-pogrzeb-krakowskiej-triathlonistki-na-cmentarzu-podgorskim-maja-debska-zginela-w-wypadku-jadac-na-rowerze/ar/c1p2-27672913 oraz https://www.o2.pl/informacje/smierc-mai-debskiej-rodzina-kwestionuje-ustalenia-policji-7164808324119456a Aż dziw, że nikt nie napisał. To co jest fajne to, że prokuratura i policja zamiata sprawę pod dywan. Od razu przyjęli jako jedyną wersję - wersję mordercy (że Maja mijała nielegalnie parkujące samochody i wyjechała na czołowe, przypominam że szosa jest szeroka a taki samochód zdarza się rzadko i widać go z daleka, ogromna większość nielegalnie parkuje na chodniku / ścieżce, na ulicy nigdy. Ja amator mijam słupki znaków o kilka cm (mając np. niecałe 10 cm zapasu z obu stron, zawodowiec zrobi to na 2 cm jadąc 50 km/h), ostatnio mijałem z lewej zawalidrogę busa i nadal się zmieściłem na swojej połowie jezdni, ale gdyby ktoś nadjeżdżał to bym zwolnił. Realnie szeryf zahamował by ukarać pedalarzy i ukarał śmiercią.
jagular 669 Opublikowano 20 Czerwca Opublikowano 20 Czerwca 36 minut temu, PepePanDziobak napisał(a): Pany , strava , macie jakieś sprawdzone sposoby na tańszą roczną subskrypcję ? Jako że pochłonął mnie hardtail do reszty to rywalizacja na stravie sprawia mi wiele frajdy Jeżeli rywalizacja to walka o KOMy, to na szczęście jeszcze nie trzeba subskrypcji, a i same KOMy zaczynają mniej coraz mniejsze znaczenie. A jeżeli chodzi o inne aspekty planu premium, to osobiście nie używam, zamiast Strava Premium wolę darmowy portal intervals.icu, który mi daje chyba nawet więcej danych od Stravy, oraz portal Garmina - ale to wtedy, kiedy się ma komputerek tego producenta i PM. 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się