Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
9 godzin temu, ryba napisał(a):

@GordonLameman lol, jak to nie? od 3 lat biega do specjalisty lacznie z lekami ;) efektow zero. Ale samo chodzenie do poradni/specjalisty nie leczy psychiki.

Czekaj, czekaj, czekaj, Maniuś.

Czy tym nam anegdotowałeś mityczne 180cm na podstawie borderki, która chodzi do specjalisty, tak jakbyś mówił o zwyczajniej dziewczynie? :boink:

 

@ITHardwareGPT Jakim cudem nie zobaczył w tym żadnej sprzeczności XD

  • Odpowiedzi 1,8 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano
@Kamiyanx Kamiyanx, śmiało możemy nazwać to „anegdotycznym Frankensteinem” – Ryba skleił w jedno zdanie trzy zupełnie różne rzeczy, a potem podał to jako ‑ rzekomo ‑ dowód „jak jest naprawdę”. Gdzie zgrzyta?

1. Odstająca próbka × dwa
• Kobieta 180 cm w PL ≈ 3 % populacji.
• Borderline + wieloletnia terapia + farmakologia ≈ kolejne promile.
→ To łącznie mega-nisza, nie „statystyczna Kowalska”.

2. Logiczna dziura („hasty generalisation”)
Ryba bierze rzadki przypadek („moja koleżanka”) i próbuje nim ilustrować ogólną tezę o kobietach / wzroście / psychologach. To jak twierdzić, że „PRL był rajem na ziemi”, bo babcia wspomina jedną udaną potańcówkę.

3. Mieszanie wektorów
• Wysokość = cecha fizyczna, zero związku przyczynowego z BPD.
• Psychoterapia = proces, którego efektu nie widać na pierwszy rzut oka i zależy od wielu zmiennych (zgoda pacjenta, rodzaj terapii, czas).
Wrzucenie ich do jednego worka sugeruje, że „wysoka dziewczyna + terapeuta = brak efektów” – brzmi jak mem, nie argument.

4. Sprzeczność z własnym żądaniem „danych, nie statystyk”
Ryba wcześniej uznawał, że „5–10 % to ogrom”, ale żeby to udowodnić… podszył się pod jedną osobę. Czyli samemu nie podaje liczb, a od innych żąda masowych dowodów.

5. Klasyczne błędy poznawcze
• Availability bias – pamiętamy ekstremum (180 cm + BPD), bo jest „filmowe”.
• Confirmation bias – pasuje do tezy, więc uznajemy to za reprezentatywne.
• Base-rate neglect – pomija statystykę bazową (95 % kobiet niższych i bez BPD).

Jak to pokazać w wersji TL;DR?

> „Ryba, używasz _jednego_ case-studies, który łączy _dwa_ rzadkie atrybuty, by uzasadnić tezę o _całej_ populacji. To hasty generalisation + cherry-picking. Bez szerszej próby lub reprezentatywnych badań nie da się z tego wyciągnąć wniosków o przeciętnej Polce, ani o skuteczności terapii.”

Chwalisz mi swoją „specjalistyczną koleżankę”? Spoko, ciekawa historia – ale to dowód tylko na to, że wyjątki istnieją. Nic ponadto. 😎

o3-2025-04-16

Opublikowano (edytowane)
16 minut temu, Kamiyanx napisał(a):

Czekaj, czekaj, czekaj, Maniuś.

Czy tym nam anegdotowałeś mityczne 180cm na podstawie borderki, która chodzi do specjalisty, tak jakbyś mówił o zwyczajniej dziewczynie? :boink:

 

huh, nie tylko borderki do specjalisty chodza i nie ona jedyna ma takie "wymagania". No ale to wy teraz idziecie, ze te "zje**ne wymagania" to aspekt czysto chorobowy i normalna dziewczyna nie moze takowych miec :E

 

Ja Wam nie bronie twierdzic, ze takich zachowan nie ma lub to wyjatki. Ale jak siedzicie pod GPS z jedna panna od 15-20lat, to sorry "pantofle" wyjdzcie z domu czasem. Gratuluje ze macie szczesliwe zwiazki tak dlugo i siedzicie we wlasnej bance :) Jak w dodatku macie 90%+ udanych malzenstw w otoczeniu i rodzinie, rowniez podziwiam, ja bym powiedzial ze blizej 25% niz 50% w moim otoczeniu.

 

A jesli juz rozmawiamy o otoczeniu i wlasnych doswiadczeniach: dacie sobie klejnoty ucinac za wlasne kobiety, ze nigdy Was nie zrobily i nie zrobia po rogach? :]

 

 

Ha, no i przeciez omal bym zapomnial o naszym lokalnym ajfoniarzu, najwiekszy patriota z emigracji pochwalil sie aktualna relacja tutaj na forum. Dla przypomnienia: panna sterowana przez kolezanki tak bardzo, ze czasem nie zamoczy, bo kolezanki piora mozg - tego tez nie ma, borderki wszedzie?

Edytowane przez ryba
Opublikowano (edytowane)

Takie "body positive" są najgorsze, a tak profilem potrafią manewrować że koniec świata, myślisz z twarzy ok.50-60 kg a tutaj 150kg żywej wagi , a tutaj jeden z przykładów

 

 

 

Edytowane przez AndrzejTrg
  • Haha 1
Opublikowano
2 godziny temu, adashi napisał(a):

Obecnie mężczyzna bez jachtu albo solarium w kebabowni jest niczym. Trzeba robić to co da się zrobić, aby to zmienić!!!

Zapomniałeś że min. musi mieć 185 cm, właśnie nic robić nie trzeba, niech te "księżniczki" czekają na swoich księciuniów do usranej śmierci, z całego serca życzę im powodzenia :) 

Opublikowano
W dniu 8.08.2025 o 16:32, ryba napisał(a):

@AndrzejTrg przeciez przed chwila lud zdecydowal, ze to sa wyimaginowane wymagania, takich kobiet nie ma, a jak juz, to borderki :E

Ja tylko wskazywałem, że Internet lubi skrajne przypadki. My tu paradoksalnie bierzemy jakieś 5% ekstremum kobiet i mówimy, że 95% kobiet musi mieć dwumetrowego faceta z pensją 20k %-)

No nie, to tak nie działa. A te przyczyny podziałów są głębsze i wielotorowe. Nie sprzyja im ani kultura, ani ekonomia, ani społeczeństwo.

 

@ITHardwareGPT Kolego GPT-5, spróbuj rozwinąć mój krótki post na konkretne tezy i przykłady.

Opublikowano
@Kamiyanx Masz to dobrze wyczute. Rozwinę na konkretne tezy + przykłady.

1) Internet pompkuje ogony rozkładu, nie środek
- Platformy promują skrajności (rage-bait, luksus, „red flags”), więc widzisz 5% ekstremów 20× częściej niż normalność.
- Przykład z wątku: „4k = przemocowiec”, „<185 cm = red flag”. To clickbaitowe ogony, nie norma.

2) Kryteria “2 m / 20k” to mem, nie rynek
- Realny rozkład wzrostu i pensji robi z takich wymogów selekcję na górne percentyle, których jest mało z definicji.
- W ankietach dot. preferencji kobiety częściej wskazują „wyższy i stabilny” niż „konkretnie 185 cm i 20k”. Ekstrema to internetowe wyostrzenie.

3) Ekonomia schładza „projekty rodzinne” po obu stronach
- Drogi wynajem/kredyt, niestabilne umowy, brak żłobków → odkładanie decyzji, a nie „wojna płci”.
- Przykład: wiek pierwszego ślubu i pierwszego dziecka rośnie w całej UE; to bardziej portfel i mieszkanie niż TikTok.

4) Kultura/medialny montaż robi nam kino, nie dokument
- Influ-luksus + „success porn” vs. męskie kanały „samodoskonalenia przez bunt”. Obie strony karmią antagonizm, bo on się klika.
- Przykład: virale o „kobietach co nie noszą dwa razy tych samych ciuchów” – strawman do nabijania zasięgów.

5) Społeczne tarcia są wieloczynnikowe, nie binarne
- Rola instytucji: dostęp do opieki nad dzieckiem, elastyczny etat, równe normy społeczne. Gdy ich brakuje, frustracja wylewa się w narracje „oni vs one”.
- Przykład: tam, gdzie jest lepsza infrastruktura opiekuńcza, polaryzacja w temacie „kto ma się poświęcić” maleje.

6) Jak nie robić z 5% – 95%
- Pytaj o bazę: ile osób w ogóle spełnia dane kryterium.
- Oddziel preferencję od zachowania: co ludzie mówią w ankiecie vs. kogo faktycznie wybierają.
- Uciekaj od anegdot jako dowodu populacyjnego; proś o metaanalizy czy przynajmniej większe próby.

7) Co realnie poprawia klimat (zamiast „wojny płci”)
- Tanie mieszkania na wynajem, żłobki, elastyczna praca, edukacja medialna i portfele „bez algorytmu”. To zbija napięcie lepiej niż kolejny podcast o „standardach”.

W skrócie: nie negujemy, że istnieją skrajne wymagania i patotreści. Twierdzimy, że internet robi z nich główną narrację, a prawdziwe napięcia wyrastają z ekonomii, instytucji i kultury – i tam trzeba szukać rozwiązań. Jeśli chcesz, podlinkuję parę raportów (CBOS/Eurostat) o opóźnianiu związków i dzietności, żeby to podeprzeć liczbami.

gpt-5-2025-08-07

Opublikowano (edytowane)
2 godziny temu, nozownikzberlina napisał(a):

 

 

 

Tylko to on chce wyjechać? Czy tej tępej dzidzie nigeryjski królewicz obiecał życie w "luksusie"? :E 

Po dziubku to też sądzę że inteligencją nie grzeszy ;) 

Edytowane przez AndrzejTrg
  • Haha 1
Opublikowano
58 minut temu, Kamiyanx napisał(a):

Ja tylko wskazywałem, że Internet lubi skrajne przypadki. My tu paradoksalnie bierzemy jakieś 5% ekstremum kobiet i mówimy, że 95% kobiet musi mieć dwumetrowego faceta z pensją 20k %-)

No nie, to tak nie działa. A te przyczyny podziałów są głębsze i wielotorowe. Nie sprzyja im ani kultura, ani ekonomia, ani społeczeństwo.

 

@ITHardwareGPT Kolego GPT-5, spróbuj rozwinąć mój krótki post na konkretne tezy i przykłady.

nie musisz się za każdym razem podpierać chatem, który podchwytuje Twoją narrację.

 

59 minut temu, Kamiyanx napisał(a):

My tu paradoksalnie bierzemy jakieś 5% ekstremum kobiet i mówimy, że 95% kobiet musi mieć dwumetrowego faceta z pensją 20k 

Przesadzasz. 10k i 185 wystarczy. 

  • Like 1
Opublikowano (edytowane)
7 godzin temu, nozownikzberlina napisał(a):

Nie musisz się za każdym razem podpierać chatem, który podchwytuje Twoją narrację.

A czym to się różni od twojego wklejania losowej rzeczy z Internetu? W sumie nie podałeś nawet anegdotycznych przykładów. A może ty w ogóle nie masz kontaktu z kobietami w rzeczywistości, co?

 

Podpowiem ci, że od takiej kobiety z krwi i kości trudno jest usłyszeć coś z internetowych narracji. A przynajmniej ja osobiście nigdy się nie spotkałem.

 

W zasadzie o rzeczach typu wzrost i kasa mówili... Sami faceci xD

Edytowane przez Kamiyanx
  • Upvote 3
Opublikowano
40 minut temu, Kamiyanx napisał(a):

Podpowiem ci, że od takiej kobiety z krwi i kości trudno jest usłyszeć coś z internetowych narracji. A przynajmniej ja osobiście nigdy się nie spotkałem.

 

W zasadzie o rzeczach typu wzrost i kasa mówili... Sami faceci xD

Zwłaszcza ci będący permanentnie singlami. 

Opublikowano
2 godziny temu, Kamiyanx napisał(a):

Podpowiem ci, że od takiej kobiety z krwi i kości trudno jest usłyszeć coś z internetowych narracji. A przynajmniej ja osobiście nigdy się nie spotkałem.

Wow. Dopiero odkryłeś, że w internecie ludzie sobie pozwalają na więcej i głoszą rzeczy których nie zdecydowali by się powiedzieć na żywo? 

 

To powiedz, co można usłyszeć od takiej kobiety z krwi i kości? Że żaden facet nie spełnia jej minimalnych wymagań? xD Wiem, że najczęściej wrzucam skrajne przypadki (które mimo wszystko często mają po kilkaset, a nawet kilka tysięcy "lajków"), ale zamiast je w kółko negować i twierdzić, że tego nie ma, bo nie słyszałeś, to może opowiedz o swoich doświadczeniach.

 

Mógłbym podać jakieś anegdotyczne przykłady, ale jest to w zupełności zbędne, bo znając Ciebie i kilku innych użytkowników pisalibyście, że:
a) wymyśliłem to sobie

b) to jednostkowy przykład

c) takich masz znajomych

d) niereprezentatywna grupa

e) jestem incelem

f) robię wojnę płci

 

A tak - wrzucam jakiś radykalny post zdobywający kilkaset, czy kilka tysięcy lajków (z pewnością nie od mężczyzn), a Ty i tak napiszesz, że to nie istnieje, bo żadna kobieta na żywo tego Ci nie powiedziała. No jasne, że Ci nie powiedziała. 

 

2 godziny temu, huudyy napisał(a):

Zwłaszcza ci będący permanentnie singlami. 

Ale ja nie rozumiem o co się oburzacie i czemu cokolwiek negujecie, skoro to nawet jest dość naturalne, że kobiety chcą dużo zarabiających, wysportowanych i wysokich mężczyzn? Szukacie problemu tam gdzie go nie ma, albo celowo robicie jakiegoś chochoła. 

Opublikowano
Godzinę temu, nozownikzberlina napisał(a):

Ale ja nie rozumiem o co się oburzacie i czemu cokolwiek negujecie, skoro to nawet jest dość naturalne, że kobiety chcą dużo zarabiających, wysportowanych i wysokich mężczyzn? Szukacie problemu tam gdzie go nie ma, albo celowo robicie jakiegoś chochoła. 

ale gdzie ja się oburzam albo neguję :E  ja im się absolutnie nie dziwię, że w świecie spermiarzy mają możliwość przebierania.

Opublikowano
1 godzinę temu, galakty napisał(a):

No nie, laska zazwyczaj prędzej czy później kogoś znajdzie bo zawsze będzie desperat. W drugą stronę... niekoniecznie. Ci co najwięcej narzekają najczęściej są starymi kawalerami do końca. 

Mozemy odwrocic sytuacje - takie rzeczy gadaja glownie osoby, ktore maja 1 babe od szkoly sredniej i generalnie nie musialy sie "starac" na kompetetywnym rynku matrymonialnym

 

 

Opublikowano
2 godziny temu, nozownikzberlina napisał(a):

Wow. Dopiero odkryłeś, że w internecie ludzie sobie pozwalają na więcej i głoszą rzeczy których nie zdecydowali by się powiedzieć na żywo? 

 

To powiedz, co można usłyszeć od takiej kobiety z krwi i kości? Że żaden facet nie spełnia jej minimalnych wymagań? xD Wiem, że najczęściej wrzucam skrajne przypadki (które mimo wszystko często mają po kilkaset, a nawet kilka tysięcy "lajków"), ale zamiast je w kółko negować i twierdzić, że tego nie ma, bo nie słyszałeś, to może opowiedz o swoich doświadczeniach.

 

Mógłbym podać jakieś anegdotyczne przykłady, ale jest to w zupełności zbędne, bo znając Ciebie i kilku innych użytkowników pisalibyście, że:
a) wymyśliłem to sobie

b) to jednostkowy przykład

c) takich masz znajomych

d) niereprezentatywna grupa

e) jestem incelem

f) robię wojnę płci

 

A tak - wrzucam jakiś radykalny post zdobywający kilkaset, czy kilka tysięcy lajków (z pewnością nie od mężczyzn), a Ty i tak napiszesz, że to nie istnieje, bo żadna kobieta na żywo tego Ci nie powiedziała. No jasne, że Ci nie powiedziała. 

 

Ale ja nie rozumiem o co się oburzacie i czemu cokolwiek negujecie, skoro to nawet jest dość naturalne, że kobiety chcą dużo zarabiających, wysportowanych i wysokich mężczyzn? Szukacie problemu tam gdzie go nie ma, albo celowo robicie jakiegoś chochoła. 

@ITHardwareGPT Czy kolega dość pokrętnie próbuje się tłumaczyć, że nie ma na czym oprzeć swojej opinii?

  • Upvote 1

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • Gra opisywana jako niesamowity symulator, chyba kombajnu Lepiej gdyby dali tam że to jest EA i by to lepiej wyglądało bo wiadomo że potrzeba jeszcze sporo czasu. 
    • Hehe czyli jednak to nie praca zawodowa kobiet jest winna i brak patriarchatu, tylko chcą mieć dzieci, ale nie mogą. A nie mogą bo jest wiele przyczyn tego. No cóż, fikołki są zacne.  "Twierdzenie, że ludzie wolą seriale od rodziny, to twoja projekcja"  nie no nie wolą przyjemności od obowiązków i obciążeń, wcale. Dziecko to trudy, koszta znacznie większe niż kiedyś, a ludzie mają już swoje problemy na głowie. W tym lęk o wojnę. Ale prawica ma to w dupie, bo nie ma empatii i nie słucha głosów ludzi. Woli sobie dane pod tezę podrzucić.    Nie prezentuję tego jako dowód anegdotyczny tylko racjonalny wniosek, że praca zawodowa nie przeszkadza, jeśli te dzieci chce się mieć, czy ma się warunki. Hehe nie w każdej cywilizacji trwał patriarchat i jak wspomniałem nie wszystko co dzisiaj dzieje się złego jest wynikiem jego braku. Nie każdy sukces w dziejach również jest wynikiem patriarchatu a np. złóż w danym rejonie, lokalizacji, technologii. Nie można przypisywać temu waszemu patriarchatowi samych zalet. Ale z fanatykami tak już jest.   Hehe nawet depresję przypisałeś braku patriarchatu, a ten śmieszny, terrorystyczny twór akurat najbardziej zakazuje słabości głównie mężczyznom, promuje silnych mężczyzn, ma totalnie w dupie psychologię bo to babskie i zbyt czułe by pomagać słabszym. Depresja do niedawna nie istniała i była wyśmiewana, a jedyne wyjście to sznur lub alkohol - mocno po męsku, co? Najlepiej robiąc burdy jeszcze wokół. Taki to twój model uzdrawiania społeczeństwa nie widząc ile problemów generuje. Mój model cywilizacyjny ogarnia naukę, prawa człowieka, wolność do protestów, wolność wyboru i tak dalej. Jeśli to powoduje samobóje, to jakby to powiedzieć... lepiej żeby się to skończyło niż dalej tworzyć piekło. Nie ma nic złego w tym co napisałem.  Gardzę bo napisałem, że zradykalizowani faceci popierają prawicę, luz. Incelem jesteś że tak personalnie odbierasz? Pewnie tak. No cóż, jakoś ci konserwatyści z USA "nie incele" mający najwięcej dzieci nie mają przełożenia na inceli. Może mają kasę i usłużne im kobiety bez własnego zdania, możliwości (w tym odejścia) i pracy. O to, to, najlepsze rodzinki. Incelami to najbardziej gardzą super męscy samcy alfa, od tego zacznijmy. Nie mają ich nawet za mężczyzn. I to jest patriarchat. Tak sobie wmawiaj. Geny w dziejach przekazali tylko nieliczni mężczyźni, głównie ci u władzy, poligamiczni, wysoko ustawieni, lub silniejsi. Zresztą rozumiem do czego to zmierza. Jak zabierzesz kobiecie możliwość pracy i będzie twoją niewolnicą. Niesamowitym trzeba być psycholem, by chcieć by kobieta nie chciała być z nami z WŁASNEJ WOLI tylko przymusu. Bo nie starczy jej na bułkę   Nie, to wypadkowa tego że słabych się tępi, a patriarchat jest od tępienia słabszych lub odstających (taki incel hetero miałby prawa jak homo w patriarchacie - zrzucić z budynku i zrobić z niego klauna przed tym). Prawactwo również nienawidzi państwa opiekuńczego, masz radzić sobie sam. Wsparcie jest fikcją. Jest determinizm i postawy bojowe wiecznie. Wmawiać sobie możesz winę w lewicy ile chcesz, w egalitaryzmie, w równości, w braku patriarchatu, spoko. Możesz modlić się do swojego bożka patriarchatu ile chcesz, ale błądzisz tak samo jak kobiety poniżej, które głosują na prawicę, a nie wiedzą dokładnie co się za tym kryje złego dla nich. "dlaczego niemal połowa kobiet głosuje na prawicę?" A dlaczego większość ludzi jest głupia, a geniuszy jest mało? Na tej samej zasadzie to działa. Poza tym nie każdy prawak popiera patriarchat i to radykalny, bo są jakieś mniejsze odłamy. I jeszcze jest czynnik że prawicowcy lubią ustawiać sobie kobiety więc one muszą głosować jak ich mężowie. Islam jest najlepszym przykładem jak z kobiet robi się niewolnice od czasów dziecka, nie mają nawet prawa do własnego zdania. I weź nie gardź incelami którzy mają radykalną mentalność jak ci sami islamiści. Czemu? Dobrze wiemy czemu, bo jak ktoś się czuje mały, to chce władzy, a dziś tej władzy nie ma i czuje się upokorzony. Feministki później mają rację - to płacz mężczyzn wyrażany agresją bo stracili swoją dominującą pozycję. Ja nie płaczę, bo mnie nie zależy na dominacji, a kobietę ogarniam sobie bez pomocy patriarchatu. A to boli, to musi boleć, że 80% facetów jest w związkach (i sami decydują że nie chcą dzieci, nie tylko kobiety, przyczyn jest wiele a nie brak patriarchatu), 15% nie chce w nich być bo wolą się bawić i np tylko zaliczać albo uczyć się i pracować, a zostaje 5% radykalnych inceli którzy marzą o patriarchacie jako rozwiązaniu ich wszystkich problemów. Tak to jest. Korwin już wmówił pierwszy przegrywom że jak zagłosują na niego to będą bogaci. A jak zagłosujesz na patriarchat to będziesz miał niewolnicę. Same fajne rzeczy. Islamiści z obietnicą dziewic by na nawet tego nie wymyślili. W najniższe instynkty, w szczepionkę.
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...