Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Capcom ich przebił "zwykłym" trybem VR do tradycyjnej gry (RE4/Village).

 

HL Alyx miało robić wrażenie na świeżakach i tutaj trzeba przyznać, że cel osiągnęli. Jednak gameplay (system walki) jest płytki i tego się nie da w żaden sposób obronić. Nie raz spotkałem się z opiniami, że gra jest nudna i jakoś bardzo się im nie dziwię. Po kilku godzinach zauroczenie wysoką interaktywnością otoczenia może minąć.

Edytowane przez slafec
  • 2 tygodnie później...
Opublikowano (edytowane)
W dniu 5.12.2024 o 11:38, slafec napisał(a):

Przeszedłem jedynkę i była okej, ale też nie podzielam zachwytu całej branży i uważam te gry za lekko przereklamowane. Jak ograsz i będziesz miał czas to napisz krótką recenzję, może wtedy się przekonam do 2 części.

Jestem po obydwu Vertigo i jak najbardziej warto zagrać. W skrócie - jest dziwna w najlepszy możliwy sposób.
Pierwsza część była robiona w ~rok, a druga przez ~7lat, obydwie głównie w pojedynkę.
Jedynka to tylko taki zarys, ale warto dokończyć dla kontekstu, no i jest krótka. Dwójka natomiast to... WOW.
Po usłyszeniu wywiadu z twórcą wiedziałem, że gra będzie ciągle zaskakiwać, ale nie sądziłem że tak dobrze to współgra ze sobą.

Często nie cacka się z tobą, więc będzie jakieś wyzwanie, ale niestety przez AI przeciwników można czasem nadużyć ich luk.
Kreatywne prowadzenie historii oraz sytuacji jest na znakomitym poziomie, że nie ma kiedy się nudzić. Warto zaglądać w różne pomieszczenia ciekawych lokacji, ale w tych codziennych zazwyczaj jest to ślepy zaułek. Niestety za szybko opuściłem "dziwne" miejsce i straciłem łatwą możliwość wybrania zakończenia. Musiałbym cofnąć się z ~4 rozdziały, ale walka jest na tyle intensywna i przyjemna pod koniec, że może to zrobię.
Całkiem dużo przywiązania do szczegółów... i dobrze że zajrzałem w opcje, bo można wybrać pobór amunicji z pleców, jak w HL:Alyx oraz skakanie.
Są fajne odniesienia do pierwszej części, jak i gier Valve. Nie będę spoilerował niespodzianek, ale po prostu świetnie że zrealizował swoją dziką kreatywność.
Gdyby robił to wraz ze zespołem Valve to byłaby nawet lepsza od HL:A, choć lore i widoku "The Vault" nic nie zastąpi. 
Jedynie wkurza miejsce pokazywania się przeciwników w niektórych lokacjach, ale w sumie uczucie chaosu pasuje do sytuacji.
Brakuje mi również sprintu, ale zepsułoby to niektóre walki do końca... Teleportu trzeba używać jako uników, co naprawdę dobrze i widowiskowo współgra z niektórymi bossami. 
Natomiast mechanika broni i odnawialna amunicja zakrywa wszelkie wady. Starcia czasem wymagają zmiany broni, aby nadążyć za przeciwnikami, ale olałem czytanie o ich słabych punktach, a części pewnie i tak domyśliłem się. 
Nie było irytujących zagadek, jedynie takie naturalne, jak załóż kask, znajdź sposób na rozbicie szyby sterując maszyną budowlaną, załóż maskę i takie tam. 
Wiele razy parsknąłem śmiechem na widok przeciwników lub sytuacji.
A to wszystko za 50 zł  :E 
Natomiast Vertigo Remaster to już 90 zł, ale saga i tak warta przejścia. Walka z tym bossem w jaskini po miniaturyzacji była naprawdę dobra, jak i scena ucieczki w "parku".

Edytowane przez musichunter1x

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...