chrumcio 69 Opublikowano 11 Lutego Opublikowano 11 Lutego Ja do dziś czasem se odpalam The Settlers No właśnie, kto stawiał budynki kosztem materiałów przeciwnika?
Grexons 7 Opublikowano 11 Lutego Opublikowano 11 Lutego Blackthorne 1994 - Kurde siekało się... Interesująca gra zręcznościowa, nasuwająca skojarzenia z Prince of Persia, czy Flashback. Wcielamy się w postać tytułowego Blackthorne'a, który po dwudziestu latach powraca na ojczystą planetę, żeby wymierzyć sprawiedliwość złemu czarnoksiężnikowi. 2
ghostdog 901 Opublikowano 11 Lutego Opublikowano 11 Lutego (edytowane) Indiana Jones and the Fate of Atlantis (1992) Grałem w zwykłą wersję, bez mówionych dialogów. Te lata to był najlepszy czas na gry point&click. Nie udało mi się ukończyć tytułu. Człowiek wszystko musiał sprawdzić co miało logo LucasArts. Pamiętam, że zawsze miałem duży zapał do gier przygodowych, ale przegrywałem z językiem angielskim i zagadkami logicznymi. Miło też wspominam podróbkę Indiany. Flight of the Amazon Queen (1995) Edytowane 11 Lutego przez ghostdog 3
miro 702 Opublikowano 11 Lutego Opublikowano 11 Lutego 59 minut temu, ghostdog napisał(a): Indiana Jones and the Fate of Atlantis (1992) pisałem o niej 4 posty wcześniej 11 dyskietek, a500, skończyłem
Kadajo 7 409 Opublikowano 12 Lutego Opublikowano 12 Lutego Tyle fajnych gierek mnie ominęło na Amidze
VRman 2 635 Opublikowano 12 Lutego Opublikowano 12 Lutego (edytowane) Szczęściarz. Mnie też, i też uznaję to za szczęście, choć tylko kilka gier mnie "woła". To 7 godzin oglądania. Lecieć na przyspieszonym tempie i się da. Ja się przebiłem przez wszystko. Kilka niespodzianek było, a kilka gier jakie pamiętam z recenzji w czasopismach, okazuje się jakimiś kaszanami, albo co najmniej grami nie w moim guście. Czasem w ogóle kompletnie innego gatunku się spodziewałem, a czasem to, co wyglądało wspaniale na screenshotach, okazuje się drętwotą nie wartą grania. W każdym razie pamiętajcie - nie próbować grać w gry amigowe sterowane joyem, na czymkolwiek innym niż joyu, a obraz ma być na prawdziwym kineskopowcu podpiętym przez composite, albo góra S-video. Kabel czy symulacja kabla RGB jest bez sensu moim zdaniem, bo wyłażą już za mocno piksele. Albo ekran 1440p lub 4K i emulacja kineskopu, albo prawdziwy. Ja muszę dokończyć Benefactora. Może kolejny raz podejdę do Lemingów, bo nigdy nie byłem wystarczająco mądry, że dojść do końca, a wstyd. Mądrzejszy teraz pewnie nie jestem niż 34 lata temu, ale wtedy też był problem z brakiem cierpliwości. Może teraz się nie poddam tak szybko i będę móżdżył aż wymyślę jak przejść dalej. Tribes nie pamiętam czy skończyłem, chyba nie. Ale klasyczne Lemingi (pierwsza część) na pewno mnie pokonały i to, wstyd przyznać, nawet przed końcówką. Uktnąłem już gdzieś tak 2/3 chyba. Poza tym chętnie bym sobie pograł w Hudson Hawka no i mimo głosów, że gameplay nie jest za fajny, Shadow of the Beast. Choćby tylko po to, żeby sobie podczas grania słuchać tej klimatycznej muzy. Kolega miał błąd na dyskietce i chyba nigdy dłużej niż 5 minut w SotB nie pograłem, a tymczasem remixy z muzy z tej serii słuchałem łącznie pewnie ponad 100 godzin. Edytowane 12 Lutego przez VRman 2
chrumcio 69 Opublikowano 12 Lutego Opublikowano 12 Lutego 4 godziny temu, Kadajo napisał(a): Tyle fajnych gierek mnie ominęło na Amidze Nikt nie broni skorzystać z emulatora
ghostdog 901 Opublikowano 12 Lutego Opublikowano 12 Lutego (edytowane) 21 godzin temu, miro napisał(a): pisałem o niej 4 posty wcześniej 11 dyskietek, a500, skończyłem Pamiętam ten dramat jak człowiek wrócił z giełdy z pudełkiem dyskietek, gdzie nagrano mu grę na 10 dyskietkach i jedna z nich okazała się trefna. Space Ace (1989 - Amiga) Trudno uwierzyć, że ta gra tak wyglądała w 89. Wtedy był opad szczęki (podobnie jak z Dragon’s Lair). Nawet nie wiedziałem, że ta gra wyszła znacznie wcześniej (1983) - LaserDisc. Edytowane 12 Lutego przez ghostdog 3
Stjepan 2 376 Opublikowano 12 Lutego Opublikowano 12 Lutego Montezuma’s Revenge Producent: Parker Brothers Wydawca: Parker Brothers Premiera: 1984 Grałem na C64, ta gra to prababka gier takich jak Tomb Raider, stworzona w czasach pierwszych Inidana Johnsów, bardzo stara platformówka, jest dostępna na Gogu i Steam, można dalej próbować przejść, po 36 latach od premiery. 5
AndrzejTrg 2 740 Opublikowano 12 Lutego Opublikowano 12 Lutego W to nigdy nie grałem, ale przypomina mi to późniejszą gierkę na pegaza gdzie się takimi ciasteczkami? nie wiem jak to nazwać, skakało, był różowy i niebieski ale nazwy nie skojarzę.
miro 702 Opublikowano 12 Lutego Opublikowano 12 Lutego (edytowane) moja pierwsza przygodówka, atari 800XL, nie dało się skończyć , bo jakiś błąd był, częste w piratach wtedy. milion godzin spędzone, coś wspaniałego plan gry odrysowany od kogoś, tak to wyglądało mnie więcej ( zdjęcie z googli ) Edytowane 12 Lutego przez miro 5 1
AndrzejTrg 2 740 Opublikowano 12 Lutego Opublikowano 12 Lutego Się miało takie rozpiski u mnie to główie były ciosy i fatki do MK2 czy MK4... choć ostatnio rozpiskę sobie zrobiłem do soulsów do walki z Midirem 1
chrumcio 69 Opublikowano 13 Lutego Opublikowano 13 Lutego Masa luda takie rozpiski podrzucała do Top Secret... jakoś człek se dawał rady, a teraz utknie w pierwszym lepszym miejscu i zara YT odpala 1
miro 702 Opublikowano 13 Lutego Opublikowano 13 Lutego 17 minut temu, chrumcio napisał(a): podrzucała do Top Secret... wtedy jeszcze top secret nie było, tylko Bajtek jedyny, potem wychodził " komputer " ale on był bardziej " poważny " mi to ktoś przyniósł pamiętam, odrysowałem, a ori mieli z jakiegoś niemieckiego pisma 19 minut temu, chrumcio napisał(a): jakoś człek se dawał rady, a teraz utknie w pierwszym lepszym to prawda, ale człowiek ang szlifował, nie było nic po polsku gry wychodziły w ripach, wycięte filmiki, scenki, żeby upchać
chrumcio 69 Opublikowano 13 Lutego Opublikowano 13 Lutego 17 minut temu, miro napisał(a): wtedy jeszcze top secret nie było, tylko Bajtek Wiem że wtedy nie było, ale wspomniałem o Top Secret bo czytałem go regularnie i miałem wszystkie numery 3
PaVLo 917 Opublikowano 13 Lutego Opublikowano 13 Lutego (edytowane) Lost in Mine - MarkSoft 1995 (Amiga) W "Lost in Mine" wcielamy się w biednego górnika, któremu coś poszło nie tak i wracając z szychty (ze śląskiego: dniówka) zabłądził w kopalni i naszym zadaniem jest wydostanie bieduli z tej opresji. Niby proste i banalne, ale jednak nie. Trzeba ostro pogłówkować. Kopalnie są na Śląsku, a ja także mieszkam na Śląsku, dlatego pozwola se nastypny akapit rycynzyji napisać po naszymu, czyli po ślonsku. Źródło: https://www.ppa.pl/gry/lost-in-mine.html Rick Dangerous - Core Design 1989 "Rick Dangerous" to klasyczna gra platformowa. Twórców gry ewidentnie inspirowały przygody pewnego archeologa znanego z serii filmów, choć w opisywanym tytule jednak na próżno szukać motywów przygodowych. Gra jest do bólu prosta, co nie znaczy, że słaba. O ile na Amidze jej sukces był trochę więcej niż dobry, o tyle na C-64 to był prawdziwy fenomen. Źródło: https://www.ppa.pl/gry/rick-dangerous.html Edytowane 13 Lutego przez PaVLo 4
VRman 2 635 Opublikowano 13 Lutego Opublikowano 13 Lutego (edytowane) Rick. Dźwięki ginących przeciwników. Dźwięk zbierania skarbu. Nawet dźwięk podskakiwania jest zrobiony z humorem. To przez takie rzeczy tęsknię za Amigą. To takie style graficzne i dźwiękowe tworzyły tą "duszę" jaką miała Amiga. Ja się przyznam, że Ricka to ja niemal wyznaję ze te udźwiękowienie. To wzór. Zresztą tak samo jest świetnym przykład "Jak zrobić platformera bez odrzucającej infantylności." Projekt postaci przeciwników też na poziomie "geniusz". Był chyba początek roku 1993 Człowiek szukał tego na PC. I nie znalazł. Był tylko Rick 2. Kupiłem. I co? Ano PC Speaker więc o klimatycznym dźwięku można było zapomnieć (zresztą dwójka to już nie było to samo z racji przeniesienia miejsca akcji) a do tego na 386SX + Trident na ISA, gra w trybie EGA/VGA chodziła w slow-motion. Poprawnie chodziła w CGA, ale wtedy wygląda jak kocie wymiociny. Pamiętam, że później grałem w trybie EGA/VGA z normalną prędkością, ale nie wiem czy na pożyczonym 486 kilka lat później czy to była jedna z tych gier, w których odpalenie sterowników VESA pod DOSa dodawało sporego kopa. Wracając do początku roku 1993. Musiałem grać w CGA albo w zwolnionym tempie... a i tak przeszedłem na swoim piecu całą To w końcu był mój ukochany Rick Dangerous. I nie ważne, że nie wyglądał i nie brzmiał jak na Amidze. Nawet 10x gorszy był nadal fajną gierką. U kolegi na C64 dorabiałem amigowe dźwięki na żywo, robiąc "odgłos paszczą". Do dziś potrafię udźwiękowić, poza "łaaaa!" hehehe Po zagraniu w Ricka na Amidze, granie w Montezumę na Atari już nigdy nie było takie samo a żebym nie czuł się winny za spam, wrzucę coś od siebie War zone Core Design 1991 Ależ to okropnie wygląda bez telewizora kineskopowego albo udających go filtrów. W każdym razie grafika na odpowiednim wyświetlaczu nadal jest całkiem przyjemna i gra się w to spoko. Zagrałem z bratem kilka lat temu (kurde, po dłuższym namyśle mi wychodzi, że te kilka lat temu to nie dalej jak 2012r. oops) bo u kolegi na Amidze najwięcej w co-opie z bratem się grało w to, w SWIVa, albo w Bonanza Bros. Rewelacyjna zabawa przy grze na dwie osoby. Współpraca, zero agresji jak w grach gdzie się ze sobą rywalizuje, i ta radość z dotarcia na następną planszę, gdzie czekała nowa, wspaniała grafika. Jedna z tych gier, która na klawiaturze czy padzie traci to coś, co jest przy grze na joyu. Edytowane 13 Lutego przez VRman 5
VRman 2 635 Opublikowano 14 Lutego Opublikowano 14 Lutego Nareszcie jakiś nowy upload na youtube z nowoczesnym filtrem CRT. Wygląda conajmniej znośnie. Z monitorem 1080 nie mam jak sprawdzić czy w 4K wygląda jak prawdziwy CRT, ale jest conajmniej bliżej TV CRT niż monitora CRT, o LCD bez skalowania 1:1 nie mówiąc. 3
VRman 2 635 Opublikowano 18 Lutego Opublikowano 18 Lutego (edytowane) W dniu 26.01.2025 o 19:17, Ultor79 napisał(a): Akurat pojawił się niedawno filmik z CRT shaderem i porównaniem. Trochę popsutym, bo jasność/gammę źle ustawili, ale i tak. Różnica jest ogromna i pokazuje też fajnie różnicę między stylistyką jaką ja osobiście lubię (z CRT shaderem) a bez (wszystko wyblakłe, bez kontrastu, jak na papierze) jaka jest niestety często spotykana w nowych grach indie. Pięknie to wygląda z tym filtrem. Jak będziecie mieli dość moich wrzutek materiałów z filtrem, to piszcie, ale dla mnie oglądanie tego to przyjemność. Do tego stopnia, że żałuję, że nie jesteśmy w erze ekranów 8K czy 16K, bo bym taki filtr wrzucał też we współczesnych grach. Ten kontrast, ta kolorystyka, te plastyka obrazu. Cudo. Edytowane 18 Lutego przez VRman 2
miro 702 Opublikowano 18 Lutego Opublikowano 18 Lutego (edytowane) 42 minuty temu, VRman napisał(a): ale dla mnie oglądanie tego to przyjemność. ja starych gier nie oglądam, ale za to potrafię wrócić do starych produkcji scenowych, czy to z amigi czy potem z PC, dużo produkcji nie odpala na współczesnym sprzęcie, a i dziś naprawdę przyjemnie się to ogląda i słucha. był niesamowity potencjał wtedy, mnóstwo ludzi do dziś profesjonalnie programuje czy pisze muzykę do gier np nasz Skorpik czyli Adaś Skorupa autor muzyki np to Wieśmaka.. pamiętacie Spaceballs na amigę, boshe jaką to robiło robotę, pececiarze zbierali szczęki z podłogi, później np nasz technological death Jesper Kyd, ( the Silents ) potem znany z muzyki do Assassyn Creed czy Hitmana Edytowane 18 Lutego przez miro 2
VRman 2 635 Opublikowano 18 Lutego Opublikowano 18 Lutego (edytowane) Ten pierwszy, Spaceballs nie robił żadnego wrażenia w 1992, bo w tamtym roku nadal byłem przekonany, że Amiga 500 potrafi absolutnie wszystko i nie ma czegoś, czego by nie potrafiła. A demko leciało w sklepie. I pewnie namówiło więcej ludzi na zakup Amigi niż gadanie sprzedawcy W ogóle "teledyski" na telewizorze, idące z komputera to był szał. Głupie demko Full Contact wystarczyło puścić a od razu pojawiała się gromadka dzieciarni w sklepie, oglądająca z rozdziawionymi gębami. Edytowane 18 Lutego przez VRman 1
ghostdog 901 Opublikowano 18 Lutego Opublikowano 18 Lutego Centurion - 1991 (Amiga 500) Zagrywałem się w ten tytuł. To chyba była pierwsza z gier strategicznych w jakie namiętnie grałem. 6
hwdp43 1 702 Opublikowano 18 Lutego Opublikowano 18 Lutego Premiera : 15 czerwca 2001 Cytat Gra strategiczna autorstwa firmy Altar Interactive, która dzięki połączeniu elementów gier należących do gatunku RTS i cRPG wyróżnia się na tle konkurencyjnych produkcji. Gra stworzona przez naszych południowych sąsiadów - firmę Altar Interactive, umiejętnie łącząca cechy należące do gatunków Real Time Strategy oraz Role Playing Games. Niebagatelna i zarazem wciągająca historia przenosi nas w rok 2010, kiedy Rosja ponownie wpadła w sidła nacjonalizmu. Kraj stoi na krawędzi kryzysu gospodarczego i politycznego, zagrażając militarnie całej cywilizowanej Europie. W celu zapobiegnięcia narastającemu kryzysowi Amerykanie wysyłają na Syberię ekspedycję, której zadaniem jest odkrycie nowych złóż ropy. Zamiast tego znajduje ona olbrzymie złoża dziwnego minerału. Okazuje się, że jest on praktycznie niewyczerpalnym źródłem energii. Spoiler gral ktos ?
miro 702 Opublikowano 18 Lutego Opublikowano 18 Lutego (edytowane) 26 minut temu, ghostdog napisał(a): Centurion - 1991 (Amiga 500) pamiętam, a na C64 był kozacki defender of the crown, w 87 bodaj już był, ugrało się, zdobywanie zamków katapultą, turnieje itd Edytowane 18 Lutego przez miro 3
VRman 2 635 Opublikowano 18 Lutego Opublikowano 18 Lutego (edytowane) 3 godziny temu, ghostdog napisał(a): Centurion - 1991 (Amiga 500) Zagrywałem się w ten tytuł. To chyba była pierwsza z gier strategicznych w jakie namiętnie grałem. Nie znałem angielskiego. Kolega nie miał jeszcze przeróbki telewizora, żeby mieć dźwięk przy graniu na Amidze 500. Nikt się tym nie przejął. Grało się w to pakując do kumpla drzwiami i oknami. A potem jak my mieliśmy PC to znowu w trójkę (ja, brat i kumpel od Amigi) spędzaliśmy dziesiątki albo i setki godzin na "strategiach" na PC. To były proste giereczki, żadne tam "strategie" tak naprawdę, ale byliśmy smarkaczami i samo granie w ten gier budowało dumę. W zasadzie, to wynik namolnego wpraszania się do kolegi, żeby pograć w strategię, jaki nakręciliśmy u kumpla przy Centurionie, jedynie pecetowy Warlords był w stanie wyrównać w drugą stronę. Legenda głosi, że jak się podczas bitwy przysunęło ucho do obudowy PC, to można było usłyszeć digitalizowane dźwięki odtwarzane na PC Speakerze, dźwięki walczących armii i pojedynków na miecze. Po tygodniu matka śpiąca w pokoju obok zapytała, w co my gramy, że ciągle jakieś dźwięki kowala słychać. PC Speaker power To jedyne co się przebijało. Reszta miała problem przeniknąć przez grubą blachę obudowy PeCeta. Ale wracając do Centuriona Graliśmy w to od cholery u kolegi. Potem jeszcze na PC przelazłem. Może przez brak dźwięku na Amidze i naturę gry (strategia) akurat tutaj wersja PC wypadała nie tak tragicznie. Oczywiście, że było trochę gorzej niż na Amidze, ale wtedy nawet samo sterowanie myszką w grze, się wydawało "nextgenowe", i to była nasza ulubiona strategia z Amigi. No może nie licząc N&S, ale to już naprawdę koło "strategii" nie stało, tylko tak na nią mówiliśmy. Nawet sobie pograłem ponownie kilkanaście lat temu i nadal gra się w to fajnie. Edytowane 18 Lutego przez VRman 2
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się