Skocz do zawartości

JeRRyF3D

Użytkownik
  • Postów

    2 334
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez JeRRyF3D

  1. Doprawdy? Zapomniałem. Absolutnie nie. W ogóle uważam, ze dyskusja fajna jest sama w sobie. To nie musi być zawsze "pojedynek". To wymiana zdań i wzajemna nauka. Do tego jest turbo trudnym adwersarzem, bo piszesz z prędkością myśli. Jak ja to widzę. Po pierwsze. W pierwszej zaczepnej zaledwie odpowiedzi poruszasz WSZYSTKO & cały świat gamingu, technologii & GPU, AI, itd. aż nie wiadomo do czego się odnosić. Nie sposób. Po drugie, mówisz to z perspektywy fachowca, a nie "szarego" usera. To forum dla IT zakreńceńców, a kładę głowę na tory, że nawet tu, wielu to czytających, 50% terminów, o których mówisz, nie kuma. Po trzecie, mówisz to z perspektywy ortodoksa gamingu (!), 500fps, OLEDy 500Hz, coś jak debaty "audiofilskie". Twoje oczekiwania w/w są właśnie "audiofilskie", a to... musi kosztować - a jak nie musi (bo nie musi) - to dla zasady będzie drogie. Jak wszelkie wariactwa audiofilskie. Nie muszą być najlepsze - muszą być najdroższe, to się je tworzy. Rynek gamingu niestety celuje "w szarego odbiorcę", nie "audiofilskiego" (choć i dla niego jest kawałeczek tortu z gpu xx90 na końcu oznaczenia). Do tego dochodzi aspekt "peselu". Ty wiesz jak było, wiesz jak wyglądał obraz. Dzisiejszy 20 letni gracz już od 5 lat gra z DLSS i - w moim przekonaniu - baaaardzo by sapał, gdyby z jakiegokolwiek powodu i dla kosy obrazu mu go nagle zabrać. Za 5 lat to już w ogóle będzie kosmos. Takie małe gotowanko żaby. Ty je dostrzegasz. Młodzi nie. A to młodzi są rynkiem. Ani Ty, ani ja. Choćbyśmy się zapierdzieli z naszymi potrzebami i mądrościami. Jak się bawię komputerami, tak co chwilę dotyka mnie jakiś kompresor, od statyków - gifów, jpgów, wideo - mpgów i innych, audi -mp3jek, softu - rarów i zipów, nawet na commodorkach chyba mieliśmy "turbo" vs atarowcy, którzy last ninja ładowali 45 min (cała strona 90tki) ;). KOMPRESJA towarzyszy nam od zawsze. Na wszystkich polach. soft, grafika, wideo, audio. Dlaczego teraz nagle (?) z tego powodu w gamingu jest taki rejwach (DLSS)? Nie ma go! To nasze pokolenie go generuje. Dzisiejszy konsument ma na to wywalone. A to on jest sakwą do obdarcia. Nie Ty ani ja. Do tego czas! Pierwsze mp3ki trzeszczały jak drzwi, dzisiejsze w zależności od kompresora i stopnia kompresji - można mieć naprawdę czyste. DLSS 9, będzie pewnie też niemal bezstratne IMO. PT do 2035 to porażka? Tak. Też tak uważam. I? To proces. Musi trwać. Żeby ktoś zrobił dobry lek, ileś tam szympansów na zapleczach farmaceutycznych obozów traci życie w imię "wyższej potrzeby". Dziś trochę dostajemy po dupie, będąc takim szympansem, na którym szkoli się gaming, ale IMO - nie ma innej drogi. Można by to robić w laboratoriach i wyprowadzić na świat w 2035, jak będzie gotowe. Tak. Tylko skąd na takie badania wziąć kasę? Po prostu - wygenerowac w graczu w potrzebę posiadania tego - zaimplementować w gry kawałek, a sam gracz nam to sfinansuje kolejnymi zakupami gpu. Jeszcze dziękując. Klasyczny mechanizm marketingowy. Tak ponoć było z klimą w aucie. Duch czasu. Dziś młodzież nie docenia jakości (fabuły, jakości obrazu, artyzmu). Ma być szybko i dużo. To, co widzimy, boli tylko nas. To dla nas jest regress. Dla rynku to normalny postęp.
  2. Czyli... (?) sam się zorientowałeś, że nie wrzuca się screenów HDR, jeżeli się ich nie ogląda w HDR. Brawo. Dziękujemy.
  3. Kwestia postrzegania i świetny temat do dysputy. A może to Ty, patrzysz na to rakiem (od tyłu)? Może dobiliśmy do ściany sprzetowej (?) - a wymagania i sapania graczy nieustannie i nadal rosną? Co zrobić? Jak dać im lepiej, ładniej, w wyższej rozdziałce bez tricków, DLSSów i innych? Kompromis, próby objechania tego trickowością. Można siedzieć grzecznie na dupie, pogodzić się z realiami / wydolnością sprzętu, przestać w końcu sapać / oczekiwać minimum 4K 120 fps, przestać oczekiwać lepszych efektów, itd. i mamy receptę na (?)... zastój - w efekcie regress = w efekcie Twój "rak" właśnie IMO.
  4. Brak pl, brak dlss, trochę błędów.
  5. Pograłem. Niedopracowana, słabo zoptymalizowana.
  6. JeRRyF3D

    NVIDIA RTX 40x0

    Czyli obrazuje brak jednolitych standardów w tego typu firmach. Obsługa, jak widać, zależy od tego "na kogo trafi" danego dnia Twój temat.
  7. Cześć, Nie mam plejaka. Jakaś gra pc, wymagała ode mnie kiedyś założenia konta i założyłem / mam. Czy mogę, logując się na swoim (gołym niemal koncie https://store.playstation.com/) kupić coś moją kartą i z mojego konta, ale nie przypisywać zakupu do swojego, tylko podarować ten zakup komuś?
  8. Spoko. I serio. Ja nie widzę w niej "takiej wulgarności", jaką czytasz. Zajebiste, śliczne laski. Ja widzę tylko "taniość / śmieszność". Tak, jak gołe hostessy na targach z furami, albo na walkach gromdy. Są nierozerwalną całością z tymi rynkami, ale pasują do fur i troglodytów nawalających się na gołe piąchy, jak kwiatek do kożucha.
  9. Natomiast co jest fajne... czego nie doceniamy (tylko jak nie działa, to się uruchamia sapanie). Wygląda to świetnie, a działa, jak złoto!
  10. Chłop natarł się syrem?
  11. Dlatego tak mi żal tej gry, bo jest piękna! I równie "głupia" dla mnie, co piękna. Może kiedyś. Na jakieś promce. TYLE nieogranych cukierków na kupce wstydu, że poczeka.
  12. JeRRyF3D

    NVIDIA RTX 40x0

    Czyli loteria. Bez względu na sklep, kraj i markę.
  13. Tego nie neguję. Wygląda to naprawdę widowiskowo! Tylko te lalki, ten świat, te obozowiska, grille, leżaczki i wrzucanie monet do automatów w obozach. No nie! Ale system walki wygląda miodnie bardzo.
  14. W moim przypadku i SB, kłopot jest mentalny. Nie potrafię "przełączyć w głowie przełącznika" = to tylko gra i jest dla mnie "durna" i niestrawna od pierwszych sekund. PARADOKSALNIE. Gdyby tam były mechy, komnadosi, albo "baby w trepach", byłaby dla mnie bardziej zjadliwa, niż te ślicznotki w lateksach.
  15. JeRRyF3D

    NVIDIA RTX 40x0

    No więc (co oczywiste) interesuje mnie, skąd bierze się ta herezja (?) odmowy naprawy, gwarancji, braku podjęcia tematu przez sklep. Kłopot z odzyskaniem kasy, bez cesji - OK - zgoda. Ale sama gwara ma być realizowana. Koniec. Kropka. IMO.
  16. @DITMD. Kiedy załapiesz, że my NIE OCENIAMY GRY! Oceniamy infantylny i tani zabieg użycia "tyłka i cycka". Nawiasem. Co myślicie o taj grze? Serio pytam. Bardzo przypomina SB, a jednak przeszła bez echa. Czego zabrakło? Oczywiście system walki jest nieporównywalny nawet dla oka.
  17. Ja się zgadzam. Ba! Ja oceniam jakość tych lalek 10/10. Nie ma chyba na rynku gry, aż tak dopieszczających kobiece krągłości. Uważam jedynie, że bez nich gra ogromnie straciłaby na notach.
  18. @DITMD Czy Ty przeczytałeś w ogóle, co napisałem, czy PiSujesz dla zasady? Nigdzie nie napisałem, że to gra zła. Nie widzę w niej tylko niczego wybitnego (poza wybitnie świetnymi tyłkami i cyckami), co mogłoby dawać tej grze, aż takie noty i takie WOWy, jakie otrzymuje!
  19. To jest interesujące. Jak spór "postępowej młodzieży" vs "mochery z PiS", a... sposób wypowiedzi, argumenty, zapalczywość, jak u tego pis właśnie. Zobaczcie, jak ortodoksyjni stajecie się w ocenach. ZERO szarości i gry środka. Jestem 54-letnim typem, hetero (oj lubię "bimbałki" z KingSajzu, lubię!), wiem, jak to się robi, i gdzie wsadza. Wszystko ze mną OK. Chodzi tylko o to, że jeżeli mam ochotę na "te klimaty", to biorę babę, albo wchodzę na tuba i... niekoniecznie musi być to gra. I żeby była jasność. SB i kreacja dziewczyn jest DOSKONAŁA. Pamiętam, jak jako szczeniak, jarałem się cutscenami albo cinematicami w takim np. Tekeenie! WOW! Ależ to wyglądało! A i tak był to jeszcze czas poligonów i krągłości, nie były aż tak krągłe, jak dziś mamy w... gameplayu! Cała istota rzeczy idzie o finalną (IMO mocno spaczoną) OCENĘ tej gry. W moim przekonaniu - jeżeli drastycznie wywaliłby jej wszelką goliznę i krągłości, i wsadził w ten świat (czy ja wiem (?)) - postać bohatera, jako egzoszkielet, mechatronika, albo mięśnia z Gears'ów, to jej ocena drastycznie by spadła. Tylko tyle. Po prostu - gra IMO jak wiele innych na rynku, a dopiero te dupcie robią WOW! Bez nich byłaby to, jakieś 7/10... 6/10. A świat się posrał, jakiż to hit! No jaki? Zabrać te wszystkie dupeczki i fatałaszki, a nota drastycznie by spadła. Tylko o to mi idzie. O "tani" trick podnoszący notę. Oczywiście nie jest to zabieg zamierzony! Wiem to. To gra Azjatów, ich świat, ich universa, ich mentalność i podejście do świata i gamingu, w których Europejczyk nie musi się odnajdywać.
  20. JeRRyF3D

    NVIDIA RTX 40x0

    Nie chcę już drążyć, bo miętolę ten wątek od lat (z Labem włącznie). Ciągle nie kumam "kolejności" usera. Gwarancja jest na sprzęt, nie na właściciela. Kartę odesłać i reklamować może mój brat, żona, szwagier, syn albo i sąsiad (bo ja jestem delegacji za granicą na 6 mcy) i nikomu nic do tego. OWSZEM! Kłopot pojawia się, gdy karty nie da się naprawić, nie chcesz zamiennika i oczekujesz zwrotu kasy. Tu niestety niezbędna jest cesja praw pierwszego kupca na kolejnego. Mogą kasę oddać wyłącznie na to konto, z którego przyszła kasa zakupu (czyli pierwszego kupca). I tylko tu jest problem. Przy zwrocie kasy i całkowitym padzie. Ale kłopoty z samym podjęciem (!) tematu naprawy, gwarancji, itd. przez sklem to jakiś żart. Na bazie czego? Jakiego przepisu?
  21. JeRRyF3D

    NVIDIA RTX 40x0

    Myślę, że (zbytecznie) zbyt emocjonalnie i personalnie odbierasz te komentarze. Ja nie widziałem w nich aż tyle "złego", co tu wymieniasz. Nikt nie ma Cię za cwaniaka, oszusta i kombinatora. Chyba, ze zbyt pobieżnie przeleciałem wątek. Ot, zderzyły się dwa spojrzenia - Twoje, jako gościa, który za niemałą kasę kupił sobie kartę i ją przeleżakował vs "rynku", czyli jak to widzą inni, z punktu widzenia klienta. Możesz być zły lub zawiedziony sytuacją, ale raczej nic z nią nie zrobisz. Kupiłeś kartę i w folii przetrzymałeś 8 miesięcy (!). Dla Ciebie jest ona nowa (no słusznie), ale na rynku sprzętów duże znaczenie ma niestety nie tylko ich stan, ale i ich "pesel". Wyobraź sobie, że kupujesz furę. Z salonu nówkę. Salon na Twojej dzielnicy. Kupiłeś auto i... coś. Jakiś fikołek losu. Kłopoty, udar, wypadek, wyjazd za granicę. Cokolwiek. Zamknąłeś auto w garażu na 2 lata. Na liczniku 5 km. Tyle, co z salonu do domu! To (w mentalu właściciela) NOWE auto, ale... nie dla kupca. Dla kupca to niestety dwulatek i tak będzie podchodził do oferty odkupu. Sam za rok, będzie je sprzedawał już, jako... jako 3-latka. I nikogo nie będzie interesowała historia o 2 latach w garażu. Tego nie przeskoczysz. Tu podobnie. Urwane 8 miechów gwary. Zakup z drugiej ręki obarczony jest zawsze ryzykiem trafienia na sprzedawcę debila, oszusta, cwaniaka. Już jest kłopot ze sprzedażą. Do tego. Kupujesz nowiutką kartę w sklepie. Coś nie bangla - masz 14 dni na zwrot. W zasadzie ryzyko małe. Do tego, taka karta w folii, dla Ciebie jest atutem (bo nówka), ale... tak serio i na trzeźwo, to jest 8 miesięczna karta bez gwarancji, że... jest dobra. Nawet nie jest sprawdzona. Wkładasz do kompa i nie działa, albo sypie syfem, albo się grzeje. Bądź kupcem. W jakiej jesteś pozycji vs sklep. Pozostaje tylko gwarancja (wcześniej spisanie cesji, na wszelki wypadek, żeby się sklep nie pruł) i proces gwarancyjny. Przy nówce na pierwszego kupca możesz sobie kart wymieniać i 10 co 14 dni. Musisz przełknąć żabę i zrozumieć, że po prostu przespałeś sprawę (choć dla Ciebie mentalne ta karta jest nowa), to sprzęt i samochody tracą na wartości (z reguły) z każdym dniem. Starzeje się im pesel. I po prostu musisz być "konkurencyjny" cenowo vs nowe karty w sklepie, aby ktoś zechciał podjąć ryzyko kupna. Trudno. Nic z tym nie zrobisz.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...